Znikające pieniądze

Opublikowano: 17.02.2023 | Kategorie: Gospodarka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 3591

Rozbójnik

W dawnych czasach postrachem kupców byli rozbójnicy, rzezimieszki i inni ówcześni rabusie. Napadali oni na kupców i grabili ich z towarów, kosztowności i pieniędzy. Wymagało to dokonywania fizycznych napadów na karawany kupców. Niosło to ze sobą ryzyko, że karawana kupców się obroni i rabusie zostaną przepędzeni, a nawet pozbawieni życia w przypadku pojmania przez władze. Tego rodzaju przestępczość ewoluowała na przestrzeni wieków. Dokonywano włamań do mieszkań, samochodów, banków. Napadano na ludzi na ulicy. To również niosło ryzyko ujęcia i poniesienia kary przez sprawców.

Z czasem tego rodzaju przestępczość wyewoluowała w kierunku różnych oszustw finansowych, które wraz z cywilizacyjnym postępem przeniosły się do internetu. Oczyścicie to wciąż niezgodne z prawem. Gdyby tak dało się ograbić ludzi i społeczeństwa w białych rękawiczkach w zgodzie z obowiązującym prawem?

Płatności bezgotówkowe

W mediach lansowane są płatności bezgotówkowe jako wygodne i bezpieczne. Nikt nas nie napadnie i nie obrabuje. Czy aby na pewno? Pojawiają się w mediach informacje, że politycy i bankierzy dążą do wyeliminowania gotówki i zastąpienia ich pieniędzmi elektronicznymi. Czyli nie będzie banknotów i monet i tylko cyfrowy zapis w komputerze o stanie konta. Takie konto bankowe w każdej chwili można zablokować i pozbawić jego posiadacza możliwości płacenia. Takie przypadki miały miejsce w Kanadzie, gdzie władze blokowały konta bankowe uczestników i osób wspierających ten konwój.

Pieniądz elektroniczny pozwoli na całkowite zniewolenie ludzkości. Jakiekolwiek nieposłuszeństwo wobec władzy, udział w protestach, odmowa szczepienia i inne nieposłuszeństwo wobec rządu może zakończyć się czasową lub całkowitą blokadą wirtualnej waluty na koncie bankowym.

Banksterka

Płatności elektroniczne mają drugie dno, na które nie zwracamy uwagi. Mianowicie prowizje banków i innych pośredników obsługujących płatności elektroniczne. Spójrzmy na prosty przykład. Idę do szewca i płacę 50 zł gotówką za naprawę butów. Szewc idzie do fryzjera i również płaci gotówką 50 zł za usługę. Fryzjer tym banknotem płaci za zakupy. Tym jednym banknotem o nominale 50 zł można zapłacić setki i tysiące razy i nadal będzie to 50 zł. Jeśli jednak zapłacę szewcowi bezgotówkowo, z kolei szewc również zapłaci bezgotówkowo fryzjerowi, który za zakupy zapłaci kartą to od każdej transakcji banki, organizacje płatnicze i agenci rozliczeniowi pobiorą swoją prowizję. Kiedyś te prowizje były wysokie rzędu 2-3%. Obecnie są one niższe. Średnio jest 0,23% dla banku, 0,12% dla organizacji płatniczych i 0,45% agentowi rozliczeniowemu do daje około 0,8% prowizji ogółem. Zdarzają się jednak prowizje na poziomie 1%. Do prowizji trzeba jeszcze doliczyć opłatę za dzierżawę terminalu płatniczego. Przy kwocie 50 zł prowizja od transakcji bezgotówkowej wyniesie więc około 40 groszy. Niby niewiele, ale z pierwotnych 50 złotych zostanie nam 49,60 zł. Przy drugiej transakcji bezgotówkowej z kwoty 49,60 zł pozostanie 49,2032, a przy trzeciej 48,80 zł. Przy dziesięciu transakcjach bezgotówkowych z pierwotnej kwoty 50 zł pozostanie około 46 zł, a przy stu transakcjach bezgotówkowych z 50 zł pozostanie nam zaledwie 10 zł! Resztę tej kwoty w postaci prowizji zabierze bank i inni pośrednicy.

Przy odpowiednio dużej liczbie transakcji bezgotówkowych z pierwotnej kwoty nic nie pozostanie, ponieważ całość zabiorą banki i inni pośrednicy w postaci prowizji. Załóżmy, że w sklepie w skali miesiąca dokonano transakcji bezgotówkowych na kwotę 10 tys. zł. Od tej kwoty prowizje banku i innych pośredników wyniosą 80 zł plus opłata za terminal na przykład 50 zł, czyli 130 zł miesięcznie. W ten sposób znikają z obiegu wypracowane przez ludzi pieniądze. Teraz weźmy dla przykładu transakcje finansowe między firmami, instytucjami czy też instytucjami rządowymi. Wówczas nie obraca się pojedynczymi tysiącami, tylko setkami tysięcy, milionami i miliardami złotych.

Nie wiem, jak naliczane są prowizje od takich transakcji, ale skromne 0,8% od miliona złotych daje osiem tysięcy prowizji dla banku! Takich transakcji dziennie banki i inni pośrednicy finansowi przeprowadzają ogromne ilości, zarabiając niewyobrażalne kwoty na prowizjach, nic nie robiąc! W ten sposób znikają pieniądze zwykłych ludzi, firm czy instytucji, w tym instytucji rządowych.

Te pieniądze nie wracają już do normalnego obiegu pieniędzy. Oczywiście banki płacą podatki od tych prowizji. Jednak prowizje te po opodatkowaniu stanowią własność banku i bank co najwyżej może nam je pożyczyć odpowiednio oprocentowane – lichwa. Przekłada się to na trudności finansowe zwykłych ludzi, instytucji i w budżecie państwa. W skali kraju są to ogromne kwoty. Stąd lobbowanie bankierów wśród polityków na płatności bezgotówkowe. Wprowadzono nawet specjalną ustawę, która dzięki ograniczeniu wysokości płatności gotówkowych ma przeciwdziałać praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. W rzeczywistości ma ona zapewnić zyski bankom. Stąd presja na przelewanie płatności z tytułu wynagrodzenia na konta bankowe i płatności bezgotówkowe, aby jak najwięcej pieniędzy trafiało do banków, a nie w formie gotówki do ludzi.

Tymczasem takim „terrorystą” i współczesnym rabusiem są banki, które w majestacie prawa stworzonego przez rządy na wniosek banków z pomocą rządów zabierają nam nasze pieniądze.

Autorstwo: Chrobatos
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. replikant3d 17.02.2023 19:24

    I nic z tym gościu nie da się zrobić….

  2. DP23 18.02.2023 09:13

    Zgadzam się z konkluzją autora, ale mam wrażenie, że trochę patrzy on na rąbek u spódnicy w czasie pożaru.

    Banki komercyjne z tego co obserwuję są obecnie głęboko w dupie. Możliwe, że różne takie prowizje dotkną nas niedługo w większym stopniu. Ale tak w szerszej perspektywie – jakie znaczenie mają prowizje od płatności w systemie, w którym bank komercyjny udzielając Ci kredytu tworzy te pieniądze “z powietrza”? A dodatkowo musisz te nieistniejące wcześniej pieniądze oddać z odsetkami? W całym tym systemie pieniądza opartego na długu? Może ja lub Ty mamy szczęście nie mieć kredytu, ale to jak ten system został ułożony (i w jaki sposób jest “rozbierany”) i tak odbija się na nas wszystkich. Zabierają nam pieniądze dużo szybciej i mniej zauważalnie niż jakąkolwiek prowizją.

    Cyfryzacja zdaje się być już praktycznie dokonana, gdyż ponad 90% pieniędzy nie istnieje fizycznie, a wyłącznie jako cyfry w systemie. Tak jest od dekad. Mimo tego, totalne wyłączenie gotówki z obiegu zmieni wszystko.

    W świecie cyfrowych płatności prowizja jest wręcz staroświecka. Cyfrowy pieniądz może posiadać datę ważności lub zaprogramowaną stopniową utratę wartości (wymuszając tempo cyrkulacji); może być zaprogramowany do wydawania tylko na konkretne towary i usługi lub u konkretnych dostawców (czyli przestać być uniwersalnym środkiem płatności i stać się funkcjonalnie “bonem”); jego funkcjonowanie może być też różne w zależności od posiadacza (dzięki powiązaniu z cyfrową identyfikacją osobistą i np. jakimś systemem społecznej “punktacji”).

    Jeszcze raz podkreślam – zgadzam się z autorem i jego wnioskiem. Niemniej np. rozmawiając z naszymi nieuświadomionymi znajomymi dobrze mieć mocniejsze argumenty za gotówką niż istnienie prowizji od transakcji. Totalitarny potencjał braku gotówki jest znacznie potężniejszy.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.