Wiosna akcjonariuszy

Opublikowano: 17.05.2012 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 748

Akcjonariusze w USA i Wielkiej Brytanii poskramiają zapędy szefów wielkich korporacji do przyznawania sobie nieuzasadnionych podwyżek. Brytyjska prasa pisze wręcz o „wiośnie akcjonariuszy”.

Jak informuje Wyborcza.biz, w Wielkiej Brytanii możliwość sprzeciwienia się planowi płac dla zarządu wprowadzono w 2002 r., jednak do tego roku raport na temat płac skutecznie oprotestowano jedynie w czterech wielkich spółkach notowanych na londyńskiej giełdzie: w GlaxoSmithKline, Royal Bank of Scotland, Shell oraz Avivie, gdzie inwestorzy doprowadzili do rezygnacji ze stanowiska prezesa Andrew Mossa. Znaczący procent akcjonariuszy sprzeciwił się też planom płacowym w bankach Barclays, Credit Suisse i UBS, choć w tych wypadkach nie udało się uzyskać większości.

W USA możliwość sprzeciwienia się planom wypłat dla kierownictwa dała akcjonariuszom ustawa Dodda-Franka z 2010 r. W 2011 r. skorzystali z niej akcjonariusze 41 dużych firm, m.in. Hewlett-Packard. W kwietniu tego roku z buntem akcjonariuszy zmierzyć się musiał m.in. jeden z największych banków na świecie, Citigroup, którego szef Vikram Pandit otrzymał od zarządu 15 mln dolarów wynagrodzenia za 2011 r., w którym akcje spółki straciły na wartości 44%.

Chociaż odrzucenie przez akcjonariuszy raportu płacowego nie jest w tych krajach dla zarządu spółki wiążące, zlekceważenie go mogłoby mieć poważne konsekwencje wizerunkowe i spowodować kolejne spadki wartości akcji. Dlatego nawet gdy nie uda się uzyskać 50% głosów na walnym zgromadzeniu, sama debata wokół schematu płac zmusza zarządy do zmiany polityki.

W ostatnich latach na Wyspach Brytyjskich i w USA zbyt wysokie zarobki szefów firm stały się tematem wielkiej publicznej debaty. Obywatele skupieni w ruchach typu Occupy Wall Street protestowali przeciw nierównościom społecznym także na ulicach. Jak podkreślają demonstranci w USA, od lat 70. zarobki szefów największych amerykańskich firm wzrosły czterokrotnie, podczas gdy w tym samym czasie średnia płaca szeregowego pracownika w korporacji spadła o 10%. W Wielkiej Brytanii dynamika zmian była jeszcze większa – czterokrotny wzrost zarobków kadry kierowniczej miał miejsce w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Jednocześnie na skutek kryzysu wyniki giełdowe wielu dużych spółek były znacznie gorsze od oczekiwań.

W Wielkiej Brytanii falę oburzenia wywołała sprawa prezesa Barclays, Boba Diamonda, który w 2011 r. w ramach pensji, premii i bonusów w postaci akcji otrzymał 17,7 mln funtów, mimo że wyniki jego banku – jak sam otwarcie przyznawał – były „nie do zaakceptowania”. Akcje banku w ciągu roku straciły na wartości ponad 50 funtów. Jak zauważył szef brytyjskiej Organizacji Dyrektorów (IoD) Simon Walker, „bonusy dla kierownictwa w Barclays są trzy razy wyższe niż dywidenda dla akcjonariuszy”. Na walnym zgromadzeniu przeciw planowi płac sprzeciwiło się ostatecznie 27% akcjonariuszy. Przewodniczący rady dyrektorów Marcus Agius zdecydował się publicznie przeprosić inwestorów.

Większość (54%) udało się za to uzyskać na walnym zgromadzeniu Avivy. Mimo że szef spółki Andrew Moss wycofał się w ostatniej chwili z podwyżki (miał zarabiać rocznie powyżej 1 mln funtów), akcjonariusze pozostali nieugięci – w ciągu ostatniego roku akcje Avivy straciły na wartości prawie 30%. Kilka dni po głosowaniu Moss podał się do dymisji, a kurs akcji od razu skoczył w górę. Przewodniczący rady dyrektorów Avivy przyznał, że wydarzenia te były dla niego lekcją. – „Widzimy, że wielu akcjonariuszy ma poczucie, że nie odzwierciedliliśmy ich punktu widzenia i wartości akcji spółki przy ustaleniach dotyczących płac, za co przepraszam” – komentował. – „Widzimy też, że firmy muszą bardziej angażować się w rozmowy z akcjonariuszami na delikatny temat płac dla kadry kierowniczej i Aviva będzie w przyszłości konsultować się z nimi w tej sprawie”.

Przeciwko planom płac w ostatnich tygodniach protestowali także akcjonariusze banków UBS (36% głosów przeciw) i Credit Suisse (32%). A rząd Wielkiej Brytanii chce zapewnić inwestorom jeszcze większą skuteczność – w fazie konsultacji jest obecnie projekt, który odrzucenie przez akcjonariuszy planu płac uczyni wiążącym.

Co prawda akcjonariusze wielkich koncernów nie są przedmiotem naszej szczególnej troski, ale dobrze wiedzieć, że wynaturzenia w „okrętach flagowych” kapitalizmu są tak wielkie, iż zaczęli przeciwko nim protestować nawet dotychczasowi beneficjenci tego systemu.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. maleczka 17.05.2012 15:15

    a powiem co ja mysle 🙂 tak patrze na przeplyw informacji w firmach w ktorych pracowalam w kraju i za granica i widze tylko JEDEN problem jak czlowiek traktuje czlowieka jak krzeslo do przesuniecia to KAZDY zaczynak kombinowac jak sobie radzic i w dupie ma czyje interesy reprezentuje…ja przez lata staralam sie pogodzic -w miare stanowiska i mozliwosci- interesy pracodawcy i pracownika i tam gdzie nie bylo uczciwych ludzkich ukladow zasze rzadzil ZYSK-tak krtko -nie wiem czy jasno dosc…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.