Życie prywatne, sprawa publiczna

Opublikowano: 12.01.2011 | Kategorie: Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 481

Sława jest przyjemna, wiąże się z wieloma przywilejami. Wymaga jednak poświęcenia jednego- życia osobistego. Czasami możemy stać się popularni tylko ze względu na prywatne, często dramatyczne, decyzje.

Jak żyją ci, których osobiste wybory stały się przedmiotem publicznej dyskusji? W rozmowach polityków i uczonych są tylko i aż przykładami. O ich osobistych przeżyciach mówi się jak o fikcyjnych bohaterach literackich. Pomija się żal i cierpienie. Potępia się bez cienia zrozumienia. Ich prywatnym wyborom brakuje stempelka z napisem „społeczna akceptacja”.

NAPRAWIANIE NATURY

Anna Grodzka urodziła się jako mężczyzna. Od zawsze czuła, że nie wszystko jest tak jak powinno być. Musiała radzić sobie z odrzuceniem, poniżeniem i brakiem zrozumienia. W końcu zdecydowała się być sobą. W 2009 roku zdecydowała się na operację zmiany płci. Jej przemiana została utrwalona w filmie dokumentalnym produkcji HBO. „Trans-akcja” przedstawia całą drogę Ani do nowego otwarcia w jej życiu. Kamera towarzyszyła jej w klinice w Bangkoku, na sali sądowej i w czasie rozmów z synem. Ania udowadnia innym, że warto zdecydować się na zmiany. Jest polskim symbolem walki o prawa osób trans-płciowych. W fundacji „Trans-fuzja” stara się pomagać osobom w podobnej sytuacji. Po piśmie jej organizacji do Rzecznika Praw Obywatelskich, w którym proszono o wsparcie dla wprowadzenia legitymacji dla osób transseksualnych. Rozpętała prawdziwą burzę. Transseksualiści zostali zauważeni, mogli wreszcie opowiedzieć o tym, co przeszkadza im w codziennym funkcjonowaniu. Ania pojawia się w mediach, otwarcie opowiada o tym, przez co musiała przejść i z czym musiała się zmierzyć.

ZA NIEDOKONANĄ ABORCJĘ

Jej sprawą żyli wszyscy. Niektórzy rozumieli i popierali, inni surowo potępiali. Ona potrafiła walczyć do końca. Wygrała dopiero w Strasburgu. Europejski Trybunał Sprawiedliwości w sprawie Alicji Tysiąc przyznał, że polski szpital nie powinien uniemożliwiać jej przeprowadzenia aborcji. Spłynęła na nią fala krytyki, była wyszydzana w prawicowych mediach. Jej prywatne życie i bardzo dramatyczna decyzja była na ustach niemalże wszystkich. Bardzo niewiele osób potrafiło zrozumieć w jakiej tak naprawdę sytuacji się znalazła i jak wiele sił kosztowały ją postępowania przed kolejnymi sądami. Potrafiła bronić swoich racji i dochodzić swoich praw. Niedawno zdecydowała się na działalność publiczną. Wystartowała w wyborach samorządowych, poparło ją blisko 5 tysięcy osób. Udało jej się zostać radną Miasta Stołecznego Warszawy.

COMING OUT PO LATACH

Tomasza Raczka znali wszyscy, miał reputację znawcy filmu. Przez lata był dla Polaków przewodnikiem po świecie kina. Nagle ujawnił, że jest gejem. Ceniony publicysta, którego szanowali wszyscy, nagle stał się przedstawicielem mniejszości, której wielu nie akceptuje. Przez wiele lat zostawiał swoje prywatne życie w domowym zaciszu. Deklaracja stała się najważniejszym tematem w tabloidach i portalach plotkarskich. Później stało się coś, czego wielu się nie spodziewało- Tomasz Raczek i jego partner, Marcin Szczygielski, zostali wybrani parą roku. Nagroda wielu szokowała. Dla zwycięzców była nadzieją na to, że sytuacja osób homoseksualnych może być inna.

KONTROWERSJE NA BOK

Poświęcili swoją prywatność, by mówić o tym, o czym wielu wstydzi się pomyśleć. Zmienili swoje osobiste życie i zaczęli dyskusje, których bardzo brakowało. Stracili prywatność, ale zyskali akceptację.

Autor: Michał Kalinowski
Źródło: iThink


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

11 komentarzy

  1. Prometeusz 12.01.2011 13:31

    Błagam… Czy można już wreszcie skończyć z tym propagowaniem dewiacji…?

    Ktoś inny urodził się niewidomy, ktoś jeszcze inny – chory. Ktoś nie może dostać wymarzonej pracy ze względu na niezawinione wady wrodzone natury fizycznej bądź psychicznej. Czy tym osobom się pomaga? Nie. Poza rządowym pustosłowiem osoby te są zmarginalizowane i zostawione samym sobie z minimalną pomocą, która zazwyczaj pozwala im na ledwie życie – mało kiedy godne.

    Dlaczego nie zajmiemy się problemami wszystkich osób pomijanych, zaniedbywanych i krzywdzonych w sposób uczciwy, bez propagowania jednych i marginalizowania innych? Ano – nie. Dlaczego? Dlatego, że to niemedialne. Nie pomogłoby władcom marionetek dojść do ich wymarzonego celu.

    Pozdrawiam,
    Prometeusz

  2. Hanah 12.01.2011 14:10

    Popieram Prometeusza – popieranie takich dewiacji jest, delikatnie mówiąc, niesmaczne!
    Niestety, ale homoseksualizm i transwestytyzm to dewiacje i zboczenia, nie powinno się przyznawać wielu praw jakich ci osobnicy się domagają. Ostatnia wiadomość przyprawiła mnie o mdłości – Elton John w końcu został matką(!!!), uzyskał zgodę by wraz ze swym mężem adoptować dziecko! Toż to chore na całej linii!

    Co do powyższego artykułu – autor zadaje pytanie, wg mnie – wcale nie przemyślane: “Jak żyją ci, których osobiste wybory stały się przedmiotem publicznej dyskusji?” – należy zauważyć, że takie osoby często same zgłaszają się do jakichś audycji i opowiadają o sobie. Trudno się dziwić, że robi się wokół takiej sprawy głośno. W końcu oni sami rozpoczynają temat. Żyjemy w(jeszcze)w miarę normalnym kraju i głosy oburzenia i niezadowolenia w takich tematach są opinią większości i nie ma się co dziwić. Jeśli tacy odszczepieńcy oczekują zrozumienia od “normalnych” obywateli to jeszcze długo nie mają na co liczyć.
    Jedynym niebezpieczeństwem jest stwarzanie przez “władców marionetek” przepisów i praw ułatwiających takim osobnikom egzystencję przy jednoczesnym systemie promującym rozbijanie rodziny, odbieranie rodzicom dzieci przez urzędników bez wyroku sądu, adopcje dla par homoseksualnych itp.
    Zajmijmy się ludźmi potrzebującymi prawdziwej pomocy, a nie pragnącymi spełniać swe chore dewiacje!

  3. Ciemnogrodzianka 12.01.2011 15:28

    prometeusz i Hanah – brawo!Alicja Tysiąc – po wyroku w Strasburgu, musimy płacić Alicji Tysiąc za to, że jej dziecko uniknęło wyroku śmierci, wydanego przez własną matkę.Wybór A.Tysiąc na radną, świadczy o niemoralnej postawie jej wyborców. A.Hitler zwyciężył w demokratycznych wyborach. Pan M.Kalinowski ma poglądy, ale czy ma rację?

  4. mr_craftsman 12.01.2011 16:18

    nie rozumiem dlaczego dopisujecie Prometeuszowi potępianie tego ze ktoś robi co chce z własną dupą i narządami płciowymi.

    nie wiem skąd u judeochrześcijan takie zainteresowanie cudzą dupą.
    cierpią na syndrom wiecznego niedopchnięcia ?

    zgadzam się Prometeuszu, że nadmiar spraw narządów w mediach wywołuje już odruchy wymiotne, ale dzieje się tak tylko dlatego, że nie pozwala się dorosłym ludziom do dość podstawowych PRYWATNYCH swobód obywatelskich, takich jak pełnoprawny konkubinat, z możliwością dziedziczenia, rozliczania czy informacji lekarskiej, sądowej…

    wyrok A.Tysiąc to zwycięstwo normalności, nie może być tak, że jeden z odłamów jakiejś ciemnej sekty narzuca innym co maja robić w swoim prywatnym życiu.
    (niektórzy hipokryci zapewne pomyśleli o muzłumanach w niektórych krajach, ale tym razem to nie o tę sektę chodzi).

    religijność tej sekty jest jak mega-krasnal ogrodowy postawiony niedawno w Świebodzinie – z wierzchu beton, w środku pustka (brak serca i mózgu)

  5. cergov 12.01.2011 16:35

    mr_craftsman -całkowicie popieram.Prometeusza tylko w punkcie, że innych dyskryminowanych pomija się bo nie budzi to takich kontrowersji i jest niemedialne. To ewidentna plugawa hipokryzja. Szczerze, homo byli mi kiedyś jakoś obco obojętni. Uważałem,że to niezgodne z naturą, i tyle. Natura jest dla mnie jedynym autorytetem i wzorem. Ale każdej akcji towarzyszy reakcja. Gdy jakiś , już dłuższy, czas temu zaczęły się ostre ataki wszelkiej maści faszystów na gejów i innych odstających od kato-bandyckiego szablonu wzburzyło to moją krew i postawiło na barykadzie po stronie homo i wszystkich “odmiennych”

  6. cergov 12.01.2011 16:38

    mr_craftsman -100 pkt na 100 możliwych za ” mega -krasnala ogrodowego”!
    :):):)

  7. Prometeusz 12.01.2011 18:57

    @ Mr_craftsman:

    Ehh… Niech będzie, od nowa więc.

    W którym miejscu potępiam kogoś za to, co robi z własnym tyłkiem? W żadnym. Lubią być ‘nagwintowani’, czy cokolwiek bądź innego – ich sprawa. Nic mnie do tego.

    Skrytykowałem (nie po raz pierwszy zresztą) wypychanie (sztuczne – Ci, co to idą do HBO z propozycją nakręcenia przerabiania własnej płci to nie są osobniki pozbawione zewnętrznych ‘wpływów’, a juz na pewno nie zastraszone, wyśmiewanei skromnie cierpiące) tych pseudo-tematów na forum publiczne z uporem maniaka przez wszelkiego rodzaju lewackie merdia.

    Słowo ‘dewiacja’ oznacza tyle, co ‘zboczenie’. Nie jest obrażaniem czy potępianiem, ale stwierdzeniem faktu. Że są to osoby chore, dla których, póki co (i nie sądzę, by w ogóle) możliwe było znalezienie lekarstwa (pomijam tu pederastię, wynikajacą ze złych wzorców, skupiając się na wrodzonej).

    Od połowy lat 90 wiadomo doskonale, jaki jest podstawowy mechanizm biologiczny, determinujący identyfikację seksualną osobnika w kontekście populacji; ba! Same środowiska pederastów używały tego argument przez pewien okres czasu (strategia ofiary, by wzbudzić współczucie, a następnie je wykorzystać), poczym odrzuciły, będąc juz dość silne.
    Istnieje obszar parzystego skupiska neuronów w mózgu (jedno z tzw. ‘jąder’), które rozwija się na etapie życia płodowego pod wpływem hormonów, a konkretniej – testosteronu i estrogenu. Odpowiada ono m.in. za determinację płci u płodu: testosteron powoduje jego rozrost, estrogen zaś – hamuje.
    Liczne czynniki estrogenne, dostarczane z otoczenia w gigantycznych ilościach, szczególnie ostatnio, prowadzą do zaburzenia tej równowagi (brom, parabeny i in.); osobnik z obszarem pośrednio rozwiniętym będzie homo/bi-seksualny, zaś osobnik z całkowicie odwróconą proporcją – będzie tzw. transwestytą/transwestytką (zwał, jak zwał).

    Pytanie, czy te chore osoby szukają pomocy, czy też uznania ich stanu za normę? To tak, jakby osoby, urodzone z syndromem Downa próbowały demonstrować, domagając się uznania swojej normalności i pełnosprawności (proszę nie poczytać mojego zdania opacznie – mają oni duży stopień sprawności, ja zaś nie podaję tego przykładu, by dołożyć im cierpień, bądź wytykać palcem ich nieszczęścia; człowiek, który rodzi się z jedną bądź trzema nogami nie jest normalny; nie mwię tego, by sprawić takim osobom przykrość. Sam pracuję z osobami niepełnosprawnymi i dostrzegam w nich to samo człowieczenstwo, które jest i w innych ludziach; nie próbują oni jednak narzucić innym swojej sytuacji, jako normy; choć przywykli do swojej(ich) jednej/trzech, woleliby mieć dwie nogi). To promowanie patologii, której następnymi krokami są (powszechnie już podnoszone i praktykowane) promowanie adopcji przez dewiantów, pedofilii oraz zoofilii.
    Ciekawe, że masochiści lub ludzie lubiący spożywać fekalia, badź jeszcze inni o ‘egzotycznych’ skłonnościach nie paradują równie żarliwie co ci, noszący na codzień pampersy (skutki długofalowe wiadomej czynności)…

    Pozdrowienia,
    Prometeusz

  8. cergov 13.01.2011 02:15

    Po rozwinięciu tematu popieram Prometeusza bardziej niż przedtem. Zasadniczą kwestią jest dla mnie to jednak ,dość delikatne i trudno uchwytne, rozróżnienie między walką o prawa i brak dyskryminacji a agresywną promocją swej , co by nie mówić ,nie do końca normalnej opcji…Z nieco innej płaszczyzny- myślę, że właśnie po to żyjemy w tej złożonej rzeczywistości by uczyć się odnajdywać w takich sytuacjach bez popadania w histerie, szowinizmy itp, itd…
    Pozdrawiam wszystkich myślących i piszących:)

  9. Prometeusz 13.01.2011 19:25

    Jeszcze jedno, a propos działu ‘Naprawianie natury’…

    Czyż to nie Nasza specjalność? Bóg kłamał (a Szatan to nosiciel światła i miał rację), wszystko jest nie tak. Natura jest niedorobiona i niedorabia, jak i Bóg w oryginale, no i my musimy te wszystkie spartolone rzeczy poprawiać…! No i jakże świetnie sobie radzimy – może nie idealnie, ale na pewno lepiej, niz Bóg czy natura, prawda?

    Pozdrawiam,
    Prometeusz

  10. Ciemnogrodzianka 13.01.2011 20:06

    szatan – Lucyfer = nosiciel światła , ale też Belzebub= władca much, zapewne tych, które zbierają się przy łajnie.
    To co stworzył Bóg było dobre, czego symbolem jest raj. Dopiero nieposłuszeństwo człowieka (za namową Szatana) sprowadziło na człowieka wszelkie nieszczęścia, m.in. niedoskonałości natury ludzkiej. źródło: Biblia, Księga Rodzaju

  11. mr_craftsman 14.01.2011 08:18

    @ Prometeusz – przecież odnoszę się nie do tego, że Ty potępiasz, tyle że inni tak to “interpretują” pod Twym postem.

    nie zgadzam się z przesadnie negatywnym wartościowaniem “dewiacji”, bo tak w zasadzie cała nasza wiedza to teoria dopasowana do obecnego światopoglądu, i mimo tego, że można obserwować jakieś fakty, nie oznacza to od razu poprawności aktualnej teorii.
    przedstawiasz materialistyczną teorię rozwoju człowieka, kto inny kiedyś przedstawił że to opętanie (i było to zgodne z ówczesnym światopoglądem i wiedzą), kto inny powie, że to kara reinkarnacji, kto inny, że to błąd w matriksie, kto inny, że to dar od bóstwa, etc….
    nie znamy nawet dokładnego funkcjonowania naszego mózgowego odbiorniko-przetwornika, więc nie można zakładać a priori treści i znaczenia odbieranego przekazu.

    większość wymienionych przez ciebie “dewiacji” jest trzymana przez ludzi dla siebie i mało kto się z tym obnosi, o ile nie wali się do tych ludzi z propagandowej maszynówki, bo wtedy zaczynają odpowiadać.
    zauważ, że częste prześladowania żydów, propaganda typu dzieci na macę, etc uczyniły z nich bardzo zgraną, zorganizowaną i solidarną grupę, zdolną do wewnętrznych poświęceń i zewnętrznej bezwzględności.
    stygmatyzacja i nienawiść dają grupom siłę.
    znacznie lepiej po prostu ułatwić im prawnie życie, po czym rzec – niczym się nie różnicie, macie podobne prawa, więc sorry, ale nie możemy wam dać ani więcej uwagi medialnej, ani specjalnego traktowania, bo niby czemu?
    asymilacja powoduje neutralizację wszystkich atutów w rękach tzw mniejszości,zaś ewentualne dalsze żądania grup łatwo kontrować tym, że nikt nie ma już większych praw, oraz zasadą wolność jednego nie może ograniczać wolności drugiego.

    kontrowersyjna część z adopcją dzieci to kwestia tabu niż racjonalnych przesłanek.
    po pierwsze – dewiacje, jak sam zauważasz, są dziełem przypadku, a więc podlegają regułom statystyki.
    liczba dewiacji nie rośnie ani nie maleje, a co do kwestii wychowania przez pary identyczne płciowo –
    1. wiele dzieci ma bardziej przesrane, może lepiej zająć się najpierw maltretowanym, głodnym dzieckiem sąsiada, niż moralizować o tym jak to kiedyś ktoś gdzieś być może ..i co to będzie…?
    2. skoro mózg determinuje seksualność to po co się martwić? a jeśli bozia – to tym bardziej?
    3. serio nie ma żadnych badań stwierdzających, że w jakiś sposób upośledza to dziecko (społecznego piętnowania nie da się wyeliminować, jak nie będzie to prowadzenie się rodziców, to będą to lepsze ciuchy albo to czy ktoś pali fajki albo miał już za sobą seks – dzieci zawsze znajdą powód do piętnowania)
    uprzedzenia bez badań są tym bardziej dziwne, że jakoś nikt nie zwraca uwagi na wiele bardziej szkodliwych spraw, które bez badań przemyca się nam do naszego świata, chociażby życie w smogu elektromagnetycznym, konsumpcjonizm, nowe leki, pestycydy, GMO i inne czynniki, które mogą nawet zmutować nasz genom, a mimo to łykamy je gładko, bo nie dotyczą – dupy i okolicznych organów.
    tak nasz wykrzywiło judeochrześcijańskie cywilizacyjne zboczenie, że jedyny problem jaki większość widzi to dupa i narządy (w trakcie czynności lub w spoczynku).
    co komu przeszkadza, że ktoś sobie kuśkę ucina? w końcu sobie ją ucina a nie bliźniemu.

    odnośnie powoływania się na Biblię – równie dobrze można się powoływać na Harryego Pottera, przynajmniej jest w oryginale, wiadomo kto go napisał, kiedy, i nikt nie powycinał mu stron, których nie zrozumiał bądź uznał za nieprawomyślne i niewłaściwe.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.