Wróci nauczanie zdalne i lockdown?
Adam Niedzielski w rozmowie z RMF FM odniósł się do pomysłu powrotu uczniów do edukacji zdalnej w związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem w Polsce. Minister zdrowia zaznaczył, że szkoły są miejscem szczególnie narażonym na transmisję koronawirusa.
Na pytanie, czy rząd przewiduje wprowadzenie ostrzejszych obostrzeń koronawirusowych w szkołach, czyli m.in. powrotu do edukacji zdalnej, Niedzielski odpowiedział, że trzeba rozważyć różne aspekty. „Z jednej strony oczywiście jest ograniczenie transmisji wirusa, ale z drugiej strony mamy stosunkowo małą zakaźność i szkodliwość dla dzieci koronawirusa, ale mamy ewidentnie doświadczenie, że niechodzenie dzieci do szkoły, ten tryb hybrydowy ma bardzo poważne konsekwencje” – powiedział. Dodał, że koszt przejścia na naukę zdalną, który miał miejsce w poprzednich falach epidemii „objawia się teraz ze zdwojoną mocą”. – Mam w tej chwili ogromny problem dotyczący psychiatrii dzieci. Izby przyjęć są pełne dzieci, które mają problem z readaptacją po tak długim okresie nauki zdalnej – stwierdził Niedzielski.
A co z lockdownem? W czasie wizyty w szpitalu tymczasowym we Wrocławiu szef rządu zapewnił, że Polsce nie grozi lockdown lub zaostrzenie obostrzeń w związku z czwartą falą epidemii koronawirusa. Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę, że restrykcje nakładane na zachodzie Europy nie przyniosły oczekiwanych efektów. „Widzieliśmy, jak fala protestów przewinęła się przez te kraje. I jak mocno to wpłynęło na wzrost zachorowań. Chociażby w Niemczech, dzisiaj, w tych dniach, liczba zachorowań sięga 40 tysięcy. Także w innych krajach są to rekordowe, absolutnie rekordowej liczby” – powiedział. Zdaniem premiera protesty społeczne mają wpływ i przełożenie na liczbę zachorowań. „W związku z tym, staramy się wypośrodkować, staramy się znaleźć (…) najlepsze możliwe rozwiązania” – wyjaśnił.
Źródło: pl.SputnikNews.com [1] [2]
Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net