Najgroźniejsza sekta apokaliptyczna świata

Opublikowano: 14.07.2009 | Kategorie: Nauka i technika, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 1490

Przed sektami przestrzegają nas właściwie wszyscy – zarówno racjonaliści, jak i członkowie innych sekt apokaliptycznych, którzy oczywiście, we własnym mniemaniu, żadną sektą nie są. Mamy się sekt bać i pod żadnym pozorem nie dać się złapać w ich sidła. W Polsce panuje swoista psychoza antysektowa, która sprawia, że biedne dzieci nie śpią po nocach i boją się puścić maminej spódnicy.

A tymczasem… Tymczasem nikomu nie przyjdzie do głowy, że sekta może nadejść w biały dzień i w majestacie nauki. Tak kochani!

Ale może najpierw wyjaśnijmy sobie, czym są sekty apokaliptyczne.

Przede wszystkim głoszą one przekonanie, że są w posiadaniu jedynej prawdziwej recepty na godne, miłe Bogu życie i że znają jedyną objawioną przez samego Boga prawdę, co gwarantuje ich członkom zbawienie i przetrwanie bez najmniejszego uszczerbku „czasów ostatecznych”, które – zgodnie z zapowiedzią Apokalipsy – zmiotą z powierzchni ziemi całą pogrążoną w grzechu śmiertelnym resztę ludzkości.

Podobną, iście średniowieczną mentalność prezentują tzw. „racjonaliści”, którzy we własnym przekonaniu są istnymi twierdzami oświeconej słuszności i płynącej z rozumu nieomylności, otoczonymi zewsząd przez zdziczałe hordy żyjących w błędzie jakichś przerażających niczym mityczne kilkugłowe potwory „innych”, czyli złych sekciarzy i wierzących w zabobony nieokrzesanych głupców. Co więcej, głoszą oni własną apokalipsę, nie religijną lecz naukową. Według ich „racjonalistycznej” wersji przyszłości ludzkość skazana jest na zagładę nie z powodu gniewu Boga, lecz furii Matki Natury, udręczonej przez śmiecących i smrodzących bez umiaru bezmyślnych ludzi, niezdolnych do refleksji i powstrzymania swojego rozpasanego konsumpcjonizmu.

Według tych dwóch skrajnych światopoglądów (zafiksowanych na dualistycznym postrzeganiu świata) sekty są wszędzie i wszystko jest sektą. Właściwie każdemu człowiekowi, każdemu nurtowi filozoficznemu i każdej dziedzinie ludzkiej działalności można przypiąć łatkę „sekty”. Psychozie tej (zapewne pod wpływem nacisków społecznych, przede wszystkim ze strony KRK) ulegli również autorzy „Raportu o sektach” MSWiA. W klasyfikacji tej sektą jest każda religia (rzecz jasna poza katolicyzmem), grupa propagująca ekologię, alternatywne podejście do ekonomii, psychoterapii, zdrowia i diet, różnego autoramentu badacze „niewyjaśnionego” i alternatywnej historii oraz obecnej kondycji świata (tzw. „teorii spiskowych”), niekonwencjonalna edukacja (np. szkoły steinerowskie)… właściwie wszystko, co nie jest „oficjalne” i jedynie-słuszne. [Na marginesie: mnie najbardziej podobają się „sekty konwertystyczne – przekonane o możliwości uczynienia świata lepszym poprzez zmianę człowieka, misyjną działalność moralizatorską i wychowawczą” – oj, jakież to groźne, jak można wierzyć w lepszy świat i propagującą go edukację, prawda?]

Gdybyśmy przyjęli, że wszystkie grupy głoszące podobne przekonania są sektami i z tego powodu muszą być wyeliminowane z życia, ustałby wszelki rozwój i postęp, ponieważ tworzenie nowych teorii i metod postępowania musiałoby zostać uznane za „sektę” i zakazane, a my zostalibyśmy na wieki wieków skazani wyłącznie na to, co już mamy i czego zmieniać nie wolno. Raczej mało pokrzepiająca wizja przyszłości, ale jakże stara i dobrze nam znana. Na szczęście niemożliwa w realizacji: gdybyśmy się jej trzymali ludzkość do dziś nie wyszłaby z jaskiń.

Za sprawą tego całego antysektowego jazgotu nawet nie zauważyliśmy, jak po uszy wpadliśmy w szpony wszechświatowej i najbardziej destrukcyjnej sekty apokaliptycznej, jaką w ogóle można sobie wyobrazić. Jest ona niewyobrażalnie groźna dlatego, że głosi zasady mające obowiązywać wszystkich bez wyjątku obywateli naszej planety, a co więcej, jest popierana nie tylko przez prawie wszystkie rządy świata i Kościoły, ale przede wszystkim przez będącą dziś „wiodącą siłą narodów” naukę (mało kto zdaje sobie sprawę z faktu, jak bardzo – za sprawą „sponsorujących” uczelnie korporacji – dzisiejsza nauka staje się skorumpowana, sprzedajna i niegodna zaufania).

Chyba wszyscy już się domyślili, że chodzi o sektę „Globalnego ocieplenia” (GO), założoną przez Ala Gore’a, uhonorowanego za swe wysiłki nagrodą Nobla (stary, poczciwy Nobel nie po raz pierwszy przewraca się w grobie patrząc na to, co wyprawiają jego kontynuatorzy). Przestrogi patriarchalnego Boga Ojca, straszącego w Starym Testamencie zagładą całego grzesznego świata nie zdały się na nic, ludzkość ani trochę nie przejęła się jego gniewem (a niby jak miała się przejąć, skoro to nie ludzie rządzą tą planetą, to nie obywatele mają wpływ na to, co się tu dzieje), więc dla odmiany przyszła pora na pogróżki Bogini. Matka-Natura oświeciła Ala Gore’a, powierzając mu misję podobną do tej, którą otrzymał Noe i przekazując mu zbawienną prawdę o tym, że jeśli natychmiast i całkowicie nie oczyści atmosfery z dwutlenku węgla, ludzkość zginie w straszliwych kataklizmach: od niewidzianych nigdy wcześniej mega-powodzi i fal tsunami, po niewyobrażalne susze i upały, a nawet trzęsienia ziemi i inne, nie mające jakiegokolwiek związku z atmosferą zjawiska. I zupełnie jak nasz patriarcha Noe Ale Gore wygłasza ze wszystkich możliwych trybun ostatnie ostrzeżenie dla ludzkości: jeśli nie przestaniecie oddychać i płodzić następnych pokoleń oddychających i zatruwających atmosferę emiterów CO2, kara za to będzie straszliwa, w postaci nieopanowanego gniewu Matki-Natury, która zmiecie was wszystkich z powierzchni ziemi.

O ile tradycyjne sekty mają tylko jedną, ale za to w miarę bezpieczną radę: izolujcie się od złego świata i żyjcie po bożemu, o tyle sekta GO głosi zasady zdecydowanie groźne: konieczność znacznej redukcji, a nawet całkowitej eliminacji, „ludzkich pasożytów”, co należy przeprowadzić każdym dostępnym sposobem. Są już opracowane i gorąco propagowane „naukowe” metody przeprowadzenia radykalnej depopulacji, stworzono też plany masowych przesiedleń tych niedobitków, które będą miały czelność przeżyć.

Największą zgrozą przejmuje świadomość, że plan ten popierany jest przez naukowców reprezentujących wiodące w świecie uczelnie wyższe i przywódców najpotężniejszych państw świata.

Jak zwykle ujawnia się tu cała przewrotność elit, którym się wydaje, że są właścicielami tej planety i że ludzkość istnieje tylko dla ich wygody i dobrobytu. Pisałam wielokrotnie o tym, że owe elity i kierowane przez nich korporacje kierują się wyłącznie żądzą doraźnego, natychmiastowego i egoistycznego zysku, za nic mając środowisko naturalne czy dobro ludzi, którzy na ich dobrobyt pracują niemal niewolniczo.

“Nasza niezwykle produktywna gospodarka potrzebuje konsumpcjonizmu jako stylu życia, musimy zamienić kupowanie i korzystanie z towarów w rytuał, dzięki któremu uzyskujemy duchowy spokój w konsumpcji. Potrzebujemy konsumpcji, spalania, zamiany na nowe i wyrzucania w coraz większym tempie.” (Victor Lebow)

To elity potrzebują „konsumpcjonizmu jako stylu życia” oraz „konsumpcji, spalania, zamiany na nowe i wyrzucania w coraz większym tempie”, ale winą za zaistniały z powodu tych „potrzeb” stan planety i świata obciążają tych, którzy w rzeczywistości są ofiarami tej strategii, czyli konsumentów owych bubli, wbrew swej woli i intencjom zmuszanych do wyrzucania dóbr, które z definicji powinny być trwałe. Powinny być, lecz nie są, bo gdyby były korporacje nie osiągałyby pożądanych zysków.

Sekta GO, niedwuznacznie kierowana przez światowe elity finansowo-przemysłowe arbitralnie uzurpuje sobie prawo do zaprowadzenia w świecie porządku według własnego uznania i według ustanowionych przez siebie norm prawnych, całkowicie niezgodnych z uregulowaniami prawnymi poszczególnych państw świata, Unii Europejskiej i Konstytucji USA. Czyż masowe ludobójstwo, choćby nawet dyktowane „najszlachetniejszymi intencjami”, takimi jak konieczność (rzekomego) ratowania środowiska naturalnego, może być zgodne z prawem?

Żadna sekta apokaliptyczna nie głosiła tak bezwzględnych praw i żadna nie osiągnęła tak potężnych wpływów jak sekta GO. Ale zanim nas wszystkich zgładzą, najpierw pozbawią nas wszelkiej własności. Zaczną od drakońskich podatków za emisję nieszkodliwego, a nawet pożytecznego dla natury CO2, potem złupią nas za prawo do korzystania z wody, następnie pod pretekstem chronienia natury przesiedlą do ściśle wyznaczonych i ogrodzonych miast, a w końcu zamienią w grupkę zachipowanych i kontrolowanych medykamentami ogłupiałych i bezwolnych niewolników. Bądźmy więc cisi i pokorni, a „nagroda” nas nie minie.

Autor: Maria Sobolewska
Źródło: Astromaria


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

13 komentarzy

  1. kacu 14.07.2009 10:17

    Najnowsza encyklika papieska, polecam punkt 67, ładnie wpisuje się w wizję przyszłości
    http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/hf_ben-xvi_enc_20090629_caritas-in-veritate_pl.html

  2. an ty 14.07.2009 12:59

    Czy to nas naprawde czeka ? Ja sie wypisuje z tego swiata.

  3. Velevit 14.07.2009 14:49

    Kurczaki pieczone, mocny artykuł.

  4. Robert Śmietana 14.07.2009 15:19

    Bardzo ciekawy art.

  5. Heh! 14.07.2009 18:21

    Świetny tekst. Daje do myślenia.

  6. Cyberius 14.07.2009 20:04

    te dwie najbardziej znane sekty: Katolicyzm i Islam już są
    – natomiast w kombinacjach GO nic nie widzę,
    Biedni ludzie [jak i państwa] są za wolnym rynkiem, a gdy stają się bogaci zaczynają pilnować swojej pozycji poprzez różne restrykcje i ograniczenia i usiłują kontrolować innych

  7. Heh! 14.07.2009 20:16

    Biedni są za wolnym rynkiem? To raczej bogaci na nich wymuszają. Wolny rynek żeby ich za bezcen wyssać. A jak się nie chcą poddać to jakieś embargo czy coś…

  8. Fenix 14.07.2009 21:20

    Brawa dla pani Marii extra artykuł ,i to z humorem . hehe 🙂 Jedno refleksja mi się nasuwa , dlaczego ta prawda przeraza ? 🙁

  9. Falco 14.07.2009 22:59

    Świetny artykuł będę go promował wszystkim znajomym.
    @kacu a ten punkt 67 oraz wcześniejszy 66 są równie rewelacyjne !!! “Wzajemne powiązania światowe doprowadziły do powstania nowej władzy politycznej – władzy konsumentów oraz ich stowarzyszeń. … Istnieje więc ścisła odpowiedzialność społeczna konsumenta, … Konsumentów trzeba stale wychowywać[145] do roli, którą codziennie spełniają i którą mogą wypełniać szanując zasady moralne, bez pomniejszania racjonalności moralnej wpisanej w akt kupna.” Czyli co ??? – Wiecej reklam i totalnego ogłupiania konsumentów by byli przygotowani do pełnienia roli konsumenta !!! Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu he he !!!

  10. Cyberius 14.07.2009 23:52

    @7 wolny rynek polega na wolnej! i dobrowolnej wymianie obu stron,
    jak coś więc można z kogoś wyssać?
    -mówię oczywiście o wolnym rynku, a nie o tak zwanym wolnym rynku

  11. Chassit 15.07.2009 04:23

    si, dużo prawdy w tym artykule.

    odnośnie encykliki –
    “Jako czynnik demokracji ekonomicznej pożądana jest natomiast bardziej wyrazista rola konsumentów, pod warunkiem, by nie byli manipulowani przez stowarzyszenia, które nie są naprawdę reprezentatywne.” za to przez naprawdę reprezentatywne stowarzyszenia jak najbardziej mogą być manipulowani 😀

  12. Hassasin 15.07.2009 08:22

    sekta globalne ocieplenie……..globalna sciema….jest naukowo i experymentalnie potwoierdzona teoria, ze ocieplenie nie ma andromorficznego zródła, ino tylko prommieniowanie kosmiczne……wiecej promieniowania=wiecej ,,smug,, kondensacyjnych=wiecej chmur=wiecej odbitego swiatła=wyziabienie klimatu …ale ze juz mają i podatek ekologiczny, i Nobla dali i w ogóle wszycho gotowe…..a to sciema , bujda na resorach

  13. Raptor 17.07.2009 17:54

    Świetny artykuł. Lepiej bym tego nie ujął.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.