Zbadajmy także wpływy niemieckie, amerykańskie i ukraińskie!
Janusz Korwin-Mikke, założyciel „Najwyższego Czasu!” i współzałożyciel Konfederacji, wypowiedział się z mównicy sejmowej na temat powołania państwowej „Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich”.
Publicyści ostrzegają, że komisja może być niebezpiecznym narzędziem w rękach państwa. Warszawa będzie mogła jak nigdy wcześniej zastraszać dziennikarzy i osoby publiczne.
Janusz Korwin-Mikke przemawiając z mównicy sejmowej stwierdził, że komisja jest niekonstytucyjna. Jeśli jednak zostałaby powołana, to zdaniem posła Konfederacji powinna zbadać także wpływy innych państw. „Moim zdaniem ta ustawa jest niekonstytucyjna, ale jeżeli Trybunał Konstytucyjny orzeknie, że ona jest konstytucyjna, to trzeba będzie również zabrać się za wpływy Berlina, za wpływy Brukseli. Wykonujemy bardzo wiele rzeczy niekorzystnych dla Polski a korzystnych dla Brukseli” – powiedział nestor polskiej prawicy.
„Wykonujemy bardzo wiele rzeczy niekorzystnych dla Polski a korzystnych dla Waszyngtonu” – mówił dalej polityk i dodał, że tak samo, jego zdaniem, robimy dużo dla Ukrainy, choć niekoniecznie jest to zgodne z polskim interesem. „Kto rozbroił polską armię, w wyniku czego nasze uzbrojenie w 1/3 znajduje się w tej chwili nie w Polsce, a na Ukrainie?” – spytał Korwin-Mikke. „Wpływy obce oczywiście trzeba ujawniać i trzeba je potępiać. Mam nadzieję, że to wszystko zostanie kiedyś ujawnione” – podsumował współzałożyciel Konfederacji.
Autorstwo: SG
Źródło: NCzas.com