Wybory 2015, czyli triumf systemu

Opublikowano: 28.10.2015 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 906

Znamy już przegranych oraz wygranych tegorocznej kampanii wyborczej.

System dwupartyjny nadal niezachwiany. Medialna batalia o zduszenie w Polakach woli walki oraz wiary w to, że cokolwiek może się zmienić w Naszym kraju zakończona pełną wiktorią. Polacy zaś po raz kolejny udowodnili, że można ich bezkarnie wodzić za nos. Jakże złowieszczo prorocze były słowa J. Kochanowskiego wypowiedziane dawno temu, a jednak nadal dzisiaj aktualne:

Cieszy mię ten rym: “Polak mądr po szkodzie”;
Lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.

Kilka dni temu pokusiłem się o analizę przedwyborczej sytuacji w Polsce. Niestety ziścił się jeden z 2 najgorszych dla Polski scenariuszy czyli pełna władza w rękach PiS-u. Jarosław Kaczyński okazał się największym wygranym tego wyborczego roku.

Zwycięstwo PiS-u zarówno w Sejmie jak i Senacie oznacza nic innego jak pełną władzę, podobną do tej, którą sprawowała przez ostatnie lata PO wspierana przez Prezydenta RP. wiele osób powie tutaj: “całe szczęście, że to nie PO, a PiS i powinniśmy się cieszyć”, inni zaś będą wieszczyć katotaliban deklarując ucieczkę z Polski, którą czeka niechybny upadek, a jak jest w rzeczywistości??

Upadek Polski po dokonaniach ustępującej partii jest bardzo trudny, bo PO położyło Nasz kraj na łopatki. Polska już ten upadek zaliczyła, więc… czeka Nas agonia lub zmiana kursu na lepsze, ale patrząc na działania PiS-u o drugą z opcji będzie bardzo trudno choć chciałbym się pomylić. Dlaczego trudno??

Przede wszystkim stan polskich finansów i gospodarki (pomimo “złotego okresu”), który zostawił za sobą zdradziecki rząd PO-PSL sprawia, że dla PiS-u sukcesem będzie utrzymanie tego rządu przez całą jego kadencję, a będzie o to bardzo trudno. Możliwy i realny jest scenariusz, który PiS zaliczył w przypadku poprzednich rządów, czyli rozpisanie przedwczesnych wyborów choć mam nadzieję (mimo wszystko), że Polska tego uniknie.

Kolejna sprawa to sam PiS. Mimo, że oficjalnie PO i PiS to partie ze sobą “walczące” i różne ideowo obydwie niewiele tak naprawdę się od siebie różnią. Polityka zagraniczna PO ostatnich miesięcy to nic innego jak program Prawa i Sprawiedliwości. Eurosceptycyzm, którego tak bardzo obawiają się zachodnie media mnie osobiście śmieszy, bo partia Kaczyńskiego z UE i Zachodem będzie się pokornie układać miast z nim walczyć, zresztą pierwszym testem na to czy się nie mylę będzie gorąca w całej Europie sprawa uchodźców i stanowisko przejmującego w Polsce władzę rządu, które będzie niejako zapowiedzią tego co czeka Polskę w latach najbliższych.

Kwestia banksterki i drenowania Polski przez zagraniczne przedsiębiorstwa to również sprawy pierwszej wagi, a patrząc na przedwyborcze propozycje PiS-u w tym temacie jedynie hiper-hurra-optymiści mogą liczyć na zmiany.

Obietnice populistyczne składane w czasie kampanii na lewo i prawo to już inna bajka choć nawet z ich realizacją PiS będzie miał duże problemy patrząc na obecny stan wspomnianych już polskich finansów.

Tyle o głównych wygranych, choć nie jedynych.

Wśród wygranych tej kampanii mimo wszystko wymieniłbym PO. Osobiście liczyłem na to, że partia ta zostanie wyrzucona na śmietnik historii i podzieli los partii lewicowych, a tymczasem PO, która zaliczała zdradę za zdradą, aferę za aferą, szwindel za szwindlem, jest na chwilę obecną drugą siłą polityczną w Polsce!!! Kopacz, na której wszyscy wieszają psy (i słusznie tak na marginesie), osiągnęła więcej niż mogła liczyć, tym bardziej biorąc pod uwagę jej żenującą wręcz postawę w czasie kampanii – 24% poparcia i 138 mandatów w Sejmie. Nie pozostaje nic innego, jak po raz kolejny przytoczyć słowa Jana Kochanowskiego.

Największym przegranym wg mnie jest Janusz Korwin-Mikke i mnie osobiście bardzo dziwi taki wynik. Nie będę snuł domysłów, że bardziej jest to efekt jakiegoś szwindlu niż głosu społeczeństwa, bo niewiele to zmieni. Mimo wszystko zastanawia mnie jakim cudem człowiek, który na każdym wiecu gromadził więcej ludzi niż pojawiało się na wiecach PO i PiS-u razem wziętych, człowiek, który w internecie miał poparcie wśród ogromnej rzeczy ludzi nagle odbija się o próg wyborczy, po raz kolejny. Szkoda, bo takich “Korwinów” właśnie w Sejmie mamy deficyt, i to do nich należałaby rola kontrolerów partii rządzącej.

Wspomniałem o frekwencji na wiecach wyborczych, więc wypadałoby wspomnieć o kolejnej niespodziance czyli wyniku Nowoczesnej PL, jak stwierdziły “internety”, “Petru zdobył mandatów więcej niż przychodziło ludzi na jego wiece”, dziwne?? Nie wydaje mi się. Nie zdziwiłoby mnie, gdyby PO przepoczwarzyła się w Nowoczesną do tego stopnia, że kolejne wybory odbędą się w ogniu walki dwóch wiodących partii polskiej sceny politycznej czyli Nowoczesnej kontra PiS, wszak system musi zwyciężyć i może się okazać, że tegoroczne wybory oraz 7,60 % poparcia były wstępem do tego co czeka Nas za lat kilka.

PSL okrzyknięta przeze mnie prostytutką polskiej sceny politycznej standardowo blisko progu i standardowo przy korycie. Ten wynik można było stawiać w ciemno. Ba, ja dzisiaj stawiam, że przy okazji kolejnych wyborów PSL wynik ten powtórzy. Jedyny zawód, który ich spotkał to fakt, że w czasie kadencji tego rządu prostytutka ta będzie bezrobotna, bo PiS koalicjanta nie potrzebuje, a miał być podobno premier z PSL-u.

Wyniki tegorocznych wyborów przyniosły też pozytywne akcenty.

Pierwszym z nich jest niewątpliwie wejście do Sejmu Kukiza wraz z jego ruchem. Nawet mimo tego, że dla mnie jego rola na polskim podwórku politycznym nie do końca jest jasna, cieszy fakt wejścia do Sejmu kilku narodowców, co można uznać za sukces. Wynik 8,81% i 39 mandatów to i tak o wiele mniej, niż liczyła cała antysystemowa część społeczeństwa, ale… Oby był to początek, swoiste przetarcie szlaków przed kolejnymi wyborami.

Drugim z bardzo miłych akcentów jest wyrzucenie na śmietnik historii partii lewicowych. Pierwszy raz od 1989 r polski Sejm nie ma w składzie reprezentantów partii lewicowych!!! Sukces z którego trzeba się cieszyć!

Polskę czeka bardzo trudny okres. Każdy ze scenariuszy jest możliwy i jedynie czas pokaże w którym kierunku popchnie Polskę Jarosław Kaczyński, bo nie ukrywajmy, że to w jego rękach leży los Polski.

My Polacy, prawdziwi patrioci już dzisiaj musimy zacząć pracować na sukces, którego nie udało Nam się osiągnąć w tym roku. N sukces, którym będzie odebranie władzy w Polsce partiom systemowym, a który to sukces musi się ziścić już za 4 lata! Musimy “pomóc” obecnemu rządowi w wyznaczeniu właściwego kierunku licznymi petycjami, manifestacjami i inicjatywami społecznymi, jednocześnie musimy wykreować kogoś kto poprowadzi prawdziwych patriotów w batalii o Polskę za wspomniane już 4 lata.

Powstań Polsko!!! Skrusz kajdany… Czas start!!!

Autorstwo: Maciej “Znak Orła” Mikołajczyk
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. emigrant001 28.10.2015 08:55

    W Polsce demokracja ograniczyła się do partiokratycznego dualizmu POPISU, ale to jeszcze nie jest problem. Problem to mentalność wyborców, którzy bardziej przypominają fanatyków niż ludzi świadomych. Obawiam się że Kukiz ze zmianą ordynacji wyborczej i konstytucji mocno wychodzi przed szereg, bo JOW-y są dla wyborców świadomych, którzy zdają sobie sprawę, że żyją w wolnym, własnym kraju i są za niego odpowiedzialni. Są ludźmi WOLNYMI. Znają swoje otoczenie i potrafią wybrać swoich reprezentantów. Może to brzmi brutalnie ale Polacy to tłum matołów, lemingów, bezmózgowców z TVN-u lub Polsatu, którzy wierzą, że wszystko za nich samo się robi. Jako jednostki w siebie nie wierzą a jako grupa ciągle się kłócą. Dla ich własnego dobra trzeba ich zmusić do głosowania. Za nieusprawiedliwioną nieobecność podczas wyborów, kara 100 zł. Może wtedy zaczną myśleć, nie że coś mogą ale, że coś muszą. Za kolejnym razem się nauczą, że wybory są dla nich a nie oni dla wyborów.

  2. agama 28.10.2015 09:52

    Biorąc pod uwagę kubły szamba wylewane na Kukiza, maksymalną systemową propagandę, cenzurę i manipulacje, słabą reklamę (Ruch Kukiza utrzymuje się z darowizn i własnych środków), to i tak wielkie szczęście, że kukizowcy dostali się do sejmu. Z początku w ogóle nie dawano im szans na przekroczenie progu wyborczego, a jeśli już to minimalny. Ale siła jednostki jest jednak potężna. Tak że sukces jest i życzę Kukizowi powodzenia ogromnie w robieniu wyłomu w systemie!

  3. emigrant001 28.10.2015 10:25

    @Fenix Możesz dopisać siebie. Potrzebujesz co najmniej 5 000 wyborców i niech na Ciebie głosują. Ale jeśli tego nie zrobisz to musisz głosować na tych co tyle podpisów zebrali. Na temat przymusu głosowania są dwa stanowiska: Wolnościowe; odrzuca przymus jako sprzeczny z zasadą wolności jednostki; Obywatelskie, pójście do urn to obowiązek obywateli, wzmacniający demokrację i dający silniejszą legitymizację władzy. Nie chodzi o przymus głosowania, tylko o obowiązek stawienia się w lokalu wyborczym. Mała frekwencja pomaga małym partiom, które reprezentują wąską grupę społeczną.
    W Belgii uporczywe uchylanie się od obowiązku wyborczego może skutkować pozbawieniem czynnych praw wyborczych. Tam obowiązek głosowania traktuje się jak rzecz najzupełniej normalną. Ludzie idą głosować, bo to jest część funkcjonowania demokracji, a ewentualnych kar nikt nie traktuje poważnie. W okresie międzywojennym przymus głosowania stosowany był na terenie województwa śląskiego podczas wyborów do rad gmin.

  4. baryla 29.10.2015 11:07

    Moim zdaniem powinno sie przywrócić prawo gdzie my jako społeczeństwo możemy zwolnić danego posła lub całokształt – partie, gdyż ta się nie wywiązała z obietnic wyborczych.

    Powinniśmy mieć do tego prawo , jak jest źle i robią źle dla społeczeństwa , to jeśli to społeczeństwo jest niezadowolone z przebiegu sprawowania władzy lub też wyjdą jakieś afery z jakimś posłem powinniśmy mieć możliwość zwolnienia tego pracownika.

    Tak pracownika bo my jako społeczeństwo dajemy im miejsce pracy , posadkę w rządzie , problem teraz , dziś polega na tym że jak ktoś sie dopadnie do koryta to przez kolejne 4 lata go nie można stamtąd odgonić.

    To moim zdaniem jest nie normalne , dlatego że naobiecują i nic z tego nie zrealizują a co za tym idzie w żywe oczy okłamali swoich wyborców = wypad z rządu nie ufam kłamcą , manipulatorom , tym bardziej złodzieja i ludziom którzy cisną wałki na swoją korzyść.

    Ps.

    Większość bydła poleciała i zagłosowała na PiS bo obiecal 500zl – takich ludzi powinno sie na czas wyborów pozamykac powykrecac wszystkie klamki w domu żeby z niego nie mogli wyjść…/

    Tak jak napisane jest ludzie sa tak omamieni przez te TV i inne jakies zmanipulowne media ze wybieraja albo PiS albo PO , nie myślac przy tym samodzielnie.
    Wyjdzie jakiś cieć w TV otoczy sie dziećmi , starszymi ludźmi, schorowanymi , kimkolwiek aby tylko w oczach tych nieświadomych ludzi nawciskać im to co chca uslyszeć. Potem ida i glosuja na nich – gdzie my ludzie żyjemy ? o.O

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.