Żaden z bałtyckich krajów nie chroni Bałtyku

Opublikowano: 07.07.2013 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 572

Mimo złożonych wcześniej zobowiązań, żaden z bałtyckich krajów nie chroni wystarczająco dobrze Bałtyku – wynika z raportu WWF na temat realizacji Bałtyckiego Planu Działań.

Bałtycki Plan Działań został przyjęty w 2007 roku, w czasie spotkania przedstawicieli państw bałtyckich będących stronami Konwencji Helsińskiej (HELCOM). Jego celem jest poprawa stanu środowiska Bałtyku do roku 2021 poprzez realizację czterech głównych działań. Wśród nich znalazły się działania na rzecz zapobiegania eutrofizacji, czyli nadmiernemu wzrostowi substancji odżywczych, prowadzących między innymi do nienaturalnego zakwitania sinic, a co za tym idzie do powstawania stref beztlenowych. Kolejnym jest przeciwdziałanie zrzutom substancji niebezpiecznych, w tym rakotwórczych i toksycznych dioksyn. Następnymi dwoma działaniami są zapewnienie przyjaznego dla środowiska transportu morskiego oraz ochrona bioróżnorodności.

WWF Szwecja przeanalizował raporty wszystkich krajów nadbałtyckich wysyłane do Komisji Helsińskiej na temat wdrażania założeń Bałtyckiego Planu Działań – tłumaczy Paweł Średziński z WWF Polska – Z analizy wynika, że państwa członkowskie raportują o efektach swoich działań w różny, często fragmentaryczny sposób, co nie pozwala na jednoznaczne stwierdzenie jak wywiązują się ze złożonych obietnic.

Przyjmując jednak zasadę, że brak raportowania oznacza brak realizacji ustalonych działań, otrzymujemy zatrważające wyniki – żaden kraj bałtycki nie spełnił dotychczas swoich obietnic związanych z poprawą stanu środowiska Bałtyku. Łączna ocena realizacji wszystkich czterech celów strategicznych – eutrofizacja, bioróżnorodność, substancje niebezpieczne i transport morski, jest ujemna dla wszystkich państw.

Najgorzej w tym zestawieniu wypadły Litwa i Rosja. Natomiast najlepszą ocenę, chociaż też poniżej oczekiwanego minimum, otrzymała Finlandia, co jest zasługą jej działań podjętych na rzecz ograniczenia ilości związków azotu i fosforu, które docierają do Bałtyku, prowadząc do eutrofizacji.

Jednym z głównych wniosków z przygotowanego przez WWF raportu jest konieczność stworzenia i egzekwowania skutecznego systemu raportowania podejmowanych przez państwa członkowskie HELCOM-u działań. Tylko w ten sposób możliwa będzie skuteczna koordynacja wysiłków państw bałtyckich na rzecz ochrony tego unikalnego na skalę światową ekosystemu.

Mamy nadzieję, że ministrowie państw nadbałtyckich, którzy będą obradować w październiku w Kopenhadze, zmienią swoje podejście do Bałtyckiego Planu Działania i uczynią wszystko, aby uczynić proces jego wdrażania jak najbardziej transparentnym – konkluduje Średziński. – Wszystkim nam powinno zależeć na ochronie Bałtyku.

Jeszcze dwieście lat temu Bałtyk był czysty. Jednak wraz z rozwojem przemysłu i rolnictwa, a przede wszystkim ze wzrostem liczby ludzi, mieszkających w jego basenie, doszło do jego zanieczyszczenia. Ilość tych zanieczyszczeń rosła, a możliwości wymiany wody z oceanem przez cieśniny w Danii były wciąż te same. Tymczasem już teraz 10% powierzchni Morza Bałtyckiego to tzw. pustynie wodne, gdzie nie ma żadnego życia. Jednocześnie Bałtyk jest najbardziej zatłoczonym morzem świata. Wzrasta natężenie transportu morskiego, powstaje infrastruktura, która ma szkodliwy wpływ na stan środowiska Morza Bałtyckiego.

W regionie Morza Bałtyckiego żyje 110 milionów ludzi. Polska jest jednym z najbardziej ludnych państw bałtyckich. Ponad 99 procent Polaków mieszka w zlewni Bałtyku.

Źródło: Ekologia.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Komzar 07.07.2013 22:22

    Cokolwiek by nie powiedzieć, to i tak nie zmieni to faktu, że stosujemy gospodarkę rabunkową. Cały problem w tym, że nie bardzo już mamy wyjście.
    Zaprzestanie używania nawozów sztucznych oznacza totalny głód bo ziemie wyjałowione.
    Transport i przemysł ciężki jest jedyną drogą do pozyskania nawozów sztucznych i utrzymania tego stylu życia z ilością jedzenia w szczególności.
    Naukowcy mogą się bawić w liczby i oszacowania, ale to niczego nie zmieni. Kiedyś ludzie nawet dodawać nie umieli ale wiedzieli jak robić by ziemia rodziła zawsze a nie tylko jak się ją czymś podsypie. Myśleli bardziej o swojej przyszłości choć znacznie prymitywniejszej technicznie.
    Technologia mogłaby w tym myśleniu pomóc ale stało się dokładnie odwrotnie i oprócz katastrofy nic tego nie zmieni, bo jedynie śmierć milionów może ten proces odwrócić.
    W jakimś jest to nieuniknione. Chyba , że wymyślimy super technologię co to pozwoli odwrócić. Na razie jej nie mamy.

  2. pablitto 13.07.2013 16:08

    Święte słowa Komzar.
    PS. “Indianie” (bodaj przodkowie Majów lub Azteków) urzyźniali ziemię w Amazonii do tego stopnia, że taka żyzna ziemia ostała się do dzisiaj w środku dżunglii (w miejscu pradawnych osad) – oczywiście, jesteśmy wciąż za tępi, by “inżynierią wsteczną” dowiedzieć się, gdzie było clue tej jakości ziemi.
    Nie jest też współcześnie wielkim halo, że nawet północni “indianie” mieli naprawdę konkretny system społeczny, a nawet np. ich mowy sądowe z czasów ich holocaustu w USA świadczyły o b. wysokim poziomie świadomości.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.