Życie drożeje, a one ani drgną…

Opublikowano: 16.04.2011 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 560

PAP informuje, że Rzecznik Praw Dziecka zaapelował do premiera o podwyższenie progów dochodowych uprawniających do świadczeń rodzinnych.

Zasiłek rodzinny przysługuje, jeżeli dochód rodziny w przeliczeniu na osobę albo dochód osoby uczącej się nie przekracza 504 zł (w przypadku, gdy członkiem rodziny jest dziecko niepełnosprawne, próg dochodowy wynosi 583 zł). Wysokość progów uprawniających do pomocy nie była zmieniana od wejścia w życie ustawy o świadczeniach rodzinnych w 2004 r. “Niewątpliwie w czasie blisko siedmiu lat, które dzielą od tej daty, warunki życia polskich rodzin uległy zmianie, rodziny osiągają większe dochody, ale koszty utrzymania też uległy zwiększeniu. Rodziny przekraczają kryterium dochodowe często o niewielkie kwoty, co zamyka im drogę do pomocy ze strony państwa” – napisał Marek Michalak w liście do premiera.

Rzecznik podkreślił, że prawo do świadczeń rodzinnych mają obecnie tylko osoby skrajnie ubogie, podczas gdy przeciętne polskie rodziny pozostają bez wsparcia. Z badań, które zlecił w 2009 r., wynika, tylko co ósma rodzina osiągnęła dochód, który stanowiłby podstawę do ubiegania się o świadczenia z pomocy społecznej. Michalak zwraca uwagę, że utrzymywanie kryterium dochodowego na tym samym poziomie powoduje zmniejszanie się kręgu uprawnionych i obniżanie standardu świadczonej pomocy. “Tylko w latach 2006-2008 liczba uprawnionych dzieci zmniejszyła się o 827 tys., a od początku ich wprowadzenia – niemal o 3 mln” – napisał.

Urzędnik przypomina także, że brak praw do zasiłku rodzinnego oznacza jednocześnie utratę prawa do związanych z nim dodatków m.in. z tytułu samotnego wychowywania dziecka, z tytułu rozpoczęcia roku szkolnego czy z tytułu rehabilitacji dziecka niepełnosprawnego.

“Wyrażam nadzieję, że budżet na 2012 r., nad którym obecnie pracuje Rada Ministrów, będzie przewidywał wydatki na „odblokowanie” systemu świadczeń rodzinnych, gdyż jest to sprawa priorytetowa dla polskich rodzin” – dodał rzecznik, który ma wsparcie minister pracy i polityki społecznej Jolanty Fedak, która wielokrotnie mówiła o potrzebie podwyższenia progów i zapewniała o staraniach o środki na ten cel.

Źródło: Obywatel


TAGI: , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

11 komentarzy

  1. adambiernacki 16.04.2011 10:01

    Cóż nie ma przypadków drodzy Państwo:-)

  2. ManiekII 16.04.2011 11:52

    Na pewno to uwzględni drugi najlepszy minister w europie (Rostowski) tnąc budżet o 5% PKB.

  3. mgmg 16.04.2011 13:01

    Będzie jeszcze gorzej. Okarze się, że jednak Polska przekroczyła próg ostrożnościowy zadłużenia i potrzeba ultra radykalnych cięć. Wtedy zostanie zlikwidowana w całości pomoc dla najbiedniejszych no bo chyba nie zlikwiduja ministerstw a coś trzeba będzie. Podatki, akcyzy pójdą w górę do maksimum i dopiero się zacznie bieda. Zrobią sie drugie Indie. Kasta budrzetówki, którą stać na życie i kasta biedoty umierająca w rynsztoku bez niczyjej pomocy.

  4. Daimonion 16.04.2011 13:35

    To co napiszę, nie będzie pewnie popularne… Tak się składa, że sporo czasu przepracowałam, aby nauczyć ludzi biednych jak złowić sobie rybę. Z moich wieloletnich(!) doświadczeń wynika, że zawsze łatwiej było mi namówić władze do sfinansowania odnośnych szkoleń, niż przekonać osoby biedne i ubogie do wzięcia w nich udziału. Niestety, moim zdaniem obecny system świadczeń wspiera wiele niekorzystnych zjawisk, w tym postawy roszczeniowe, niezaradność życiową, kombinowanie (np. nie branie ślubu z partnerem), ale też unikanie podatków (praca na czarno), lenistwo i niechęć do rozwoju i nauki. Jestem świadoma, że na pewno są osoby, którym z różnych powodów warto pomagać, ale – przynajmniej z mojego doświadczenia – nie jest ich tak dużo jak tych co, często bez skrępowania, wyciągają rękę po pomoc i jeszcze krzyczą, że mało.

  5. Sebek 16.04.2011 14:18

    Daimonion masz rację. Nie można ludziom dawać niczego za darmo, bo się przez to psują.

  6. dinozaur 16.04.2011 21:15

    @ Daimonion . Podchwiciles moje mysli. To co zawsze mnie demotywuje i wku(.)a. System swidczen spolecznych przyczynia sie do demoralizacji i zycia na bakier z prawem i norami etycznymi. Jezeli sie ktos ze mna nie zgadza to moge przytoczyc wiele przykladow z zycia popegierowskiej wioski, ktore potwierdza moje sposterzezenia. I problem nie jest w podnoszeniu progow uprawniajacych do poboru swiadczen, a w zbyt relatywnie do nich niskiej placy ( smiesznie nazywanej wynagrodzeniem). To prosty mechnizm – jezeli mam wstwac rano i tyrac przez 20 dni za 1300 moze stowke wiecej minus koszty dojazu, amortyzacja pojazdu, to lepiej posiedziec w domu i dorobic na czarno.

  7. requal 17.04.2011 07:30

    Mnie demotywuje tego typu postawa jaką przyjmujecie. Oczywiście te zachowania także istnieją. Tracą niestety na tym potrzebujący, którzy są traktowani jako zło konieczne, a nawet gorzej.

    Ciężej dostrzec to, że sam system w dużej mierze wygenerował tych biednych.

    Zresztą pieniądze, urzędy i rząd są równie pożałowania godne.
    Jedyne co można by zrobić to rozproszyć tą hołotę i nagromadzone kapitały.

  8. someone 17.04.2011 14:38

    Ja to skomentuje inaczej. Niech kochana Daimonion; i inni Jej podobni; utrzyma siebie, męża i dzieciaka lub dwóch za 1500 PLN brutto to wtedy niech się wypowiada na takie tematy. Jest znawcą, bo siedzi za biurkiem. Do niedawna sam musiałem się użerać z takimi, którzy wysyłali mnie na szkolenia z asertywności, oczywiście niepotrzebnie. Jak chciałem na wózki widłowe i inne to “nie było miejsc”, a o szukaniu pracy w urzędzie nie wspomne. Pomijam fakt, że znalazłem sobie ją SAM, ale na takich co miesiąc ucinają mi 30% dochodów.

    A co ci co mało zarabiają lub nie mają pracy mają robić? Grzebać w śmieciach, żebrać na ulicy, kraść torebki i samochody? A może założyć własny biznes i sprzedawać narkotyki?

  9. dinozaur 17.04.2011 23:17

    Ale zawrzalo. I dobrze. Powyzej widze ,iz koledy nie widza ,ze jak zawsze pisze to co widze na moim podworku , a nie zza biurka. W bylej mojej pracy w Polsce pracowlo sie tylko jak sie milo kuronia , placilo krus, lub na wychowawczym. Jak przyjechala kontrol pozostlo na lini 6 pracownikow, 23 wyparowalo. Cala firma zatrudnia ponad 60 osob. Gmina doplacala do mieszkania jak dochod nie przekracza 230 zl na osobe. Jak tu przezyc majac 4 osobowa rodzine za mniej niz 1000zl.i dostac dotacje?, a jednak na papier mozna. Kopertowka jest bardziej popularna ,a niezeli sadzicie. Denerwuje mnie ze sasiadka ,panna ma 3200zl od panstwa +oplacony ZUS(nigdy nie pracowala ,a bedzie mial emeryture), bo jest rodzina zastepcza dla 4 wlasnych dzieci. Za czynsz placi gmina,(nawet jak dzieciaki wybily szbe w drzwiach wejsciowych to wspolnocie mieszkaniowej gmina zaplacila za szkode) plodziciel robi na czarno w lesie, nie mozna sciagnac alimentow. Happy przyklad. A mnie jak juz bylo stac na 15 letniego zecha to sie nic nie nalezy. Zarabialem za duzo aby dostac cos od panstwa ,a za malo aby wziac karedyt w banku. Globoko mam gdzies jalmuzne z panstwa, wypelnianie sterty dokumentow o stnie calego majatku do glupiego rodzinnego to zenada, uwalcza,to mojej godnosci proszenie sie o 50 zl, ktore nie starcza na pampersy!!! W UK nalezy sie jak swini koryto 20 funto w na tydzien na 1-wsze dziecko.Nie przjezdza pani z MOPS-u do domu. Nikt nie pyta sie ile osob mieszka ze mna ,jaki mam samochod, o zaswiadczenie o dochodach, PIT z zeszlego roku, i rozmiar buta.
    Swoja droga chcial bym wiedziec ile kosztuje biurokracja ,aby przyzanc petentowi swiadczenie,zasilek? Zapewne jest to wielokrotnosc swiadczenia.

  10. ManiekII 18.04.2011 14:18

    @dinozaur JKM już dawno powiedział żeby państwo mogło dać 100 musi zabrać 140.

  11. Sebek 18.04.2011 18:23

    Maniek zgadza się. Tylko ja nie pojmuje dlaczego ludzie tego nie rozumieją i dalej proszą, żeby państwo ich okradało.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.