Liczba wyświetleń: 505
Władze Katalonii wyznaczyły referendum w sprawie niepodległości regionu na 9 listopada 2014 roku.
Podczas referendum Katalończykom zadane zostaną dwa pytania: “Czy chce Pan/i, by Katalonia stała się państwem?” i “Jeśli tak, czy chce Pan/i, by Katalonia stała się niezależnym państwem?”.
W styczniu 2013 roku parlament Katalonii przyjął deklarację o suwerenności. Decyzja ta stanowi precedens, na podstawie którego Katalonia planuje przeprowadzić referendum w 2014 roku.
W maju Trybunał Konstytucyjny pozytywnie rozpatrzył wniosek rządu Hiszpanii o zawieszenie działania katalońskiej deklaracji.
Tymczasem hiszpański rząd podjął decyzję o zablokowaniu planów Katalonii odnośnie przeprowadzenia referendum w sprawie suwerenności. „Głosowanie się nie odbędzie” – powiedział minister sprawiedliwości Hiszpanii, Alberto Ruiz-Gallardón.
Źródło: Głos Rosji
Kompilacja 2 wiadomości na potrzeby “Wolnych Mediów”
TAGI: Hiszpania, Katalonia, Niepodległość, Referendum
Poznaj plan rządu!
OD ADMINISTRATORA PORTALU
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
Nie miałbym nic przeciwko gdyby Unia Europejska zorganizowała plebiscyt na swoim terenie dotyczący tego do jakiego kraju chcą przynależeć mieszkańcy. Niech Katalończycy mają wreszcie swój kraj.
[W moim komentarzu zamierzam zapisać kilka luźnych myśli, które ściśle wiążą się z suwerennością, które wydają się być dla mnie piękne ideowo, ale zdaję sobię sprawę, że w grę wchodzi tu większa polityka i różne zależności których nie dostrzegam.]
W takim europejskim plebiscycie mogłoby niby wyjść cokolwiek, ale co z tego. Niech Śląsk należy do Ślązaków, Kaszuby do Kaszubów, a Islamiści założą własne państwa Islamskie przy większych miastach Europy w których będzie obowiązywało prawo szariatu. Co komu przeszkadza że Katalończycy założą nowe państwo ze stolicą w Barcelonie? Każdy odpowiada w gruncie rzeczy za siebie i najprawdopodobniej enklawy przemawiające za wyzyskiem najbogatszych szybko umarłyby z głodu. (np islamskie – gdzie społeczność chce się utrzymywać z podatków rodzimych obywateli)
Chciałbym mieszkać w Małopolsce, której granice ciągnęłyby się od Krakowa do Lwowa. Nie widzę powodu, dla którego wszystkie decyzje, które mnie personalnie dotyczą, są podejmowane w odległej Warszawce, gdzie ludzie mają całkiem inną mentalność.
Jestem zwolennikiem decentralizacji władzy. Niech ślązacy sami odpowiadają za rentowność swoich kopalni i niech to będzie ich autonomiczna decyzja czy kopalnie prywatyzować, nacjonalizować, czy może zamykać, a przede wszystkim czy pensje górników powinny być regulowane przez władze czy też nie. Nikt inny nie powinien decydować w sprawie stoczni jak sami Pomorzanie. Niech Warszawka sama dla siebie ustanawia nakaz posyłania 6 latków do szkół. Może gdyby władza została zdecentralizowana, gdzieś na terenie Polski pojawiłby się region, w którym zaczęto by odchodzić od szkolnictwa rodem z XIX wieku – od dzwonka do dzwonka niczym praca w fabryce. Jeśli jakiś region chciałby prywatyzować służbę zdrowia to by mógł… inne przędłyby jak przędą. Wierzę w to, że ludzie zaczeliby migrować w obrębie Polski i jakieś miejsce zaczęłoby przyciagać coraz większą rzeszę ludzi o poglądach wolnościowych, tak że wreszcie zaistniałoby miejsce na mapie Polski wolne od niepotrzebnych obciążeń podatkowych kosztem mniejszej pomocy socjalnej.
Wierzę w to że jeśli ludzie mieliby wybór i odpowiedzialność zostałaby zrzucona na ich barki, to poradziliby sobie co najmniej równie dobrze jak obecnie radzi sobie rząd – którego niestety wcale nie stanowią specjaliści.
Zapewne w części regionów zostałyby podjęte uchwały, które były kontrowersyjne z punktu widzenia innych. Jednak i dzisiaj według wielu godzimy się na łamanie fundamentalnych praw człowieka i pozwalamy aby każdy był niewolnikiem oddającym ponad połowę swojej pensji Panowi. Kiedyś niewolnik oddawał 80% a Pan go utrzymywał, dziś niewolnik oddaje według różnych obliczeń od 60-95% pensji a utrzymać się musi sam.
Problem ogólny poruszony przez MichalR to raczej kwestia filozoficzna niż polityczna.
Dlatego moje zdanie jest abstrakcyjne, i nie odnoszę się do konkretnej sprawy, a do wszystkich podobnych.
1. Aktualnie problem braku swobody wyboru państwowości istnieje dla około 80% ludności w świecie, w Europie 70%, w Afryce 95%, w krajach angielskojęzycznych 60%. Odsetek ten maleje
2. Problemu tego nie mają osoby o najwyższych kwalifikacjach cieszące się dużą swobodą przy wyborze kraju zamieszkania lub pracy.
3. Ogólnie secesja nazywana również pompatycznie SAMOSTANOWIENIEM jest zjawiskiem niekorzystnym bo zubaża dorobek kulturalny, obniża możliwości obronne, tworzy dodatkowe bariery administracyjne itp. Zalety Federacji : USA, FR, Indonezja, kiedyś Jugosławia, Niemcy, są niewątpliwe Dlatego rozpad ZSRR był wielkim błędem, a samostanowienie Białorusi i Ukrainy śmieszne! Cały ZSRR powinien przekształcić się w Rosyjskojęzyczną Federację Antykomunistyczną. Siergiej Gorbaczow dokonał aktu dywersji i nie sądzę aby FR zgodziła się na pochowanie go na swoim terytorium. Jest bardzo niepopularny w FR i musi chronić się w USA. Jeszcze niedawno SG proponował WWP i ten mu tego nie zapomni. Kreml nie Wawel i pochowanie tam przez zaskoczenie, tak jak Lecha Kaczyńskiego, jest wykluczone. Kim Philby tak, ale nie SG. SG w Nowym Jorku, razem z Józefem Światło, Andriejem Wyszyńskim itp.
4. Zdanie FR na temat secesji Katalonii nie jest obiektywne bo sama boi się tendencji odśrodkowych i długo nie uznawała Abchazji, Płd Osetii, Kosowa. Czy różnice między Katalonią a resztą Hiszpanii warte są secesji? Znam dosyć dobrze hiszpański, ale o istnieniu katalońskiego dowiedziałem się dopiero w Barcelonie, z plakatów, moim zdaniem pisanych po hiszpańsku…
5. Jeśli Śląsk miałby się odłączyć od Polski powinien przyłączyć się do Niemiec. Język śląski dobry jest tylko do opowiadania kawałów. Nie, również do pisania. Na praktyce studenckiej widziałem na własne oczy w tanim barze w jadłospisie:
BARSZCZYK NAWENDZONCY (oczywiście miało być na wędzonce)
Filozoficzne dywagacje nic tu nie pomogą. Landyzacja Polski też będzie miała swoją odsłonę, tylko na razie Tusk walczy o następną kadencję.
W sytuacji gdy globaliści chcą utworzyć rząd światowy nie ma miejsca na podziały, bo plan globalistów (Brzeziński) przewiduje właśnie rozdrobnienie państw celem łatwiejszego planowanego przejęcia.
Można nawet przypuszczać, że Katalonia jest manipulowana, wszak już Zapatero o to zadbał.
Suwerenność ma? wady, ale bez tożsamości i suwerenności nie ma wolności.