Wyzysk dokonał autodiagnozy

Opublikowano: 24.02.2012 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1204

Prawie połowa pracowników uważa, że pracodawcy nie udzielają urlopów w pełnym wymiarze, ale tylko 3% z nich składa skargi do Państwowej Inspekcji Pracy – informuje o tym… Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”.

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, „Lewiatan” przedstawił w środę wyniki badań GfK Polonia – zrobionych na zlecenie organizacji – z których wynika, że tylko 48% Polaków uważa, że ich pracodawca udziela urlopów w pełnym wymiarze, a 45% twierdzi, że przestrzega on przepisów BHP.

Badania wykazały, że lepiej oceniamy własnych pracodawców, a gorzej tych, którzy nas nie zatrudniają. „Stwierdzenie »mój pracodawca udziela urlopów w pełnym wymiarze« za prawdziwe uznało 48 proc., nie zgodziło się z tym 46 proc., 6 proc. odpowiedziało nie wiem” – napisano w komunikacie „Lewiatana”.

Natomiast na pytanie o wszystkich pracodawców, 49% respondentów odpowiedziało, że nie udzielają oni urlopów w pełnym wymiarze, przeciwnego zdania było 40%, a 11% odpowiedziało, że nie wie.

Ponadto z badań wynika, że także w kwestii przestrzegania przepisów BHP pracownicy lepiej oceniają własnych pracodawców niż wszystkich pozostałych. „Przy ocenie stwierdzenia »mój pracodawca przestrzega zasad BHP« 45 proc. ankietowanych odpowiedziało »zdecydowanie tak« lub »raczej tak«, natomiast 48 proc. »zdecydowanie nie« lub »raczej nie«, 7 proc. nie udzieliło odpowiedzi” – wskazuje „Lewiatan”.

Jeśli chodzi o ogólną ocenę przestrzegania regulacji BHP przez pracodawców, to 50% respondentów uznało, że nie przestrzegają oni tych zasad, 40% było innego zdania, a 10% odpowiedziała, że nie wie.

Badanie na zlecenie PKPP Lewiatan przeprowadził instytut GfK Polonia na ogólnopolskiej, reprezentatywnej grupie 2000 osób, w wieku 15+.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

12 komentarzy

  1. adambiernacki 24.02.2012 11:08

    Tania karma Lewiatana pasie niewolnika z rana i w południe i wieczorem nie kojarzy się z potworem oj ta dana dana wiosko ukochana…

  2. Kserkses 24.02.2012 15:28

    Jaki powinien być prawidłowy wniosek z badań (bez odwracania kota ogonem): 1)W opinii pracowników ponad połowa pracodawców łamie obowiązując przepisy kodeksu pracy oraz bhp i nie ponosi z tego powodu żadnych konsekwncji; 2) Tylko 3% pracowników walczy o swoje prawa, a narzeka ponad 50% (typowy syndrom niewolnika).
    Zgłoszenia do Inspekcji Pracy niewiele pomaga (bardzo niskie mandaty i kontrole o których pracodawca jest informowany z tygodniowym wyprzedzeniem – wniosek należy zmienić obowiązujące prawo: niezapowiedziane kontrole i kary minimum 20 tys. za 1 wykroczenie). Ludzie powinni zgłaszać sprawy do sądów pracy, lub sądu powszechnych w postępowaniach cywilnych o odszkodowania wcześniej zbierając dowody na łamanie prawa przez pracodawców.
    W sprawie obowiązujących przepisów macie odpowiedź, jakim politykom zależy, aby obowiązujące prawo nie chroniło obywateli (tym, którzy nie chcą zmiany obowiązujących przepisów nie chroniących w rzeczywistości pracowników przed wyzyskiem).
    Badanie jest czysto propagandowe, pod lobby wyzyskiwaczy (LEWIATANA) Wzięty został tylko jeden czynnik (udzielanie urlopów przez pracodawcę – co jest jego obowiązkiem prawnym), bez uwzględnienia innych czynników decydujących o warunkach pracy.

  3. MilleniumWinter 24.02.2012 15:40

    To jakiś żart??
    “reprezentatywnej grupie 2000 osób, w wieku 15+”
    Kto w wieku 15 do 2x lat pracuje? Kto pracuje w normalnej pracy gdy nie ma żadnego doświadczenia?

  4. Il 24.02.2012 16:13

    lewiatan to taki potwór czyniący zniszczenia.

    lewici to żydzi.

    lewicowcy to ci co manpulują sondażami na własną korzyść materialną.

    wyzysk procentowo jest znacznie większy.

    przy okazji o wyzysku współczesnych niewolników czyli o handlu ludźmi do kolonizatorskiego anglobiznesu futbolowego:
    http://www.rp.pl/artykul/804695.html?print=tak&p=0

    i jeszcze o futbolowym i sportowym niewolnictwie bez urlopów (niewolnictwie niestety nadal aktualnym):
    http://www.maitri.pl/gazetka/my_59/html/mundial.htm

  5. Rozbi 24.02.2012 18:07

    Cieszcie się że was wyzyskują- bo równocześnie wy wyzykujecie innych.

  6. CD 24.02.2012 19:53

    “W opinii pracowników ponad połowa pracodawców łamie obowiązując przepisy kodeksu pracy oraz bhp i nie ponosi z tego powodu żadnych konsekwncji;”

    Oczywiście, że przepisy się łamie! A kto ich nie łamie? Są już tak absurdalne i skomplikowane, że nie ma chyba w Polsce firmy, która w 100% robi wszystko zgodnie z przepisami. Taka firma musiałaby zatrudnić kilka osób, żeby pilnowały czy wszystko jest w porządku co oczywiście przełożyłoby się na ceny produktów i ogólny spadek dobrobytu.

    “Tylko 3% pracowników walczy o swoje prawa, a narzeka ponad 50% (typowy syndrom niewolnika).”
    Po pierwsze to nie narzeka. Było pytanie, ludzie odpowiedzieli, że firma nie przestrzega, ale nikt nie pytał, czy to stanowi dla nich problem. Skoro tylko 3% pracowników próbuje sobie wywalczyć swoje “prawa”, to chyba oczywisty jest wniosek, że pozostałym 97% procentom ludzi wcale nie zależy, żeby ich firma przestrzegała przepisów BHP. I nie ma się wcale co dziwić.

    Przykład: Może jakiś murarz nie lubi nosić kasku w pracy. Woli zaryzykować życie, niż 8h na dobę pocić się w jakimś kasku. Jeśli wszyscy jego murarze współpracownicy widzą, że on nie nosi kasku, to w takiej ankiecie wypowiedzą się, że ich firma nie przestrzega przepisów BHP. To jeszcze nie znaczy, że inni pracownicy widzą jakiś problem w tym, że ich kolega nie nosi kasku i uważają, że firma powinna mu ten kask wcisnąć na łeb na siłę. Ja np. trenuję wspinaczkę i wspinam się bez kasku. Jest to jakieś ryzyko, ale to moja sprawa i nie potrzebuję państwa-mamy, która będzie mnie zmuszała do noszenia kasku.

  7. senseimarcel 24.02.2012 21:12

    Artykuł w stylu kija w mrowisku. Dzielenie społeczeństwa: Pracowniku! pracodawca twój wróg i vice versa. Tym kanalią o to chodzi żeby naród dzielić i napuszczać jednych na drugich. Zresztą dla mnie statystyki nie są warte funta kłaków, nigdy nie wiadomo pod kogo sporządzane.

  8. edek 24.02.2012 22:02

    Beton liberalny nie będę komentował.
    Znam firmę (ktoś z dalszej rodziny pracuje), w której od dnia założenia nie było człowieka na zwolnieniu lekarskim. Na drugi dzień taka osoba nie pracowała. Prawie wszyscy pracownicy (prócz donosicieli) pracują za minimalną płacę, a resztę dostają “do ręki”. Niestety jest w tym regionie duże bezrobocie…
    Urlopy wypoczynkowe pracownicy dostają w maksymalnym wymiarze 5 dni roboczych. Po wcześniejszym ‘odpracowaniu” w nadgodzinach. Które są zresztą płacone “do ręki” w wysokości zwykłych godzin.
    Prawo pracy? Inspektor PIP-u na kontrolę w firmie idzie do biura właściciela na kawę i tak się kończy jego “rola”.
    Następna firma, choć jest zatrudniona na budowie finansowanej z budżetu miasta i ma przelewy, to ludziom płaci na raty i z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Następnie robi wrzawę medialną, że “gdzie to bezrobocie, skoro ludzie nie chcą u nich pracować?”.
    Znam i widziałem wiele przykładów łamania praw pracowniczych i ludzkich. Oczywiście zawsze znajdo się obrońcy takich ludzi. W końcu bronią samych siebie. Lub mają płacone za komentarze…

  9. Kserkses 24.02.2012 22:06

    CD – typowy komentarz wyzyskiwacza.

    Jak można pomieszać bezpieczeństwo w miejscu pracy (stanowisko zorganizowane przez pracodawcę) z wspinaczką, gdzie na własne ryzyko i dzięki adrenalinie odczuwasz satysfakcję. Czy myślisz, że pracownik przychodzi do pracy dla rozrywki i przyjemności, czy aby zarobić na życie.
    Przez takich jak ty, którzy nie widzą potrzeby nawet w minimalny sposób zabezpieczyć pracownika (NAJLEPIEJ WG CIEBIE NIECH ZABEZPIECZY SIĘ SAM, ALBO PRACUJE NA WŁASNE RYZYKO, BO CIEBIE OBCHODZI TYLKO MAKSYMALIZACJA ZYSKU, a bhp to koszt) dzieją się wypadki w pracy, a odpowiedzialnych nie ma. Przecież trzeba było uważać. Dla ciebie ważny jest tylko zysk.
    Właśnie taki czasy, że wraz z postępem technologicznym pracy jest coraz mniej i praca będzie polegała głównie na kontroligu i obsłudze urządzeń.
    Każdy pracodawca, który myśli jak ty jest zacofany, i myśli jak XIX wieczny wyzyskiwacz.
    A tak, jeżeli już chodzi o twój złoty przykład, to pracownicy nie chcą nosić kasku dlatego, że im spada z głowy podczas schylania się, a nie że jest im za gorąco specjalisto od siedmiu boleści

  10. edek 24.02.2012 22:13

    @senseimarcel
    Nie przesadzaj.
    Tak na marginesie to na zachodzie pracodawcy są bardziej cywilizowani, bo rynek pracy, t.j. niedobór pracowników gotowych na wszystko byle pracować, oraz związki zawodowe wymusił takie zachowania już kilkadziesiąt lat temu. Niestety i u nich możnowładcy postanowili “przykręcić kurek”.
    Tak na marginesie. Pracodawca nie jest dobroczyńcą zatrudniającym trutniów. To układ powiązany. Pracodawca i pracownik żyje w tym samym społeczeństwie (globalizacja coraz bardziej to wypacza). I jak pracownik jest uzależniony od pracodawcy, tak pracodawca jest uzależniony od pracownika. Nie tylko potrzebą kogoś do wykonania pracy. Też dlatego, że ten pracownik jest konsumentem dóbr (bezpośrednim lub pośrednim) sprzedawanych przez jego firmę.
    Ktoś kto twierdzi że jest inaczej, chce za wszelką cenę zrobić forsę jak najniższym kosztem. Bez względu na krzywdę czy życie innych. To już było w XVII i XIX wieku.

  11. Kserkses 24.02.2012 22:13

    A i jeszcze jedno. O wyzysku mówimy wtedy, gdy za płacę w pełnym wymiarze godzin pracownik nie jest w stanie zaspokoić podstawowych potrzeb : czynsz (ze spłatą długu) z rachunkami czyli potrzeby mieszkaniowe, wyżywienie, ubrania, wychowanie i edukacja dzieci itd

  12. pasanger8 24.02.2012 23:05

    @ Ksreksesie twój pierwszy komentarz bardzo dobrze wyprostował kota odwróconego ogonem.Prawo pracy jest nieprzestrzegane a pracownicy tak zastraszeni,że nawet nie upominają się o to co im się należy zgodnie z prawem.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.