Wprowadzono zakaz trzymania psów w Jiangmen

Opublikowano: 04.08.2011 | Kategorie: Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 531

CHINY. Władze portowego miasta Jiangmen w położonej na południu Chin prowincji Guandong zamknęły centrum dla psów. Ich właściciele mają czas do 25 sierpnia, by pozbyć się swoich czworonogów.

Jak podaje „China Daily” zwierzęta, które po tym terminie będą przebywały w centrum miasta będą wyłapywane, a nawet zabijane. Cytowany przez dziennik urzędnik lokalnej stacji sanitarnej poinformował, że psy u których wykryte zostaną choroby, będą usypiane.

Nowe przepisy budzą mieszane uczucia. Bo zgodnie z nowym rozporządzeniem pozwolenie na jednego psa otrzymają właściciele nieruchomości, których wartość przekracza 5 mln juanów (ok. 770 000 USD), a psy mają zaś służyć wyłącznie do ochrony mienia.

Zdania wśród mieszkańców są podzielone. Właściciele czworonogów nowe przepisy określają jako nieludzkie. Z kolei zwolennicy kampanii uważają, że dzięki temu polepszy się jakość życia w mieście.

„Naszym celem nie jest wybicie wszystkich psów w miejsce, ale mamy nadzieję, że dzięki akcji w mieście będzie żyło się lepiej” – powiedział „China Daily” oficer policji. „Mamy nadzieję, że właściciele psów i mieszkańcy zrozumieją to i będą współpracowali z organami ścigania” – dodał.

Miasto Jiangmen stanie się pierwszym miejscem w prowincji Guangdong, gdzie zostanie wprowadzony zakazu trzymania psów w obszarach miejskich. Według szacunków władz rozporządzenie zadecyduje o losie ponad 30 tysięcy psów.

Na podstawie: China Daily
Źródło: Ekologia.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

14 komentarzy

  1. Elyon 04.08.2011 08:56

    Miałem sen …
    Miałem sen w którym przedwiośnie nie śmierdziało psimi odchodami wyłaniającymi się spod śniegu.
    W którym trawniki miejskie nie wyglądały jak psie szalety, tak że można było bez obaw rozłożyć się letnią porą na trawie w pobliskim parku.
    W którym ciszy nocnej nie zakłócało ujadanie psów (a ich przecież nie można uciszyć bo to zwierzęta i “nic nie rozumiom”).
    W którym pies sąsiadki nie warczał na mnie ilekroć obok niego przechodziłem – BO PSÓW JUŻ PO PROSTU NIE BYŁO !

    Zakaz trzymania psów w obszarach miejskich. Piękna idea. Gdybym nie był libertarianinem-minarchistą i tym samym nie był przeciwny wszelkim zakazom które ograniczają ludzką wolność gdy nie jest to absolutnie konieczne – to nie tylko poparłbym ten pomysł jeśliby wypłynął w naszym kraju, ale stałbym się jego wielkim propagatorem. Niestety zasady zobowiązują. A w tym przypadku ograniczenie wolności “posiadaczy” nie jest mi niezbędne do życia.

    Nad to przecież żyjemy w “lyberalnej” (przynajmniej z wierzchu) Polszcze a nie “zamordystycznych” Chynach, więc chyba raczej ten pomysł by nie przeszedł bo właściciele czworonogów zaraz by się rozszczekali.

  2. JamiroQ 04.08.2011 09:34

    Człowiek i jego “cywilizacja” zawłaszcza coraz większy teren mając za nic inne gatunki. Zwierzęta także potrzebują terenu i środowiska, aby najzwyczajniej egzystować (nie mówiąc już o rozwoju). Psy, koty i inne gatunki coraz rzadziej występujące/przechowywane/hodowane nawet na terenach wiejskich są ostatnimi przyczółkami Natury w tzw. krajach “wysoko rozwiniętych”. Niektórym przypominają o ich prawdziwym, naturalnym środowisku, innym pomagają wychować następne pokolenia w szacunku dla innych gatunków. Większość dzieci i młodzieży mieszkających w aglomeracjach miejskich krajów zachodnich nie widziała na własne oczy krowy, świni czy kury (chyba, że na talerzu). Iluzja sterylności miejskiego środowiska i możliwości życia ludzi w izolacji od naturalnego środowiska jest i będzie zgubna dla nas wszystkich.

  3. Badass 04.08.2011 12:46

    @JamiroQ

    Wiem co masz na myśli, masz rację. Człowiek powinien dbać o inne gatunki, szczególnie o te dzikie. Koty hodowane na terenach wiejskich to według mnie kiepski pomysł, właśnie ze względu na inne gatunki. Kot to teoretycznie, naturalny wróg szkodliwych gryzoni których jest multum, ale to tylko teoria. Koty jak się wycwanią, idą na łatwiznę. Polują na ptaki, najlepiej młode, jaszczurki oraz inne łatwe do upolowania zwierzęta, np. ryjówki. Taki domowy kotek, to nienaturalny, wprowadzony przez człowieka drapieżnik, który mimo karmienia przez ludzi dalej będzie polował, dla instynktu i zabawy (jak inaczej nazwać zabijanie zwierząt i nie zjadanie ich?), co w połączeniu z degradacją środowiska, powtórną uprawą ugorów i zwiększonym użyciem pesty- i herbicydów jest idealnym sposobem na ograniczenie różnorodności dzikich zwierząt. Dlatego na milusie kotki trzeba uważać gdy puszcza się je samopas, a o tym ludzie na wsi przeważnie nie myślą.

    Psy na obszarach wiejskich to często strasznie aspołeczne typy, biegające w miejscach gdzie teoretycznie nie powinno ich być. Nie wszystkie, ale mimo to nie życzę nikomu takiego spotkania.

    Osobiście boję się, ze kolejne pokolenia nie zobaczą nigdy czegoś tak pospolitego, przynajmniej jeszcze niedawno, jak wróbel.

    Nie mam nic przeciwko zwierzętom hodowanym przez człowieka, tylko trzeba brać odpowiedzialność za to co się hoduje.

    @Elyon
    Zasrane chodniki i pogryzienia są odzwierciedleniem ludzi, którzy trzymają psy. Zwierzęta nie są niczemu winne. Jak ktoś sobie nie radzi lub brzydzi się zbierać psie odchody, to polecam mu chomika.

  4. Raptor 04.08.2011 14:23

    Oj, lepiej mieć nasr… na chodniku niż w głowie 🙂

  5. Elyon 04.08.2011 14:33

    @Badass

    Co do pogryzień to tylko połowiczna prawda, bo liczy się nie tylko (choć jego znaczenie jest największe) wychowanie psa. Psy również mają choroby psychiczne, a nad to jeśli hoduje się pieska genetycznie predysponowanego do agresywnych zachowań to ciężko się spodziewać że ten będzie łagodny jak baranek. Moja prababcia mawiała że pies nie ugryzie człowieka. I jak mniemam gdy mowa o NORMALNYCH, dobrze wychowanych burkach (a nie o rottweilerach) jest to prawda.

    I faktycznie psy nie są winne temu że wydalają produkty przemiany materii tak jak wszystkie inne organizmy, czy temu że ujadają w nocy i nie dają mi spać 😀 Ani nawet wrodzonej agresji, skoro to człowiek tak pokierował selekcją naturalną, że stworzył psy bojowe.

    Problemem jest CZŁOWIEK. Nie jako istota, ale jako władca świata z mentalnością 5-latka. Kompletny brak ludzkiej odpowiedzialności szkodzi zarówno innym przedstawicielom homo sapiens jak i zwierzętom które traktowane są przez człowieka jak przedmioty i zabawki. Rzadko kto hołduje dziś zasadzie że “twoje prawa kończą się tam gdzie zaczynają się prawa innych”. Nie tylko innych ludzi, ale również innych istot żywych.

    Pretensje o jak to ująłeś “zasrane chodniki”, zakłócanie ciszy nocnej i pogryzienia mam nie do psów, ale do ich właścicieli. Oczywiście zabronienie trzymania psów na miejskich osiedlach rozwiązałoby problem (ale jak już mówiłem nie jestem z tych którzy popierają zakazy), zdaje sobie jednak sprawę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby nabranie odpowiedzialności przez ludzi.

    @JamiroQ

    Tak, człowiek również należy do świata natury, a mieszkanie w wielkich aglomeracjach miejskich nie wychodzi mu na zdrowie. I owszem – jeśli przez “szacunek do innych gatunków” rozumiesz zachowanie dla nich odpowiednio dużych, nie tkniętych ludzką ręką terenów “dziewiczej przyrody” oraz nieeksploatowanie ich nadmiernie niczym “zasobów naturalnych” to się zgodzę.
    Tyle że to nie cywilizacja stanowi sedno problemu, ale mentalność ludzka. Bo jeśli ktoś uważa, że rozwiązaniem bolączek świata jest cofnięcie się w rozwoju cywilizacyjnym (co by się de facto wiązało również z depopulacją) to niech sam idzie mieszkać w szałasie. Tu wcale nie chodzi o to że cywilizacja ludzka jest nadmiernie rozwinięta, ale o to że jest rozwinięta zbyt słabo (a przynajmniej w niektórych dziedzinach).

  6. Elyon 04.08.2011 14:40

    @Raptor
    Sądzę, że ci którzy pozwalają załatwiać się swoim pupilom na środku chodnika (żeby to jeszcze na trawniku!) po czym idą dalej jak gdyby nigdy nic (wychodzisz z domu a tu przed samym wejściem, na samym środku leży sobie świeżutkie, brązowiutkie, cuchnące psie gówienko) mają narobione w głowie 🙂

  7. Raptor 04.08.2011 14:57

    eee tam, na wsi się wychowałem, wśród odchodów zwierząt hodowlanych, więc nie straszne mi takie widoki ani zapachy 😉 To tylko kwestia przyzwyczajenia 😛

    Poza tym, ludzie śmiecą znacznie bardziej niż ich bogu ducha winne zwierzątka. W centrum widziałem zawsze więcej ludzkich rzygów na chodniku niż psich kup 😉

  8. JamiroQ 04.08.2011 15:43

    Odchody to naturalna konsekwencja egzystencji ziemskiej fauny.
    Zasrane miejskie chodniki to oczywistość wynikająca z istnienia tejże w zurbanizowanym środowisku.
    Zgadzam się, że “właściciel” psa powinien posprzątać jeśli jego pupil załatwi swoją fizjologiczną potrzebę na chodniku.

  9. Raptor 04.08.2011 15:55

    A ja zgadzam się z tym, że tereny miejskie nie są odpowiednim środowiskiem do życia dla zwierząt (szczególnie ciasne mieszkania w bloku). Powiem więcej, to nie jest nawet odpowiednie środowisko dla człowieka 😉

    Sam nigdy bym w mieszkaniu zwierzęcia nie trzymał, bo bym widział jak się męczy. Mam akurat to szczęście, że kiedy chcę, to sobie mogę na wieś wyjechać i tam się cieszyć florą i fauną, bez wciskania jej na siłę między wielką płytę. Ale rozumiem też ludzi, którzy takiej możliwości nie mają za bardzo i nie kupa na chodniku czy trawniku mi nie przeszkadza 😉

    Podsumowując, jeśli po ludziach nie ma kto bajzlu sprzątać, to co dopiero po zwierzakach 🙂

    Pozdro.

  10. JamiroQ 04.08.2011 16:01

    @Elyon
    Rozwiązaniem bolączek świata NIE jest cofnięcie się w rozwoju cywilizacyjnym, ale naprawienie błędów jakie wyrządziła ludzkość środowisku naturalnemu podczas rozwoju tejże. Nadmierna industrializacja i zachowanie iluzji sterylności otoczenia jest błędem. Natura i fizjologia to nieujarzmione racje, które nie uznają ludzkiej próby wyrzucenia ich “poza margines”.

  11. Raptor 04.08.2011 16:11

    @JamiroQ: “Nadmierna industrializacja i zachowanie iluzji sterylności otoczenia jest błędem. Natura i fizjologia to nieujarzmione racje, które nie uznają ludzkiej próby wyrzucenia ich „poza margines”.”

    Strzał w dziesiątkę…
    Za milion lat obecne “czyste” metropolie będą porośnięte dżunglą i pokryte odchodami wielu pokoleń wszelkich gatunków zwierząt 😉

  12. ARTUR 04.08.2011 23:12

    Miasto to iluzja życia .Każda władza chce aby jak najwięcej ludzi mieszkało w mieście bo ma nad nimi władzę .Obecnie nie musi nawet budować więzień gdyż osiedla chronione są jak więzienie i drobnemu przestępcy wystarczy dać areszt domowy .W miastach można rzeszy ludzi rozkazać co mają robić i muszą to zrobic bo inaczej reaguje policja ,a jak można opanować sytuację poza miastem ,chyba zrzucając bombę atomową .

  13. JamiroQ 05.08.2011 09:30

    @Raptor
    nie wiem, czy zrobiłeś to świadomie i celowo, ale… nie wyrywaj moich słów z kontekstu 🙂

  14. Raptor 05.08.2011 13:59

    @JamiroQ
    Racja, zbyt skrótowo zacytowałem, a powinno być jeszcze pierwsze zdanie: “Rozwiązaniem bolączek świata NIE jest cofnięcie się w rozwoju cywilizacyjnym, ale naprawienie błędów jakie wyrządziła ludzkość środowisku naturalnemu podczas rozwoju tejże.”, z którym też się zgadzam …ale wiele to nie zmienia w kontekście ;).

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.