Ziobro – obrońca swobód dziennikarzy

Opublikowano: 23.06.2016 | Kategorie: Media, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 630

Minister sprawiedliwości na konferencji prasowej ogłosił, że liczy na wsparcie dziennikarzy – wszystkich, którzy będą „w posiadaniu jakiejś wiedzy” o naciskach politycznych w redakcjach, zaprasza do współpracy z prokuraturą.

Minister sprawiedliwości na konferencji w swoim resorcie wyraził troskę o „swobody demokratyczne i dziennikarskie”. Zapowiedział, że zamierza stać na ich straży. Dlatego zachęcił do współpracy i de facto – kultywowania starego polskiego zwyczaju „uprzejmie donoszę”. Dziennikarze, którzy będą czuli na sobie polityczną presję, mają szansę schronić się pod skrzydłem Prokuratora Generalnego, który przy okazji rozliczy się z nielubianymi redakcjami.

Ziobro swoją troskę o dziennikarzy motywuje wyciągnięciem starych spraw, którymi teraz ma zająć się Prokuratura Regionalna w Krakowie. Chodzi o inwigilację prawicowych dziennikarzy, którzy mieli być rozpracowywani za rządów PO-PSL. Mariusz Kamiński odczytał niedawno w Sejmie nazwiska 52 osób, które miano prześwietlać, jednak póki co nic więcej o tej sprawie nie wiemy.

Druga rzecz to sprawa sięgająca jeszcze 2014 roku i pamiętnej afery taśmowej. Prokuratura zajmie się nagraną rozmową nieżyjącego już Jana Kulczyka oraz Pawła Grasia, ówczesnego rzecznika rządu. Graś w rozmowie miał prosić Kulczyka o interwencję, w wyniku której ostatecznie wymieniono redaktora naczelnego „Faktu”. Poprzedni na łamach atakował premiera Tuska i jego rodzinę. Premier usiłował kontaktować się w tej sprawie z niemieckim wydawcą pisma, a nawet z Angela Merkel. Ponoć bez skutku. Dopiero Jan Kulczyk miał „pomóc”. Ziobro ma badać, czy rzeczywiście w tej sprawie kontaktowano się z niemiecką kanclerz. Postawiono tezę, że „faktycznym redaktorem naczelnym” gazety ma być obywatel Niemiec, formalnie doradca redakcji. Minister sprawiedliwości twierdzi, że zmiana naczelnego w „Rzeczpospolitej” to również efekt nacisków Donalda Tuska.

Tymczasem to w latach 2005-2007 miały miejsce udokumentowane przypadki inwigilacji dziennikarzy, a w resorcie leżała lista mediów „wyklętych”, którym nie wolno było udzielać informacji. Teraz minister Ziobro martwi się o dziennikarskie swobody. Doceniamy, lecz prosimy wyłącznie o to, by nam nie w wykonywaniu naszej pracy nie przeszkadzać.

Autorstwo: WK
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. wtem 23.06.2016 09:06

    “kultywowania starego polskiego zwyczaju „uprzejmie donoszę”
    nie dajmy się tak manipulować, to stary rosyjski zwyczaj, ew żydowski
    pani/e WK.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.