Zakaz seksu z dziewicą, czyli absurdy prawne są wśród nas

Opublikowano: 16.02.2009 | Kategorie: Prawo

Liczba wyświetleń: 982

Polski Kodeks karny, który – przynajmniej w teorii – zabrania korzystania z internetu to absurd. Jednak w kwestii absurdów prawnych są na świecie lepsi od nas.

W 2000 r. Brandi Blackbear, 15-letnia uczennica jednej z amerykańskich szkół, została z niej wyrzucona. Za co? Za rzucenie zaklęcia na nauczyciela. Dyrektorzy nie potrafili znaleźć innego wytłumaczenia ciężkiej choroby, na jaką zapadł wykładowca – postanowili więc potraktować serio jedno z praw w stanie Oklahoma, które zakazuje uczniom rzucania czarów. Sprawa trafiła do sądu, który na szczęście uniewinnił dziewczynę. Choć zgodnie z prawem mógł skazać ją nawet na karę pozbawienia wolności.

Takich „kwiatków” jest w USA całe mnóstwo. Każdy stan posiada odrębną konstytucję, do tego dochodzą zróżnicowane przepisy w poszczególnych miastach. W efekcie można wśród nich odnaleźć absurdy, o jakich nie śniło się starożytnym filozofom.

NIEDZIELNA AMNESTIA

W wielu stanach usankcjonowano prawnie chrześcijański zakaz pracy w niedzielę. W niektórych miejscowościach przepisy te dotyczą szczególnie sprzedawców samochodów. Granica absurdu została osiągnięta w Ohio – zakaz pracy godzi tam nawet w policjantów, którzy ani w niedzielę, ani 4 lipca nie mogą (przynajmniej teoretycznie) nikogo aresztować! Z kolei ateiści powinni zachować szczególną ostrożność w stanie Vermont – nie wolno tam zaprzeczać istnieniu Boga. A w Alabamie w niedzielę obowiązuje zakaz gry w domino.

ZAKAZ FLIRTU, ZAKAZ SEKSU…

Cały szereg dziwnych przepisów dotyczy relacji damsko-męskich. Jak młody Amerykanin ma sobie znaleźć dziewczynę, skoro np. w Little Rock nie wolno podrywać kobiet na ulicach, a w stanie Nowy Jork za flirtowanie grozi grzywna w wysokości 25 dol.? Cóż, dla miłości czasem trzeba się trochę poświęcić… Prawo nie oszczędza też osób, które już się związały. W stanie Wisconsin zabronione jest całowanie się w pociągu. Feministki miałyby spore zastrzeżenia do przepisów w Arkansas, zgodnie z którymi mąż ma prawo bić własną żonę – byle nie częściej niż raz w miesiącu. W Los Angeles musi to dodatkowo czynić pasem, którego szerokość nie przekracza 3,6 cm.

Gdy już para kochanków znajdzie się w łóżku, wcale nie jest lepiej. W niektórych stanach jedyną dozwoloną pozycją seksualną okazuje się pozycja misjonarska, zaś seks oralny jest stanowczo zakazany. W miejscowości Tuscon (Arizona) mężczyzna może się zorientować, że nie ma z czego rozebrać partnerki, gdyż tamtejsze prawo zabrania kobietom noszenia… majtek. Nic jednak nie przebije jednego z przepisów w stanie Waszyngton: nie wolno tam uprawiać seksu z dziewicami! Gdyby podobne przepisy traktować serio, mieszkańcy owego stanu na zachodzie USA już dawno by wymarli.

INDIANOM DZIĘKUJEMY!

A propos zachodu – niektóre prawa są tak stare, że widać w nich pozostałości Dzikiego Zachodu. Wystarczy wspomnieć, że w Północnej Dakocie wolno strzelać do grupy Indian i jest to całkowicie zgodne z prawem, o ile tylko strzelający znajduje się w wagonie pociągu. W kilku innych stanach wolno to robić nawet spoza wagonu. W Południowej Karolinie prawo nakazuje dorosłym mężczyznom, by przynosili ze sobą do kościoła broń palną – to na wypadek, gdyby Indianie zaatakowali podczas mszy. Co ciekawe, prawa dyskryminujące Indian dotarły nawet na… Alaskę. W miejscowości Nome można zostać aresztowanym za przechadzanie się po ulicy z łukiem i strzałami.

NIE RUSZAJ ZWIERZĄT, BO ZAWIŚNIESZ!

Amerykańskie zwierzęta też nie mogą spać spokojnie. W stanie New Jersey psom nie wolno szczekać w nocy, konkretnie od godziny 22 wieczorem do 8 rano. Prawo w stanie Indiana zabrania natomiast małpom palenia papierosów (ciekawe tylko, kto w razie złamania tego przepisu miałby trafić do aresztu?). Trzeba jednak przyznać, że zwierzęta są też chronione. W stanie Nevada zabójstwo psa jest taką zbrodnią, że sprawca może zostać powieszony – podobnie jak każdy, kto dopuści się kradzieży konia w Tennessee. Z kolei w Utah na każdej autostradzie samochody muszą ustąpić pierwszeństwa… ptakom. Po całej Kalifornii myszy grasują niemal bezkarnie, gdyż pułapki na nie mogą zastawiać jedynie ludzie z uprawnieniami myśliwskimi. Wreszcie – na Alasce kategorycznie zabronione jest rozmawianie z niedźwiedziami, cokolwiek miałoby to oznaczać.

INNE ABSURDY: NIE ŚCINAJ KAKTUSÓW, NIE NOŚ KOLCZYKÓW…

Wiele przepisów jest tak oryginalnych, że nie da się ich zakwalifikować do żadnej z powyższych kategorii. Przykładowo, konstytucja stanu Alabama zabrania noszenia w kościele sztucznych wąsów, gdyż mogłyby rozśmieszać zgromadzonych wiernych. Jeśli ktoś posiada autentyczne wąsy, będzie miał problemy w Iowa, gdzie wąsaci mężczyźni nie mogą całować kobiet. Istnieje tam zresztą jedyny w USA limit długości pocałunku – wynosi pięć minut, a za jego przekroczenie grozi grzywna pieniężna.

Bywa też, że prawo stoi po stronie przestępców. Jeśli włamywacz w Michigan zrani się podczas obrabowywania jakiegokolwiek domu, może pozwać jego właściciela do sądu. Znaleźliśmy też ciekawy przepis w Teksasie: każdy, kto planuje zabójstwo, winien poinformować o tym przyszłą ofiarę przynajmniej 24 godziny naprzód, podając przy tym, w jaki sposób zamierza ją zamordować. Oczywiście nie zwalnia go to z odpowiedzialności za zbrodnię.

Prosto do więzienia mogą też prowadzić bardzo niepozorne czynności. W stanie Arizona za ścięcie kaktusa grozi do 25 lat pozbawienia wolności. Policja w Massachusetts teoretycznie może ścigać za przekłuwanie ciała – ciekawe, co powiedziałyby kobiety noszące kolczyki w uszach? We wspomnianym już stanie Washington istnieje przepis z czasów, gdy samochody były nowością. Nakazuje, by przed każdym mechanicznym pojazdem na ulicy kroczył mężczyzna z czerwoną flagą lub latarenką. Dodajmy, że obecnie po drogach całego stanu jeździ kilka milionów samochodów… Przebywając w Luizjanie, lepiej nie robić znajomym dowcipów takich jak zamawianie dla nich pizzy bez ich wiedzy – grozi za to 500 dol. grzywny. To jednak nic w porównaniu ze stanem Minnesota, gdzie policjant może aresztować każdego, kto kręci się obok dowolnego budynku „bez konkretnego powodu”.

IDIOCI GŁOSU NIE MAJĄ

Przepisem z cyklu „oczywista oczywistość” jest ten z Maine, który zabrania pasażerom linii lotniczych wychodzenia z samolotu podczas podróży. Gdyby go stosowano, ciekawe czy znalazłby się ktoś, kto dożyłby procesu i wyroku… Na koniec warto dodać, że wśród dziwnych przepisów można też spotkać takie, które w gruncie rzeczy są całkiem sensowne. Konstytucja stanu Nowy Meksyk zabrania bowiem głosowania w wyborach „idiotom, szaleńcom i przestępcom”. Gdyby ktoś zechciał go egzekwować, zapewne wybuchłaby dyskusja, kogo obejmuje pojęcie „idiota” – podobnie jak w przypadku niedawnej polskiej dyskusji o „chamie” i znaczeniu tego słowa.

Na szczęście – a może na nieszczęście? – nikt w USA nie zaprząta sobie tym głowy, bo przepis o idiotach oraz większość innych wymienionych powyżej należą do przepisów martwych i w praktyce nikt ich nie stosuje.

Autor: Seweryn Lipoński
Na podstawie: www.dumblaws.com, www.legal-forms-kit.com/legal-jokes/dumb-laws.html
Źródło: Wiadomości24.pl


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. ru 16.02.2009 12:46

    No cóż, gratulujemy pomysłowości. 😉
    Smutne jest tylko to, że prawo jest martwe, póki ktoś nie zechce go wykorzystać do swoich celów (ciekaw jestem, czy policja np. jest zmuszona zareagować na donos typu “mój sąsiad za długo się całuje”)…

  2. oto ja 16.02.2009 12:51

    To tylko pokazuje podstawy, na jakich prawo amerykanskie jest zbudowane.
    Nie jedz na czczo!

  3. cosac 16.02.2009 13:14

    Niby w którym art. kodeks karny zakazuje korzystać z internetu?

  4. ru 16.02.2009 14:40

    @cosac:
    Kto wytwarza, pozyskuje, zbywa lub udostępnia innym osobom urządzenia lub programy komputerowe przystosowane do popełnienia przestępstwa określonego w art. 165 § 1 pkt 4, art. 267 § 2, art. 268a § 1 albo § 2 w związku z § 1, art. 269 § 2 albo art. 269a, a także hasła komputerowe, kody dostępu lub inne dane umożliwiające dostęp do informacji przechowywanych w systemie komputerowym lub sieci teleinformatycznej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

    Zwróć uwagę na “inne dane umożliwiające dostęp do informacji przechowywanych w systemie komputerowym” – czyli linki.

  5. Z przymruzeniem oka 18.02.2009 11:50

    Po całej Kalifornii myszy grasują niemal bezkarnie, gdyż pułapki na nie mogą zastawiać jedynie ludzie z uprawnieniami myśliwskimi. :D:D:D swietne przepisy

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.