Zero standardów na Drodze Narewkowskiej

Opublikowano: 08.09.2019 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Gospodarka, Publikacje WM, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1261

Lasy Państwowe zapowiadają podjęcie prac budowlanych na Drodze Narewkowskiej przebiegającej przez serce Puszczy Białowieskiej, w bezpośrednim sąsiedztwie rezerwatów przyrody i Białowieskiego Parku Narodowego. Przypomnijmy, że znacząca przebudowa tej drogi w tak cennym przyrodniczo miejscu i na podstawie wadliwej dokumentacji kwestionowanej przez Komisję Europejską i UNESCO jest powodem ogromnych kontrowersji społecznych. Protestujący zwracają uwagę, że na poszerzonej i wyasfaltowanej drodze będzie dochodzić do licznych kolizji z dzikimi zwierzętami, co stanowi zagrożenie zarówno dla przyrody jak i użytkowników drogi.

Lasy Państwowe ogłosiły wznowienie prac pomimo zeszłorocznego nakazu ich zatrzymania przez Komisję Europejską oraz wbrew decyzji Komitetu UNESCO, który zobowiązał Polskę do wstrzymania prac do czasu przygotowania oceny oddziaływania budowy i funkcjonowania inwestycji na powszechną wyjątkową wartość Puszczy jako Obiektu Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Taki dokument został przygotowany przez Lasy Państwowe, ale UNESCO jeszcze się do niego nie ustosunkowało. Oznacza to, że decyzja o wejściu w teren jest samowolna. Bardzo poważne wątpliwości budzi też jakość dokumentacji. Ocena zawiera rażące braki i błędy merytoryczne, a zawarte w niej diagnozy są powierzchowne. Co kluczowe – dokumentu nie poddano konsultacjom społecznym. W efekcie, tak wadliwie przygotowany dokument z pewnością nie uzyska akceptacji UNESCO.

Koalicja Kocham Puszczę zaznacza, że instrumentalne traktowanie procedury badania wpływu inwestycji na środowisko jest kolejnym dowodem na to, że Lasy Państwowe nie mają odpowiedniego przygotowania do ochrony przyrody Puszczy Białowieskiej. Biorąc pod uwagę fakt, że zagrożone unieważnieniem są kluczowe decyzje zezwalające na tę inwestycję, kontynuacja prac to ogromna arogancja zarówno wobec prawa jak i mieszkańców oraz turystów.

Organizacje pozarządowe zwracają także uwagę, że leśnicy wprowadzają wielokrotnie w błąd opinię publiczną w swoim komunikacie z dnia 02.09.2019.

Leśnicy informują, że otrzymali pozytywną ocenę wpływu planowanej modernizacji drogi na uniwersalną wyjątkową wartość Puszczy, co może sugerować czytelnikom, że do dokumentu pozytywnie odniosło się UNESCO. Tymczasem jedyna pozytywna ocena wpływu przebudowy drogi została dokonana w dokumentacji wykonanej na zlecenie inwestora.

Wbrew informacjom podawanym w komunikacie przez Lasy Państwowe, przebudowie Drogi Narewkowskiej towarzyszyło znaczące poszerzenie jezdni, budowa nowych rowów wzdłuż jezdni (jako element projektu!) a także wycinka ok. 150 drzew.

Lasy Państwowe twierdzą, że „zgodnie z decyzjami wydanymi dla inwestycji, roboty prowadzone były i są wyłącznie poza okresem lęgowym ptaków. Między innymi dlatego inwestycja trwa tak długo”. Tymczasem to właśnie na wniosek Lasów Państwowych wójtowie gmin Narewka i Białowieża zmienili decyzje środowiskowe, dopuszczając prace w sezonie lęgowym ptaków. Decyzje te udało się unieważnić dzięki interwencji Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, ale Lasy Państwowe zaskarżyły decyzję ws. odcinka białowieskiego do sądu. Ptaki mogły spokojnie wyprowadzić lęgi nie dzięki „dobrej woli leśników”, ale dzięki działaniom ekologów.

Droga nie będzie przyjazna dla środowiska. Leśnicy nie chcą przyznać, że wzrost parametrów techniczno-użytkowych drogi zawsze przekłada się na zwiększenie natężenia ruchu oraz prędkości poruszania się pojazdów. W efekcie na Drodze Narewkowskiej będzie dochodziło do licznych kolizji z dziko żyjącymi zwierzętami, co stanowi zagrożenie nie tylko dla zwierząt, ale także dla korzystających z niej mieszkańców i turystów. Limit dopuszczalnej prędkości będzie najprawdopodobniej powszechnie ignorowany, tym samym nie będzie miał żadnego wpływu na ograniczanie śmiertelności zwierząt na jezdni. Twierdzenia Lasów Państwowych o dostosowaniu przepustów pod jezdnią do pełnienia funkcji przejść dla małych zwierząt nie mają potwierdzenia w dokumentacji projektowej. Są to zwyczajne przepusty drogowe, o niewystarczających przekrojach, niewyposażone w niezbędne półki przełazowe oraz wygrodzenia naprowadzające. W efekcie w okresach migracji płazów na Drodze Narewkowskiej będzie dochodzić do ich masowej śmiertelności.

Leśnicy są w pełni świadomi zagrożeń płynących z kontynuacji prac na Drodze Narewkowskiej. Inwestycja, która ma kosztować 12 mln zł, finansowana jest w ramach Funduszu Leśnego, którego środki pochodzą z wycinki lasów w Polsce.

Autorstwo: Radosław Ślusarczyk, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Maximov 09.09.2019 08:45

    @RobG56
    Jesteś chyba najbliżej Lasów Państwowych.
    Na ile rzetelne są podane tutaj informacje?
    Czy naprawdę nie dało się poprowadzić tej drogi inaczej?

  2. Szaman 09.09.2019 11:18

    Jeśli jeszcze ktoś ma wątpliwości odnośnie tego z jaką mentalnością ludzi mamy do czynienia jeśli chodzi o zarządzanie puszczą i zleconą wcześniej wycinkę, to myślę że teraz już chyba widać jak na dłoni.

    Tych ludzi należało by wszystkich wyrzucić na zbity pysk z pracy i wymienić a także dowalić kary za dotychczasowe działania dewastacyjne.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.