Wyposażenie

Opublikowano: 12.09.2009 | Kategorie: Polityka, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 1899

Mechanik samolotowy omawia wyposażenie zraszające chemtrails na pokładzie samolotów komercyjnych.

Ze względów, które zrozumiecie po przeczytaniu tego tekstu, nie mogę ujawnić swojej tożsamości.

Jestem mechanikiem samolotów dużych linii lotniczych. Pracuję przy utrzymywaniu jednej z baz znajdujących się w dużym porcie lotniczym. Myślę, że pewne informacje, które tutaj znajdziecie są ważne. Po pierwsze, chciałbym powiedzieć coś na temat “dziobania porządku” wśród mechaników. Jest to ważne dla tej historii z przyczyny, którą powinieneś odgadnąć sam.

Mechanicy pragną pracować przy 3 rzeczach: przy awionice, silnikach lub przy kontroli lotu. Przez mechaników te czynności uznawane są za najistotniejsze. Na samym dole hierarchii zajęć jest praca przy systemach unieszkodliwiania odpadów.

Żaden mechanik nie chce pracować przy pompach, zbiornikach i rurach, które są używane do przechowywania odpadów z toalet. Ale na każdym lotnisku, gdzie pracowałem, zawsze znajdywało się 2-3 takich którzy ‘na ochotnika’ pracowali przy tych systemach.

Pozostali mechanicy są szczęśliwi oddając im to zajęcie. Z tego powodu na jednym lotnisku tego typu rzeczy wykonuje tylko 2-3 mechaników. Nikt nie zwraca szczególnej uwagi na tych facetów, inni mechanicy nie utrzymują kontaktu z tymi, którzy pracują przy systemach odpadów.

Faktem jest, że nigdy nie myślałem wiele o tej sytuacji, dopóki nie zdarzenie z ostatniego miesiąca. Podobnie jak większość linii lotniczych mamy wzajemne porozumienia z innymi liniami, które korzystają z naszego lotniska. Jeśli mają problem ze swoimi samolotami, nasi mechanicy zajmą się tym.

Podobnie, jeśli jeden z naszych samolotów ma problem w innym porcie lotniczym, naprawią go.

Pewnego dnia zostałem przywołany z bazy do pracy w samolocie innego przewoźnika. Otrzymałem telefon od Dyspozytora, który nie wiedział na czym polega problem. Gdy dotarłem do samolotu okazało się, że problemem jest system usuwania odpadów. Nie było innego wyjścia niż się wczołgać i rozwiązać problem.

Gdy wsiadłem do zatoczki zdałem sobie sprawę, że coś było nie w porządku. Było więcej zbiorników, pomp, rur niż powinno. Z początku zakładałem, że zmieniono cały system. 10 lat temu pracowałem na dokładnie tym samym modelu samolotu.

Chcąc zlokalizować problem, szybko zdałem sobie sprawę z tego, że dodatkowe rurki i zbiorniki nie były podłączone do systemu unieszkodliwiania odpadów, w ogóle. Właśnie to odkryłem, gdy pojawił się inny mechanik z mojej firmy . Był to jeden z tych, którzy zwykle pracują na tym rodzaju samolotu. Z wdzięcznością oddałem mu swoje zadanie.

Gdy wychodził spytałem go o dodatkowe wyposażenie. Powiedział mi abym: “martwił się o swoją część samolotu, a on będzie martwić się o swoją!”

Następnego dnia, na firmowym komputerze, oglądałem schematy instalacji. Kiedy tam byłem postanowiłem sprawdzić schematy dodatkowego wyposażenia. Ku mojemu zdziwieniu schematy nie pokazywały instalacji, które widziałem na własne oczy dzień temu. Nawet w plikach producenta niczego nie było. Byłem już zdeterminowany aby dowiedzieć się to to wykonał.

W kolejnym tygodniu mieliśmy okresową kontrole trzech z naszych samolotów. Jest dużo mechaników czołgających się po samolocie w trakcie takich inspekcji. Właśnie skończyłem swoją zmianę i postanowiłem rzucić okiem na system odpadów jednego z naszych samolotów.

Uznałem, że wśród wszystkich mechaników na pokładzie nikt nie zauważy jednego dodatkowego. Jak można się było spodziewać samolot, który wybrałem miał dodatkowe wyposażenie!

Zacząłem iść tropem systemu rur, pomp i zbiorników. Znalazłem to, co wydawało się być jednostką sterowania dla systemu. Wyglądała jak standardowa jednostka kontrolna awioniki, ale nie miała oznaczeń żadnego rodzaju.

Mógłbym wytropić przewody kontrolne z jednostki do pomp i zaworów, ale nie było tam żadnych obwodów elektrycznych wchodzących do jednostki. Jedyne kable z jednostki były podłączone do głównego zasilacza samolotu. System miał duży zbiornik 1 i 2 mniejsze zbiorniki. Trudno było powiedzieć w ciasnych pomieszczeniu, ale to wyglądało że duży zbiornik może mieć około 50 galonów pojemności (1 galon UK ma ok 4,5l x50 = 225l, USA (mokry) ma ok 3,8l = 190; przyp. Airbag). Zbiorniki były podłączone do zaworu wypełniania i opróżniania przechodzącym przez kadłub samolotu dokładnie za zaworem opróżniania dla systemu odpadów.

Kiedy miałem okazję by poszukać połączenia pod samolotem znalazłem to sprytnie ukryte za panelem pod panelem używanym do uzyskania dostępu do spływu odpadków.

Zacząłem podążać tropem rurek biegnących od pompy. Te rurki prowadziły do sieci małych rureczek, która kończyła się na końcu krawędzi skrzydła, na poziomie stabilizatorów horyzontalnych .

Jeśli spojrzysz uważnie, na skrzydłach dużego samolotu widać zestaw drutów, o wielkości palca, rozciągający się od opadającej powierzchni boku skrzydła. Są to knoty rozładowujące statyczność. Są one używane do rozpraszania statycznego ładunku elektrycznego, który tworzy się na samolocie w locie.

Odkryłem, że rurki z tego tajemniczego systemu prowadzą do tych knotów (1 na 3 knoty). Zostały “wydrążone” w celu umożliwienia przepływu wszystkiego co dostało się do środka i wypuszczenia tego za pomocą tych fałszywych knotów .

Kiedy byłem na skrzydle, jeden z kierowników dostrzegł mnie. Wyprosił mnie z hangaru mówiąc, że moja zmiana się skończyła i nie jestem autoryzowany do pracy w nadgodzinach.

Następne dni były bardzo pracowite i nie miałem czasu na kontynuowanie mojego śledztwa. Późnym popołudniem, dwa dni od mojego odkrycia, zostałem przywołany do wymiany czujnika temperatury silnika w samolocie mającym startować w przeciągu 2 godzin. Skończyłem pracę i sporządziłem dokumentację.

30 minut później zostałem przywołany do Dyrektora Naczelnego. Gdy wszedłem do jego biura, spostrzegłem, że nasz przedstawiciel związkowy i dwóch nieznanych mi już na mnie czekali. Powiedział mi (przed. zw; przyp. Airbag), że został odkryty poważny problem. Powiedział, że zostałem umieszczony w sprawozdaniu za składanie fałszywych dokumentów.

Zawiesił mnie dyscyplinarnie stwierdzając, że złożyłem fałszywą dokumentację z czujnika temperatury silnika, który zainstalowałem kilka godzin wcześniej. Byłem zupełnie zaskoczony i zacząłem protestować. Mówiłem im, że jest to śmieszne i że wszystkiego dopilnowałem.

W tym miejscu Przedstawiciel Związkowy zarekomendował oględziny samolotu abyśmy mogli wszystko wyjaśnić. Następnie spytał o dwóch mężczyzn obecnych w biurze. DN powiedział mi, że to inspektorzy bezpieczeństwa linii lotniczych, ale nie poda ich nazwisk.

Podążyliśmy do samolotu, który powinien być w powietrzu a był zaparkowany na ziemi. PZ otworzył silnik i odpiął czujnik z numerem seryjnym, ten, który zainstalowałem. Poinformowano mnie, że zostałem zawieszony na tydzień, bez wynagrodzenia, i że mam natychmiast opuścić miejsce.

Pierwszego dnia mojego zawieszenia siedziałem w domu i zastanawiałem się co u lich mi się przydarzyło. Wieczorem otrzymałem telefon. Głos powiedział do mnie: “Teraz już wiesz, co dzieje się z mechanikami, którzy grzebią w czym nie powinni. Następnym razem, gdy zaczniesz grzebać przy systemach nie podlegających Tobie, stracisz pracę! Wspaniałomyślnie, mam nadzieję, że będziesz mógł wrócić wkrótce do pracy” KLIK.

Ponownie musiałem zbierać się z podłogi. Przebiegło mi przez myśl, że to co mi się właśnie przydarzyło musi być bezpośrednio połączone z moim tropieniem sieci tajemniczych rurek.

Następnego ranka DN wezwał mnie. Powiedział, że z powodu mojej doskonałej zawodowej przeszłości zawieszenie zostało zredukowane do jednego dnia, i że powinienem wracać natychmiast do pracy. Jedyne o czym mogłem wtedy myśleć to “co oni próbują ukryć” i “kim ONI są”!

Tego dnia w pracy było jak by się nic się nie stało. Żaden z innych mechaników nie wspomniał o zawieszeniu a mój PZ powiedział mi abym o tym nie rozmawiał. Tej nocy zalogowałem się w Internecie, aby spróbować znaleźć odpowiedzi.

Nie pamiętam już jak do tego doszło ale znalazłem się na stronie wspominającej o chemicznie poskręcanych contrails.

To był moment kiedy wszystko dla mnie się zbiegło. Lecz następnego ranka znalazłem w mojej zamykanej szafce notatkę. Mówiła: “Ciekawość zabija kota. Nie odwiedzaj stron internetowych, które Ciebie nie dotyczą.

To jest to. Teraz wiem, że mnie obserwują.

Chociaż nie wiem co pryskają, mogę powiedzieć, jak oni to robią. Doszedłem do wniosku, że używają “miodowych ciężarówek” . To ciężarówki opróżniające odpady ze zbiorników toalet.

Porty lotnicze zazwyczaj zawierają umowy na tego typu prace i nikt nie jest w pobliżu tych ciężarówek. Kto chciałby stać obok ciężarówki pełnej gówna. Wydaje się sensowne, że podczas opróżniania tych zbiorników ci faceci mogą łatwo napełniać zbiorniki systemu spryskiwania .

Znają trasę lotu samolotów więc prawdopodobnie programują jednostkę kontrolną, aby rozpocząć opryski w jakiś czas po osiągnięciu przez samolot odpowiedniej wysokości.

Dysze spryskiwania w fałszywych knotach są tak małe, że nikt w samolocie nie będzie w stanie nic zobaczyć.

Boże, pomóż nam wszystkim.

Autor: Zaniepokojony Obywatel
Źródło oryginału: Educate-Yourself
Źródło polskie: Truthinfo


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

16 komentarzy

  1. sctepol 12.09.2009 10:46

    Pytanie, ile w tym prawdy?

  2. Heh! 12.09.2009 10:50

    No właśnie, ciekawe rzeczy piszę autor ale na ile wiarygodne?
    Z drugiej strony kiedyś jak ktoś pisał o szkodliwości palenia tytoniu to również nikt mu nie wierzył a koncerny tytoniowe twierdziły że jest to kłamstwem.

  3. Rave 12.09.2009 11:54

    Ta historia jest wysoce prawdopodobna… te sukinsyny myslą że są bezkarni! Im bardziej będzie się rozgrzebywać takie sprawy, tym lepiej, jak najwięcej ludzi powinno się o tych rzeczach dowiedzieć… zaraz w świat poleci ten link 🙂

  4. Casarax 12.09.2009 12:04

    Czy zmienia się sposób myślenia ludzi po kontakcie z substancjami , które rzekomo wypuszczają na nas samoloty ?

  5. :( 12.09.2009 13:02

    I kogo to obchodzi? 10 opryskiwali cała Polskę na stronie grypa666 są fotki z Krakowa Lublina i Warszawy , mimo że mieszkam w oddaleniu od tych miejscowości u mnie też pryskali . Jak reagowali ludzie na to , zwyczajnie tego nie widzieli, przecież to normalne . Jeśli kogoś uświadomisz to powie a co rząd na to a organizacje pozarządowe powinny mówić o tym, inni że to latają na złym paliwie dlatego smugi utrzymują się całymi daniami .11 warunki pogodowe były identyczne a smugi po samolotach znikały po paru minutach .
    Wniosek jest niestety smutny dopóki po opryskach trup nie ściele się na ulicach ludzi nic to nie obchodzi , nawet ten artykuł nieważne prawdziwy czy fałszywy nic nie zmieni

  6. :( 12.09.2009 13:18

    Co było nie tak w mym komentarzu że osunięto ?

  7. Raptor 12.09.2009 16:40

    Przydałaby się jakaś precyzyjna definicja określenia “syfiaste spaliny”. Np. wg mnie to są fenomenalnie syfiaste “spaliny” o bardzo rzadkich właściwościach.

  8. Raptor 12.09.2009 18:51

    Gdyby było tak jak piszesz, to zainteresowałyby się tym już dawno odpowiednie służby porządku publicznego i ktoś by ostro beknął za takie coś (spróbuj jeździć bez katalizatora zostawiając za sobą tuman dymu to Cię byle ko-menda z inspekcji drogowej dorwie i pożre żywcem). Nikt nie ryzykuje takiej afery jeśli nie jest kryty przez “poważne instytucje”, a tym poważnym instytucjom nie chodzi o kasę (a już na pewno nie o jej oszczędzanie), tutaj celem szeroko pojęta dominacja.

    Tak czy inaczej, centralnym punktem tematu jest to, że to co nazywamy chemtrails w żadnym wypadku nie jest czymś dobrym, ani przypadkowym… smród czuć.

  9. ToJa 12.09.2009 20:46

    Technologia tworzenia “chemtrails” oficjalnie potwierdzona !

    http://www.globalnaswiadomosc.com/timechemtrailsholdren.htm

  10. zyta 14.09.2009 17:29

    Dzieki Redakcjo za ten artykul.

  11. Mareck 15.09.2009 09:31

    Jeżeli ktoś pyta ile w tym prawdy to widać, że nawet gdy zobaczy coś co mu się w głowie nie mieści to w to nie wierzy. Jest już tyle na to dowodów, że trzeba sporej ignorancji i ślepoty ducha by dalej nic nie dotarło do świadomości. “Naród jest głupi” jest hasłem jakże aktualnym; podajesz dowody czarne na białym o on i tak nie wierzy. Dlatego żydo-masoneria nadal robi to co chce i to co zaplanowali dawno temu (eksterminacja gojów to stricte minimum). Teorie spiskowe to nie teorie, to są fakty! Ale to i tak już pikuś, żydki z USA już przygotowują nam III Wojnę Światową (zacznie się od Pakistanu i kolejnych państw islamskich, potem… Rosja). Wiedzą co robią a Brzeziński nie ma żadnych oporów czy litości. Przepowiednie sprawdzają się… Niech Bóg ma nas w opiece.

  12. pyrek 15.09.2009 19:48

    Wojna informacyjna, realista robi swoje, po tu jest. Nawet zyta nie opowiada na jego zaczepki – zna już go zbyt dobrze.
    Realisto biorąc po uwagę twoja teorie o gorszej jakości paliwie jak mi wyjaśnisz następujące sprawy?
    Są to silniki odrzutowe potrzebują wysokiej kaloryczności, bardzo dobrze palnego paliwa. Poza tym w górze bywa kilkadziesiąt stopni na minusie więc musi dodatkowo odporne na zamarzanie i gęstnienie. Więc co twoim zdaniem można dodawać do paliwa żeby było tańsze, nadawało się do silników odrzutowych pracujących w takich warunkach i tworzyła się w wyniku spalania trwała smuga?
    Dodatkowe sprawy: jak wytłumaczysz że nagle samolot zaczyna lub kończy zostawiać smugę?
    Dlaczego samoloty ciągnące smugę często nagle zmieniają kierunek lotu, nawet zawracają?
    Nie rzadko obserwuje się samoloty zostawiające trwałą smugę które mijają się w bliskiej odległości (mam tu na myśli wojskowe samoloty służące właśnie do tego celu). W lotnictwie cywilnym jest niedozwolone, za coś takiego grozą poważne konsekwencje wobec pilotów samolotów pasażerskich.

  13. SystemGegner 17.09.2009 20:03

    Ludzie nie ma co walczyc na noze w kwestii tego czy to jest chemia czy zwykle paliwo. Na niemieckiej telewizji RTL mozna zobaczyc fragment wiadomosci, w ktorych Bundeswehr’a oficjalnie przyznala, ze rozpylaja zwiazki chemiczne do atmosfery ale..(i tu najlepsze) nie sa one szkodliwe dla srodowiska (haha..tak jakby mogli powiedziec co innego). Wpiszcie sobie w YT chemtrails germany to wam wyjda te wiadomosci. Sa napisy po angielsku zgodne (sprawdzilem) z tym co jest mowione po niemiecku. Na innej telewizji niemieckiej (ZDF) mozna znalezc z kolei fragment reportazu o ‘chemtrails’ gdzie (rowniez) oficjalnie potwierdza sie, ze to jest rozpylanie chemii w celu zniwelowania rzekomego efektu cieplarnianego. Hehe. Uwazam, ze trzeba byc megaignorantem zeby twierdzic ze to smugi po paliwie..No ale coz..jak ktos napisal..niektorym moze usiasc prawda na twarzy a i tak nie uwierza..pozdrawiam..
    SG

  14. Raptor 17.09.2009 20:24

    @realista
    “rozpylanie czegoś 10km nad ziemią nie jest wszak najefektywniejszym sposobem robienia oprysków…”

    Dlatego też uważam, że robi się to w innym celu (lub w kilku). Na ludzi to akurat wystarczy żarcie i medycyna.

    Natomiast między innymi ze względu na rzeczy, o których napisał @pyrek nie mogę brać poważnie pod uwagę teorii o tanim paliwie.

  15. Fenix 17.09.2009 23:28

    Może w koncu zapytam ;co sie znajduje w tych zbiornikach co wydostaje z tych dysz spryskiwacy? Co to za tajemnica , ze pracuja przy tym ludzie wybrani ?

  16. Raptor 18.09.2009 02:00

    “w skutek zmiany składu paliwa nie powstają trwałe smugi. ich trwałość zależy od warunków atmosferycznych.”

    Dokładnie. To samo tyczy się smug kondensacyjnych, z tą różnicą, że żadnych warunkach nie utrzymują się one dłużej niż kilka minut (skrajnie do 15min o ile dobrze pamiętam i jest to prawdą). Tymczasem obserwowane są smugi, które nie tylko utrzymują się godzinami (co jest prawdą) ale również tworzą z czasem trwałe obłoki – pasy, które powoli przybierają formę cirrusów. Nic mi nie wiadomo o możliwości tak szybkiego tworzenia chmur przez samoloty (w zasadzie jeden samolot), które na dodatek musiałyby składać się z kryształków lodu (bo tym są właśnie smugi kondensacyjne), lecz osobiście taki proces przez wiele godzin obserwowałem na masową skalę (efekt – niebo zakryte na biało w ciągu kilku godzin); co jakiś czas pojawiał się samolot ze zwykłą smugą kondensacyjną, która znikała po kilkunastu sekundach, więc było porównanie.

    “zmiana warunków atmosferycznych w tym miejscu.”

    Wg mnie wysoce nieprawdopodobne na stałym pułapie i w niewielkich odstępach. Masy powietrza na takich wysokościach nie poruszają się raczej takimi wąskimi strumieniami, ale meteorologiem nie jestem, więc może są jakieś wyjątki.

    “no to jeśli tanie paliwo wyłączamy to nie widzę w takim razie żadnego potwierdzenia teorii chemtraili.”

    Jeśli wyłączy się wszystkie możliwości spośród osobiście akceptowanych, nie znaczy to wcale, że nie istnieją inne sensowne odpowiedzi. W tym celu czasem trzeba zmienić skalę postrzegania lub poszerzyć wiedzę (najlepiej jedno i drugie).

    “i przydałoby się zastanowić przy okazji, czy pryskanie z innych miejsc niż silniki miałoby wpływ na contraile. ”

    Nie do końca rozumiem, ale sadzę, że chodziło Ci o rozmieszczenie tych miejsc. Jeśli znajdują się w punktach mniej więcej odpowiadających umieszczeniu silników, wtedy ślad pokrywa się ze śladem potencjalnych smug kondensacyjnych. Bywały jednak przypadki, gdzie zarejestrowano smugi nie pokrywające się z rozmieszczeniem silników, np. wydobywające się z części ogonowej, kiedy silniki znajdowały się pod skrzydłami (są samoloty z silnikami umieszczonymi w części ogonowej tuz przy kadłubie – dla ścisłości).

    “trzeba być megaignorantem żeby twierdzić, że to nie zwykłe smugi kondensacyjne…”

    Dzięki za udany przytyk… lub betonowy żart.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.