Zakaz dżinsów dla chłopców i bluzek na ramiączkach dla dziewczyn

Opublikowano: 12.02.2020 | Kategorie: Edukacja, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 2258

Pod budynkiem I Liceum Ogólnokształcącego w Rzeszowie zebrał się przedwczoraj spory tłum. To uczniowie protestowali przeciwko restrykcyjnym zasadom ubioru, ogłoszonym przez władze placówki. Młodzież uważa, że dyrekcja próbuje poddać kontroli ich ciała i stłamsić prawo do decydowania o własnym wyglądzie.

„Jak zobaczyłam listę nowych zasad, to myślałam, że to jakiś żart. Mój ubiór jest moją sprawą, jestem pełnoletnią osobą i nie życzę sobie, by dyrekcja czy ktokolwiek inny mówił mi jakie ubrania są właściwe, a jakie nie” – powiedziała portalowi „Strajk” jedna z uczennic klasy maturalnej w rzeszowskim LO. „Jeśli ktoś ma konserwatywne poglądy, to powinien je zachować dla siebie, nie narzucać innym swoich zasad. Dla mnie i dla wielu osób z mojej klasy to oczywiste” – dodaje.

Restrykcyjne zasady ubioru wywołały wzburzenie. Regulamin uderza przede wszystkim w dziewczyny. Zakazuje im noszenia bluzek i sukienek na ramiączkach lub bez, z odkrytymi plecami. Uczennice nie mogę też przychodzić w bluzkach z dużymi dekoltami, przeźroczystych i odsłaniających brzuch. Zakazane są też spódnice i sukienki od długości krótszej niż do połowy uda. Szkoła chce kontrolować nawet to, czy noszą biustonosze. W nieco lepszej sytuacji są uczniowie. Zakazano im noszenia dżinsów, jedyne dozwolone spodnie to klasyczne, koniecznie długie. Latem mają zezwolenie jedynie na takie o długości do trzech czwartych. Uczniowie i uczennice nie mogę chodzić z rozpuszczonymi włosami, farbować włosów, stosować ostry makijaż czy sztuczne paznokcie.

„Czuję się jak w zakonie. Zdecydowałam się na tę szkołę, bo wiedziałam, że tutaj można się malować w stylu alternatywnym, czy chodzić w czerwonych włosach. Teraz spotyka mnie coś takiego. To nie fair” – mówi nasza rozmówczyni.

Uczniowie, zwłaszcza ci pełnoletni zażądali od władz placówki wyjaśnień. „To tak, jakby dyrekcja się przed nami chowała. W piątek zrobili dwa apele. Na jeden nie zaprosili ludzi z trzecich klas, bo wiedzieli, że z nami nie wygrają. Wiemy, że dyrektor pisał do absolwentów i uczniów z samorządu, bo oni zorganizowali protest. Ale to nie było nic konkretnego, nic z tego nie wynikło” – powiedziała jedna z uczennic lokalnej „Gazecie Wyborczej”.

Przedwczorajszy protest został poparty przez część rodziców, a także absolwentów I LO. Kiedy pod budynkiem na długiej przerwie zebrało się ponad 100 osób, dyrekcja zrozumiała, że czas podjąć dialog. „Od godz. 9.30 prowadzone były rozmowy z dyrekcją. Doszliśmy do kompromisu i w formie sejmiku będziemy prowadzić dalsze rozmowy na temat zapisów w statucie szkoły. Omawiamy każdy jego punkt z osobna i debatujemy nad tym, czy go zmienić, usunąć, albo przyjąć jego inną interpretację. Nie chodzi tylko o zasady ubioru, ale o różne zapisy w statucie, które się nam nie podobają. Będziemy rozwiewać wszelkie wątpliwości, które mają nasi uczniowie i będziemy na bieżąco to wyjaśniać” – powiedział mediom jeden z licealistów.

Władze Rzeszowa, miasta którym rządzi jeszcze do niedawna związany z SLD Tadeusz Ferenc, rozkładają bezradnie ręce. „Szkoła, jako placówka oświatowa, ma prawo formułować swój statut. Dokument został zaakceptowany i zatwierdzony przez Kuratorium Oświaty i obowiązuje od września ubiegłego roku. Miasto nie będzie interweniowało w tej sprawie, ponieważ nie ma na do tego możliwości prawnych. Szkoły są autonomicznymi jednostkami i nie będziemy się wtrącać w taką sytuację” – powiedział Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy prezydenta miasta Rzeszowa.

Autorstwo: PN
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. cacor 12.02.2020 11:42

    Co do zasady noszenia mundurków w szkole – absolutnie się zgadzam.
    Co do przepisów jasno i klarownie opisujących strój uczniów i nauczycieli w szkole – również.
    Jedyne z czym mam problem, to sposób, w jaki próbuje się tę młodzież dyscyplinować, a mianowicie zmienia się drastycznie statut w trakcie trwania ich wieloletniej nauki.
    Tego typu zasady powinny być znane przed podjęciem nauki, a nie zmieniane w jej trakcie.
    Zatem rozumiem rozgoryczenie uczniów.
    Możliwe, że gdyby wiedzieli o dress codzie wcześniej, nie składaliby papierów do tej szkoły – w końcu mamy wybór.
    Teraz, to pozostaje albo zliberalizować dress code, albo… przenieść się do innej szkoły, która to będzie mnie restrykcyjna, a z nowym statutem niech się buja dyrekcja sama z nauczycielami.

  2. SZS 12.02.2020 13:05

    “Mój ubiór jest moją sprawą, jestem pełnoletnią osobą i nie życzę sobie, by dyrekcja czy ktokolwiek inny mówił mi jakie ubrania są właściwe, a jakie nie”
    Jak najbardziej tak. Ale poza szkołą. Jak się nie podoba… to do roboty !!! A nawet tam dostanie ubiór służbowy. Głupota tej młodzieży jest porażająca .

  3. LichoNiespi 12.02.2020 13:45

    A ja proponuje tym wszystkim uczennicom azeby do szkoly chodzily nago lub w bieliznie bardzo wymownej skoro uwazajom ze ich stroj -ubiory do szkoly to ich prywatna sprawa.
    Szkola ma prawo i obowiazek nakazywac wszystkim uczniom odpowiedni szkolny wyglad.A tym wszystkim cwaniakom uczniom proponuje w ramach szkolnych przebierac sie za dziewczyny azeby ………………………….

  4. mackadmin 12.02.2020 20:12

    Konflikt wartosci, czyz nie?

  5. polantek 12.02.2020 20:26

    Dressing code to pojęcie z kultury anglosaskiej powinno być uczniom (zapatrzonym w Zachód) znane. Jest to jeden z najstarszych przejawów kultury. Zostało ono ostatnio zarzucone, szczególnie w ubiorze codziennym, stąd tez protest i niezrozumienie ze stony młodzieży. Czy jednak zima to dopowiedni czas na zmiany ?

  6. Urnelius 12.02.2020 21:24

    Jak się nie podoba, mogą zmienić szkołę. W najlepszych placówkach na świecie od zawsze występuje ściśle określony ubiór i dyscyplina – dzięki temu, co wnosi z badań, uczniowie lepiej się uczą, choć to trochę faszyzujące. Jeśli trzeba wpisywać w status noszenie biustonosza, to co tam się wyprawiało wcześniej?

  7. akami 12.02.2020 22:17

    Hasło “Róbta co chceta” i ciągła indoktrynacja lewackich mediów doprowadziła do tego, że powstało nowe społeczeństwo. Prywatnie współczuję tym młodym ludziom, że nie odróżniają szkoły od ulicy. Ponieważ powstaje zasadnicze pytanie, czy reguły tworzy ulica czy szkoła.

  8. KrisK 14.02.2020 18:14

    Ciekawa dyskusja… Tylko że jakoś nikt nie zauważył meritum.
    Jedną sprawią jest ustalenie zasad. I to się broni. Ustalenie długości spódnic i spodni oraz zakazania chodzenia z “biustem na zewnątrz” czy noszenia koszulek na ramiączkach albo przez chłopców sportowych koszulek na ramiączkach. Tak samo odkrywanie brzucha czy przeźroczyste bluzki
    Tu ok w szkole jest się jak w pracy i pewna kultura powinna obowiązywać a pewne żeczy są po prostu nie na miejscu.
    Ale już zakazywanie chodzenia bez stanika to jest co najmniej nadużycie a nawet trochę pod molestowanie podpada. Prześwitująca bluzka odpada czy to ze czy bez stanika. Ale normalna bluzka czy podkoszulka?
    Nic szkole do tego. Kobiety mają piersi i szkoła musi to zaakceptować. Zmuszanie kobiet do chodzenia w staniku jest formą nadużycia. I nie ma prawa żaden regulamin tego nakazać, bo byłoby to łamanie polskiego prawa.
    Wiecie co jest najśmieszniejsze? Że taki problem u córki miała ta mniej konserwatywna część grona pedagogicznego.

    Co do rodzaju spodni dla chłopców i że nie mają być to dżinsy. 😀 No komuś się nudzi.
    Kompletnie niepraktyczny zapis, bo one są najtrwalsze i najlepiej znoszą szkołę.
    Czy zmieniają coś w wyglądzie? W sumie nie.
    Może niech wprowadza jak tak mundurki i będzie po problemie.

    Fryzury i makijaż 😀 No cóż, tu by należało sobie młodzież wychować i nauczyć co sie broni, a co jest po prostu nie na miejscu. Ale szkoła woli wyrównać pod sznureczek i zakazać. Tak jest łatwiej “wychowywać”
    Co ciekawe takie straszne problemy maja w szkołach państwowych 😀 Jakoś w katolickiej się problemy skończyły. Durne wymysły znikły… i nikt nie próbuje dzieciaków równać i robić z nich bezbarwnej masy. NAWET jak obowiązują mundurki i zasady…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.