Zderzenie z multiwszechświatem

Opublikowano: 17.07.2011 | Kategorie: Nauka i technika, Wiadomości z wszechświata

Liczba wyświetleń: 1000

Czy możliwe jest, że wszechświat przenika się z rzeczywistością innego kosmosu, z którym tworzy jeden potężny multiwszechświat? Uczeni zastanawiając się nad tymi zagadnieniami doszli do wniosku, jak połączyć ideę multiwszechświata będącego zbiorem wielu kosmosów podobnych do naszego z teorią, według której wszechświat nieustannie dzieli się na szereg nowych odnóg, z nowymi rzeczywistościami, w których paradoksalnie wszystko jest możliwe…

Dwie najdziwniejsze idee we współczesnej fizyce, z których jedna zakłada, że kosmos nieustannie dzieli się na szereg równoległych rzeczywistości a druga, że jest on częścią większego multiwersum, zostały ze sobą połączone. Zunifikowana teoria rozwiązuje ten dziwaczny, lecz fundamentalny problem w kosmologii i wzbudza u fizyków zarówno radosne podniecenie, jak i konsternację.

Cały problem opiera się o „obserwowalność” naszego wszechświata, czyli to, jak go widzimy. Podczas gdy większość z nas uważa za rzecz oczywistą to, że powinniśmy móc obserwować swój wszechświat, dla kosmologów nie to takie proste. Gdy stosują oni mechanikę kwantową (która z powodzeniem opisuje zachowanie bardzo małych obiektów takich jak atomy) do całego kosmosu, z równań wynika, że musi on istnieć w wielu różnych stanach jednocześnie. Fenomen ten nazywany jest superpozycją stanów i nie odpowiada temu, co obserwujemy.

Kosmolodzy godzą tę ewidentną sprzeczność przypuszczaniem, że superpozycja ostatecznie „zapada się” do jednolitego stanu. Innymi słowy, wszelkie możliwe rozwiązania i wydarzenia w naszym kosmosie, które mogą potencjalnie istnieć, przemieniają się w to, co widzimy jako rzeczywistość. Nikt nie jest jednak w stanie wyjaśnić dlaczego tak ma się dziać – twierdzi Raphael Bousso z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley.

Próbę odnalezienia bardziej satysfakcjonującego sposobu wyjaśnienia „obserwowalności” kosmosu, Bousso podjął wraz z Leonardem Susskindem z Uniwersytetu Stanford. Zwrócili się oni w kierunku fizyków, którzy zastanawiają się nad tym podobnym problemem, choć na znacznie mniejszą skalę pytając, dlaczego obiekty takie jak elektrony i fotony istnieją w superpozycji stanów, jednak większe, jak choćby piłka czy planeta, już nie.

Problem ten poruszony został w słynnym myślowym eksperymencie z tzw. kotem Schrödingera, na przykładzie którego można go zrozumieć. Hipotetyczne nieszczęsne zwierzę zostało umieszczone w zapieczętowanym pojemniku z fiolką trującej substancji, która ujawni zawartość, gdy dojdzie do rozpadu radioaktywnego atomu. Ten, jako obiekt kwantowy, istnieje w superpozycji stanów, zatem rozkłada się a jednocześnie nie rozkłada w tym samym czasie. Oznacza to, że fiolka również znajduje się w podobnym stanie – jest jednocześnie otwarta i zamknięta, zatem kot również musi być jednocześnie żywy i martwy.

Aby wyjaśnić, dlaczego nigdy nie obserwujemy kotów, które jednocześnie żyją i nie żyją a jednocześnie możemy wykrywać atomy w superpozycji stanów, fizycy w ostatnich latach wysnuli wniosek, że obiekty kwantowe oddziałują na otoczenie, pozwalając na wyciekanie możliwych informacji o superpozycjach i stają się niedostępne dla obserwatorów. Wszystkim co pozostaje jest informacja o pojedynczym stanie, tj. obserwowana rzeczywistość. Fizycy nazywają ten proces „dekoherencją”.

W przypadku przedmiotu wielkości kota możliwe byłoby to jedynie w teoretycznym pojemniku wymyślonym przez Schrödingera, jednak w naszej rzeczywistości byłoby to nie do osiągnięcia. Innymi słowy, każdy z codziennie widzianych kotów „dekoheruje się”, pozostawiając po sobie stan, który istnieje w postaci zwierzęcia, które obserwujemy. W przeciwieństwie do tego, fotony czy elektrony są bardziej odizolowane od ich środowiska, zatem mogą przebywać w stanie superpozycji przez dłuższy czas i to z tego powodu je wykrywamy.

Zagadką pozostaje to, jak dekoherencja działa w skali całego wszechświata. Musi on bowiem również istnieć w superpozycji stanów do czasu, aż część informacji na jego temat wycieknie i utworzy pojedynczy stan, który widzimy.

Bousso Susskind wyszli z wyjaśnieniem tego, w jaki sposób może dochodzić do dekoherencji wszechświata jako całości. Chodzi o zwrócenie uwagi na ilość przestrzeni, która otacza wszystkie informacje w naszym kosmosie i wszystko, z czym może potencjalnie oddziaływać w przyszłości. W poprzednich pracach Susskind nazwał ten region „swobodną ścieżką”. Nowa idea zakłada, że nasz wszechświat jest tylko jedną z podobnych ścieżek w pełnym wielu innych ogromnym multiwszechświecie.

Wielu fizyków zastanawiało się nad ideą mówiącą, że nasz kosmos składa się z regionów, które różnią się tak bardzo, że można uznać je za inne wszechświaty zawierające się w czymś w rodzaju większego multiwersum.

Bousso i Susskind sugerują, że informacje z naszego kosmosu mogą przenikać do innych, pozwalając naszym częściom wszechświata dekoherować się w jeden czy drugi stan, dając w rezultacie obraz wszechświata, który widzimy. Bousso i Susskind połączyli ideę multiwszechświata „zwyczajnych ścieżek” z czymś znanym jako „wieloświatowa” interpretacja mechaniki kwantowej, która powstała w latach 50-tych i 60-tych ub. wieku, choć popularność zyskała względnie niedawno.

Zgodnie z tą dziwną ideą, kiedy dochodzi do stanu superpozycji, kosmos rozdziela się na liczne paralelne i pozornie takie same wszechświaty. W jednym z nich widzimy kota, który żyje, w innym zwierzęciu nie udaje się przeżyć. Wynikiem tego jest nieskończona ilość równoległych wszechświatów, w których możliwy jest każdy wyobrażalny rezultat każdego ze zdarzeń, które aktualnie ma miejsce.

Według naukowców, rzeczywistości równoległe do naszej pochodzące z interpretacji wielu światów są dodatkowymi ścieżkami, które składają się na nasz multiwszechświat. Większość z nich może oddzielać się od innych wszechświatów, być może przodków tego, w którym żyjemy. – Twierdzimy, że globalny multiwszechświat jest pojedynczą reprezentacją wieloświatu – mówią uczeni. Jedna z cech ich modelu może wyjaśniać pewne zagadkowe aspekty naszego wszechświata, takie jak wartość stałej kosmologicznej czy ilość ciemnej energii.

Tekst, w którym wspomniani uczeni opublikowali swe wnioski wzbudził jak zwykle żywą dyskusję. – To bardzo interesujący dokument, który wskazuje na kilka nowych idei – podkreślił Don Page z University of Alberta w kanadyjskim Edmonton. Jest to poważny krok na drodze do zrozumienia kosmologicznych implikacji mechaniki kwantowej, ale nie jest to według mnie ostateczna odpowiedź – mówi Page.

Jedną z zagadek pozostaje to, w jaki sposób informacje mogą wyciekać ze „ścieżki” będącej jednym z wielu składników kosmosu. Według Susskinda potrzeba jednak jeszcze sporo czasu i prac, zanim uda nam się znaleźć odpowiedź na dręczące nas pytania.

Autor: J. Mullins
Źródło oryginalne: New Scientist
Tłumaczenie i źródło polskie: Infra


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

14 komentarzy

  1. ARTUR 17.07.2011 12:37

    Więc z tego powodu ogłoszono na wszelki wypadek w wielu krajach alarm dla przypadków zombi .

  2. slawo47 17.07.2011 12:53

    …tak, tak…ja tez szukam odpowiedzi, kto to wymysla i po co??

  3. memento 17.07.2011 13:21

    Tego typu spekulacje na gruncie fizyki kwantowej wymyślają głównie fizycy, którzy szukają jakichś racjonalnych przyczyn dla zjawisk mikroświata. A po co? Wydaje się, że człowiek ma naturalną tendencję do takich zabiegów. Np. widząc uchylające się drzwi do mojego pokoju myślę “o, wszedł kot!” i dopiero kolejne doświadczenia potwierdzają/obalają tą tezę. Osobiście nie traktuję teorii Multiwersum w sposób tak realistyczny tzn. zdaję sobie sprawę, że dekoherencja stanów kwantowych prowadzi do uaktualnienia jednej z wielu ścieżek “istnienia”, ale nie uważam pozostałych ścieżek za coś realnie uaktualniającego się w innym wszechświecie zbudowanym z energii.

  4. ARTUR 17.07.2011 19:19

    Zobaczymy czy czas i przestrzeń nie będą się zmieniać w przyszłym roku .

  5. robertcb1 17.07.2011 19:33

    To co nam się w nocy śni –
    najprawdopodobniej są to sceny z życia naszych bliżniaczych kopii w tych równoległych wszechświatach.

  6. memento 17.07.2011 23:07

    @ARTUR, jeśli nawiązujesz do próby unifikacji GUT i grawitacji, to wątpię czy wprowadzą one modyfikacje w rozumieniu czasu i przestrzeni. Co prawda może się pojawić całkowicie nowe rozwiązanie tego problemu z dobrym aparatem formalnym, który okaże się bardziej falsyfikowalny niż Teoria Strun, ale ja ciągle po cichu trzymam kciuki za geometrię nieprzemienną księdza Hellera. Oczywiście, nawet przy całkowicie nowym rozwiązaniu, wątpliwa jest zmiana pojmowania czasu i przestrzeni.

  7. ARTUR 17.07.2011 23:30

    Obecnie wszystko opiera się na czasie a przestrzeń mamy tylko w filmach fantastycznych ,zmiana procesu życia w oparciu o przestrzeń jako dominującą podstawę życia byłaby faktycznie przełomem dla pojmowania naszych możliwości.

  8. edek 18.07.2011 00:21

    @ARTUR
    Nie wiem co chcesz powiedzieć. Może rozwiniesz?

  9. memento 18.07.2011 00:28

    Też właśnie mam wrażenie, że rozmawiamy o czymś innym…

  10. Obi-Bok 18.07.2011 09:30

    Ciekawi mnie jak oni dokładnie rozumieją “wyciek informacji”. Czytałem, że w skali -nano dokonują pomiarów cząstek przy pomocy wiązki fotonów – i ten proces (bombardowanie cząstki fotonami) skutkuje zredukowaniem superpozycji stanów ów cząstki, do jednego, obserwowalnego stanu (tzw. “zmierzenie stanu”). Z drugiej strony bez bombardowania cząstki fotonami, nie bylibyśmy w stanie otrzymać o niej żadnych informacji (tym ‘ciekawsze’ jest twierdzenie o ‘superpozycji stanów’).
    Na podstawie powyższego zastanawiam się czy to, co my nazywamy “obserwacją”, nie jest w istocie wywieraniem bezpośredniego wpływu na cząstkę (z racji naszych ograniczeń w rejestrowaniu rzeczywistości – upraszczając, człowiek jest odbiornikiem odbitych/zakrzywionych fal elektromagnetycznych, które nasz organizm przetwarza na impulsy elektro-chemiczne). Zatem abyśmy mogli postrzegać (cokolwiek), musimy na przedmiot naszego postrzegania wywrzeć konkretny, mierzalny wpływ (np. wiązka światła). Być może z racji “wtórnej natury” naszego postrzegania, nigdy nie będziemy w stanie mieć bezpośredniego dostępu do “czystych stanów kwantowych” cząstek, których zmiana następuje pod wpływem czynników, które są podstawą naszego postrzegania (np. odbicie fali).

  11. adambiernacki 18.07.2011 10:25

    Praktyka okultystyczna a właściwie badawcza praktyka rozwoju duchowego. Prowadziła mnie min. przez kontemplacje kosmologiczne kształtu wszechświata. Porzuciłem eksperymenty tego typu zauważywszy iż cofam się coraz głębiej w siebie tracąc kontakt z rzeczywistością co musi skutkować “wykluczeniem społecznym” albo stałym pobytem w domu bez klamek. Odkryłem, że istnieją byty niematerialne o ile powoła się je do życia:). Pozostało we mnie też głębokie przeświadczenie o istnieniu pewnej biblioteki, którą nazywałem “biblioteką palmową”. Jest to coś w rodzaju internetu do którego dostęp mamy przez kartę sieciową mózgiem zwaną. Zawiera wszystko. W terminologii okultystycznej nazywa się to wszechwiedzą. Być może idąc ta drogą bez obliczeń i określeń otrzymać można odpowiedź… Niewiemnieznamsięzarobionyjestem:)

  12. ARTUR 18.07.2011 20:14

    To jest proste ,obecnie jeśli nawet stoimy to czas biegnie dalej a gdyby zatrzymać czas przemieszczając się w przestrzeni .Prawdopodobnie antymateria działa na tej zasadzie i dlatego naukowcy położyli taki nacisk na jej opanowanie .

  13. memento 18.07.2011 21:03

    Fotony działają na tej zasadzie, a nie antymateria.

  14. JuicyPen 19.07.2011 12:53

    Koncepcja alternatywnych rzeczywistości brzmi bardzo prawdopodobnie. Kilka miesięcy temu oglądałem film dokumentalny na Discovery, gdzie właśnie rozważano taką koncepcję i brzmiało to bardo przekonująco.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.