Windows 8 się nie spodobał?

Opublikowano: 27.10.2012 | Kategorie: Publicystyka, Telekomunikacja i komputery

Liczba wyświetleń: 778

Windows naprawdę ma realne alternatywy. Linux nie jest systemem dla wybranych, a wystarczy odrobina dobrej woli, by się o tym przekonać.

Windows 8 budził kontrowersje i obawy użytkowników już od czasu, gdy Microsoft zapowiedział jedne z największych zmian w historii tego systemu. Nie wszystkim podoba się kafelkowy ekran Metro, który zastąpił popularne menu start. Choć całość jest rzeczywiście bardzo wygodna z poziomu ekranów dotykowych, w przypadku standardowych pecetów – już niekoniecznie.

PORZUCAĆ WINDOWSA?

Częstym argumentem obrońców Windowsa 8 jest fakt, że większość użytkowników i tak nie widzi dla niego lepszej alternatywy. To, że najnowszy produkt Microsoftu nie wszystkim przypadnie do gustu, nie oznacza więc, że natychmiast wzrośnie popularność otwartoźródłowych systemów wykorzystujących jądro Linux.

Trzeba też przyznać, że w większości przypadków migracja po prostu nie jest konieczna. Użytkownicy nigdy nie przepadali za zmianami w produktach, których z powodzeniem używają już od lat, a więc również twórcy Windowsa musieli się liczyć z taką reakcją.

Tak naprawdę poza nowym ekranem startowym, Windows 8 nie powinien sprawiać użytkownikom większych trudności. Wielu zwraca nawet uwagę na to, że system działa sprawniej niż jego poprzednie wydanie, nie wspominając już o znacznie lepszym wsparciu dla rozwiązań mobilnych.

A MOŻE JEDNAK LINUX?

Linuksa warto przetestować nie tylko w związku z tym, że wydano właśnie nowego Windowsa, który nie wszystkim się spodobał. Systemy oparte o jądro, którego rozwój zapoczątkował Linus Torvalds, po prostu są często szybsze, stabilniejsze i łatwiejsze w użyciu. Choć trzeba również uczciwie przyznać, że czasem jest zupełnie odwrotnie.

Jeśli więc masz odrobinę czasu i chcesz sprawdzić, jak prezentują się darmowe alternatywy dla systemu Microsoftu, poniżej przedstawię wszystko, co musisz wiedzieć, zanim zaczniesz. To pomoże uchronić się od wielu nieprzyjemnych i zaskakujących sytuacji.

NIE MUSISZ NICZEGO INSTALOWAĆ

Testy najpopularniejszych dystrybucji Linuksa wcale nie wiążą się z koniecznością długotrwałego robienia porządków na dysku. W praktyce cały system możemy uruchomić np. z dysku USB (jak pendrive) bądź po prostu płyty CD. Nie musimy na dysku instalować zupełnie niczego, a by powrócić do Windowsa, wystarczy wtedy ponowne uruchomienie komputera.

Uruchomienie w tzw. trybie Live (bez konieczności instalacji) umożliwiają wszystkie popularne dystrybucje, jak Ubuntu, Fedora, Linux Mint, openSuse czy wiele innych. Dobrze jednak pamiętać, że system wystartowany z pendrive’a może działać znacznie wolniej niż ten dostępny na dysku twardym – nie wolno się więc tym zrażać.

POŻEGNAJ SIĘ Z NIEKTÓRYMI PROGRAMAMI

Urządzenia mobilne bardzo pomogły w edukowaniu użytkowników na temat kompatybilności narzędzi z konkretnym systemem operacyjnym. Każdy teraz wie, że narzędzi z Androida po prostu nie uruchomi na Windowsie. Biorąc pod uwagę, że Android wykorzystuje właśnie jądro Linux, łatwo domyślić się, że nie będą na nim funkcjonowały narzędzia znane z systemu Microsoftu.

Zdarzają się jednak ważne wyjątki, które mogą pomóc w pierwszych krokach na Linuksie. W Ubuntu czy innych popularnych wydaniach “Pingwinka” bez problemu uruchomimy np. Gimpa, LibreOffice lub popularne przeglądarki internetowe (np. Chrome, Firefoksa czy Operę). Inne z narzędzi, jak np. Skype, dostępne są w prostszych formach bądź zmuszeni będziemy do wykorzystywania ich zamienników.

CZARNY EKRAN Z TEKSTEM?

Do dziś wielu użytkowników utożsamia Linuksa z trybem tekstowym, gdzie większość bardziej skomplikowanych poleceń musimy po prostu wpisywać. Wspomniany wcześniej fakt, iż jądro Linuksa wykorzystywane jest np. w Androidzie, powinien jednak pomóc w obaleniu tej błędnej tezy. Nikt nie każe wpisywać trudnych poleceń, by móc wysłać SMS.

W przypadku popularnych dystrybucji również nie musimy wykorzystywać konsoli. Producenci już dawno przygotowali graficzne kreatory czy osobne narzędzia, które pomagają w wykonywaniu popularnych zadań administracyjnych. Dostęp do linii poleceń wciąż jest jednak bardzo łatwy, co bardziej zaawansowanym użytkownikom pomaga szybciej wykonywać niektóre czynności.

SPRAWDŹ, CZY SPRZĘT DZIAŁA POPRAWNIE

Choć większość dystrybucji Linuksa dobrze radzi sobie z obsługą popularnych urządzeń, wciąż często zdarza się, że po prostu brakuje niektórych sterowników. Najczęściej producenci urządzeń skupiają się na dostarczeniu odpowiednich plików dla Windowsa, czasem zapominając również o posiadaczach alternatywnych dla niego systemów.

W idealnej sytuacji, która przynajmniej w moim przypadku zdarza się bardzo często, od razu po instalacji systemu, komputer powinien być gotowy do użycia – również jeśli chodzi o funkcje multimedialne czy obsługę sieci. Jeśli jest inaczej, warto przejrzeć fora internetowe, by sprawdzić, czy nasz problem ze sprzętem da się łatwo rozwiązać.

TAK, NAPRAWDĘ NIE MA WIRUSÓW

Na temat Linuksa krąży wiele mitów. To, że nie ma na niego wirusów, nie jest jednak wytworem wyobraźni fanów tego systemu. W przypadku biurkowych wydań, jak Debian, Fedora czy OpenSuse, zarażenie się złośliwym oprogramowaniem jest po prostu znikome. Przypomnę, że na Linuksie nie działają programy z Windowsa, a to właśnie dla niego przygotowywana jest większość wirusów.

Wciąż jednak realnym zagrożeniem jest problem uruchamiania przez użytkowników różnego rodzaju skryptów. W Linuksie podajemy hasło, by potwierdzić wiele operacji, co – jeśli wejdzie nam nieco w krew – może się okazać bardzo groźne – łatwo przeoczyć zagrożenie i podać hasło o ten jeden raz za dużo.

PO PROSTU ZACZNIJ

Listę różnych dystrybucji można znaleźć np. na Wikipedii, jednak za jedną z najprostszych uznawane jest Ubuntu bądź stworzony na jego podstawie Linux Mint. Przygodę z Linuksem można więc zacząć od pobrania obrazu Ubuntu ze strony producenta, a następnie przeniesienia go na jeden z wybranych nośników.

Obraz ISO można wypalić na krążku z wykorzystaniem dowolnego narzędzia do nagrywania płyt, natomiast jeśli chcemy przetestować system, uruchamiając go z poziomu pendrive’a, niezbędne będzie narzędzie PendriveLinux.

Na koniec pozostaje już tylko umieścić nośnik w napędzie i ponownie uruchomić komputer. Jeśli w ustawieniach BIOS odpowiednio ustawiliśmy kolejność startową, naszym oczom po chwili powinien się ukazać ekran powitalny Ubuntu. Tam powinniśmy odnaleźć opcję uruchamiania systemu w trybie Live (bez konieczności instalacji).

Autor: Adrian Nowak
Źródło: Dziennik Internautów


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

12 komentarzy

  1. davidoski 27.10.2012 08:33

    Ze swej strony polecam Linux Mint. Jestem bardzo zadowolony z tego systemu (wersja XFCE).

  2. dfg 27.10.2012 09:00

    Linux jest świetnym wyborem jeśli posiadamy starszy (tzn.5-7 letni) komputer, np. Celeron 1.7 albo centrino i tego typu. Właśnie takie posiadam i na jednym używam Minta a na drugim Ubuntu ze starym Gnome. Do przetestowania Linuxa skłonił mnie Windows XP i coraz bardziej zamulające go programy. Używałem XP przez 5 lat i muszę przyznać że działał świetnie ale niestety coraz bardziej rozrastające się programy antywirusowe, coraz bardziej wymagające narzędzia jakieś zabezpieczające itp, nowe zasobożerne updaty strasznie zaczęły spowalniać XP. Na Linuxie nagle komputer dostał drugie życie i świeży wygląd.

  3. TOB 27.10.2012 13:26

    Nie mówię, że linuch to zły system, bo pod różne serwery aplikacji jest nawet bardziej jak “ok”.
    Tylko mam wrażenie, że tu osąd został postawiony zanim wyszedł Win8.
    Chodzi mi o to, że od lat czytam tą samą śpiewkę: alternatywą dla Windows Vista jest Linux. Otóż nie, jest nią XP 64 pro. Tak samo było z Win7 – że linuch… nie – winxp64pro (w sumie był tylko pro, ale ludzie tego nie wiedzą). Dalej… Win8… alternatywą nadal jest xp :).

    Chodzi o samą budowę jądra – xp64 to Win 2003 Server, więc stabilne bydle. Siedzę na nim od 7 lat, jako, że mam tylko 8 GB ramu to nie widzę potrzeby zmiany na nowszy system, na który nie wystarczy mi wolnej pamięci (5 GB to ramdrive). A system? A aplikacje? Musiałbym mieć więcej ramu, a to wymaga zmiany kompa. W imię czego? Gazyliona małych pliczków, które zajmują 20 GB po świeżej instalacji plus łaty? Przecież Win7 (server 2008r2/11) tak mieli dysior, że aż strach stawiać to na ssd. Nawet te z 5k zapisem pękają momentalnie jak wrzuci się na to nieco userów i bazę microshita (którą jak jest możliwość to z reguły ładuję na ramdrive). Tak samo hardlinki zamiast folderów. Ja dziękuję bardzo za taki syf, dlatego staram się stawiać serwery apek na linuchach.

    Po prostu microshit stara się tworzyć crap, którego nikt nie będzie chciał mieć. Tylko nie wiem po co..

  4. buzdygan 27.10.2012 15:43

    Ja również używam Linuksa. Mój główny komputer ma Slackware’a i Windows 7 (tylko go gier), stary laptop, którego używa moja mama stoi na Ubuntu, a pecet złożony ze starych części i nowego dysku (też Slackware) służy mi jako serwer plików 🙂

    Osobom chcącym przetestować Linuksa proponuję wypróbować kilka popularnych dystrybucji (dystrybucje to, najprościej mówiąc, różne wersje Linuksa; każda ma swoją nazwę, np. Debian, Red Hat, Ubuntu, i różni się zestawem oprogramowania).

    Rzeczą, która najbardziej (na pierwszy rzut oka) odróżnia dystrybucje to środowisko graficzne. Ten sam system operacyjny może zachowywać się zupełnie inaczej, gdy tylko zmieni się środowisko. Dla przykładu, Slackware, przy pełnej instalacji, dostarcza nam kilka środowisk i przy pomocy jednej komendy mój system może wyglądać zupełnie inaczej. Oto przykłady:

    Slackware z KDE: http://img716.imageshack.us/img716/3157/slackkde.jpg
    Slackware z XFCE: http://img23.imageshack.us/img23/563/slackxfce.jpg
    Slackware z Fluxbox: http://img703.imageshack.us/img703/2326/slackflux.jpg

    Tu właśnie tkwi największy (wg mnie) atut Linuksa, różnorodność i możliwość wyboru tego, co się komu najbardziej podoba.

  5. Stasiu26 27.10.2012 16:10

    Tak naprawdę, jedyną wadą Linuxa jest to, że nie działają na nim niektóre programy. I odpowiedniki niczego tu nie załatwią. Programy Cadowskie, jak SolidWorks wymagają emulacji, albo w ogóle nie można ich uruchomić, jak wiele wysoce specjalistycznych środowisk pracy. Niektóre mają zamienniki, ale dlaczego mam zmieniać coś, do czego się przyzwyczaiłem i uczyć obsługi zupełnie innego programu (zwłaszcza gdy w pracy korzystam z programów na Windowsa, co akurat, żeby być uczciwym, powoli się zmienia). No i nie pograsz sobie w najnowsze gry.

    Podsumowując, ani do pracy, ani do zabawy. Mimo tego mam Ubuntu jako drugi system, bo faktycznie, działa trochę szybciej (mam starszy komputer) i jest na niego kilka programów które lubię używać. W każdym razie, nie jest to system dla każdego, co nie znaczy że jest trudny w obsłudzeg (gdy rodzice uczyli się obsługi komputera, zainstalowałem im Ubuntu zamiast Windowsa) – po porostu, to zależy od naszych potrzeb 🙂

  6. buzdygan 27.10.2012 16:48

    To, że programy z Windows nie działają na Linuksie to nie wina Linuksa, tylko twórców danego oprogramowania. Jakoś Mozilla, VLC, Skype, GIMP, LibreOffice i inne potrafią działać na różnych systemach.

    A co do gier. Mam nadzieję, że wkrótce może pojawić się więcej tytułów na Pingwina. A to za sprawą firmy Valve, która pracuje nad przeniesieniem platformy Steam na Linuksa. Ostatnio czytałem, że większość funkcji już działa. Udało im się też przenieść grę Left 4 Dead 2 , która podobno działa szybciej niż pod Windows.

    Źródło: http://blogs.valvesoftware.com/linux/faster-zombies/

  7. edek 27.10.2012 20:54

    Od 4 lat używam Ubuntu. Nie wiem co to wirusy. Czasami co prawda są jakieś nieduże problemy, ale zazwyczaj przy nowych wydaniach Ubuntu. Windowsa xp używam wyłącznie by sobie od czasu do czasu pograć w jakąś gierkę niedostępną na linuksa…
    Dla początkujących polecam ubuntu. Zresztą każdy niech przetestuje różne dystrybucje.
    Na stronie: http://ubuntu.pl/pobierz.php
    Można pobrać polski remiks tej dystrybucji. Usunięto niektóre programy z domyślnej instalacji i dodano inne, by dostosować remiks dla Polaków i życzeń użytkowników ubuntu.pl. Na płycie jest skrypt “pisklak” instalujący automatycznie wybrane dodatki. Domyślnie dystrybucja używa pulpitu Unity, mającego tylu zwolenników co przeciwników. Przy pomocy wspomnianego pisklaka można doinstalować Wersję tradycyjną pulpitu.
    Dodatkowo na płycie jest przewodnik po polsku po systemie.
    Oczywiście, jak w większości linuksów, można przetestować system prosto z płyty.
    Można też poczytać sobie o różnych dystrybucjach na np. http://jakilinux.org
    Jeszcze jedno. Używając linuksa nie finansujesz monopolu microsoftu. A to też się liczy 🙂

  8. edek 27.10.2012 21:41

    Jeszcze jedno. Jak ktoś ma starszy komputer i chce go reanimować, to można zainstalować np. xubuntu (odmiana ubuntu z “lekkim” środowiskiem graficznym).
    http://www.ubuntu-pomoc.org/xubuntu-mysi-remix-12-10pl-juz-jest/
    Wystarczy do poprawnej pracy procesor klasy Pentium II oraz 64 MB pamięci RAM.
    Za https://pl.wikipedia.org/wiki/Ubuntu#Wymagania_sprz.C4.99towe.

  9. forest 28.10.2012 07:15

    Od lat się zastanawiam nad linuksem, ale jestem zbyt leniwy na posiadanie dwóch systemów na jednym kompie. Z gier nie zrezygnuje (a i na w7 mam często problem z odpaleniem jakiejś (przykładowo Homeworld, Sacrifice lub Mdk1)- a jak wyżej wspomniane alternatywa XP… e-e! Nigdy więcej – znów lenistwo 😉 ). W zasadzie programiści to też gracze, więc pytanie do bardziej zorientowanych: jest jakaś dystrybucja linuxa do grania?

  10. Komzar 28.10.2012 08:25

    Właściwie to pod większością dystrybucji da się grać w większość gier. Jak to zrobić znajdziesz na forach, ale wymaga to zachodu, bo te gry specjalnie są tak pisane by chodziły tylko pod Windowsem.
    Ogólnie Linuxy są dużo lepsze w codziennym użytkowaniu niż Okienka. Jeżeli jednak ktoś ma komputer po to, żeby grać to chyba nie warto instalować linuxa. Prawdę mówiąc wtedy najlepsza jest konsola bo zaprojektowana właśnie do tego celu.

  11. pablitto 28.10.2012 10:48

    Ciekawą alternatywą dla wINDY są też systemy wywodzące się z Amigi – AmigaOS 4, MorphOS.
    Świat poza windoze jest naprawdę jeszcze bardziej kolorowy.

  12. edek 29.10.2012 15:09

    @forest
    Nic strasznego. Wystarczy dodatkowa partycja, jakieś 50GB i już możesz zainstalować. Instalacja np. Ubuntu 12.10 to kilkanaście minut. 12.04 trochę dłużej, do góra pół godziny. I nie trzeba instalować do wszystkiego sterowników. Albo są już w jądrze systemu, albo doinstalują się automatycznie. Raczej polecałbym ten remiks wspomniany powyżej. Poza ułatwieniami (skrypt pisklak) jest oparty na wydaniu z długim wsparciem, bardziej stabilnym. Do internetu np. nadaje się dużo lepiej niż windowsy. Brak wirusów jest tu wystarczającym powodem.
    Tu np. jest opis instalacji:
    http://pl.wikibooks.org/wiki/Ubuntu/Instalacja_systemu
    Co prawda starszej wersji, ale niewiele się zmienił instalator.
    Dodałbym do podanego opisu, by wybrać ręcznie wybór miejsca instalacji.
    I inaczej niż proponują autorzy, nie ma sensu większego tworzyć tyle partycji. Wystarczy główną partycję “/” (cały system) oraz wymiany swap (na tej linuksy robią zrzuty pamięci, gdy zabraknie RAMu. Windows robi to zrzucając pamięć do pliku). A dokumenty, multimedia warto zapisywać na osobnej partycji bez systemu. Jest to bardzo wygodne i bezpieczne rozwiązanie bez względu na system. Może to być nawet partycja NTFS (“windowsowa”). Bez problemu i z poziomu windows i linuksa można z niej korzystać. Jedyny minus to ten, że na takiej partycji trudno jest ustawić prawa dostępu jednakowe dla obu systemów.
    Co do grania. Poszczególne dystrybucje linuksa tak naprawdę niewiele się różnią poza wyglądem i doborem domyślnego oprogramowania czy środowiska zaraz po instalacji. Można doinstalować inne środowiska i wybierać je przy logowaniu. Choć to trochę zaśmieca system. Większość dostępnych gier działa dobrze na każdym linuksie. Choć są dystrybucje dla graczy.
    Przykładowe strony o grach:
    http://www.gry.ubuntu-pomoc.org/
    http://gry.linux.pl/
    Jest jeszcze emulator windowsa wine, jednak uruchamianie gier na nim może być kłopotliwe. I jak to emulator, jest wolniejszy od windowsa.
    @pablitto
    Amiga niestety została zaprzepaszczona przez commodore i jej spadkobierców. Dziś to tylko ciekawostka. A mógłby być to dziś co najmniej 4 liczący się system komputerowy.
    Linuks jest poza tym inną jakością ze względu na swoją licencję (i pochodzenie). Nie należy do nikogo. I można go używać za darmo.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.