Wojna w Syrii to wojna o kontrolę nad rurociągami

Niemiecka gazeta internetowa „Deut­sche Wirtschafts Nachrichten” przedsta­wiła analizę konfliktu w Syrii, podkreśla­jąc, że do najostrzejszych starć dochodzi tylko w miejscach przebiegu głównych rurociągów lub tam, gdzie planowane są ich nowe trasy. Gazeta twierdzi, że ten konflikt nie jest niczym innym, jak walką o dostawy ropy i gazu do Europy.

„Dwa z najważniejszych rynków ropy naftowej znajdują się w syryjskich mia­stach Manbidż i Al-Bab. Oba miasta leżą w prefekturze Aleppo” – podaje gazeta. „Przez tereny tych dwóch miast prze­biega główny rurociąg, którym płynie ropa z Iraku do Syrii…”

Według analizy, kto kontroluje Man­bidż, kontroluje transport ropy w Syrii. Do czasu syryjskiego konfliktu Turcja nie miała dostępu do rurociągów ropy nafto­wej, ale zajmując Manbidż będzie miała dostęp do syryjskiego systemu rurocią­gów.

„Obecna bitwa o Aleppo jest postrze­gana jako najbardziej kluczowa w trwają­cym konflikcie… Kto kontroluje Aleppo, kontroluje „klucze” rurociągu” – głosi analiza.

Mapa syryjskiej wojny dowodzi, że Stany Zjednoczone koncentrują swoje naloty na wschodzie kraju, a Rosja głów­nie na zachodnich obszarach, co oznacza, że Rosja chce kontrolować zachodnią Syrię, aby zapobiec budowie prozachod­nich rurociągów, z kolei USA chcą unik­nąć budowy prorosyjskich rurociągów, takich jak rurociąg Iran-Irak-Syria na wschodzie.

Raporty z Kaukaskiego Centrum Ba­dań Strategicznych sugerują, że USA miały plan budowy nowego rurociągu z Zatoki Perskiej do północnego Iraku i dalej do Turcji przez północną Syrię. Jednak plan ustanowienia tego kurdyjskiego korytarza nie powiódł się, ponieważ do syryjskiego konfliktu włączyła się Rosja.

Tłumaczenie: Nexus
Źródło oryginalne: SputnikNews.com
Źródło polskie: Wolna-Polska.pl