Zamykają usta aktywistom w imię zemsty i zastraszenia

Opublikowano: 29.05.2019 | Kategorie: Polityka, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1216

Zapadł kolejny wyrok w związku z warszawską aferą reprywatyzacyjną. Skazany nie został jednak żaden szemrany biznesmen kupczący roszczeniami ani prześladowca lokatorów, lecz aktywista, który przez ostatnie lata demaskował mafijne układy. Jan Śpiewak musi zapłacić kilkanaście tysięcy złotych grzywny mecenasowi Jerzemu Szaniawskiemu, człowiekowi mocno osadzonemu w obecnej strukturze władzy.

Śpiewak został skazany za słowa wypowiedziane w sierpniu ubiegłego roku, podczas kampanii przed wyborami samorządowymi. Jako kandydat komitetu Wygra Warszawa na prezydenta stolicy zasugerował, że Szaniawski miał być członkiem układu towarzysko-biznesowego, w którym prym wiedli politycy Prawa i Sprawiedliwości związani z podejrzanymi działaniami w zakresie reprywatyzacji. Na konferencji prasowej padły poważne zarzuty i poważne nazwiska.

– Jerzy Szaniawski nie jest osobą przypadkową i nie jest postacią znikąd. Jest to osoba bardzo blisko związana ze środowiskiem Prawa i Sprawiedliwości. Był pracodawcą i patronem szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Ernesta Bejdy. Jego syn, Paweł Szaniawski, jest przyjacielem i znajduje się w zażyłych relacjach z Ernestem Bejdą od wielu lat – mówił Jan Śpiewak.

Aktywista ujawnił, że Szaniawski był przedstawicielem w kilkunastu postępowaniach reprywatyzacyjnych. Reprezentował osoby, które chciały odzyskać warszawskie nieruchomości.

– Jego rola się na tym nie skończyła. Jerzy Szaniawski przejął przynajmniej jedną kamienicę w Warszawie. To nieruchomość przy ulicy Stępińskiej 17, warta miliony złotych – wskazywał Śpiewak. – Ta nieruchomość została oddana Szaniawskiemu w 2009 roku przez Jakuba R., głównego bohatera afery reprywatyzacyjnej.

Dla Jerzego Szaniawskiego był to poważny cios, bowiem w czasie gdy Śpiewak przemawiał na konferencji w Sądzie Najwyższym trwały przesłuchania kandydatów na sędziów. Jednym z nich był właśnie Szaniawski, który ubiegał się o posadę w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Konferencja Śpiewaka sprawiła, że media przypominały, że uwikłanie w reprywatyzacje to nie jedyna kontrowersja w życiorysie mecenasa. W 2017 roku Rzecznik Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Warszawie oskarżył go o przewinienia dyscyplinarne i wysłał sprawę do Sądu Dyscyplinarnego.

Urażony Szaniawski pozwał Śpiewaka. Sprawa znalazła dziś rozstrzygnięcie przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Demaskator został uznany za winnego i skazany na karę grzywny. Co ciekawe, wyrok wydał sędzia Rafał Stępak, ten sam, który w ubiegłym roku skazał Jerzego Urbana na grzywnę 120 tysięcy złotych za opublikowanie na łamach tygodnika „NIE” karykatury Jezusa.

Jan Śpiewak deklaruje, że grzywny nie zapłaci.

– Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mam płacić karę pieniężna za obronę słabszych i nagłaśnianie problemu dzikiej reprywatyzacji – wyjaśnił lider ruchu Wolne Miasto Warszawa. – Szansa, że będę spędzał wakacje w więzieniu radykalnie wzrosła. Tak sądy, tylnymi drzwiami, wprowadzają w Polsce oligarchię. Zrobią wszystko, żeby obronić „zdobycze” dzikiej reprywatyzacji – dodał Śpiewak.

Wyrok skomentował Mateusz Hebda, inny działacz WMW.

– Po nagłośnieniu afery reprywatyzacyjnej przez Jana Śpiewaka, Miasto jest Nasze i Wolne Miasto Warszawa sądy administracyjne uchylały decyzje reprywatyzacyjne, powstała komisja Patryka Jakiego – warszawska reprywatyzacja zamarła. Do dzisiaj nikt, kto odpowiada za reprywatyzacje, nie został skazany – wskazał aktywista miejski.

Hebda wskazuje, że podczas gdy Śpiewak zostaje po raz kolejny skazany, wyroki dla siebie korzystne otrzymują „osoby które na reprywatyzacji zarobiły miliony i którym sądy administracyjne uchylały decyzje (o uzyskaniu prawa do nieruchomości – przyp.red.) po interwencji miejskich aktywistów”.

– Ludzie, którzy odpowiadają za reprywatyzacje najpierw sztuczkami prawnymi przejmowały publiczne mienie za bezcen, a teraz tymi samymi sztuczkami prawniczymi zamykają usta aktywistom w imię zemsty i zastraszenia. Wszystko to dzieje się w ramach jednego systemu prawnego. Systemu, który premiuje najbogatszych, których stać na profesjonalną obsługę prawną i wieloletnie procesy – dodaje Mateusz Hebda.

Kolejny etapem procesu będzie rozprawa przed Sądem Apelacyjnym.

Autorstwo: PN
Źródło: Strajk.eu


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Dawid 29.05.2019 12:07

    Uwielbiam czytać takie artykuły kiedy za plecami niedzielne wybory, które pokazały, że znowu wygra PIS albo PO. Kocham ten mądry naród.

  2. Krokodylowy 29.05.2019 15:55

    Dawid – i to jest właśnie najzabawniejsze. Jeśli deklarujesz, że nie głosujesz na PiS, to w oczach ludzi automatycznie głosujesz na PO i jego kolejne brandy. Innej opcji nie dopuszczają do myśli. A jak spróbujesz powiedzieć, że za kulisami jedni i drudzy grają do jednej bramki to patrzą się na Ciebie jak na kosmitę. No bo jak to? Przeca jest wybór. Jeden taki autorytet rodem z “5-10-15” osobiście stwierdził, że demokracja jest wtedy, gdy możesz głosować na PiS, PO, SLD i PSL. Chciałoby się rzec “plus i minus to jedyne co słyszę”.

  3. tojazenn 30.05.2019 15:07

    no i co sie z tymi ludzmi dzieje? wywalili ich z domow i siedza cicho? demonstrowac!!!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.