Wycieczki dla dziennikarzy za popieranie GMO

Opublikowano: 09.03.2012 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Media, Prawo, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 630

Gra idzie o zmiany w polskim prawie, które zniosą zakaz upraw genetycznie modyfikowanych organizmów. Według informacji prasowych i z depesz opublikowanych w WikiLeaks w lobbing jest mocno zaangażowana Ambasada USA.

Przypomnijmy, że ustawa o GMO została w zeszłym roku zawetowana przez Prezydenta Komorowskiego ze względu na nieprawidłowości przy tworzeniu ustawy a konkretnie rozbieżności między materią ustawową, jaka powstała w Sejmie z ta oczekiwaną na poziomie Unii Europejskiej.

Przeciwnicy GMO wskazują na pomijanie ich w debatach na temat modyfikowanych organizmów, jakie odbyły się w ramach prac nad projektem nowelizacji ustawy o nasiennictwie. Koalicja “Polska Wolna od GMO” twierdzi, że cel dyskusji był tak ukształtowany, że albo wybieramy GMO albo będzie to konieczność.

Oczywiście w tle tej ustawy jest umowa ACTA i prawo patentowe, bo skutkiem wprowadzenia GMO będzie zakaz obsiewu pozyskanymi samemu nasionami. Koncerny biotechnologiczne są bardzo agresywne w dochodzeniu swych praw, co widzimy, na co dzień w USA. Tam dochodzi do tego, że farmerów szpiegują wynajęci detektywi, którzy zabezpieczają też próbki takich nielegalnych wysiewów. To samo czeka naszych rolników, którzy znając naturę Polaków na 100% będą usiłowali zaoszczędzić stosując pozyskane naturalnymi metodami nasiona.

Naloty Policji na polach pod Białymstokiem? Taki obraz wkrótce może być powszechny. Poza tym rośliny wiatropylne bardzo szybko mieszają geny z mutantami GMO i dochodzi do poważnego skażenia środowiska naturalnego. Literalnie mutanty rozprzestrzeniają się wszędzie, co stanowić będzie ryzyko dla wielu rolników, nawet niewinnych. Wystarczy, że korporacja udowodni, że materiał genetyczny w danej roślinie jest opatentowany i rolnik ma kłopoty.

WikiLeaks opublikowało niedawno depeszę rządu amerykańskiego adresowaną do Ambasady USA w Polsce, z której jasno wynika, że Amerykanie uznali, iż kluczem do przeforsowania GMO w Polsce jest odpowiednie wpłynięcie na polską opinię publiczną. Jak twierdzi portal wp.pl do lobbowania za GMO przekonywano polskich dziennikarzy. Oferowano wyjazdy zagraniczne a niektórzy z nich skorzystali jak szef działu Nauki z Gazety Wyborczej. Ta informacja jest zresztą ujęta we wspominanej powyżej depeszy z WikiLeaks. Jeśli ktoś chce wiedzieć, kogo to dotyczy wystarczy kliknąć.

Zwolennicy GMO twierdza, że jest to konieczność, aby wyżywić wiele miliardów ludzi, jednocześnie nie stwierdzają wcale, że GMO są zdrowe dla spożywających tylko zaznaczają, że nie ma dowodów naukowych na to, że są szkodliwe. Trudno, żeby były takie dowody skoro nie prowadzi się takich badań, nikt po prostu za to zapłaci i nie ma, co liczyć na granty naukowe. Wręcz przeciwnie znane są przypadki wyrzucania z pracy naukowców próbujących badać wpływ GMO na organizmy żywe.

Oficjalnie uprawy GMO nie są w Polsce dozwolone, ale nie da się kupić paszy dla zwierząt bez genetycznie modyfikowanych roślin. (…) Na szczęście prawo wymaga w Polsce podawanie do wiadomości, że dany produkt zawiera GMO, zobaczymy jak długo tak będzie.

Autor: ZeZeM
Źródło: Nowy Ekran

BIBLIOGRAFIA

1. http://wiadomosci.wp.pl/title,To-bedzie-miedzynarodowy-skandal-
wiekszy-niz-ACTA,wid,14270347,wiadomosc.html

2. http://www.wikileaks.org/cable/2006/01/06WARSAW107.html#


TAGI: , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

10 komentarzy

  1. J-23 09.03.2012 10:33

    Gdyby doszło do komplikacji i powikłań to procedura prawna potrwa lata, a spółki w tym czasie zdążą się przetransformować i zmienić nazwę. LSD też na początku był lekiem, opium/laudanum również. Pytanie kto będzie płacił za szkody i jak będzie można udowodnić że to jakiś konkretny produkt źle wpływał? Trzeba by chodzić wszędzie z aparaturą i robić zapiski. Jeśli wzrośnie ilość cukrzyków to ja to udowodnić że to wina GMO?

  2. adambiernacki 09.03.2012 15:35

    (Komentarz usunięty – naruszenie regulaminu punkt 7.)

  3. fm 09.03.2012 21:11

    Co za różnica jak zaraz będzie. Nikt nie jest w stanie zweryfikować jaką skrobię jemy.

    Przy ustawie o nasiennictwie zezwalającej na 0,3% nasion ziemniaków i kukurydzy (+parę innych roślin) dostępnych w handlu – 1 rok będzie wszystko modyfikowane.

    Przypomnijmy ustawę o nasiennictwie:
    “…. Maksymalna ilość materiału siewnego danej odmiany w przypadku rzepaku, jęczmienia, pszenicy, grochu, słonecznika, kukurydzy i ziemniaka wynosi 0,3% materiału siewnego danego gatunku stosowanego rocznie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz odpowiednio 0,5% dla pozostałych gatunków. Łączna ilość wprowadzonego do obrotu materiału siewnego odmian regionalnych roślin rolniczych nie może jednak przekroczyć 10%. …”

    Skrobię modyfikowaną wytwarza się głównie ze skrobi
    ziemniaczanej, kukurydzianej a nawet sojowej. Wszystkie te rośliny zawarte są w ustawie.
    Skrobia modyfikowaną wytwarzamy z: kukurydza, ziemniaki, tapioka, pszenica.

    Przypomnijmy: w UE można zasiewać ziemniaki GM firmy BASF skazanej w Norymberdze. Rynek kukurydzy to rynek Monsanto. Soi niemodyfikowanej na świecie w zasadzie nie ma. Kukurydza dogania soję. Jednym słowem autor artykułu niewiele się pomylił i według mnie napisał dobrze.

    “…Farmaceutyczno-chemiczny gigant Bayer AG przyznał, że nie istnieje sposób, żeby powstrzymać niekontrolowane rozsiewanie się modyfikowanych genetycznie zbóż…” – można założyć z całkowitą pewnością, że dotyczy to wielu roślin hodowlanych.
    http://transgeniczneorganizmy.wordpress.com/2010/04/27/bayer-przyznaje-ze-niemozliwe-jest-kontrolowanie-skazen-spowodowanych-przez-gmo/

  4. fm 09.03.2012 21:15

    Ponieważ ilość zasiewanych produktów modyfikowanych rośnie, można zadać sobie pytanie ile pól zostało już zapylonych.

  5. fm 09.03.2012 21:17

    @admin – “..90% soi na rynku to soja GMO..” – znasz chociaż jedno miejsce na świecie gdzie rośnie soja niemodyfikowana? ja znam tylko jedno… 90% to było parę lat temu. Obecnie można założyć, że 100%.

  6. fm 09.03.2012 21:25

    @admin – rzepaku nie ma w zasadzie niemodyfikowanego.
    Zresztą Kanada kiedyś za pomocą USA sfałszowała badania nad rzepakiem. Nie nadawał się do spożycia. Olej z rzepaku jest olejem przemysłowym.

  7. fm 09.03.2012 21:28

    Producenci nie muszą wyszczególniać półproduktów, których zawartość jest niższa niż zdefiniowana w przepisach z tego co wiem. Sam sprawdzam co jest na etykietach i nie widziałem opisów typu: wyprodukowano ze skrobi z soi, kukurydzy, rzepaku nie modyfikowanego genetycznie.

  8. fm 09.03.2012 21:30

    “…Na nieszczęście w Polsce brakuje przepisów regulujących rynek GMO. Tym bardziej takich które narzuciłyby obowiązek stosownego oznakowania przez producenta w efekcie skrobia kukurydziana i sojowa jest już w 99% modyfikowana genetycznie. By potem stać się delikatnie nazywaną a więc nie kontrowersyjną “skrobią modyfikowaną”. Co więcej na nasz rynek został też zalany przez modyfikowane genetycznie nasiona ziemniaków a więc i skrobia ziemniaczana jest już GMO! Ciężko mi to sprawdzić, ale podobno już 90% ziemniaków dostępnych w Polsce jest GMO….” – ktoś tutaj ma całkowitą rację.

    http://pokarm.blogspot.com/2011/04/skrobia-modyfikowana-i-to-genetycznie.html

  9. fm 09.03.2012 21:35

    Na 100% większość roślin pochodzących z Hiszpanii jest modyfikowana genetycznie. Niestety spora część jest z Hiszpanii.

    Dodatkowo wystarczy spojrzeć na warzywa i owoce. Jednorodność, brak oznak psucia się przed dłuższy okres. To wszystko produkty modyfikowane. Prawdziwe warzywa długo nie wytrzymują i są brzydkie i niejednorodne 🙂 czyli prawdziwe. Patrząc na ziemniaki dostępne w marketach, spora ich część to modyfikacje GM. Skoro są w marketach (tanie?!) to należy założyć, że producenci skrobi nie kupują naszych rodzimych od rolników. Na placu widuję raczej ziemniaki od podszywających się pod rolników – handlarzy. Wielu z nich kupuje w markecie.

  10. Il 10.03.2012 04:45

    prawo w Polsce jest często naginane i łamane więc gmo było i jest w żywności bez oznaczania, że to gmo.

    Najlepiej samemu uprawiać dla siebie i rodziny zdrową niegmo żywność.

    Plantacje gmo należy bezwzględnie indywidualnie lub grupowo niszczyć.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.