Zełenski nie potępił rzezi wołyńskiej i milczał o niej
Jak informuje agencja Interfax-Ukraina prezydent Wołodymyr Zełenski nadał miastu Przemyśl specjalny tytuł. Za ogromne zaangażowanie władz i lokalnej społeczności niosąc pomoc ukraińskim uchodźcom, określano mianem „Miasta Zbawiciela”.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński podpisał dekret o przyznaniu polskiemu miastu Przemyślowi honorowego wyróżnienia „Miasto Zbawiciel”. Takie uhonorowanie ma związek z ogromnym wysiłkiem lokalnych władz i społeczności, którzy pomagali ukraińskim uchodźcom. „Wyróżnienie składa hołd bezprecedensowej solidarności władz lokalnych, mieszkańców i wolontariuszy Przemyśla z narodem ukraińskim, wszechstronnej pomocy na szeroką skalę obywatelom Ukrainy, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia swojej ojczyzny w wyniku zbrojnej agresji Federacji Rosyjskiej, a także znaczące wsparcie dla Ukrainy w ochronie jej niepodległości i suwerenności” – czytamy w komunikacie cytowanym przez Interfax.com.ua. Przemyśl stał się drugim po polskim Rzeszowie miastem, któremu przyznano to honorowe wyróżnienie.
Tymczasem wbrew zapowiedziom medialnym Zełenski w dniu obchodów rocznicy rzezi wołyńskiej nie potępił jej. Gazeta.pl zapowiadała, iż z pewnych źródeł, wie, że w poniedziałek 11 lipca prezydent Zełenski potępi ukraińskie ludobójstwo na Polakach. Niestety, prezydent Ukrainy nie tylko rzezi nie potępił, ale nawet o niej nie napomknął.
https://www.youtube.com/watch?v=0r_dlM6kHE4
Jak donosi na „Twitterze” wicedyrektor Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia Łukasz Adamski: „Prezydent (…) zaapelował do deputowanych o przyjęcie ustawy o prawach obywateli RP na Ukrainie, nazwał Polaków braćmi, uznał, że oba narody osiągnęły najwyższy poziom zaufania od wielu pokoleń i stwierdził, że oba kraje mogą być wolne tylko razem”. Powody? Adamski pisze też o tym, że Zełenski odznaczył Przemyśl. Dodaje: „Tak, [Zełenski] nie wspomniał Rzezi, bo musiałby uznać, iż UPA dokonała czystki etnicznej, i odciąć się od promowanej przez Ukrainę, zwłaszcza za [Poroszenko], teorii „symetrycznej winy za wzajemne mordy”. Taki gest jest potrzebny, ale podczas wojny niesie spore ryzyko wewnętrzne”.
Autorstwo: Krystian Rusiniak, Michał Waligóra
Na podstawie: Twitter.com [1] [2], ru.Interfax.com.ua
Źródło: MediaNarodowe.com [1] [2]
Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net