Zabić moralność, podzielić i ogłupić

Opublikowano: 29.09.2014 | Kategorie: Kultura i sport, Polityka, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 1020

“Rządzić będzie łatwo, gdy już podzielisz. Wywołaj taki konflikt, aby rozżarli się na siebie wzajem. (…) A potem uderz w strunę najmocniejszą — w punkt wiary. To czułe miejsce, dewoci zawyją. Imieniem wolności żądaj równych praw dla innowierców. Zobaczysz jaki wulkan się otworzy” – tak brzmi fragment instrukcji jak podbić Polaków, wydana przez carycę Katarzynę. Pismo jest fikcyjne, pochodzi z książki “Milczące psy” Waldemara Łysiaka z 1983 r. – jest jednak dziś niezwykle aktualne.

Swoją instrukcję caryca Katarzyna wydaje słudze Repninowi. Autor tłumaczy wcześniej kim są tytułowe “milczące psy”:

“Wyjaśniono mu [Repninowi] wreszcie, że „milczący pies” winien być wzorem patriotyzmu. Nie musi szczekać na Rosję, gdyż wszelka ostentacja jest głupia, wystarczy, że w rozmowach prywatnych, w żartach, złośliwostkach, okaże swój niechętny lub nieufny do niej stosunek, zdobywając tym zaufanie rodaków autentycznie Rosji wrogich. Obowiązkiem „milczącego psa” jest pracować dla Rosji w zupełnym milczeniu o istocie tej pracy.”

Dalej caryca Katarzyna opisuje narody, które bez trudu można zdobyć i te, które trzeba zdobyć sposobem:

“Istnieją różne narody, a raczej różne narody mają różnego ducha. Jedne można pobić i przesiedlić w celu zagarnięcia ich ziem, a świat nie podniesie wrzasku — to małe narody, plemiona. Z innych można uczynić małym wysiłkiem niewolników i będą chętnie lizali rękę pana — to narody o podłej duszy, od kolebki niegodne samostanowienia, w wielkich obszarach Azji roztopią się bez śladu. Z trzecimi wreszcie nie można zrobić ani tego, ani tego, przynajmniej nie od razu — to Polacy. Nie można zaanektować ich państwa, bo trzeba byłoby dzielić się z Prusami, Austrią, Turcją i Bóg wie z kim jeszcze; narzuca to europejska równowaga sił.”

“Po drugie: nie można tego zrobić od ręki, gdyż są to znakomici żołnierze, a cały naród, gdy otwarcie zagrożony, przypomina wściekłego wilka w nagonce. Po trzecie: czy w ogóle należy ich anektować, biorąc na ciało imperium permanentnie ropiejący wrzód, ognisko buntu, rozpalone od kołysek po trumny, od kurnych chat po pałace, w karczmach, warsztatach, dworach i kościołach, grożące gangreną samemu zdobywcy i wiecznie narażające na konflikt z innymi mocarstwami?”

Co wobec tego trzeba zrobić?

“Należy raczej zdemoralizować ich do szpiku, zostawić im formalną swobodę, z całym teatrum nazw i symboli, które tak kochają, z całą honorową frazeologią, która jest ich narkotykiem, z konstytucyjnymi prawami o fałszywej wartości, i przytroczyć do siodła niewidzialną liną, której jeden koniec trzymasz mocno w dłoni, a drugi zakotwiczyłeś w sercach ,,milczących psów”, co sprawują tam władzę. Szarpniesz i kukiełki robią żądany ruch – instruuje swojego poddanego caryca Katarzyna.”

Repnin słuchając jej w pewnym momencie sam wychodzi z inicjatywą:

“Trzeba… rozłożyć ten naród od wewnątrz, Najjaśniejsza Pani, zabić jego moralność… Jeśli nie da się uczynić zeń trupa, należy przynajmniej sprawić, żeby był jako chory gnijący w łożu… Trzeba mu wszczepić zarazę, wywołać dziedziczny trąd, wieczną anarchię i niezgodę… Trzeba nauczyć brata donoszenia na brata, a syna skakania do gardła ojcu. Trzeba ich skłócić tak, aby się podzielili i szarpali, zawsze w nas szukając arbitra. Trzeba ogłupić i zdeprawować, zniszczyć ducha, doprowadzić do tego, by przestali wierzyć w cokolwiek oprócz mamony i pajdy chleba.

– Dobrze. Jak? – pyta caryca.

– Tak, jak kazałaś, Najjaśniejsza Pani. Korupcją, a jej wierzchołkiem stanie, się żołd „milczących psów”, którzy będą nimi rządzić. Bogactwem i głodem, które biednych podjudzą przeciw możnym, tych drugich zaś napełnią takim strachem i podłością, że uczynią wszystko dla zachowania swego bogactwa. Kultem prywaty, złodziejstwa, rozpusty, wszelaką demoralizacją i wiodącym ku niej alkoholem. Należy ich jeszcze mocniej rozpić, tak jak nam poseł angielski rzekł o rozpijaniu dzikich w Ameryce, i mieć pijanyje dogowory! — wyrzucił z siebie krzykiem po rosyjsku, rozgrzany własnymi słowami” – pisze Łysiak.

Na koniec caryca tłumaczy jak zrobić by Polacy byli “kasta quasi-niewolników” i “mlecznymi mszycami dla mrowiska Wielkiej Rosji”:

“Stworzymy tam nową oligarchię, która będzie okradać własny naród nie tylko z godności i siły, lecz po prostu ze wszystkiego, głosząc przy tym, że wszystko, co czyni, czyni dla dobra ojczyzny i obywateli. Niższe szczeble tych krwiopijców będą uzależnione od wyższych w nierozerwalnej strukturze piramidy. Trzeba będzie starać się, by w piramidę wpasowany był każdy zdolny i inteligentny człowiek, by zechciwił w niej i spodlał. Niedopasowywalnych szaleńców, nieuleczalnych fanatyków, nałogowych wichrzycieli i każdą inną wartościową jednostkę wyeliminujemy operacyjnie.”

Autor “Milczących psów”, ustami “Najjaśniejszej” wyjaśnia też jak realizować maksymę “dziel i rządź” w praktyce:

“Wywołaj taki konflikt, aby rozżarli się na siebie wzajem. Broń prawa zrywania sejmów przez „liberum veto”, bo dzięki temu można zahamować każdą u nich reformę — wystarczy przekupić jednego posła, ten krzyknie: „liberum veto”, i po sejmie, po ustawach, po wszystkim. Ci głupcy mają to za dowód wolności w ich kraju, utwierdzaj w nich to przekonanie. A potem uderz w strunę najmocniejszą — w punkt wiary. To czułe miejsce, dewoci zawyją. Imieniem wolności żądaj równych praw dla innowierców. Zobaczysz jaki wulkan się otworzy.”

Instrukcja carycy jednocześnie zachwyca i przeraża Repnina:

“Unosząc się z fotela Repnin patrzył na nią w niemym zachwycie. Pomysł, który zawarła w dwóch zdaniach, na końcu, jakby od niechcenia, wydał mu się porażająco wielki, a cała jego misja, której trudność trwożyła go od początku — dziecinnie prosta. Konflikt religijny w imię wzniosłych idei równości i wolności — czegoś tak szatańskiego nie wymyśliłby sam szatan. Do tej pory podziwiał ją, teraz czuł uwielbienie” – pisze Waldemar Łysiak.

Instrukcję tę pisał w 1983 r., jednak jak możemy zaobserwować jest ona nadal niezwykle aktualna.

Autor: mak
Źródło: Niezależna.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. MilleniumWinter 29.09.2014 19:52

    Jak można przekonać się naocznie zachodni “demokraci” czytali i zastosowali w praktyce rady z książki „Milczące psy” Waldemara Łysiaka. Pomyśleć tylko że to “polak” takimi radami służył wrogom Polski. Żal 🙁

  2. Ra.el 30.09.2014 01:27

    @MilleniumWinter
    Hmm , szanuje pana Łysiaka ( Pomimo tego że zbzikował na punkcie Napoleona). Może nie tylko “zachodni demokraci ” mieli to przeczytać ?( Zawsze wydawało mi się iż Polak lepiej czyta po polsku , niż obcokrajowiec :P) Poznaj metodę , a może uda ci się przeciwdziałać . Dla mnie ta interpretacja celu jest trafniejsza:P

  3. grzech 30.09.2014 10:38

    Teraz taki ambasadorem carycy jest PO i PIS – dzielą i rządzą oraz pasą się na majątku narodowym, są bardzo bogaci i bardzo biedni, by spowodować spory religijne uderzają aferami spowodowanymi przez milczące psy – ludzi którzy przeniknęli do Kościoła po Soborze Watykańskim II udając kapłanów i teraz wychodzą afery seksualne. Promuje się alkoholizm, przykłady można mnożyć

    co możemy na to poradzić? Nie głosować na nich, tak jak na agendy ruskie – SLD, PSL i inne
    poprzeć trzeba nowych niekoniecznie narodowców jak ktoś nie lubi. I żadnego pociotka z ww. partii

    odzyskajmy kraj dla nas

  4. qrde blade 30.09.2014 19:52

    Czy jako naród możemy coś z tym zastanym, wstydliwym, niezmiennym od wieków mentalnym lecz rzeczywistym niewolnictwem zrobić? Zdecydowanie możemy i to bardzo efektywnie, gdyż największym problemem tego kraju jesteśmy MY sami.
    1. Polacy muszą nauczyć się myśleć sami, nie zwracając uwagi na stale manipulujące i dezinformujące nadal zbyt popularne mainstreamowe media, a przede wszystkim popularne telewizje, ale również utarte autorytety tak kościelne jak i quasi profesorskie.
    2. Jeżeli chcecie wyrobić sobie o kimś lub o czymś zdanie szukajcie sami w Internecie i rozlicznych publikacjach książkowych. Nie słuchajcie tzw. mądrych głów, podpowiadaczy, kazań, streszczeń i nie idźcie na żadną łatwiznę. Kto szuka ten z pewnością znajdzie …
    3. Jeżeli chcecie poznać swoją wiarę przeczytajcie całą Biblię, Koran i NT oraz dostępne już inne treści, które zbyt lekką ręką usunięto lub ocenzurowano, aby ograniczyć Wam rozległe spektrum wiedzy.
    4. PAMIĘTAJCIE !!! Każda, bez wyjątku darmowa, podsunięta Wam zbyt łatwo pod nos wiedza czy to szkolna, czy akademicka jest z gruntu zafałszowana i służy przede wszystkim do dezinformacji i uczynienia z Was mentalnych i rzeczywistych niewolników.
    5. HISTORIĘ zawsze piszą od nowa zwycięzcy, a wcześniej zastane źródła niszczą lub palą w najlepszym przypadku dobrze ukrywają. W Polsce, której wielką starodawną historię znamy wyłącznie od chrztu Mieszka I, KK czyli wtedy i również dziś Watykańskie Cesarstwo – Rzesza ze swym zbrojnym ramieniem narodem germańskim spalił i napisał od nowa, co ma swoje fatalne skutki do dnia dzisiejszego. Jednak pozostały źródła frankońskie i anglosaskie oraz nieliczne własne między innymi: “Kroniki Wielkopolskie” mówiące o zupełnie innej historycznej prawdzie.
    6. Podstawowa, prymitywna strategią wykorzystywana przeciwko tubylczej ludzkości jest ich wzajemne, stałe na siebie podpuszczanie, najlepiej jeszcze obu stronom udzielając cichego, rujnującego i na wieki uzależniającego finansowego wsparcia. Efekty zwycięskich wojen nie są historycznie trwałe za wyjątkiem tych w których obie strony zaaranżowanego konfliktu są kontrolowane przez ukrytego mentalnego, zwykle finansującego w formie oprocentowanych pożyczek ich wydatki agresora. W ten prosty sposób wyłuskuje się i unicestwia najaktywniejsze, sprytnie podpuszczone jednostki po obu stronach walczących stron, a po jego zakończeniu w pełni i długo letnio kontroluje się i eksploatuje cały obszar zakończonego konfliktu.
    7. Życie na planetach podlega we wszechświecie prawu periodyczności – znak Darma w tym sfastyka, które stanowi, że co kilka tysięcy lat, zwykle 3,5 – 6 centra galaktyk osiągają swoje energetyczne maksima aktywności, wysyłając wzmożone promieniowanie kosmiczne o wielkiej sile powodujące na planetach periodyczne resety cywilizacyjne przejawiające się wzmożoną aktywnością gwiazd, trzęsieniami ziemi, wzmożoną aktywnością wulkaniczną, drastycznymi zmianami klimatu, zakłóceniami i zmianami pola magnetycznego planet, zapadliskami, osunięciami, wybuchami gazu, uwalnianiem CO2 z oceanów i ziemi i wieloma innymi drastycznymi zjawiskami. Elity, które o tym wiedzą i potrafią np. w rozległych od tysięcy lat istniejących podziemnych instalacjach przetrwać ten czas resetu, stają się w następnej fazie wysoko rozwiniętą cywilizacją bogów wśród ocalałej tubylczej ludzkości. To właśnie oni władają obecnie planetą trzymając tę wiedzę o strukturze piramidy z dala od plebejskich mas . http://www.poloneum.com/Pp.html#PRAWDA

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.