Za naszą i waszą wolność

Opublikowano: 31.01.2020 | Kategorie: Historia, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 1858

W zimą 1863 roku postanie nie „wybuchło” nagle. Przygotowywali je dobrze zorganizowani konspiratorzy. Rok 1862 był czasem ich organizacyjnej i spiskowej roboty.

Pamiętajmy jednak, że w tych latach Królestwo Polskie miało znaczną autonomię, zaś naczelnik rządu cywilnego w Warszawie – Zygmunt Wielopolski, za zgodą cara próbował budować nowoczesne państewko narodowe w pełni podległe władcom Rosji.

Symbolem tych porządków jest napis na pierwszym znaczku pocztowym z 1860 r. w dwóch językach: „za łót kop. 10”. Taka była taryfa opłat za 1 łut wagi listu. Do końca XIX w. była w użyciu ta średniowieczna miara: łut = 1/16 grzywny lub 1/32 funta, czyli 12,65 grama.

Projekt znaczka, wzorujący się na obiegowych znaczkach rosyjskich, przygotował rytownik Banku Polskiego H. Majer, a wydrukowała je, w nakładzie 3 milionów sztuk, Fabryka Stempla w Warszawie. Rysunek znaczka przedstawiał oficjalny herb Królestwa Polskiego (Kongresówki): dwugłowego orła rosyjskiego z Orłem Białym na piersi. W rzeczywistości nasz orzeł był mało widoczny…

Na polskim znaczku nr 1, wydanym w 1860 r., na piersi orła rosyjskiego był ledwie widoczny Orzeł Biały- herb Królestwa Polskiego („Kongresówki”). Obok prawidłowy wizerunek tego herbu – na znaczku z 1984 r.

Jednak margrabia Wielopolski nie miał dużego poparcia w narodzie. Mimo, że miał spore pełnomocnictwa, patrioci uważali go za marionetkę cara. Tym bardziej, że nie sprawował władzy nad armią rosyjska, która licznie stacjonowała w królestwie i podlegała namiestnikowi – bratu cara w. ks. Konstantemu.

W tej właśnie armii patrioci polscy mieli największych sojuszników. Paradoks? Tak! Tymi dzielnymi ludźmi to byli oficerowie carskiej armii stacjonującej w Polsce, bynajmniej nie tylko Polacy! Stefan Kieniewicz, wybitny historyk Powstania, który ok. 50 lat temu miał dostęp do archiwów rosyjskich (obecnie jest to dla Polaków niemożliwe) obliczył, że oficerowie ci, w rangach od chorążego do kapitana, w liczbie około trzystu, byli w 59,2% katolikami, 35,5% prawosławnymi zaś w 4,5% protestantami. Wśród nich byli Polacy, Białorusini, Ukraińcy, Rosjanie i Łotysze.

Na czele konspiracji stał kapitan Jarosław Dąbrowski, oficer sztabu dywizji, młody weteran wojny na Kaukazie. Wraz z Dąbrowskim konspiracją kierował porucznik Andriej Potebnia, Ukrainiec spod Połtawy, lat 23.

Był to wspaniały, ale krótki moment w czasach zaborów, kiedy to miedzy Polakami a Rosjanami, Białorusinami, Ukraińcami i innymi nacjami I Rzeczypospolitej służącymi w armii carskiej, wspólnie walczono „Za wolność naszą i waszą!”.

Kapitan Dąbrowski znał dyslokację, uzbrojenie i morale armii carskiej w Polsce. Miał powiązania z rewolucyjnymi kołami oficerów w Petersburgu i na Litwie. Ustalił współpracę z rosyjskimi rewolucjonistami z tajnej organizacji „Ziemla i Wola” i jej wodzem Czernyszewskim, których celem było zbrojne wprowadzenie demokratycznej Republiki Rosyjskiej.

W czerwcu 1862 roku gotowy był plan: powstanie rozpoczną spiskowcy z I Armii zajmując z zaskoczenia twierdze: Modlin i warszawska cytadelę oraz Zamek Królewski.

W twierdzy Modlin armia carska miała magazyny mobilizacyjne broni, amunicji i żywności, w tym 30 000 karabinów. Plan zakładał, że spiskowcy w obu twierdzach pomogą zająć je z zaskoczenia – od wewnątrz! Oczywiście dla powodzenia akcji potrzeba było mieć w Warszawie i okolicach parę tysięcy jakoś uzbrojonych powstańców, których organizacja cywilna, czyli Centralny Komitet stronnictwa „czerwonych” powinien w jedną noc zmobilizować.

Czy to było możliwe? Po wielu latach namiestnik carski gen. Fiodor Berg, w swoich wspomnieniach dyktowanych swojemu kuzynowi – historykowi przyznał, że w 1862 roku twierdza Modlin była zaniedbana, pozbawiona artylerii i, jego zdaniem, ok. 4000 wojska polskich powstańców mogło ją wziąć szturmem z zaskoczenia.

Poza konspiracją w Warszawie w roku 1862 także działało kilka spiskowych grup regionalnych, zwłaszcza na Litwie i w zachodniej części Białorusi. Zapomnianym bohaterem był krajan Traugutta-Konstanty (Kostuś) Kalinowski. W roku 1862 kolportował on wydawaną po białorusku „Mużycką Praudę” – wzywająca Białorusinów do solidarności z Polakami. Też miał swoje powiązania z rewolucjonistami z „Narodnej Woli”. Na wiadomość o powstaniu w Kongresówce, Kalinowski 1 lutego wezwał Białorusinów do walki i dowodził oddziałem. Był delegatem Rządu Narodowego na woj. Grodzieńskie. Pod jego zwierzchnictwem, ok. 17% chłopów tego regionu wzięło udział w Powstaniu. Po kampanii roku 1863 udał się do Wilna i stamtąd, już, jako delegat Rządu Narodowego na Litwę i Białoruś, koordynował działaniem polskiego państwa podziemnego. Został zdradzony przez carskiego szpiega, aresztowany i stracony publicznie w Wilnie w kwietniu 1864.

I tu nie mogę powstrzymać się od gorzkiego komentarza. W roku 2017 litewscy archeolodzy, badając stoki góry zamkowej w Wilnie, znaleźli szczątki ok. 20 powstańców straconych przez przez powieszenie na rozkaz kata Litwy gen. Murawjowa „Wieszatiela”. Byli wśród nich przywódcy: Padlewski i Kalinowski. Przez 2 lata nikt z władz Litwy ani Polski nie ruszył palcem, aby po 155 latach oddać honory tym wspaniałym Ludziom. Dlaczego szczątki bohaterów leżały w magazynie? Poprzednia prezydent Litwy, była konsomołka, miała fobię antypolską. Zaś nasz prezydent A. Duda, mający w pałacu sztab dobrze opłacanych doradców, w tym mieniących się humanistami, dopiero się tym zajął, gdy rozpoczął kampanię wyborczą o swą reelekcję… Na Litwie wybrano nowego prezydenta, bez fobii, zaś nasz pojechał do Wilna i 22 listopada 2019 pochowano Powstańców z honorami, z udziałem Prezydentów Nausedy i Dudy, na cmentarzu wileńskim Rossa.

Powstanie wspierała też na Grodzieńszczyźnie Eliza Orzeszkowa, która należała do legioniku kobiecego, organizacji dostarczającej powstańczą pocztę i żywność. Udzielała schronienia rannym. Narażała życie, ukrywając w Ludwinowie generała Romualda Traugutta, a potem pomagając mu przedostać się do granicy Królestwa Polskiego. Podejrzewany przez carska policję jej maż Piotr, pod koniec roku 1863 został aresztowany z zesłany na Syberię. Wydarzenia Powstania odezwą echem w wielu utworach Orzeszkowej, a przede wszystkich w powieści „Nad Niemnem” i cyklu opowiadań „Gloria victis” (1910).

Dlaczego więc heroiczne, braterskie Powstanie Styczniowe nie przyniosło wyzwolenie? Albo chociaż rozsądnego kompromisu z carem? Sedno problemu jest w tym, że od początku ruchu narodowego w 1861 roku konspiratorzy dzielili się na „białych” i „czerwonych”.

Kierownictwo, zwane Dyrekcją, „białych” latem 1862 nie chciało powstania. Liczyli na „pomoc z Zachodu”, to iluzoryczne poparcie, które już kilka razy w ciągu ostatnich trzech wieków zawiodło Polaków… 150 lat temu tą pomocą miały być układy emisariuszy polskich, zwłaszcza ks. Władysław Czartoryskiego we Francji, Anglii oraz przy innych rządach zachodnich niechętnych Rosji.

Przerażeni, ze spisek „koła oficerów I Armii” osiągnął gotowość bojową, przywódcy „białych” przeciągnęli na swoja stronę dowódcę tajnej policji narodowej Feliksa Kowalskiego, który wprowadził Karola Majewskiego z uzbrojoną grupą młodych „białych” na zebranie Centralnego Komitetu. Ludzie ci, grożąc bronią, zażądali od obecnych spiskowców ustąpienia: wobec gróźb z Komitetu wycofali się Chmieleński i Matuszewicz, najbardziej zaznajomieni z konspiracja w armii. Dąbrowski, jako apolityczny wojskowy nie mieszał się w spór kompetencyjny. Był zresztą potrzebny każdej władzy cywilnej przyszłego powstania. Na czele Komitetu stanął „biały” – Agaton Giller.

Nowy Centralny Komitet debatował nad powstaniem kilka dni. W tym czasie nowy lider Komitetu spotkał się z grupą rosyjskich oficerów ze spisku Dąbrowskiego, którzy nie ujawniając szczegółów, zapewnili go o gotowości do powstania.

W tym czasie w garnizonie kolportowane były ulotki z odezwą do żołnierzy w języku rosyjskim: „Polacy są gotowi powstać, podobnie jak Wasi ojcowie i bracia, do walki o swą wolność i swoja ziemię. Wyciągają ono do nas pomocna dłoń – zjednoczmy się z nimi a nikt nie zdoła się nam przeciwstawić! Nasze wolne drużyny, wspierane przez ich przyjacielskie posiłki przejdą przez Rosję z hasłami triumfu wolności. Nasze zwycięstwa przyniosą wolność i zimie Waszym ojcom, braciom i dzieciom i umożliwią Wam powrót do rodzin”.

Mimo to, 23 lub 24 sierpnia po burzliwej debacie, Centralny Komitet, zdominowany przez „białych” Gillera, odrzucił plan powstania przygotowywany od roku przez Dąbrowskiego i jego kolegów.

Tak licznej konspiracji w wojsku i wśród cywilów nie sposób długo utrzymać w tajemnicy. W lipcu kpt. Dąbrowski został aresztowany, zaś trzech oficerów: Polaka, Łotysza i Ukraińca po szybkim procesie pokazowym rozstrzelano za spiskowanie w armii i próbę zamachu na carskiego gubernatora wojennego gen. Ludersa. Były też liczne aresztowania wśród cywilnych konspiratorów.

Dowództwo I Armii rosyjskiej zorientowało się, że polscy patrioci mają powiązania z jednostkami wojskowymi z Warszawy i Modlina, wiec wiele z tych jednostek wycofano z Królestwa Polskiego, na ich miejsce przybyły inne pułki z głębi Rosji.

Cywilni spiskowcy z Centralnego Komitetu stracili możliwość zaskoczenia zaborcy i zostali sami ze swoimi problemami. W roku 1863 ruch na szachownicy rozgrywki o odrodzenie Rzeczypospolitej należał do caratu.

Polskie, litewskie i białoruskie znaczki pocztowe upamiętniające powstanie styczniowe

Po lewej: Alegoria walki Powstańców pod dowództwem Romualda Traugutta, rok 1938. Po prawej: Lipiec 1944, wydanie lubelskie.

Po lewej: rocznicowy nadruk, styczeń 1945. Po prawej: obraz Artura Grottgera, wydanie z 1946 r.

Po lewej: 100-lecie powstania. Po prawej: obraz Artura Grottgera, znaczek z 1983 r.

Ten sam motyw, jak wyżej, na znaczku z Litwy z lutego 2013 r.

Konspiracyjna poczta Solidarności Walczącej, znaczki o charakterze propagandowym, przedstawiają ten sam obraz Grottgera, reprodukowany na znaczku z 1946 r.

Poczta Białorusi wprowadziła do obiegu w lutym 2013 kartkę ze znaczkiem przedstawiającym wydawcę podziemnej prasy i powstańca roku 1863 Konstantego (Kastusia) Kalinowskiego, walczącego na Białorusi. Obrazek przedstawia bohatera wzywającego kosynierów do walki. Białoruskie Ministerstwo Łączności nie nawiązuje wprost do 150 rocznicy Powstania, lecz do 175 rocznicy urodzin Kalinowskiego.

Autorstwo: Paweł A. Fijałkowski
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

11 komentarzy

  1. robi1906 01.02.2020 12:51

    Widać, że nikt nie rozlicza idiotów, idiotów i innych baranów (to do eko-idiotów z artykułu obok, bo czasami trzeba używać mocnych słów).

    Więc ci idioci i idioci, podpuszczeni przez agentury prusko-brytolskie oczywiście pod zarządem żydowskim, napuściły frajerów do rozwałki.
    Po to tylko by powstrzymać marsz Rosji do Azji wschodnio-centralnej gdzie już dochodziło do rywalizacji z brytolami, w Afganistanie.
    Po to wywołano Powstanie Styczniowe, a w tym kraju poparzonych umysłowo nikt tego nie uczy, bo po co??.
    przecież mamy kolejną rozwałkę, w którym USA będą się młócić z Ruskimi,
    rękami i trupami polskich cymbałów.

    Tak na koniec, do zastanowienia, załóżmy , że “Polska”, by zwyciężyła w powstaniu styczniowym z Rosją, i co!!,
    jaki tego byłby efekt?. Prusy i Austria będą patrzeć z boku, tak leniwie, bo co ich obchodzi, to odradzającę się, państwo Polskie (wrogie im, bo jeszcze nie było Piłsudskiego)?.

    przecież macie gały, co z nami wyrobiają te szwaby, przecież my nie istniejemy,
    byle żyd może napluć na urząd prezydenta Polski, a ten szczerzy zęby jakby mu manna spadała z nieba.

  2. realista 01.02.2020 13:22

    cyt.:”to do eko-idiotów z artykułu obok, bo czasami trzeba używać mocnych słów”

    a mógłbyś tak cywilizowanie? bez tchórzostwa i z argumentami jakimiś może?
    czy tylko trollujesz? to wtedy nie zawracaj sobie głowy… .. .

  3. robi1906 01.02.2020 14:50

    a co makówka nie zrozumiała co było niżej od eko-idiotów?.
    Co mam napisać?.
    Instrukcje algorytmów jak z siebie nie robić ofiar całopalnych?, ciągle i ciągle, przez ostatnie dwa stulecia?.
    Ciężko zauważyć amatorskie podejście do globalnej polityki w wykonaniu
    hurrabogoojczyżnianych idiotów (jeśli nawet wykreślimy całkowicie agenturalność ‘kierownictwa’, tych powstań) w pędzeniu kolejnych pokoleń do zatracenia?,
    tylko po to by komuś na chwilę zaszkodzić a przy okazji zrobić miejsce na nowych zasiedleńców Polinu?.

    Bardziej cywilizowanie?,
    jeśli dalej nie, to ja się dla ciebie nie będę zmieniał,
    bo serdecznie mam już dość głupawych uśmiechów żałosnych kelnerów (jak w Oświęcimiu) jak byle żyd, sra na prezydenta i biskupów “podobno” reprezentujących ten naród.

  4. realista 01.02.2020 15:26

    mnie tak nazwałeś?
    tylko się upewniam…
    bo wiesz, ja nic o polityce nie pisałem, tylko o biologii i chemii, a nie widzę też żadnych innych wypowiedzi “obok”, które dotyczyłyby ekologii.
    to co masz sensownego do powiedzenia na temat eko-idiotów? bo nie odpowiedziałeś.
    wszystko ma związek z żydami dla ciebie?… .. .

  5. robi1906 01.02.2020 16:12

    Oprócz wojny krymskiej która jest dość szeroko opisywana, jest obszerny i wiele wyjaśniający wątek ścierania się Rosji i Brytanii w pasie od Indii (które chcialy się wyzwolić) aż hen za Afganistan.
    Ale to trzeba szukać samemu, tego nie uczą w zbaraniałych szkołach ani uniwersytetach,
    i tu ‘realista’ widać że nie dajesz rady, ani tego przyswoić, ani ogarnąć, więc jedyne co ci zostaje, to pluć, jak do WackaPlacka.
    Skoro nie masz wiedzy, ani nie chcesz się uczyć, to po co zawracasz gitarę?.

    A jeśli nie masz nic konkretnego do napisania, to więcej już nie pisz.

  6. realista 01.02.2020 17:17

    czytać umiesz? ja cię pytam, dlaczego nazwałeś mnie eko-idiotą w wątku na temat, na który się nie wypowiadałem. to ty tu uprawiasz jakieś cross-wątkowe zaczepki, więc bym chciał, żebyś uzasadnił jakie masz wąty, że się plujesz, albo sam się odpierniczył, bo na przeprosiny to cię nie stać.
    mnie twoje “mądrości” kompletnie nie interesują, więc już się tak nie śliń na tych żydów, bo to tak trochę wiesz… psychopatycznie wygląda… .. .

  7. robi1906 01.02.2020 17:45

    realisto, tobie coś się chyba poprzękręcało, nie jesteś pępkiem świata.
    Jakbym miał coś do ciebie, to bym to napisał wprost.

    A o moje zdrowie psychiczne w związku z żydami to ty się nie martw, ja wiem że moje miejsce jest w Ghazie, ale wtedy jak nas tam zapędzą chciałbym zobaczyć,
    twoją zdziwioną gębę, i teraz, to jest jak najbardziej do ciebie, podśmiechujku.

  8. realista 01.02.2020 17:59

    serio?
    więc co miało znaczyć to o eko-idiotach w sąsiednim wątku?
    a teraz pseudoineligentnie określiłeś mnie podśmiechujkiem?… niby gdzie?
    i jeszcze mi będziesz gębę przyprawiał?
    chamski jesteś i plujesz byle gdzie dookoła, i tyle.

    a co do wpływu żydów i innych nacji na nasz kraj to się akurat z tobą zgadzam, cukiereczku. więc nie wymiotuj mi tu pod nogi, bo się jeszcze na własnych rzygowinach poślizgniesz i główkę o krawężnik natłuczesz jak jajeczko.

    opanuj się i nie szukaj wrogów na siłę… .. .

  9. robi1906 01.02.2020 18:51

    realisto na szczeście dla ciebie oglądam ‘Osierocony bróklin’, tak, że daj se już spokój, nie miałem ani nie mam nic do ciebie w związku z “eko” tak że daj se siana, bo film długi i nudnawy oglądam tylko ze względu Nortona, a i tak mam dość a i ty jeszcze dodajesz jakieś swoje niespełnione aspiracje.
    Piszę ci szczerze jesteś, bo się o to doprosiłeś, jesteś dla mnie podśmiechujkiem, nic nie wiesz, nic nie ogarniasz, niczego się nie chcesz uczyć, jesteś jak ten RobertB (chyba kojarzysz?), którego życie polega na tym, żeby z kogoś pohahać.

    Ale jeśli się mylę, jeśli (bo widzę że jesteś ‘zdenerwowany’), napisz mi o konflikcie Rosja-Anglia, o dominację nad Afganistanem, dlaczego się skończyło zwycięstwem brytoli?.
    Możesz napisać za kilka dni, nic się nie dzieje, dla mnie ważne jest żeby ktoś się uczył, nauczysz się realisto?

  10. realista 02.02.2020 05:45

    już ci pisałem, że mnie to nie interesuje, więc nie wiem tego, co ty, ale i też nie uważam tej wiedzy za wartościową. ja zajmuję się nauką, techniką, czasem religiami, a nie zakłamaną do szpiku kości polityką i historią.
    dlatego ty tu sobie pieprz o żydach, a od mojego pisania o nauce to ty się odpiernicz.
    sam świadomie mnie zaczepiłeś, a wychodzi na to, że bez żadnego sensu i powodu. więc po co w ogóle? a dalej pieprzysz coś o Anglii i Rosji, jakby to miało jakiś związek ze wzrostem zakwaszenia oceanów, o którym pisałem ja… nic do mojego “eko” nie masz, ale wyzywasz od idiotów?
    ja też mogę napisać, że ty nic nie wiesz i niczego nie chcesz się nauczyć (w dziedzinach, które mnie interesują), więc to ty daj sobie siana i daruj sobie te wycieczki i epitety… .. .

  11. Fenix 02.02.2020 08:08

    Walcząc za naszą i waszą wolność, zawsze będziesz umierał za innych , niewolniku. Umieranie za wolność to nie chwała. Wolność w życiu, to chwale! Wolnością w życiu cieszy się ten który nie walczy o wolność. Dając, zwracając wolność sobie / inni ,zachowasz wolność swoją / inni.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.