Zaginął kolejny malezyjski samolot

Opublikowano: 29.12.2014 | Kategorie: Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 762

Samolot Airbus A320-200 malezyjskich tanich linii lotniczych AirAsia jest właśnie poszukiwany. Na jego pokładzie znajdowało się 161 osób wraz z załogą. Maszyna w trakcie lotu z Indonezji do Singapuru straciła łączność z kontrolą ruchu lotniczego. Sytuacja wygląda tak, jakby samolot po prostu rozpłynął się w powietrzu.

Samolot zniknął z ekranów radarów w nocy z soboty na niedzielę, mógł się rozbić – powiedział wiceprezydent Indonezji Jusuf Kalla. Wcześniej polityk poinformował, że władze kraju częściowo wstrzymały poszukiwania zaginionego samolotu z powodu zapadającego zmroku. Zgodnie z jego słowami, operacja poszukiwawcza zostanie wznowiona w poniedziałek: zwiększona zostanie liczba okrętów uczestniczących w akcji, a strefa poszukiwań rozszerzona. W operacji uczestniczą również Australia, Malezja i Singapur.

Rok 2014 jest z pewnością najgorszym rokiem pod względem tragicznych wydarzeń związanych z lotnictwem, a wszystkie trzy katastrofy uderzyły w malezyjskie linie lotnicze. Wszystko zaczęło się w marcu, gdy samolot Boeing 777 zniknął z radarów i słuch o nim zaginął. Również w lipcu doszło do sytuacji, w której inny samolot Boeing 777 został zestrzelony na granicy Rosji i Ukrainy. Należy zadać sobie pytanie – co się tu właściwie dzieje?

Tym razem mowa jest o samolocie Airbus A320-200 malezyjskich linii lotniczych AirAsia. Lot QZ8501 miał odbyć się z Indonezji z miasta Surabaja do Singapuru. Przedstawiciel ministerstwa transportu Indonezji powiedział, że pilot samolotu poprosił o zgodę na lot na wysokości 38 tys. stóp, tj. o 6 tys. stóp wyżej, ponieważ chciał uniknąć chmur. W pewnym momencie doszło do utraty łączności.

Maszyna rozpoczęła swój lot o godzinie 21:20 czasu uniwersalnego a do lądowania w Singapurze miało dojść o godzinie 00:30. Ustalono, że kontakt z pilotami został zerwany o godzinie 23:24, czyli około godzinę przed planowanym lądowaniem. Minęło więc sporo czasu od utraty łączności a samolotu jak nie było, tak nie ma. Obecnie trwa operacja poszukiwawcza, w której bierze udział Indonezja, Malezja i Singapur.

Poprzednie dwa stracone samoloty należały do przewoźnika Malaysia Airlines, natomiast AirAsia nigdy jeszcze nie straciła maszyny. Na poszukiwanym obecnie samolocie Airbus A320-200 znajdowało się dwóch doświadczonych pilotów, 149 Indonezyjczyków, trzech Południowokoreańczyków oraz jeden Francuz, Singapurczyk i Malezyjczyk.

Źródła: Głos Rosji (2), Zmiany na Ziemi (1, 3-6)
Kompilacja 2 wiadomości na potrzeby “Wolnych Mediów”


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

9 komentarzy

  1. pawelwo 29.12.2014 11:03

    I wszystkie 3 maszyny były ubezpieczone w tej samej firmie (Allianz)?

  2. porkone 29.12.2014 11:14

    Ktoś ma jakieś teorie co było przyczyną tych “wypadków”?

  3. Gylhyrst 29.12.2014 12:11

    @pawelwo – co do ubezpieczenia to nie ma się co dziwić, linie ubezpieczają wszystko w pakiecie a nie jeden samolot w Firmie X, drugi w Y a trzeci w Zakładzie Ubezpieczeń pana Władka.

  4. robi1906 29.12.2014 15:59

    Co było przyczyną .
    Uznanie Busha i resztę ferajny za zbrodniarzy wojennych .

  5. kudlaty72 29.12.2014 17:43

    Jeśli nie spadł do morza to pewnie znowu spadnie na Ukrainie za parę miesięcy.

  6. elmo205 29.12.2014 18:11

    Kolejny samolot malezyjskich linii lotniczych załatwiony HAARP-em. Najśmieszniejsze, że wszystkie media piszą,, mówią o ZESTRZELENIU MH17 nad Ukrainą, ale nikt nie ma na to dowodów. No w końcu jesteśmy w NATO trzeba klepać jak każą. Nie dobra Malezja, nie posłuszna najjaśniejszemu amerykańskiemu panu. Nie pozostaje nic innego jak wymordować kilkaset osób.
    Apropos 2 dni temu władze ewakuowały liczne wsie i miasta w pięciu stanach, po tym jak nawiedziły je niezwykle silne ulewy. Najbardziej dotknięty powodzią jest północny wschód Półwyspu Malajskiego. Ta część kraju jest co roku zalewana podczas pory deszczowej, jednak tym razem opady były wyjątkowo ciężkie.

  7. obecny 29.12.2014 20:41

    Antoni! Gdzie jest Antoni?

  8. Anonymous-X 29.12.2014 21:01

    Właściwie to nie był samolot Malezyjski tylko Indonezyjski. Indonesia AirAsia to tania linia lotnicza z siedzibą w Dżakarcie, linie lotnicze które są własnością AirAsia
    http://en.wikipedia.org/wiki/Indonesia_AirAsia
    http://en.wikipedia.org/wiki/AirAsia

    Indonesia AirAsia Flight 8501 to Zaginiony A320-216 a nie A320-200, należy do linii Indonesia AirAsia, czyli indonezyjskiej spółki-córki przewoźnika z Malezji i są odrębnym tworem gospodarczym. Do 2010 były zdaje się na czarnej liście przewoźników w EU ze względów bezpieczeństwa.
    http://en.wikipedia.org/wiki/Indonesia_AirAsia_Flight_8501

    Zaginiony Airbus A320-216 posiada rejestrację: PK-AXC to rejestracja indonezyjska, malezyjskie maszyny oznaczane są 9M-[][][]

    MH-17 posiadał nr rej. 9M-MRD
    Zaginiony Malaysia Airlines 370 posiadał nr rej. 9M-MRO

    Media podały, że Malezyjski, to wszyscy łyknęli, w końcu to sensacja i lepiej się sprzeda – trzeci Malezyjski samolot w tym roku… to co że z Indonezji, ze spółki z siedzibą w Dżakarcie, ale grupa AirAsia z Malezji a to brzmi sensacyjnie… żenada

  9. maciek 29.12.2014 22:47

    Obiektywnie, w tej sytuacji, tylko tyle, że spadnie jeszcze czwarty.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.