USA używały ISIL do wywarcia presji na Assada

Pod koniec września ub. roku „New York Times” opublikował interesujący artykuł pt. „Audio Reveals What John Kerry Told Syrians Behind Closed Doors”. Jednak gazeta ta w swoim artykule pominęła najbardziej pogrążającą wypowiedź Kerry’ego. Pełne wideo z zapisem dźwiękowym poniżej, a pod nim jedna największych rewelacji.

„Chodzi mi o to, że Rosja przystąpiła [do kampanii w Syrii] dlatego, że ISIL stawało się coraz mocniejsze. ISIL groził możliwością wejścia do Damaszku itd. Dlatego Rosja się włączyła, bo nie chciała rządu ISIL. I wsparła Assada. I, i… my wiemy, że to narastało. Obserwowaliśmy. Widzieliśmy, że ISIL rośnie w siłę. I myśleliśmy, że Assad jest zagrożony, eee… Myśleliśmy, że nasze, że prawdopodobnie poradzimy sobie, eee… No wiecie, że może wtedy Assad będzie negocjował. Zamiast tego macie Assada i macie Putina, który go wspiera” – mówi w 29 minucie nagrania.

No proszę. Informacja z pierwszej ręki. USA wiedziały, że rosyjska interwencja w Syrii miała WYRAŹNY CEL – zniszczenie ISIL i powstrzymanie go od przejęcia kontroli nad krajem. Wiecie, ISIL, tych masowych morderców, którzy dokonywali rzezi na Europejczykach. A mimo to reakcją USA na wysiłki Rosjan było notoryczne oskarżanie Rosji o „zabijanie ludności cywilnej” oraz próba zniweczenia wysiłków Rosji przy każdej okazji.

W dodatku, kiedy ISIL rosło w siłę, zagrażając zajęciem Damaszku, rząd USA siedział cicho i nic nie robił w nadziei, że Assad skapituluje przed ISIL. Czy czyni to ISIL praktycznie siłą zastępczą dla amerykańskiego wojska, wykorzystaną w celu obalenia legalnego rządu? Musicie przyznać, że tak. Czy oznacza to, że dla rządów USA i krajów UE zamachy przeprowadzane przez ISIL w Europie były przydatne w zdobyciu społecznego poparcia dla wojskowego zaangażowania Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej w Syrii, z zamiarem obalenia Asada? Sami zdecydujcie.

Cała ta sprawa zadaje kłam ordynarnej kampanii oszczerstw i dezinformacji, prowadzonej przez rządy USA i UE i skierowanej przeciwko rosyjskiej operacji w Syrii. Rosjanie spodziewali się tej kampanii, ponieważ amerykańscy „dyplomaci” taką właśnie kampanią im grozili, o czym możecie dowiedzieć się z wywiadu z Marią Zacharową.

Czy możemy się więc spodziewać, że wszyscy ci chronicznie kretyńscy eksperci polityczni w USA i Europie, którzy wciąż twierdzą, że USA i ich „partnerzy” „wspierają demokrację” w Syrii, zaakceptują teraz prostą i dawno ustaloną prawdę, że przez ostatnie 15 lat klika psychopatów, która rządzi Stanami Zjednoczonymi, robi coś dokładnie przeciwnego w stosunku do tego, co deklaruje, i że toczy wojnę terroryzmu, a nie wojnę z terroryzmem?

Tłumaczenie i źródło: PRACowniA4.wordpress.com