Zostawimy podwyższony VAT na kolejne 3 lata i co nam zrobicie?

Opublikowano: 15.05.2013 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 529

Na ostatnim posiedzeniu Sejmu w ramach punktu obrad „Pytania w sprawach bieżących”, klub Prawa i Sprawiedliwości umieścił pytanie „W sprawie utrzymania przez rząd, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, podwyższonych stawek podatku VAT”.

Była to reakcja na zupełnie przemilczaną przez media informację z ostatniego posiedzenia Rady Ministrów, podczas której rząd przygotowując dla Komisji Europejskiej dokument „Aktualizacja programu Konwergencji”, podjął właśnie decyzję o przedłużeniu obowiązywania podwyższonych stawek VAT przez kolejne 3 lata do roku 2016 włącznie.

Zadawałem to pytanie razem z posłem Marcinem Witko, a odpowiadał na nie podsekretarz stanu w resorcie finansów Andrzej Bratkowski i niestety z zawartości odpowiedzi wynikało, że nie była to decyzja dogłębnie omówiona w kierownictwie ministerstwa.

Przypomnijmy tylko, że podwyżkę stawek podatku VAT o 1 punkt procentowy z 7% na 8%, z 22% na 23% i o 2 punkty procentowe dla nieprzetworzonych produktów rolnych z 3 do 5%, rządząca koalicja PO-PSL wprowadziła w grudniu 2010 roku w ustawie okołobudżetowej na rok 2011 na 3 lata czyli do 2013 roku włącznie.

Zgodnie z dodatkowymi zapisami, stawki VAT miały wrócić do poprzedniego poziomu czyli odpowiednio do 3, 7 i 22% od 1 stycznia 2014 roku, pod warunkiem, że relacja długu publicznego do PKB mierzona metodą krajową na koniec 2012 roku, nie przekroczy 55%.

Wstępnie już wiemy, że relacja ta wyniosła niewiele ponad 53%, a mimo tego jak już wspomniałem w Aktualizacji Programu Konwergencji przygotowywanego dla KE, minister Rostowski zapisał, że w kolejnych latach stawki VAT pozostaną na niezmienionym poziomie.

Wspomniana podwyżka stawek podatku VAT zdecydowanie mocniej dotknęła rodziny mniej zamożne, bo one z reguły wydają całość swoich miesięcznych dochodów, a kupowanie dóbr i usług jest objęte podatkiem VAT. Rodziny zamożniejsze część swoich dochodów oszczędzają i od tej zaoszczędzonej części, podatku VAT nie płacą.

Właśnie dlatego VAT jest uważany za podatek dotyczący przede wszystkim ludzi niezamożnych i podwyżka jego stawek najsilniej uderza w słabsze ekonomicznie grupy społeczne, a w Polsce oznacza to większość społeczeństwa.

Dlatego właśnie przywódcom Platformy, tak łatwo było odstąpić od obietnicy powrotu do starych stawek podatkowych, bo te podwyższone w większym stopniu obciążają przecież nie jej wyborców.

Jedna z codziennych gazet nawet policzyła, że przez 6 lat obowiązywania podwyższonych stawek VAT każdy obywatel naszego kraju od najmłodszego do najstarszego, zapłaci średnio 1056 zł tego podatku i to dodatkowe obciążenie dobitnie pokazuje jakie preferencje podatkowe ma rządząca koalicja Platformy i PSL-u.

Podczas wymiany zdań z ministrem Bratkowskim razem z posłem Witko, zwracaliśmy właśnie uwagę na niezwykle łatwe sięganie przez rząd Tuska do kieszeni najmniej zamożnych obywateli naszego kraju i wręcz opór przed dodatkowym opodatkowaniem chociażby sektora bankowego czy sklepów wielkopowierzchniowych.

Na przykład złożony przez klub Prawa i Sprawiedliwości projekt ustawy o dodatkowym podatku bankowym choćby przez 4 lata na czas kryzysu (jak na Węgrzech), który miał przynosić rocznie około 5,5 mld zł (podobnie jak podwyższone stawki VAT), został odrzucony przez większość posłów Platformy i PSL-u już w pierwszym czytaniu.

Zwracaliśmy także uwagę na wyjątkową bezradność resortu finansów i służb skarbowych w sprawie coraz powszechniejszych wyłudzeń głównie podatku VAT.

Ostatnio jedna z codziennych gazet napisała, że mafie paliwowe już nie tylko pokątnie sprzedają paliwa silnikowe (cudownie otrzymane z na przykład z oleju opałowego) ale wydzierżawiają wręcz wolne stacje benzynowe na terenie całego kraju i sprzedaż paliw prowadzą bez żadnych ograniczeń. Według tej gazety tylko na nielegalnym obrocie paliwami, budżet państwa stracił w 2012 roku około 3,5 mld zł.

Na ogromną skalę dokonuje się także wyłudzeń podatku VAT w tzw. przestępstwach karuzelowych przy obrocie prętami metalowymi pochodzącymi z importu (600-800 mln zł strat budżetu tylko w roku 2012) i w tego rodzaju wyłudzeniach wyobraźnia przestępców wydaje się nie mieć granic.

Minister Bratkowski był w tej dyskusji cokolwiek bezradny, więc zażądaliśmy dodatkowo odpowiedzi na piśmie. Ma na to 30 dni, rewelacji się nie spodziewamy ale otrzymamy przynajmniej czarno na białym stanowisko resortu finansów w tych sprawach.

Autor: Zbigniew Kuźmiuk
Źródło: Stefczyk.info


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. dockx 15.05.2013 08:38

    Przecież oczywistym jest, że w tak ubogim kraju podwyższanie podatków nie spowoduje ich proporcjonalnych wpływów. Nie wiem może się nie znam ale czy odwrotne postępowanie, czyli obniżka podatków nie spowoduje ożywienia w polskiej gospodarce? Przecież i tak ludzie w większości nie mają z czego odkładać i tak pieniądze wrócą na rynek. Czy nie pozwoliłoby to na odetchnięcie przedsiębiorcom? Niektórzy mogliby stworzyć nowe miejsca pracy.

  2. Murphy 15.05.2013 09:24

    Juz taką sytuację przerabiali zachodnie Niemcy po przyłączeniu wschodnich. Mieli oni płacić podwyższony podatek tylko przez kilkanaście lat. Od tamtego momentu upłynęło już znacznie więcej czasu a podatek jak został początkowo podniesiony tak jest podniesiony po dziś dzień. Pewnie i w Polsce będzie to samo.

  3. Jedr02 15.05.2013 12:00

    Tylko dziwne jest właściwie to, że obniżając podatki mogliby finalnie więcej zarobić, ale oni wolą trzymać wysokie podatki 🙂
    Tacy Niemcy mają niższy podatek Vat, ale państwo zarabia na tym dużo więcej, bo przeciętny Niemiec jest bogatszy i płacąc mniejszy procent i tak płaci więcej do budżetu państwa. Rozwijanie bogactwa obywateli zwiększa wpływy z podatków znacznie, ale się tego w ogóle nie robi, tylko wyciska jak gąbke, na szybko zdobyć ile się da.

  4. Aida 15.05.2013 17:24

    To już jest czyste, bezczelne zagranie. Gdyby podobna sytuacja miała miejsce w jakiejkolwiek dziedzinie handlu to gwarantuje, że klient odwróciłby się plecami do takiej firmy. A rząd mówi jedno, robi drugie, a alternatywy nie bardzo widać…

  5. Rozbi 16.05.2013 20:32

    Ale czy naprawdę ktokolwiek spodziewał się że podatek wróci do poprzedniego poziomu??

    Ja ide o zakład że dojdzie do 24- 25% (25% jest na Węgrzech)

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.