Wspólne pożycie a różnica płci

Opublikowano: 02.10.2019 | Kategorie: Prawo, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 947

Prawo karne, a także inne gałęzie prawa, posługują się częstokroć zwrotem „osoby pozostające we wspólnym pożyciu”. Ostatnio – w związku z radykalną zmianą poglądów obozu rządzącego w sprawie związków partnerskich, którą należy ocenić pozytywnie (PiS dopuszcza możliwość legalizacji związków partnerskich) – pojawiły się dyskusje: czy wspólne pożycie dotyczy także relacji osób tej samej płci. Liczni wypowiadający się, w tym, o dziwo prawnicy, twierdzili, że osobą najbliższą (w kręgu osób najbliższych bowiem mieszczą się osoby pozostające we wspólnym pożyciu) może być wyłącznie osoba płci odmiennej, a także, że konkubinat to relacja z natury swej tylko i wyłącznie heteroseksualna.

Stanowisko takie jest błędne, a nawet błędne rażąco. Świadczy o nieznajomości ukształtowanej już od kilku lat linii orzeczniczej i nieumiejętności wiązania całego zagadnienia z art. 33 Konstytucji RP.

W Kodeksie karnym w art. 115 par. 11 czytamy, że: „Osobą najbliższą jest małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu.”

Dla naszych rozważań interesujący jest szczególnie ostatni człon przytoczonej definicji. Wynika z niego, że osobą najbliższą jest dla innej jednostki osoba pozostająca z nią w relacji wspólnego pożycia. Czym jest wspólne pożycie i czy dotyczy ono także układu mężczyzna–mężczyzna, kobieta–kobieta? Jakie konsekwencje prawne rodzi uznanie osoby za pozostającą we wspólnym pożyciu?

Kwestie powyższe omówię na podstawie prawa karnego materialnego i procesowego.

Osoba najbliższa jest pojęciem występującym w prawie karnym w różnych aspektach. W postępowaniu karnym i w postępowaniu w sprawach o wykroczenia osoba najbliższa ma prawo do odmowy składania zeznań (art. 182 par. 1 kpk, art. 41 par. 1 kpw). W prawie karnym materialnym osoba najbliższa jest ofiarą niektórych czynów zabronionych. Dotyczy to oczywiście przede wszystkim niektórych przestępstw przeciwko rodzinie lub opiece (art. 207 kk – znęcanie się nad osobą najbliższą, art. 209 kk – uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego), gdzie istota czynu wiąże się z istnieniem więzi rodzinnej między sprawcą a ofiarą. Jednak już w przypadku groźby karalnej z art. 190 kk czyn ten jest dokonany również w przypadku, gdy groźba popełnienia przestępstwa jest adresowana do konkretnej osoby, ale także w sytuacji, gdy dotyczy ona jej osoby najbliższej.

Koncentrując się na kwestii wspólnego pożycia, od razu należy zauważyć, że prawo karne polskie nie definiuje tej sytuacji. Dla jej wyjaśnienia należy odwołać się do prawa rodzinnego oraz doktryny i judykatury z zakresu tej gałęzi prawa, gdzie pojęcie to od wielu lat jest przedmiotem szerokich analiz.

Korzystając z tego dorobku, przyjąć można, że ze wspólnym pożyciem mamy do czynienia wówczas, gdy dane osoby w sposób faktyczny, połączone są jednocześnie trzema rodzajami więzi: duchową, fizyczną i gospodarczą (por. uchwała SN z dnia 25 lutego 2016 r. – I KZP 20/15, OSNKW 2016, Nr 3, poz. 19). Więź duchowa wyraża się we wzajemnych związkach psychicznych, opartych na dodatnich uczuciach. Więź fizyczna przejawia się w fizycznym współżyciu seksualnym, jednakże takie okoliczności, jak np. podeszły wiek, choroba, wyjazd, mogą usprawiedliwiać brak owego współżycia. Z kolei więź gospodarcza to prowadzenie wspólnego gospodarstwa domowego i wspólne zamieszkiwanie, przy czym konieczna rozłąka może usprawiedliwiać nie wykonywanie także i tej więzi (por. uchwała SN z dnia 28 maja 1955 r. – I CO 5/55, OSNCK 1955, Nr 3, poz. 46).

Jak więc widać, kryteria wspólnego pożycia są bardzo płynne. Dlatego też, dokonując ustaleń w tym zakresie, należy – w mojej ocenie – szczegółowo przeanalizować nie tylko istniejący stan faktyczny, lecz również powody, które go determinują.

Z powyższego wynika, że kryterium wspólnego pożycia nie jest płeć osób tworzących taką relację. Zatem jeżeli partnerów tej samej płci łączy więź duchowa, fizyczna i gospodarcza, wówczas nie ma żadnych przeszkód, aby uznać, że pozostają oni we wspólnym pożyciu. Tak też trzeba rozumieć to pojęcie na gruncie art. 115 par. 11 kk. W przepisie tym mowa jest bowiem tylko o wspólnym pożyciu, nic natomiast nie wspomina się o płci osób tworzących taką relację. Jeżeli zatem – lege non distinguente (gdy ustawa nie rozróżnia, nie do nas należy rozróżnianie) – to przyjąć należy, że chodzi tu o wspólne pożycie zarówno kobiety i mężczyzny, jak i dwóch kobiet bądź dwóch mężczyzn.

Warto również zauważyć, że różnicowanie wspólnego pożycia heteroseksualnego i homoseksualnego w zakresie skutków prawnych z niego wynikających (np. wspomniane wyżej prawo do odmowy składania zeznań) rodzić może w pełni uzasadniony zarzut dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. To zaś jest nie do pogodzenia m.in. z art. 32 ust. 1 i 2 Konstytucji RP (art. 32 ust. 1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne; ust. 2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny).

W wyroku z dnia 25 lutego 2016 r. Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów wyraził pogląd, że więź fizyczna między osobami pozostającymi we wspólnym pożyciu nie jest konieczna, wystarczy więź duchowa i ekonomiczna (gospodarcza). W powołanej uchwale SN po raz kolejny, tym razem wprost, stwierdził, że „odmienność płci osób pozostających w takiej relacji (więzi fizycznej, gospodarczej i emocjonalnej) nie jest warunkiem uznania ich za pozostających we wspólnym pożyciu. Wspólne pożycie zatem dotyczyć może także osób tej samej płci.

W dyskusji, o której wspomniałem na początku, właściwie wszyscy, włącznie z utytułowanymi prawnikami wyrażali pogląd, że także konkubinat może być relacją wyłącznie heteroseksualną. Z taką tezą nie mogę się zgodzić. Mówiąc bowiem o konkubinacie – do którego przy definiowaniu wspólnego pożycia odwołuje się zarówno judykatura, jak i doktryna – trzeba przecież zauważyć, że nie jest to pojęcie zdefiniowane ustawowo i w konsekwencji nie ma jednego, ściśle określonego sposobu jego rozumienia. Co prawda, najczęściej utożsamia się go z niesformalizowanym związkiem kobiety i mężczyzny, analogicznym do pożycia małżeńskiego. Jednak zdarzają się dość często tożsame relacje (konkubinat) o charakterze homoseksualnym. Kilkanaście lat temu – w ogniu ogólnej krytyki – taki słuszny pogląd wyraził Sąd Apelacyjny w Białymstoku (wyrok z dnia 23 lutego 2007 r., I ACa 590/06, OSAB 2007, Nr 1, s. 10 i n.)

Całość wyłożonego zagadnienia trzeba, jak sądzę, rozważyć jeszcze na podstawie argumentów natury konstytucyjnej:

1. Konstytucja w art. 33 (przytoczonym w tekście) określa zasady równości kobiet i mężczyzn w sensie rodzinnym, politycznym i społecznym. Nie jest zatem dozwolone różnicowanie kobiet i mężczyzn w zakresie ochrony w życiu społecznym. Podam przykład: gdy dwie osoby pozostające w takich samych relacjach, jak małżonkowie są postawione w sytuacji typowego sporu, czy wówczas mogą odmówić składania zeznań przeciwko drugiej osobie? Czy są zobowiązane do złożenia wniosku o ściganie? (niektóre przestępstwa – o ile dotyczą osoby najbliższej – ścigane są wyłącznie na wniosek tej osoby);

2. Czy nie byłoby sprzeczne z Konstytucją, abyśmy dawali ochronę uczuć, przeżyć, emocji małżeństwu, a nie dawali ochrony osobom (nie nazywając ich związku małżeństwem), tylko dlatego, że są tej samej płci? Czy byłaby realizowana zasada równości w życiu społecznym, gdyby z takich powodów sprawca znęcający się nad inną osobą tej samej płci nie ponosił kary z powodu ochrony? Ochrona prawna nie może zależeć od płci. A zatem osoby pozostające we wspólnym pożyciu, to też osoby tej samej płci.

Zgodnie z Kodeksem postępowania karnego osoba najbliższa dla oskarżonego może odmówić zeznań; ponadto przysługują jej także inne uprawnienia, np. występowania jako oskarżyciel posiłkowy w procesie karnym, wykonywanie praw zmarłego itp.

Prawo karne określa typy przestępstw np. z art. 190 kk czy 207 par. 1 kk – groźba karalna, kiedy grozi się popełnieniem przestępstwa na szkodę osoby najbliższej.

Gdyby przyjąć rozumowanie, że osobą najbliższą jest tylko osoba odmiennej płci, to przecież okazałoby się, że można popełniać przestępstwa i nie podlegać odpowiedzialności. Dlatego, że osoba najbliższa jest osobą tej samej płci i jej szkoda nie jest chroniona. Podobna zresztą sytuacja zachodziłaby w wypadku znęcania się na osobą najbliższą tej samej płci. Nie ponosiłby odpowiedzialności sprawca, który znęca się nad osobą tej samej płci pozostającą w relacji wspólnego gospodarstwa (art. 207 kk stanowi: „Kto znęca się nad osobą najbliższą […]).

Na gruncie prawa europejskiego uregulowania są jasne. Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawie „Kozak przeciwko Polsce” (sprawa ze skargi nr 13102/02), na gruncie prawa o najmie lokalu wskazał, że prawo krajowe może wprowadzić zróżnicowanie między ochroną prawną małżeństwa, a także osób niepozostających w formalnych związkach. Ale może czynić to wyjątkowo ostrożnie. Te rozróżnienia – w ocenie Trybunału – nigdy nie mogą dotyczyć praw majątkowych i niemajątkowych tylko z uwagi na płeć. Na gruncie wykładni systemowej SN zwrócił uwagę na przepisy prawa cywilnego. Np. wstąpienie w stosunek najmu lokalu mieszkalnego także określa prawo osoby pozostającej we wspólnym pożyciu. SN podjął wcześniej uchwałę, że wstąpienie w stosunek najmu dotyczy osób tej samej płci tak samo, jak odmiennej.

Przepisy kodeksu rodzinnego ani cywilnego nie stoją na przeszkodzie uznaniu takiej równości.

Reasumując – na gruncie prawa polskiego termin „osoby pozostające we wspólnym pożyciu” – dotyczy także osób pozostających w relacjach homoseksualnych.

Autorstwo: Przemysław Leszek Lis
Źródło: StudioOpinii.pl

O autorze

Przemysław Leszek Lis – prawnik, publicysta. Urodził się w Rzeszowie w roku 1980. Studiował prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, specjalizując się w dziedzinie prawa karnego materialnego i procesowego. Odbył także studia z zakresu psychiatrii sądowej i seksuologii sądowej na Faculté de Droit at Université Jean Moulin Lyon 3 w Lyonie (Francja). Od roku 2014 jest członkiem honorowym Association Internationale De Droit Pénal — Paris (Międzynarodowe Towarzystwo Prawa Karnego w Paryżu). Obecnie jest studentem studiów doktoranckich III stopnia (prawo karne) na WSPiA Rzeszowska Szkoła Wyższa w Rzeszowie.


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.