Windykator stanie przed sądem

Opublikowano: 04.11.2015 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 903

Wojciech I. zajmował się skupowaniem długów. Według postawionych mu zarzutów zastraszał i zmuszał ludzi do przekazywania mu swojego majątku. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Do sądu rejonowego w Kielcach trafił akt oskarżenia w sprawie windykacji długów. Chodzi o działalność Wojciecha I., właściciela firmy budowlanej, który ściąganie należności miał uczynić głównym źródłem dochodów. Windykacja długów miała być przeprowadzana po uporczywym i długotrwałym nękaniu wierzycieli. To jeden z pierwszych przypadków wytoczenia sprawy o stalking na tak szeroką skalę. Samo to pojęcie, oznaczające uporczywe nękanie innej osoby, którego skutkiem jest wytworzenie u pokrzywdzonego uzasadnionego poczucia zagrożenia lub poczucia istotnego naruszenia jego prywatności, zostało wpisane do “Kodeksu karnego” w 2011 roku.

Ofiarami I. padali najczęściej drobni przedsiębiorcy i prywatne osoby, które wpadły w spiralę zadłużenia. Windykator przejmował wierzytelności, po czym, według pokrzywdzonych, rozpoczynał znęcanie się nad swoimi dłużnikami. Jak podaje kielecka „Gazeta Wyborcza”: „nękał ich i zastraszał do tego stopnia, że godzili się na podpisywanie dokumentów stwierdzających, że ich zobowiązania są wielokrotnie wyższe, bo narosły rzekome odsetki. A potem, gdy nie byli w stanie ich spłacić, zmuszał ich, by przed notariuszem przepisywali na niego swoje nieruchomości”.

Ostatecznie jedna z ofiar odważyła się zgłosić sprawę organom ścigania. Wcześniej dłużników paraliżował strach przez windykatorem, który „nachodził w domu, w pracy, groził zamachem na życie lub zdrowie, używał obelżywych słów, zmuszał do zamieszkania w piwnicy” – podaje prokuratura, powołując się na zeznania poszkodowanego.

“Oskarżonemu zarzuciliśmy łącznie dziewięć przestępstw. To wymuszenia rozbójnicze, zmuszanie groźbami do zwrotu wierzytelności oraz stalking, czyli uporczywe zastraszanie w związku z windykowaniem należności. Windykowanie ma bowiem swoje granice, a w tym przypadku zostały one przekroczone” – podkreśla Daniel Prokopowicz, rzecznik kieleckiej prokuratury.

Śledztwo wykazało, że Wojciech I. swoją działalnością wszedł w posiadanie trzech nieruchomości w Kielcach o wartości 200, 130 i 80 tys. zł. Wojciech I. stoi także pod zrzutem posługiwania się operował również fikcyjnymi fakturami, w celu urealnienia swoich roszczeń od dłużników. Żądał od nich m.in. opłat za roboty budowlane, które nigdy nie zostały wykonane.

Autorstwo: PN
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. kozik 04.11.2015 14:00

    Ciekawe, czy jest inżynierem budownictwa, czy tylko tzw. poganiaczem niewolników. Inżynier, to zawód zaufnia publicznego – wtedy panu I. należałyby się dodatkowe wciry od inżynierów z izby (samorządu zawodowego).

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.