Wyskrob się, moja panno

Opublikowano: 08.05.2021 | Kategorie: Polityka, Prawo, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1978

Czesi pękli ze śmiechu.

Chargé d’affaires ambasady polskiej w Czechach, niejaki Antoni Wręga, wystosował do czeskiego ministerstwa zdrowia list, w którym ochrzania Czechów za senacki projekt ustawy mającej doprecyzować prawo dotyczące aborcji u cudzoziemek, aborcji dokonywanych na terenie Republiki Czeskiej.

Pan Wręga straszy Czechów, że „legalizacja komercyjnej turystyki aborcyjnej” jest „niefortunna z punktu widzenia stosunków polsko-czeskich”, bo „ma zachęcić polski obywateli do naruszania polskiego prawa”.

Pan Wręga moją uwagę zwrócił kilka lat temu, gdy ogłosił, iż służby specjalne PRL zabiły Johna F. Kennedy’ego, a hiszpańska wojna domowa, w której republikanie bronili demokratycznego rządu przed faszystowskim puczem generała Franco, była „w istocie agresją Związku Sowieckiego”.

Tym razem jednak może mieć trochę racji. Rzeczywiście: zgłoszony przez opozycję w czeskim Senacie projekt ma służyć pomaganiu Polkom w łamaniu quasi-prawa, które Kaczyński podyktował Przyłębskiej. Aborcyjny wyrok polskiego niby-trybunału stał się bowiem w Czechach źródłem sporej awantury. Nasze lokalne katooszołomstwo nie tylko zatruwa życie ludziom w ojczyźnie, ale wywołuje gównoburze w krajach sąsiednich. Gratulacje.

Aborcja jest gdzie indziej

Zaczęło się od inicjatywy „Ciocia Czesia” – zorganizowanej przez mieszkającą w Pradze polską tłumaczkę Katarzynę Byrtek i jej czeskie przyjaciółki sieci pomocy dla Polek, które zdecydują się przerwać ciążę w Czechach. Dziewczyny założyły stronę informacyjną, zapewniają noclegi, transport, tłumaczy, zbierają pieniądze na opłatę za zabieg dla tych, których na to nie stać. Taka dobrosąsiedzka pomoc dla bliźnich, uwięzionych w nocy ciemnogrodu. Poza urządzaniem akcji społecznej organizatorki zwróciły się o pomoc także do premiera Andreja Babiša – który wprawdzie nie zareagował na postulaty finansowe, ale potwierdził interpretację Ministerstwa Zdrowia z 2016 r., stanowiącą, że Polki jako obywatelki EU mogą legalnie dokonywać aborcji w Czechach.

Przepisy śmiechu i zapomnienia

Czeska ustawa aborcyjna pochodzi z roku 1986 i stanowi, iż prawo do aborcji do 12. tygodnia życia przysługuje tylko Czeszkom (dokładnie – obywatelkom Czechosłowacji) oraz osobom, które posiadają „zezwolenie na pobyt na podstawie specjalnych przepisów lub umów międzypaństwowych”. W 2016 r. – także w kontekście polskich zapowiedzi zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej – ministerstwo wydało interpretację, zgodnie z którą traktat o Unii Europejskiej jest umową, która zezwala mieszkankom wszystkich krajów UE na pobyt w Czechach – toteż legalna aborcja jest dla nich dostępna. Jednak np. Czeska Izba Lekarska nie uznaje tej interpretacji i przestrzega lekarzy przed działaniem, które może narazić ich na zarzuty karne (teoretycznie – nie było takiego przypadku). Spora część placówek służby zdrowia, zwłaszcza w dużych miastach, stosuje się do zaleceń Izby i odmawia Polkom aborcji.

Z tego powodu w listopadzie zeszłego roku zapytanie do ministra zdrowia w tej sprawie wystosował poseł Partii Piratów František Kopřiva. Otrzymał odpowiedź, sygnowaną przez ministra Jana Blatny’ego, który stwierdzał, iż zgodnie z kodeksem karnym aborcja dokonywana „inaczej niż w sposób dozwolony przez ustawę jest przestępstwem podlegającym karze pozbawienia wolności do lat 5”. To wywołało pewne zamieszanie: posłowie opozycji i magazyn „Respect” (ten sam, który doniósł o liście Wręgi) zażądali wyjaśnień – i, nie zgadniecie: dostali.

W oświadczeniu zatytułowanym „Dlaczego dokonanie aborcji u obywatelek Unii Europejskiej jest zgodne z porządkiem prawnym obowiązującym na terytorium Republiki Czeskiej?” ministerstwo – w tonie przepraszającym – wyjaśniło, że odpowiedź tak naprawdę nie pochodziła od ministra, nie była uzgodniona i w ogóle jest nieprawdziwa: „Z przykrością stwierdzamy, że w tym przypadku doszło do poważnego błędu. Wspomniany tekst, w którym autor oprócz wyjaśnienia medycznego podjął się również analizy prawnej, nie przeszedł przez standardowy system ustanowiony w ministerstwie. Zaraz po odkryciu tego błędu wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski” – napisał wiceminister zdrowia ds. legislacji Radek Policar.

Żart

To jednak – zdaniem Piratów i współpracującego z nimi klubu senatorów niezależnych Senator 21 – nie rozwiązuje sprawy. Stąd szef klubu Václav Láska złożył w Senacie projekt ustawy, który usunie paragraf mówiący o nielegalności aborcji u cudzoziemek, do końca wyjaśni wątpliwości prawne i przekona czeską służbę zdrowia do tego, że pomaganie Europejkom przybywającym po ratunek z kraju ciemnogrodu jest legalne. I to właśnie ten projekt wywołał dyplomatyczną inicjatywę pana Wręgi.

Dobra wiadomość jest taka, że po tym, jak na posiedzeniu komisji zdrowia czeskiego Senatu wiceminister zdrowia Petr Arenberger wspomniał o liście, który jego resort dostał z polskiej ambasady – nie ma już nikogo, kto broniłby stanowiska z nieszczęsnego listopadowego pisma. Zarówno opozycja, jak i przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia popierają nowelizację.

Jakakolwiek kolaboracja z polskimi katolami jest w Czechach politycznie toksyczna.

Tego można im szczerze zazdrościć.

Autorstwo: Agnieszka Wołk-Łaniewska
Źródło: TygodnikNie.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. Dandi1981 08.05.2021 10:23

    Dlaczego wysysanie płodu nazywane jest skrobanka tam nikt niczego nie skrobię, aborcyjna turystyka przynosi miliardy euro rocznie temu nie chcą likwidować gałęzi przemysłu.

  2. Dgruzin 09.05.2021 21:23

    Próżni być nie może – jest potrzeba, znajdą się …
    Chciałbym napisać parę dobrych słów o Czechach, ale tak naprawdę to powinienem napisać dużo negatywnych słów o pislamistach i ich zapleczu czyli katolikach oraz tych, którzy doprowadzili do tak masowego zaprogramowania.

  3. edek 10.05.2021 11:07

    A może należy postawić pytanie.
    Dlaczego Polki (i inne kobiety) w dobie bezproblemowego dostępu do środków antykoncepcyjnych zachodzą w niechcianą ciążę???
    Winna jest tylko GŁUPOTA (DEBILIZM?) tych panien i ich partnerów.
    Aborcja to zabijanie nienarodzonego dziecka.
    Co samo w sobie jest złem, nawet jeśli ktoś nie wierzy w Boga.
    Zabijanie jest złem.
    Jeśli ktoś sądzi inaczej, to niestety jest wrogiem ludzi (i moim).
    Oczywiście umysł lewaka nie analizuje pojęć przy pomocy logiki tylko ideologii.

    Czy nie lepiej zapobiegać?

    Kwestia zaś badań prenatalnych i aborcji z powodu wad płodu to jest inna bajka.
    Trudna. I powinna pozostać wyborem sumień niedoszłych rodziców.

  4. realista 10.05.2021 22:08

    to, co ty piszesz to też ideologia.
    utożsamiasz dwumiesięczny płód z wykształconym już człowiekiem – dzieckiem.
    logika podpowiada, że to nadużycie pod wieloma względami.
    ideologia… .. .

  5. edek 11.05.2021 07:21

    Stwierdzam fakt.
    To dziecko też jest człowiekiem.
    Nie jest???
    W którym momencie można niezbicie stwierdzić, że TO jest człowiekiem, a w którym, że nie?
    Sam jestem wcześniakiem.
    Czyli wg niektórych państw urodziłem się nie będąc człowiekiem…
    Ja twierdzę inaczej.
    Biologicznie miałem geny ludzkie. To jest podstawowy i niezbity dowód bycia człowiekiem.
    Komórka jajowy czy plemnik nie jest zaś człowiekiem, nie stanowi CAŁOŚCI genotypu i nie rozwinie się w człowieka.
    W którym miejscu to co piszę nie zgadza się z logiką?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.