Wszechwiedzące uszy Izraela

Opublikowano: 07.10.2010 | Kategorie: Polityka

Liczba wyświetleń: 682

Izraelska baza Urim na pustyni Negev to jedno z najważniejszych i najpotężniejszych na świecie miejsc zbierających informacje. Do tej pory o podsłuchiwaniu tym nie mówiło się całkowicie.

Instalacja ta znajduje się tylko 30 km od więzienia Beersheba, gdzie przez krótki czas w czerwcu przetrzymywano uczestników wyprawy na flotylli. Baza ta, ukryta do obecnej chwili, składa się z rzędów talerzy satelitarnych potajemnie przechwytujących rozmowy telefoniczne, emaile i inne przekazy komunikacyjne z Bliskiego Wschodu, Europy, Afryki i Azji. Jej anteny monitorują transport morski i szpiegowałyby na statki pomocowe w dniach kiedy zostały przechwycone.

Silna pozycja Izraela na Bliskim Wschodzie często kojarzy się z jego siłami zbrojnymi, arsenałem broni nuklearnej czy też tajnymi działaniami (Mossad). Ale równie ważny jest jego zbiór informacji wywiadowczych – monitorowanie rządów, organizacji międzynarodowych, firm zagranicznych, organizacji politycznych i osób prywatnych. Większość tego ma miejsce w bazie w Negev, kilka kilometrów na północ od kibucu Urim. Nasze źródła bliskie izraelskiemu wywiadowi bardzo dobrze znają tę bazę. Opisują linie talerzy satelitarnych różnych wymiarów, baraki i budynki operacyjne po obu stronach drogi (2333), która prowadzi do bazy. Placówkę strzegą bramy o wysokim poziomie bezpieczeństwa, ogrodzenia i psy. Jak można dowiedzieć się z Internetu, zdjęcia satelitarne bazy są bardzo wyraźne. Wprawne oko łatwo odkryje cechy bazy inwigilacji elektronicznej. Duże koło na gruntach rolnych pokazuje lokalizację rozpoznającej kierunek anteny (HF/DF) monitorującej transport morski.

Baza Urim powstała dziesiątki lat temu w celu monitorowania satelitów Intelsatu przekazujących międzynarodowe rozmowy telefoniczne. Rozszerzyła się by objąć komunikację morską (Inmarsat), następnie szybko objęła nawet bardziej liczne satelity regionalne. Jako taka, mówi specjalista wywiadu Duncan Capbell, jest „podobna do należącego do amerykańsko-brytyjskiego paktu satelity Echelon przechwytującej stacje naziemne”. System Echelon to sieć stacji przechwytujących na całym świecie, zorganizowany w roku 1996 przez USA, Kanadę, W. Brytanię, Australię i Nową Zelandię. Telefony satelitarne używane przez statki pomocowe zmierzające do Gazy były łatwym celem dla tego hi-tech sprzętu.

Nasze źródła izraelskie opisywały w jaki sposób komputery „oprogramowane są by wykrywały słowa i interesujące numery telefonów” z przechwytywanych rozmów telefonicznych, emaili itd., następnie przenoszonych do Unitu 8200 – siedziby izraelskiego wywiadu (sygnały), w mieście Herzliya, na północ od Tel Awiwu. Tam są tłumaczone i przekazywane do innych agencji, łącznie z armią i Mossadem.

Unit 8200 wraz ze swoim odpowiednikiem – brytyjską Siedzibą Komunikacji Rządowej (GCHQ) i amerykańską Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego (NSA), są mniej znane niż ich agencje wywiadu zagranicznego (MI6, CIA i Mossad). Ale agencje ds. sygnałów są dużo większe.

Baza Urim śledzi wiele państw, przyjaciół i wrogów. Były analityk w Unit 8200, pewna poborowa powiedziała, że pracował na okrągło tłumacząc przechwycone rozmowy i emaile z angielskiego i francuskiego na hebrajski. Była to „ciekawa” praca, śledzenie rutynowej komunikacji w celu znalezienia prawdziwego skarbu. Jej sekcja podsłuchiwała głównie „rozmów dyplomatycznych i innych sygnałów międzynarodowych”. Przeszukiwali również publiczne strony internetowe.

Baza Urim, mówiły nasze źródła, jest ośrodkiem sieci szpiegowskiej, która podsłuchuje podmorskie kable (zwłaszcza w M Śródziemnym łączące Izrael przez Sycylię z Europą) oraz posiada tajne punkty podsłuchowe w budynkach izraelskich ambasad zagranicą. Unit 8200, który jest oficjalnie częścią izraelskiej armii, ma również jednostki na terytoriach palestyńskich i używa odrzutowców Gulfstream wyposażonych jak samoloty wywiadowcze.

Z wyłączeniem satelitów telewizyjnych, większość satelitów w łuku rozciągającym się od Oceanu Indyjskiego do Atlantyku, są prawdopodobnymi celami: europejskich, arabskich, rosyjskich i azjatyckich, jak również satelitów Intelsatu i Inmarsatu. Zdjęcia bazy pokazują 30 anten podsłuchowych, czyniąc Urim jedną z największych na świecie baz szpiegowskich. Jedyną porównywalną pod względem wielkości jest amerykańska placówka w W Brytanii mieszcząca się w Menwith Hill, Yorkshire.

Inne stacje znane są od lat 1980. Jest wielka baza amerykańska koło niemieckiego miasta Bad Aibling, następna amerykańska na wyspie Diego Garcia na Oceanie Indyjskim na płn-zach. od bazy lotniczej z pasem startowym pełnym bombowców B-52. Główną brytyjską bazę w Mornwenstow (Cornwall), można zauważyć z powodu jej 20 anten podsłuchujących powyżej urwiska. Francja ma własną sieć, znaną pn. Frenchelon, podległą Głównej Dyrekcji Bezpieczeństwa Zewnętrznego (DGSE), która posiada kilka baz we Francji i na jej zagranicznych terytoriach.

Ale w przeciwieństwie do tych, izraelska placówka szpiegowska w Urim przez dziesięciolecia pozostawała nie wykryta.

Autor: Nicky Hager
Tłumaczenie: Ola Gordon
Źródło oryginalne: mondediplo.com
Źródło polskie: Poliszynel’s Blog


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. ezbig 09.10.2010 03:02

    5 lat temu zrobiłem stronę internetową, dla pewnej “placówki edukacyjnej” związanej z ochroną, a prowadzonej przez byłych żołnierzy służb specjalnych. Zleceniodawca zażyczył sobie intro. Szukając odpowiedniej grafiki. Znalazłem w darmowych zasobach kobietę przypominającą Larę Croft i do pary oraz całości kompozycji potrzebowałem jakiegoś mundurowego. Wertując zasoby sieci, trafiłem na strony Mosadu i ich bogatą galerię. Znalazłem tam pasującego mi żołnierza. Przerobiłem go tak, żeby nikt mnie o nic nie posądził i użyłem go do intra. Jakież było moje zdziwienie, gdy 3 lata później, podczas rutynowej kontroli logów serwera znalazłem wejścia z Izraela. Odfiltrowałem wszystko i okazało się, że z jednego adresu ktoś pobiera tylko obrazek ze zdjęciem, którego użyłem. Dziwne. Strona się zmieniła i “monitoring” się skończył. Trochę miałem małego stracha, bo moi zleceniodawcy w Izraleu nie raz bywali i mimo że nie są już wiele lat na emeryturze to nigdzie otwarcie swojego wizerunku nie prezentują (wszędzie zamazane twarze).

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.