Liczba wyświetleń: 853
W Kanadzie trwa debata dotycząca prywatyzacji. Rząd zastanawia się, czy zgodzić się na otwarcie rynku energetycznego na inwestorów z Chin. Jak czytamy w depeszy publikowanej na portalu Stefczyk.info, w debatę na ten temat włączyła się również kanadyjska agencja wywiadu. Ostrzega ona przez otwieraniem się na Chiny.
„Kiedy zagraniczne firmy mające związki z obcymi agencjami wywiadu lub wrogimi państwami chcą uzyskać kontrolę nad strategicznymi sektorami kanadyjskiej gospodarki, może to stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa” – czytamy w oświadczeniu służb Kanady. Od lat ostrzegają one przed rosnącym zagrożeniem penetracją chińską.
Podobne głosy, ostrzegające przed prywatyzacją strategicznych dla kraju gałęzi gospodarki, słychać i w Polsce. Przy okazji każdej sprzedaży ważnego dla życia państwowego przedsiębiorstwa podnoszą się alarmy, słyszy się głosy mówiące to, co dziś kanadyjskie służby. Jednak u nas w kraju zajmowanie podobnego stanowiska to dowód oszołomstwa, szukania spisków i utrwalania chorych stereotypów. Władze zbijając ostrzeżenia sprywatyzowały już wiele bardzo ważnych dla Polski firm i gałęzi.
Można i trzeba cytować w kółko oświadczenie kanadyjskich służb. Polska, która wyprzedała banki, energetykę, łączność jest w stałym zagrożeniu. Jest zagrożona, ponieważ obce kraje i firmy mogą chcieć korzystać z możliwości nacisku na polski rząd. Narzędzia do takiego nacisku dały im władze Polski, sprzedając takie firmy, jak SPEC, Exatel, PZU, czy wiele innych. Rząd da kolejne narzędzia nacisku, gdy sprywatyzuje PKP, KGHM, Lotos czy warszawski MPWiK, o czym raz na jakiś czas mówią media.
Wiele wskazuje na to, że rząd wyprzeda wszystko, co tylko możliwe. Zgodnie z planami, władze rozważają prywatyzację szpitali, uzdrowisk, kolei linowych itd. Prywatyzację Platforma Obywatelska ma na sztandarze od lat. Obecnie zapowiada, że już niedługo prywatyzacja się skończy, czytaj wyprzedane będzie już wszystko, co można sprzedać. Rząd zdaje się uznawać, że prywatyzacja jest jednym z najlepszych działań, jakie można podjąć dla ratowania budżetu państwa.
Wyprzedając przedsiębiorstwa rząd działa jednak w sposób niezwykle niebezpieczny. Rozbraja Polskę i wytrąca jej z ręki możliwości działania w obszarach o strategicznym znaczeniu. Skutki takiego działania widać dobrze w czasie kryzysu europejskiego. Te kraje, które posiadają własne banki są w znacznie lepszej sytuacji, ponieważ mogą za pośrednictwem banków-córek w utajony sposób zbierać środki z innych rynków, innych krajów. Kraje nie posiadające własnych banków są na znacznie gorszej pozycji.
W ten sam, destrukcyjny sposób działa niebezpieczne szafowanie prywatyzacją. Państwo, które nie ma narzędzi pozwalających na działanie w chwili zagrożenia, może jedynie liczyć na łaskę innych. Jednak oni nie muszą mieć interesu w tym, by Polsce pomagać. Zbieżność interesów w najbliższym czasie będzie raczej rzadkością.
Oświadczenie kanadyjskiej służby jest znaczące jeszcze z jednego powodu. Przecież żyjemy w tzw, globalnej wiosce. Często mówi się, że we współczesnym świecie informacja i myśl obiega świat błyskawicznie, a realia stają się podobne. Jest więc czymś oczywistym, że to przed czym ostrzegają kanadyjskie służby powinno dotyczyć i Polski. Jest więc czymś oczywistym, że i w Polsce służby znają zagrożenie, o którym pisał kanadyjski wywiad. Jest więc czymś oczywistym, że i dla Polski wpuszczanie na rynek wewnętrzny firm powiązanych z obcymi państwami oraz ich służbami specjalnymi jest niebezpieczne.
Dlaczego więc w Polsce ostrzega się nie przed szaleńczą prywatyzacją tylko przed tymi, którzy ostrzegają? Dlaczego atakuje się tych, którzy mówią, że wyprzedaż rodowych sreber jest niebezpieczna, a nie tych, którzy chcą dać zgodę na wasalizację Polski?
Debata wokół prywatyzacji w Polsce daje podstawy, by mówić, że Polska jest przeżarta obcą agenturą wpływu. Ludzi tak mówiących też się bezpardonowo atakuje…
Autor: Stanisław Żaryn
Źródło: Stefczyk.info
Poznaj plan rządu!
napierw firmy zagraniczne naobiecaja ze dadza tania energie potem na pocztaku tak bedzie nieoczekiwanie/oczekiwanie podniosa tak ze bedzie drozsza niz u krajowego dostawcy znany scenariusz 🙂
Te firmy nie nazywają Amerykanie, Niemcy i Francuzi. Są to państwa z całkiem dużym rozwarstwieniem społecznym gdzie również istnieje wyzysk. Więc jak mówisz o fałszywej fladze to się sam stosuj i używaj nazw firm, nazwisk konkretnych osób a nie nazw narodów, bo tak to już Łukasz lepiej określa – niejasne pojęcie lepsze niż nieprawdziwe.
Nie byłbym pewien co do “konkretnych firm z konkretnych krajów”. Raczej mamy ponadnarodowe korporacje. Zwykłe firmy nie wykupują całego świata tylko się specjalizują i wytwarzają rzeczy z jednej dziedziny.
Polska pozbywając się przemysłu pozbyła się kapitału (w kapitaliźmie). Zostało ugruntowane ubóstwo. I to na pokolenia niestety.
Jednak to nie tylko liberalne rządy są winne. Szarzy obywatele też są winni wybierając produkty firm zagranicznych. Często o podobnej jakości, a nawet tańszych. Sami Polacy zgotowali sobie ten los. Przemysł odzieżowy, ceramiczny, kosmetyczny. I wiele innych. Są w zaniku dzięki polskim konsumentom. Wyśmiewających się ze Szwedów kupujących “szwedzkie jabłka”.
jestem młody i mam ogromny żal o to co zrobiło i nadal robi starsze pokolenie polaków
to jest tragedia , co się u nas dzieje! sprzedają wszystko a jak się mówi w mediach o zagrożeniach z tym związanych, to jakby się mówiło do betonowej ściany! rząd robi swoje – wyprzedaje Polskę!osobiście uważam że politycy biorą za to milionowe łapówki tylko im tego nie można udowodnić.
Tak jak nie lubię PiSiorów(zresztą całego POPISU -AWS-bisu)to kwestie prywatyzacji dóbr publicznych czy przedsiębiorstw to być albo nie być kraju i jego suwerenności.Nawet Brytyjczycy nie zgryźli planu Browna prywatyzacji lasów w Wielkiej Brytanii dobrze wiedzieli czym by się to skończyło.Lasów wycięciem albo wysokimi cenami biletów wstępu do lasów co sprawiłoby ,że wycieczka do lasu stałaby się rozrywką dla bogatych.
Dostęp do ziemi i wody jako prawo człowieka
http://krakowrazem.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=136:dostp-do-ziemi-i-wody-jako-prawo-czowieka&catid=67:zrownowaony-rozwoj&Itemid=135
Zapomniałeś o powietrzu, a ono też jest “prywatyzowane”.
żółta rasa według przepowiedni od dłuższego czasu “zalewa” świat, również Polskę.
Cóż drodzy Państwo, na zmiany już raczej nie ma co liczyć w całej tej globalnej materii.
Polska na mapie gospodarczej Świata to tylko kilka plamek gazu, węgla, dobrej ziemi i paru instytucji finansowych, które przy Światowej infrastrukturze można nazwać straganikami.
Fakt faktem szkoda tego straganiku, ale jak jego właściciele mieli się oprzeć furom pieniędzy oferowanym przez wielkich markeciarzy za to miejsce na Ziemi?
Amerykańscy indianie też za późno zrozumieli, że siłą białego człowieka nie była mądrość jego wodzów, tylko ich własne zacofanie.
Pozostało dać się zasymilować, lub kupić przyczepę kampingową i wiać do rezerwatu.
Wynikają z tego opcje:
-zasymilujemy się z globalem i za parę lat będziemy się modlić wszyscy pod wystawami w galeriach
-część społeczeństwa się zasymiluje,a o części która się nie dostosuje nikt nie będzie mówił
-nie zasymilujemy się i staniemy się:
a)samowystarczalną potęgą mlekiem i miodem płynącą
b)czarną dziurą na mapie Europy
c)krajem tranzytowym
d)częścią Rosji
Masz częściowo rację. Jednak co inne jest przerażające. Te całe “reformy” dalej są przedstawiane jako skok cywilizacyjny. A kraj bez własnego przemysłu i kapitału jest skazany na nędzę. I to na pokolenia. Krótko mówiąc. Jak nie będzie u nas przemysłu, to spora część społeczeństwa nie będzie miała za co żyć… Najgorzej że nawet tego nie rozumie.
Bo powinno się dążyć do tego by kraj był samowystarczalny. Polska nie musi gonić reszty świata z nowinkami technicznymi których i tak przeciętny Kowalski może wcale nie potrzebuje, ale potrzebna mu stabilność i pewna przyszłość, a nie czarne wizje przyszłości i pętla długu na szyi.
Murphy 03.10.2012 16:52
No właśnie w tym problem, że zmierzamy w zupełnie przeciwnym kierunku.
Siedzimy w globalnej wiosce i od tego już nie ma odwrotu chyba.
Pytanie tylko, czy ta wioska będzie miała właściciela jak niecałe 150 lat temu jeszcze, gdzie jej społeczność oddaje 90% plonów swojemu panu, czy wioska, której domostwa i wytwarzane przez jej mieszkańców dobra są ich własnością.
Niestety historia podobno lubi się powtarzać, a kto nie uczy się z historii ten musi ją powtarzać!!!