Zakaz handlu w niedzielę w koszu?

Opublikowano: 28.01.2017 | Kategorie: Gospodarka, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 646

Elżbieta Rafalska przyznała, że obywatelski projekt ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele, który w zeszłym roku złożyła w Sejmie „Solidarność” „jest obarczony wadami prawnymi”. Oznacza to, że rząd pracuje nad nową wersją zakazu, który dotyczyć będzie wyłącznie wybranych niedziel, a obostrzenia nie będą nadmiernie rygorystyczne.

“Projekt ma różne ułomności, nie sposób temu zaprzeczyć. Sporo rzeczy będzie wymagało większej staranności legislacyjnej” — powiedział w grudniu Onetowi Janusz Śniadek, poseł PiS, a wcześniej przewodniczący „Solidarności”.

Biuro Analiz Sejmowych wyraziło w stosunku do projektu wątpliwości konstytucyjne. „Postanowienia projektu, w zakresie, w jakim przewidują wprowadzenie selektywnego ograniczenia wolności działalności gospodarczej w obszarze handlu, mogą naruszać zakaz dyskryminacji wywodzony z art. 32 ust. 2 Konstytucji RP”. Poza tym wysunęło zastrzeżenia natury legislacyjnej, w tym wiele nieścisłości i niedbałość. Wytknięto też brak oceny skutków finansowych i społecznych projektu obywatelskiego oraz rozwiązań alternatywnych.

Rząd nie odrzuca jednak pomysłu w całości i rozważa dwa warianty. Pierwszy miałby dotyczyć tylko jednej niedzieli w miesiącu, przy czym w grudniu oraz miesiącu, w którym wypada Wielkanoc dni objętych zakazem handlu by w ogóle nie było. W wariancie tym dyskusja dotyczy tego, czy to będzie pierwsza, czy ostatnia niedziela miesiąca.

Według drugiej koncepcji, decyzja o zakazie należałaby do samorządów. To gminy mogłyby wprowadzać zakazy handlu na swoim terenie.

Nie są już rozważane zapisy projektu „Solidarności” zakazujące handlu w sklepach internetowych i na stacjach benzynowych. Nie będzie też kary więzienia za złamanie ustawy.

Autorstwo: TJ
Źródło: Strajk.eu


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. wtem 28.01.2017 12:52

    O, fajnie, już widzę jak jadę do pracy z wałówką na dwa dni, albo biegam po obcym mieście i szukam otwartej gastronomii po 23, z czymś jarskim w menu na dodatek.(-Co pani poleca bez mięsa? -Rybę i flaki.)
    W Polsce, w większości małych miast, zwykłe sklepy się zamyka o 18 w piątek, ew o 14 w sobotę. Wcale nie lubię supermarketów, ale jak jestem w pracy, to niestety są one jedynym miejscem, w którym mogę sobie coś kupić. Nawet w PRLu były niedziele handlowe, no i bazary które były czynne częstokroć tylko w weekendy.
    Nie wiem jak gdzie indziej, ale na Ursynowie (mówię o poprzedniej epoce) w niedziele (najpierw tylko ostatnią w mieś) był czynny Megasam, za nim bazar, Pszczółka maja z artykułami dla dzieci i składnica harcerska, cukiernia i oczywiście kwiaciarnie. Zamknięte były tylko społem i prywatne warzywniaki.

  2. agama 28.01.2017 13:53

    @Admin, podrzuć ten pomysł Kukiz’15, jeśli ktokolwiek wgl się interesuje głosem obywateli, to właśnie oni

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.