Wybory korespondencyjne będą groźne dla zdrowia

Opublikowano: 21.04.2020 | Kategorie: Polityka, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 694

Na antenie Polsat News prezydent Andrzej Duda odniósł się do pomysłu przewodniczącego PO Borysa Budki o przeniesieniu wyborów prezydenckich na przyszły rok. Przypomnijmy, Borys Budka proponuje, aby po trwającym 30 dni stanie epidemii rząd ogłaszał stan klęski żywiołowej, który za zgodą Sejmu mógłby być przedłużany tak, aby wybory prezydenckie przeprowadzono w maju 2021 roku. Ten termin jest według przewodniczącego PO optymalny i bezpieczny, a do tego czasu PKW mogłaby się przygotować do przeprowadzenia głosowania w formie tradycyjnej oraz korespondencyjnej. Wczoraj o pomyśle Borysa Budki dyskutowano na spotkaniu w Sejmie z Jarosławem Gowinem z Porozumienia, który z kolei proponował zmianę Konstytucji i przedłużenie obecnej kadencji prezydenckiej do 7 lat. „Ten pomysł jest co najmniej dziwny. Dziwię się, że przewodniczący Budka z takim pomysłem jako prawnik wyszedł, bo on się w ramach konstytucyjnych kompletnie nie mieści” – mówił o propozycji Budki Andrzej Duda na antenie Polsat News.

Prezydent przypomniał, że o przedłużaniu stanu klęski żywiołowiej decydowałaby większość sejmowa, która mogłaby go wielokrotnie przedłużać, a w przypadku samodzielnej większości partii rządzącej stan klęski żywiołowej mógłby trwać przez nieograniczony czas. „Nie wiem, czy pan przewodniczący Borys Budka rzeczywiście dobrze się zastanowił nad tym, co on w ogóle proponuje, bo rządzący nie wpadli na taki pomysł, bo uważali, że nie licowałoby to z zasadami demokracji” – ocenił prezydent. „Trudno mi sobie wyobrazić, że do wyborów prezydenckich mogłoby nie dojść” – mówił Andrzej Duda. „Urząd prezydenta Rzeczypospolitej, ta niezwykle prestiżowa, ale i ważna w sensie państwowym, ustrojowym funkcja, to jest jeden z fundamentów ustrojowych polskiego państwa” – powiedział Andrzej Duda.

Eksperci nie mają wątpliwości, że przeprowadzenie wyborów prezydenckich w Polsce w formie przedstawionej przez PiS, w obecnej sytuacji epidemiologicznej związanej z pandemią koronawirusa, nie zapewni ochrony przed zakażeniem COVID-19 wyborcom, członkom obwodowych komisji wyborczych oraz osobom zapewniającym obsługę techniczną.

Dziennik „Gazeta Prawna” dotarł do opinii Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych (PTEiLChZ), przygotowaną na prośbę senatorów procedujących nad specustawą wyborczą PiS, która wprowadza głosowanie korespondencyjne w wyborach prezydenckich. Epidemiolodzy i lekarze chorób zakaźnych w opinii przestrzegają, iż przeprowadzenie wyborów w przewidzianej przez PiS formie, niesie ryzyko nasilenia rozprzestrzeniania się zakażeń koronawirusem. Eksperci nie mają żadnych wątpliwości – przeprowadzenie wyborów w majowym terminie, nawet w trybie korespondencyjnym, może być niebezpieczne dla zdrowia wszystkich osób uczestniczących w tym procesie.

Stosownie do treści art. 10 ust. 5 specustawy prace obwodowej komisji wyborczej wymagają przebywania od 3 do 45 osób w jednym pomieszczeniu przez dłuższy czas zarówno z racji posiedzeń poprzedzających wybory, jak i w trakcie samych wyborów. „Ustawa nie przewiduje możliwości organizacji pracy zdalnej. W przypadku gdy jedna z tych osób będzie zakażona SARS-CoV-2, istnieje bardzo duże ryzyko przeniesienia zakażenia na pozostałe osoby. W przypadku wyniku dodatniego członek obwodowej komisji wyborczej powinien zostać wykluczony z jej składu ze względów epidemiologicznych, jednak art. 11 ustawy nie przewiduje takiego rozwiązania. (…) Nie można wykluczyć całkowicie ryzyka, że wśród członków obwodowej komisji wyborczej znajdują się osoby zakażone. Jedyną formą zabezpieczenia przy długotrwałym przebywaniu w pomieszczeniu z osobą zakażoną jest zastosowanie procedur i środków ochrony osobistej jakie są zalecane przez WHO, ECDC, MZ i GIS w oddziałach zakaźnych przyjmujących osoby zakażone lub podejrzane o zakażenie SARS-CoV-2” – piszą specjaliści z PTEiLChZ.

Eksperci zwracają jednak uwagę, że maksymalny czas pracy w takim stroju ochronnym w praktyce wynosi nie więcej niż 2-4 godzin, w zależności od wytrzymałości fizycznej. Jak wynika z opinii, ustawa nie precyzuje sposobu zabezpieczenia członków komisji wyborczych przed zakażeniem SARS-CoV-2, ani w zakresie wykonywania badań molekularnych w okresie poprzedzającym pracę komisji, ani w zakresie stosowania środków ochrony osobistej, ani też szkolenia w ich stosowaniu.

Jeden z elementów opinii dotyczy ryzyka przeniesienia zakażenia koronawirusem w pakietach wyborczych. W ocenie epidemiologów, zgodnie z dostępnymi danymi, koronawirusy mogą przetrwać na zanieczyszczonych powierzchniach papierowych nawet przez kilka dni.

Na podstawie art. 3, 5 i 14 ustawy można stwierdzić, że ze względów technicznych dezynfekcja pakietów wyborczych i ich zawartości może być utrudniona lub wręcz niemożliwa. Ustawa nie przewiduje rozwiązań technicznych, które pozwolą na wyeliminowanie ryzyka zakaźności materiałów zawartych w pakietach wyborczych. Zatem zarówno zewnętrzna część pakietu, jak i jej zawartość może stanowić materiał zakaźny.

Na zakończenie specjaliści zwrócili uwagę, że ustawa nie wyjaśnia wielu podstawowych kwestii, m.in. nie zawiera informacji na temat zachowania bezpieczeństwa podczas oddawania głosów. Nie precyzuje lokalizacji nadawczych skrzynek pocztowych, do których zbierane będą koperty zwrotne i sposobu organizacji przemieszczania się osób głosujących w sposób ograniczający ryzyko wzajemnego zakażania. W końcu ustawa nie określa, w jaki sposób będą odbierane koperty zwrotne, co również nie pozwala ocenić poziomu ryzyka zakażenia osób je transportujących.

Przypomnijmy, w ubiegłym tygodniu minister zdrowia Łukasz Szumowski zapewniał, że „wybory w tradycyjnej formie są możliwe w bezpiecznej formie najwcześniej za dwa lata”. „Jeśli partie polityczne nie zgodzą się z tym, wtedy jedyną bezpieczną formą są wybory korespondencyjne” – dodał.

Jak będą wyglądały wybory w drodze głosowania korespondencyjnego? Jak podaje „DGP”, rząd ma w planach wystawienie przynajmniej 35 tys. skrzynek do głosowania, które mają pełnić funkcję urn. W dniu głosowania staną one przed dotychczasowymi siedzibami 27 tys. obwodowych komisji wyborczych oraz przed 7,5 tys. urzędów pocztowych. Do skrzynek pocztowych Polacy mają wrzucać koperty z wypełnionymi kartami do głosowania, które wcześniej dostarczą im listonosze. Plan zakłada również, że listonosze będą chodzić po domach w parach. Z jednej strony chodzi o to, by uniknąć pomyłek, z drugiej – by przy każdym doręczeniu obecny był świadek. Niewykluczone, że listonosze otrzymają za to dodatkowe wynagrodzenie.

W sobotę na konferencji prasowej niezależny kandydat na prezydenta poinformował, że składa do sądu pozew. Jego zdaniem państwo nie chroni w odpowiednim stopniu jego biernego prawa wyborczego, gdyż niemożliwe było przeprowadzenie pełnej kampanii we wszystkich jej aspektach. W tej sytuacji, jak dowodzi Hołownia, należałoby ogłosić stan klęski żywiołowej i przełożyć wybory prezydenckie. „Złożyłem pozew do sądu o ochronę dóbr osobistych przeciwko Skarbowi Państwa, reprezentowanemu przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek i premiera Mateusza Morawieckiego. To jest wniosek o to, aby uznać, że kandydując na urząd prezydenta nie mam w tej chwili możliwości skorzystania w pełni ze swojego biernego prawa wyborczego, dlatego że nie mam kampanii, która pełnowymiarowo, we wszystkich swoich aspektach powinna trwać 81 dni” – powiedział Szymon Hołownia. „Nie chodzi w tym pozwie o mnie. Ja nie zwracam się do państwa ani o jeden grosz. Zwracam się o to, aby oni przyznali na swoich stronach internetowych, że prawo było łamane”.

Kandydat dodał, że rząd, organizując wybory w trybie korespondencyjnym, bez wprowadzenia stanu wyjątkowego, narusza też czynne prawa wyborcze Polaków. Hołownia wprost nazwał obecną władzę „dyktaturą”. „To straszne, że obywatel Rzeczpospolitej Polskiej musi występować z pozwem przeciwko swojemu państwu. Dyktatura, którą chce wprowadzić prezes PiS Jarosław Kaczyński nie zostawia wątpliwości”. Kandydat apeluje również do Polaków o udział w akcji „Uwolnić wybory”. Polega ona na składaniu wniosków do Kancelarii Premiera o wprowadzenie w Polsce stanu klęski żywiołowej. Zebrano ich już ponad 30 tys. jak podaje Wirtualna Polska. Podobnie jak Małgorzata Kidawa-Błońska, Szymon Hołownia już miesiąc temu oświadczył, że zawiesza kampanię w formie agitacji. Nie znaczyło to jednak, że wycofał się z życia publicznego oraz komentowania rzeczywistości politycznej.

To właśnie Hołownia typowany jest przez niektórych politycznych komentatorów na ewentualnego kandydata, który byłby w stanie reprezentować całą opozycję. Jest bezpartyjny, jego poglądy są na tyle konserwatywne, aby stanowić realną konkurencję dla Andrzeja Dudy, a jednocześnie na tyle liberalne, że nie wystraszyłby lewicujących wyborców. „Ma czystą kartę, nie narusza niczyich interesów partyjnych i potrafi robić kampanię w sieci” – pisze Galopujący Major na łamach Krytyki Politycznej. „Ma też Hołownia program ekonomiczny nieco na lewo od Kosiniaka, podobnie jak Kosiniak, tyle że bez Kukiza, ma demokratyczny program reform”.

Pomysł wielkiej mobilizacji pojawia się na niektórych portalach publicystycznych, jednak realnie ani kandydatka PO, ani Robert Biedroń ani tym bardziej Władysław Kosiniak-Kamysz nie zamierzają wycofywać swoich kandydatur.

Źródło: pl.SputnikNews.com [1] [2] [3]
Kompilacja 3 wiadomości: WolneMedia.net


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. janpol 21.04.2020 23:49

    Nie rozumiem o co chodzi w tym biciu piany z przesunięciem wyborów, naprawdę. Stan prawny w prl – bis jest taki, że jak Marszałek Sejmu ogłosi termin wyborów (prezydenckich w tym wypadku) to nie ma prawnego sposobu na ich przesunięcie. A ściślej są ale takie powody NIE ZACHODZĄ, więc nie ma PRAWNEJ MOŻLIWOŚCI ich przesunięcia. To by się podniósł krzyk i szczekanie piesków jakby rząd, Sejm czy koś inny to zrobił: “konśtytucia, konśtytucia…” i td.

  2. MasaKalambura 22.04.2020 07:14

    Końśtytucja i dyktatura.

    Tutaj nie ma co rozumieć. Proste jak Kidawa, opozycja nie ma szans na zwycięstwo, zaś ma olbrzymie na kompromitację. Więc robią co mogą. I jakby się sprawa wyborów nie rozstrzygnęła, zawsze będzie źle, bo przegrywami są.

  3. Admin WM 22.04.2020 09:26

    Stan epidemii zawiera niekonstytucyjny zapis o wykluczeniu odpowiedzialności władzy za skutki jej decyzji. Wprowadzono też kilka specustaw bez konsultacji społecznych (czyli wbrew Konstytucji.) To PiS-owi nie przeszkadza. A jak chodzi o przesunięcie wyborów, to nagle „bo to wbrew Konstytucji”. Dlaczego do pakietu ustawy epidemicznej nie dopisali prawa do przesunięcia wyborów na czas po epidemii? Bo PiS wie, że im dłużej trwa epidemia, tym mniej ludzi poprze Dudę. Tylko o walkę o stołki tu chodzi. PiS przejmuje się Konstytucją, gdy działa na korzyść PiS-u. A jak coś działa na szkodę, to Konstytucję olewa. Zwykła mentalność Kalego.

  4. MasaKalambura 22.04.2020 12:53

    Cała klasa polityczna to robi. Odkąd interesuje się polityką.

    Nie jestem prawnikiem, ale zawsze mi się wydawało że specustawy właśnie dlatego są spec, bo nie są jak zwykłe ustawy.

  5. janpol 23.04.2020 00:46

    Dokładnie, ale jak nie ma w konstytucji prl – bis warunków w jakich można uchwalać specustawy i kiedy (w jakich warunkach) przestają one działać to “wadzunia” to wykorzystuje, a dlaczego nie? Myślę że było to działanie celowe. Jest jednak droga do obalenia ustaw lub ich części np. w trybie skargi konstytucyjnej. Teoretycznie…

    Ja raczej boję się, że wybory w trybie korespondencyjnym stracą jeden ze swoich PODSTAWOWYCH przymiotników, niekoniecznie będą WOLNE (pamiętamy akcję “obrońców demokracji” – schowaj babci dowód? Teraz nawet nie trzeba będzie nic chować…).

    No cóż ale, jak już wielokrotnie o tym pisałem, to NASZA wina bo na to pozwalamy.

  6. Admin WM 23.04.2020 07:59

    Ze specustawami PiS-u jest taki przekręt, że oni projekty rządowe lub partyjne zgłaszają jako „projekty poselskie”. Zarząd partii, czyli Kaczyński, Ziobro, etc., wymyślają sobie przepisy, np. specustawę zmieniającą zapisy 50% „Kodeksu karnego”, a potem wskazują posłów z PiS, którzy zgłoszą je jako swoje inicjatywy ustawodawcze. Inicjatywy poselskie trafiają pod obrady łatwiejszą drogą. Potem partia w 15 minut robi głosowanie, bez debaty sejmowej, Senat to odrzuca, Sejm odrzuca odrzucenie Senatu, prezydent z PiS szybko i bezmyślnie podpisuje, i hokus-pokus – mamy gwałtowną zmianę prawodawstwa (w tym przykładzie) karnego, bez konsultacji społecznych z prawnikami-karnistami. Podobnie było ze specustawą telekomunikacyjną, epidemiczną i teraz z tzw. tarczami antykryzysowymi. Nauczyli się łamać prawo pozorując legalność. Tak samo jak z jawnymi wyborami, które będą formalnie tajne bo oddając głos trzeba podpisać oświadczenie, że głosowano w domu tajnie. A że będzie pesel na karcie do głosowania, po którym komisja wyborcza dowie się jak ktoś głosował, to… Sami dokończcie. Podobnie było 10 kwietnia jak składali wieńce. Formalnie nie byli na zgromadzeniu publicznym, więc nie musieli przestrzegać swoich obostrzeń epidemicznych, bo trik prawniczy (ich interpretacja prawna) pozwala im na taką bezczelność.

  7. robi1906 23.04.2020 08:27

    Pora zdać sobie sprawę z tego, że Konstytucja to makijaż na starej prostytucce, kto się nabierze niech ma pretensje do siebie.
    Jak widzimy artykuły konstytucji łamią zwykłe urzędasy nie mówiąc już o gnomie z Wolskiej.

    konstytucja tak jak “demokracja” to bajka dla frajerów by się cieszyli że mają wolność i prawa. Wolność i prawa daje siła którą steruje wiedza, bo Władza która się boi obywateli jest grzeczna, nawet ta okupacyjna chazarska.

  8. janpol 24.04.2020 01:31

    Ale dokładnie! Niestety wielu moich kolegów w różnych panelach dyskusyjnych PRZED referendum konstytucyjnym nie bardzo chciało słuchać moich argumentów przeciw (sam w referendum głosowałem na nie!) bo twierdzili, że może niedoskonała ale jednak to krok naprzód. Teraz na KAŻDYM niemal kroku widać, że to “konstrukcja prawna” mająca na celu utrwalenie władzy nomenklatury partyjno – esbeckiej i ich “opozycyjnych pomagierów” (niestety w znacznej części dawnych TW) a wymuszone przez planowane wejście do UE zmiany są tyko na minimalnym poziomie jak wymagały tego wyznaczone przez unych ramy (ale są i można by z nich skorzystać, tylko jak do tego namówić wyborców?). Nawet jak do władzy “dorywają się” jacyś antysystemowcy (spora część rządów Olszewskiego i Buzka oraz rządy z udziałem PiS) to NIGDY nie mieli większości konstytucyjnej i nie mogli nic w podstawowym prawie zmienić. Dlatego mamy co mamy i to jest w znacznej części nasza wina!

    Co do “przymiotników wyborów” to tajność może być zachowana. Zależy to od komisji wyborczych. Jak nie mamy do nich zaufania to proszę się zgłosić a komitety wyborcze mają prawo do zgłaszania członków komisji i mężów zaufania z mocy prawa. Jednak nadal mam wątpliwości co do “wolności wyborów”. W normalnych wyborach gwarantem jest komisja wyborcza ew. ostatecznie policja. W korespondencyjnych nie! Kupowanie głosów “za piwo” jest teoretycznie możliwe ale niekoniecznie łatwe do przeprowadzenia i niezbyt trudne do ujawnienia. W normalnych wyborach zresztą również…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.