Władza ma gdzieś wynik referendum

Opublikowano: 15.02.2012 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 957

Psychopaci z lobby atomowego od lat pracowicie i konsekwentnie urabiają polską opinię publiczną, by zaakceptowała energetykę jądrową. W antypolskich „opiniotwórczych” szmatławcach pisze się poematy opiewające same korzyści tej „taniej” i „bezpiecznej” produkcji prądu, sprzedajni redaktorkowie z niegdyś świetnego radia nadają audycje sponsorowane przez to lobby, a atomowa hasbara uwija się jak w ukropie, prężnie działając na wszelkich możliwych forach dyskusyjnych, z Prawda2 włącznie.

Rzekome badania opinii publicznej zapodają do wiadomości polskiej owczarni wyssane z palca wiadomości, że naród jest za, mało tego, jest wręcz przepełniony dzikim entuzjazmem dla rozwoju energetyki jądrowej, a każdy polski obywatel nie marzy o niczym innym, jak tylko o tym, żeby mieć taką elektrownię za płotem, a z drugiej strony posesji składowisko odpadów radioaktywnych. Bo to nie tylko jest w pełni bezpieczne, ale jeszcze przyniesie taki dochód, że do końca świata nie tylko nikt w gminie nie będzie musiał płacić podatków, ale jeszcze każdemu dopłacą. Za nic.

Prawie uwierzyłam, że naród zidiociał. Jak widać kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą nawet dla mnie.

Na szczęście naród polski jest mądry i wie, że z atomu nie ma żadnego pożytku, za to są z nim same kłopoty i że negatywne strony przerastają wielokrotnie rzekome korzyści.

Jak pisze Gazeta: “W grudniu do Gąsek przyjechali przedstawiciele PGE i firm, które są zainteresowane przeprowadzeniem badań geologicznych w miejscach wytypowanych na lokalizację pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. Zostali przegonieni przez miejscowych.”

Podobnie przeganiani są poszukiwacze gazu łupkowego, który rzekomo ma z nas uczynić szejków naftowych. Szejkami z całą pewnością nie będziemy, bo całą kasę za gaz zgarną zagraniczne firmy posiadające koncesje, ale za to do końca świata będziemy pić naftę z toksycznymi chemikaliami, bo jeśli zgodzimy się na eksploatację tych rzekomych skarbów stracimy całą wodę pitną i będziemy musieli ją sprowadzać cysternami z dalekich krajów. Prawdopodobnie wody do mycia też nie będzie (nikt nie zaryzykuje kąpieli w brunatnym, cuchnącym chemicznym koktajlu), więc będziemy śmierdzieli tak, że trzeba będzie otoczyć nasz kraj wysokim murem.

Pytanie zadane w referendum brzmiało: „Czy wyrażasz zgodę na lokalizację elektrowni jądrowej lub wszelkiej innej infrastruktury związanej z przemysłem jądrowym i rozpoczęcie jakichkolwiek prac badawczych związanych z tymi inwestycjami na terenie Gminy Mielno?”

W referendum wzięło udział 2378 mieszkańców, czyli 57% uprawnionych.

„Nie” powiedziało 2237 obywateli.

„Tak” powiedziało 125 obywateli.

16 osób (nie-obywateli?) oddało głos nieważny.

Teoretycznie wynik referendum jest wiążący. Ale jak się okazuje, w świetle nowego prawa władza może te wyniki wyrzucić do kosza. Bo prawda jest taka, że Polska została sprzedana obcym korporacjom.

Znowu zacytuję Gazetę: “Referendum nie jest wiążące. O wyborze lokalizacji i tak zdecyduje inwestor, czyli PGE.”

W przypadku gazu łupkowego jest jeszcze gorzej, bo firmy posiadające koncesje automatycznie stają się właścicielami terenu (wraz ze znajdującymi się tam domami), na którym odkryją złoża surowców naturalnych.

Przykład Mielna pokazuje, że naród wcale nie dał się przekonać uporczywej kampanii. Polacy mają swój rozum i żadna obca propaganda nie zdoła tego zmienić.

Lobby atomowe zareagowało na tę porażkę furią i wyzwiskami – poczytajcie „komentarze” pod tekstem w Gazecie. Nazywa się tam Polaków „niedouczoną swołoczą”, „bandą ignorantów” i „niewyedukowaną tłuszczą podsycaną przez eko-terrorystów”.

Padają zgrane do bólu argumenty, że i tak nie mamy wyjścia, bo nie możemy dalej smrodzić węglem (co jest łgarstwem) i że jeśli nie zaczniemy budować elektrowni atomowych, to będziemy oświetlać domy świeczką – co również jest łgarstwem.

Prawda (zatajana przez sprzedajne władze) jest taka, że Polska leży na olbrzymich złożach geotermalnych . Jesteśmy potęgą światową w tej dziedzinie. Nie potrzebujemy ani elektrowni atomowych ani nawet gazu. Nasze złoża są gorące i położone blisko powierzchni, więc dobranie się do nich jest tanie i proste technicznie. Gdybyśmy zaczęli z nich korzystać mielibyśmy prąd i ogrzewanie domów niemal za darmo, a co najważniejsze eksploatowanie tych zasobów jest w pełni bezpieczne i w 100% ekologiczne.

Problem w tym, że naród nie ma o tym pojęcia.

Ojciec dyrektor próbował ruszyć ten temat, ale wszyscy wiemy, jak się to skończyło. Lobby atomowe w Polsce jest groźniejsze niż rój szerszeni. Każdy, kto zagrozi jego interesom zostanie zniszczony.

Jedyne, co może nas uratować to wiedza. Musimy informować i dotrzeć z prawdą o geotermii do każdego człowieka.

Autor: Maria Sobolewska
Źródło: Jestem za, a nawet przeciw


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

22 komentarze

  1. siwydym 15.02.2012 10:59

    Realny koszt wyprodukowania 1 KWH energii elektrychnej w elektrowni atomowej w Niemczech (przy uwzglednieniu dotacji rzadowych w wysokosci 168 miliardow EURO w latach 1950-2008, kosztow koniecznych ubezpieczen od odpowiedzialnosci cywilnej, ktorych konzerny energetyczne po prostu nie zawieraja, a do ktorych zobowiazane sa firmy z innych dzialow gospodarki, kosztow utylizacji odpadow, o ktorych sie glosno nie mowi) to ok. 2,70 EURO za 1 KWH. Pisza o tym nawet tzw. “ekolodzy” z Greenpeace na swojej stronie internetowej

    http://www.greenpeace.de/themen/atomkraft/presseerklaerungen/artikel/atomenergie_kostet_bundesbuerger_bereits_258_milliarden_euro/

    Po katasrofie w Fokuszimie w 2011 roku zamknieto w Niemczech ostatecznie 5 starych elektrowni atomowych. W nastepnych latach trzeba sie bedzie jakos pozbyc ich wysluzonego wyposazenia (moze sasiedzi ze wschodu kupia). I tu chyba jest odpowiedz na pytanie, dlaczego w Polsce na sile przepychany jest pomysl budowy elektrowni atomowej i wyposazenie jej byc moze w “sprawdzone” przeciez przez dziesiatki lat w ktorejs z nimieckich elektrowni urzadzenia.

  2. senseimarcel 15.02.2012 11:30

    Ciśnienie na budowę elektrowni jądrowych wynika tylko i wyłącznie z profitów jakimi obdarowani są pseudo eksperci i politycy. Lobby atomowe jest hojne i dysponuje ogromnymi środkami na łapówy, a jak wiadomo politycy w Polsce są bardzo podatni na korupcję. W ciągu ostatniego 20 lecia zlikwidowano i pozamykano większość dużych zakładów przemysłowych,(huty,stocznie,kopalnie,cukrownie,zakłady produkcyjne) które były największym odbiorcą energii elektrycznej. Więc logicznie popyt na energię elektryczną również zmalał.

  3. Aaron Schwartzkopf 15.02.2012 13:23

    Najsmutniejsze jest to, że w Polsce żadne prawo nie jest wiążące, ani obietnice wyborcze, ani wyniki referendów…

  4. rok2 15.02.2012 14:29

    Witam!
    Dokument o Onkalo, wykutym w litej skale na głębokości 400 metrów pod poziomem morza składowisku odpadów radioaktywnych. Pozostawione tam toksyczne materiały przestaną być niebezpieczne dopiero po stu tysiącach lat.
    http://www.youtube.com/watch?v=x_jGLEh9tvA&feature=player_embedded#

    Gdzie Polska będzie składować odpady nuklearne? – znając “kunszt” budowniczych stadionu w Warszawie obawiam się o to składowisko.A jeżeli będziemy płacić obcym krajom za składowanie olbrzymie kwoty,to energia pozyskiwana wcale nie będzie tania….

  5. kudlaty72 15.02.2012 15:31

    Bardzo wszystkich proszę zobaczyć ten materiał,dziękuję

    http://www.youtube.com/watch?v=RvwEGLrATAk

  6. NovySymbol 15.02.2012 15:56

    załóżmy Partie bo inaczej to możemy pisac bzdury ( z których sie będa smiać cwaniaki u koryta ) – znajda sie dotacje oraz chętni – Opozycja w kraju jest ogromna ale rozproszona!! czas skoncentrować swoje działania!!!!

  7. skowi 15.02.2012 16:07

    Szanowni Państwo!
    Wiem sporo o energii atomowej. Jej pozyskiwanie teoretycznie mogłoby być korzystne, ALE niestety wiem też, jak to u nas się takie sprawy załatwia. Dlatego też jestem przeciwny budowie elektrowni (która, jak już wcześniej zauważono prawdopodobnie byłaby zbudowana z zaimportowanego niemieckiego złomu) u nas.

    JEDNAK nie możemy cały czas opierać się na jeszcze bardziej uciążliwej dla ludzi i środowiska energii węgla. Na “zieloną” energię nas z kolei nie stać. Elektrownie wiatrowe muszą mieć ściśle określone warunki. Wodne – poważnie naruszają równowagę ekosystemu rzeki (poza tym ile ich można wybudować?). Ogniwa fotowoltaiczne mogłyby być rozwiązaniem, ale też nie na dużą skalę ze względu na duże straty energii (generują prąd stały, który trzeba zamienić na zmienny celem przesyłu, a następnie znów na stały – w odbiorniku, np. komputerze), ponadto blokują dużą powierzchnię terenu. Mamy jeszcze słynną energię geotermalną. Zanieczyszczenie wód głębinowych? Tego nam właśnie trzeba przy bilansie wodnym takim samym, jak ma Egipt.

    I tu właśnie moje pytanie: Skąd według Was brać energię elektryczną?

  8. kudlaty72 15.02.2012 16:20

    NovySymbol jestem ZA. Ale to musiałoby być bardzo radykalne ugrupowanie bo inaczej wtopimy sie w to szambo.

  9. nativ 15.02.2012 16:23

    Ok. 13mld złotych wynosi koszt budowy elektrowni atomowej. W założeniu będzie ona miała moc ok. 1GW. Moim zdaniem o wiele korzystniej dla środowiska, obywateli i ich portfeli byłoby wybudować za te pieniądze ok. 8,5 tyś. biogazowni o średniej mocy ok. o,5MW czyli po 3 szt. na gminę o globalnej ich mocy – łatwy rachunek – 4GW. “Paliwo” do produkcji biogazu i dalej energii z niego jest banalnie tanie i ogólnie dostępne; wszak kupy i odpadów roślinnych w Polsce jest pod dostatkiem (o ile Polska nie podda się tzw. “unijnym dyrektywom” i produkcja rolna w naszym kraju będzie szła pełną parą na wszystkich 13mln ha gruntów ornych, ale to temat na inny post), a co jak co ale proces fermentacji to Polacy mają opanowany doskonale 😉 Reasumując stawiam pytanie; komu tak bardzo zależy na ograniczaniu naszej wolności – nie tylko energetycznej???

  10. dinozaur 15.02.2012 19:56

    Prawo budowlane Art. 28.
    2. Stronami w postępowaniu w sprawie pozwolenia na budowę są: inwestor oraz właściciele, użytkownicy wieczyści lub zarządcy nieruchomości znajdujących się w obszarze oddziaływania obiektu.
    I jeszcze w kilku innych atr. można znaleźć odpowiednie przepisy np.: o odziaływniu na środowisko , na zdrowie. Jak widać przepisy prawa tylko śmiertelika jak ja obowiązują.

  11. rayX 15.02.2012 20:28

    @skowi “Mamy jeszcze słynną energię geotermalną. Zanieczyszczenie wód głębinowych?” – A jak niby mialy by byc zanieczyszczone? Co mialoby byc skutkiem ubocznym pobierania pary wodnej?

    Ponadto jest jeszcze energia pluwow. Ponadto lobby energii atomowej klamie mowiac, ze inne technologie pozyskiwania energiia zbyt kosztowne. Raczej mniej dochodowe dla nich.

  12. fm 15.02.2012 21:29

    Każdy obywatel powinien przystąpić do partii 🙂 podzielimy ich zyski na wszystkich równo 🙂

  13. Il 15.02.2012 22:45

    jaka władza ?
    władza to społeczeństwo, które niedługo ukara sądownie polityków i urzędników.

    odszkodowanie za bezumowne korzystanie z nieruchomości przez zakład energetyczny:
    http://www.slupy-energetyczne.pl/slupy-energetyczne/sluzebnosc-przesylu.html

  14. anne 16.02.2012 07:47

    A po co w ogóle pieniadze? jeśli w grę wchodzą pieniadze zawsze istnieje szansa korupcji. Zróbmy partię “Ludzi nie na sprzedaż” i bądźmy w niej wolontariuszami! Doprowadźmy do rozwiązania parlamentu i całej tej faszystowskiej polityki! W stronę głębokiej, bezposredniej demokracji, która w “wiosce internetowej” jest naprawdę mozliwa.
    Jeśli ktoś nie wierzy w siłę wolontariuszy to niech wspomni o wikipedii, free software fundation, bank of happiness w Estoni, albo wikileaks. Prawdziwa siła drzemie w ludziach którzy chcą dokonać ważnych spraw!!!

  15. Il 16.02.2012 09:27

    anne, to można czynić w realnej rzeczywistości bez posługiwania się internetem.
    Cokolwiek zostanie napisane w necie może bardzo szybko być wykorzystane przeciwko takim wolontariuszom i społecznikom.
    oni, czyli finansowi materialiści, bezduszni politycy, urzędnicy, policjanci i militaryści często mają znacznie szybszy i mocniejszy sprzęt.
    Odwykli jednak od pisania ręcznego i tym wspólnymi siłami zbiorowo możemy spróbować przekonać ich, że nie mają racji wykorzystując stworzone przez nich przepisy przeciwko nim.

  16. anne 16.02.2012 10:24

    Il,o możliwosciach interetu mówiłam w aspekcie stworzenia demokracji bezpośredniej, szybkiego dostępu do danych,wymiany informacji, stworzenia wolnej platformy, na której ludzie mogliby podejmować decyzje… dlatego uważam ze współczesna technologia może nam sprzyjać, nie przeszkadzać. Nie mam pojęcia jak ktoś kto hasło do swojego laptopa ma przyklejone może mieć większe pojęcie o komputerach niż My! (piszę oczywiscie w imieniu wszystkich twórców i uzytkowników GNU linux;)

  17. maleczka 16.02.2012 23:17

    @hmmm-hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm 😉 a ja sie z toba nie zgadzam chce WOLNEJ energii i nie mow,ze cos tam bo cos tam i skad ona…czas na WOLNA energie!!! 🙂

  18. senseimarcel 17.02.2012 09:06

    @hmmm za komuny mieszkałeś w Mongolii? Może po prostu jeszcze nie było cię na świecie. Muszę cię rozczarować ale Kowalski miał telewizor i to lampowy, miał też radio, pralkę, lodówkę i farelkę. Raczej żaden ze sprzętów nie był energooszczędny. Bardzo często do ogrzewania mieszkania używany był prąd. Nikt nie oszczędzał prądu z jednego bardzo prostego powodu: był tani jak barszcz. Teorie że kiedyś zużywaliśmy mniej prądu niż teraz możesz śmiało włożyć między bajki.

  19. anne 17.02.2012 09:06

    @hmm a kto powiedział o wsadzeniu do platformy internetu? mówię tylko o mozliwościach stworzenia systemu do podejmowania decyzji w zdalny sposób, takie częste referendum, obejmujące wszystkich obywateli, zaszyfrowany dostęp i ich podpisy, zeby decyzje były wiazące dla państwa. Na pewno w dzisiejszych czasach jest to technologicznie możliwe ale niechciane przez totalitarną władze.

  20. luq 17.02.2012 12:05

    @anne dokładnie, sam o tym ostatnio myślałem – dzisiaj stosunkowo łatwo jest zapewnić dostęp do internetu, czy takiej platformy internetowej każdemu obywatelowi. Opracować bezpieczny program i można zmniejszyć parlament o połowę, niech zajmują się pierdołami, a w naprawdę ważnych sprawach – ich kategorie zakreślone w konstytucji – niech decyduje naród. Kiedyś w Atenach głosowali wszyscy obywatele, dzisiejsy rozwój technologii pozwala nam wrócić do tych czasów, bez reliktów jakimi sa przedstawicielstwa.

  21. Il 17.02.2012 19:23

    referendum o:
    – odśnieżenie chodnika,
    – wywóz śmieci
    – dostawcę wody

    … czyli obywatele przylepieni i niemal wrośnięci w sieć, niewiele czyniący ale wymagający.
    “Może chińczyk lub wietnamczyk lub rusek, ukrainiec, rumun … zrobi to za nas.”
    Jeszcze trochę czasu i po usa chińczycy kupią również Polskę razem z tymi technologiami, które udało się im nam wcisnąć.
    Polską ziemię wypracowaną przez naszych przodków urzędnicy, politycy sprzedają swoim walutowym polskawym i innojęzycznym kolesiom.
    Zaślepieni nowoczesnymi technologiami (w tym internetem) jesteśmy pozbawiani tego co cenniejsze – Polskiej ziemii (na której mogli byśmy uprawiać prawdziwie zdrową żywność i budować prawdziwie zdrowe domy i gospodarstwa), jesteśmy pozbawiani ładnych widoków, ładnej przestrzeni i krajobrazu, czystego powietrza, ciszy i spokoju.
    Tak zwana władza rządowa to banda psychomanipulacyjnych dorobkiewiczów udających, że robią coś dla reszty społeczeństwa.

  22. Smyku 17.02.2012 22:00

    Gdyby istniał wolny rynek świadomych konsumentów nie mielibyśmy tych problemów.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.