Wolność wypowiedzi wróci na uczelnie w Kanadzie?

Opublikowano: 05.09.2018 | Kategorie: Edukacja, Społeczeństwo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 843

Rząd Douga Forda nakazał koledżom i uniwersytetom wprowadzenie przepisów o ochronie wolności wypowiedzi. Jednostki, które nie dostosują się do wymagań, muszą się liczyć ze zmniejszeniem finansowania. Rząd dał uczelniom czas do 1 stycznia 2019 roku. Od września przyszłego roku Higher Education Quality Council of Ontario będzie sprawdzać, czy przepisy są egzekwowane. W przypadku uchybień, uczelniom będą grozić cięcia finansowania, a studentom – kary dyscyplinarne.

Premier Ford oświadczył, że uniwersytety powinny być miejscami, gdzie respektowane są różne opinie i studenci mogą otwarcie rozmawiać o poglądach.

Emmett Macfarlane, profesor nauk politycznych w Uniwersytetu w Waterloo mówi, że na uczelni problemy dotyczące wolności wypowiedzi wiąże się z poglądami ultraprawicowymi. Większość kontrowersji pojawia się, gdy wkraczają ludzie o poglądach konserwatywnych. Dlatego jego zdaniem premier i rząd chcą po prostu zadowolić swój elektorat.

Rząd przekazał, że każdy uniwersytet i koledż musi zdefiniować, czym jest wolność wypowiedzi i stosować się do zasad wyznaczonych przez University of Chicago Statement on Principles of Free Expression. W dokumencie tym można przeczytać, że uczelnie wyższe są miejscami otwartej dyskusji. Instytucje nie powinny chronić studentów przed poglądami, z którymi się nie zgadzają, lub które mogą się im wydawać obraźliwe. Jednocześnie członkowie społeczności uniwersyteckich nie mogą naruszać wolności innych osób po to, by wyrażać swoje opinie. Zabronione jest natomiast łamanie prawa.

Macfarlane uważa, że przepisy z Chicago są jak najbardziej prawidłowe i powinny obowiązywać w Ontaryjskich szkołach. Jego zdaniem wymagania rządu są w gruncie rzeczy niepotrzebne, bo sprawy sporne pojawiają się niezwykle rzadko.

Autorstwo: Katarzyna Nowosielska-Augustyniak
Źródło: Goniec.net


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Radek 05.09.2018 16:46

    Czyli komuniści już nawet wolność wypowiedzi zdefiniują. I już nie będzie wolnośći, tylko zdefiniowane ramy… niestety tak to się dzieje. Cały czas pozawalamy na ograniczanie naszej wolności. Paradoksem jest to, że w imię wolności również. Nie tylko w imię bezpieczeństwa.

  2. mariusz 06.09.2018 03:47

    To dziwne bo w latach 1960 w USA były bardzo lewicowe poglądy studentów. U nas teraz zabrania się wszelkich dyskusji politycznych na uczelniach, jak przyznał się nasz wykładowca, i nie chodzi tu o dyskusje która partia polityczna jest lepsza tylko jak wprowadzić prawdziwy komunizm, którego nigdy nie było na świecie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.