Wielomilionowe straty z winy urzędników

Opublikowano: 29.08.2016 | Kategorie: Gospodarka, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 561

Kilka dni temu media obiegła szokująca informacja: Marek Isański, biznesmen wobec którego urzędnicy skarbówki podjęli błędną decyzję, przez co doprowadzili do upadku jego firmę, będzie mógł się domagać od Skarbu Państwa odszkodowania w rekordowej wysokości 817 mln zł! Co więcej – wiele wskazuje na to, że sąd przyzna mu te pieniądze. Niestety, za wszystko zapłacimy my – zwykli podatnicy, a nie podejmujący nieprawidłowe decyzje urzędnicy czy tworzący niejasne i skomplikowane prawo politycy. Może czas najwyższy to zmienić…?

Marek Isański był właścicielem Towarzystwa Finansowo-Leasingowego (TFL), które w latach 90-tych ubiegłego wieku zajmowało się leasingowaniem pojazdów. Urzędnicy fiskusa stwierdzili, że Isański – poprzez swoją firmę – wyłudza od państwa podatek VAT. Po wielu latach procesów Isański został prawomocnie i całkowicie oczyszczony z wszelkich zarzutów. Jego firmy nie udało się jednak uratować. Złożył on zatem pozew o odszkodowanie od Skarbu Państwa za zniszczenie jego TFL. Pierwotną wartość przedmiotu sporu oszacował na 157 mln zł. Biegli sądowi stwierdzili jednak, że kwota ta jest zdecydowanie zaniżona. Ich zdaniem, gdyby nie błędna decyzja urzędników skarbowych, to dzisiaj firma Isańskiego byłaby warta 817 mln zł! W praktyce oznacza to, że sąd może zdecydować, aby kosztem wszystkich podatników wypłacić byłemu właścicielowi TFL właśnie takie odszkodowanie.

I tu pojawia się istota problemu. Dlaczego na kwoty wypłacane przez Skarb Państwa jako odszkodowania dla poszkodowanych przedsiębiorców mają się składać wszyscy podatnicy, a nie tylko ci, którzy niejasne i skomplikowane prawo uchwalili? Dlaczego odpowiedzialność za błędy urzędników skarbowych jest zbiorowa? Dlaczego konsekwencje finansowe nieprawidłowych decyzji wydanych przez konkretnych pracowników fiskusa muszą dotykać wszystkich zwykłych ludzi? Wszak to my, szarzy obywatele, płacąc podatki składamy się później na odszkodowania dla pokrzywdzonych przez państwo przedsiębiorców. Czemu by tej odpowiedzialności nie przerzucić na tworzących złe prawo polityków, czy też urzędników, od których “widzi mi się” często zależy to, czy wspomniane złe prawo musi być koniecznie stosowane?

Może warto by pomyśleć o idei odpowiedzialności regresowej wobec polityków/urzędników za wypłacone przez Skarb Państwa odszkodowania z ich winy? Jeśli okaże się, że krzywdząca i niesprawiedliwa decyzja podatkowa, będąca podstawą do późniejszej wypłaty odszkodowania, wynikała ze tytułu przyjęcia spartaczonego prawa lub podjęcia błędnej decyzji podatkowej, to obowiązek zwrotu podatnikom (Skarbowi Państwa) kwot wypłaconych jako odszkodowania, leżałby w gestii tego, kto głosował za daną ustawą lub podejmował błędną decyzję. Prawda, że proste? Z pewnością ograniczyłoby to beztroskę urzędników przy podejmowaniu indywidualnych decyzji, a na politykach wymogło konieczność uchwalania prawa prostego, spójnego i logicznego.

Na podstawie: Pb.pl
Źródło: Niewygodne.info.pl


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. luzak1977 29.08.2016 09:18

    Nawet, jakby była odpowiedzialność regresowa, to misie nasze kochane tak by zamotały, że wyszłoby jak zwykle. Zresztą utrzymują się z naszej kasy i naszą kasę by oddawali.

  2. agama 29.08.2016 10:33

    Chyba że Ruch Kukiza zrealizuje projekt Cela + dla takich właśnie szkodników społecznych

  3. nemoein 29.08.2016 10:53

    Od dawna powtarzam co trzeba zrobić, jednym ze sztandarowych moich pomysłów jest zwolnić 90% urzędników, zostawić 10% młodych i wykształconych, jednocześnie zlikwidować mnóstwo przepisów i podatków, reszcie dać do podpisania klauzulę że za błędy, odpowiadają swoim majątkiem do jednego pokolenia w przód (żeby przemyśleli coś kilka razy zanim się pomylą), wprowadzić surowe kary za nepotyzm, defraudację i korupcję. Rekrutacja na stanowiska urzędnicze powinna być wykonywana przez zewnętrzną firmę HR na podstawie CV a nie znajomości, w przypadku odrzucenia osoby bardziej kompetentnej na rzecz “kolesiosotswa” surowe kary.

  4. Szurnięty Mędrzec 29.08.2016 22:30

    Sam Kukiz i ruch Kukiza nie jest lekiem na całe zło.

  5. beth 30.08.2016 20:06

    W mojej ocenie warto także wiedzieć i przekazywać innym fakt, że niestety po tzw. “DOBREJ

    ZMIANIE” w urzędowy sposób >” pozbawiono “< mieszkańców Polski dostępu do WITAMINY “C”

    http://wiadomosci.robertbrzoza.pl/zdrowie/drodzy-politycy-urzednicy-wara-witaminy-c/

  6. lboo 30.08.2016 20:19

    @beth: Nie mam zamiaru bronić urzędników, ani negować zdrowotnych właściwości witaminy C. Natomiast stwierdzenie że pozbawiono nas dostępu do witaminy C jest co najmniej mocno przesadzone. W Twoim linku jest wzmianka że wycofano z obrotu konkretny produkt medyczny – roztwór witaminy C w ampułce konkretnego producenta ze względu na właściwości ampułki i kolor roztworu. Nikt nie ogranicza dostępu do wszystkich pozostałych form witaminy C dostępnych na rynku.
    Zastanawiam się czy masz może informacje ile innych leków jest w ten sposób wycofywanych z rynku. Bo mam wrażenie że to standardowa praktyka dotycząca produktów nie spełniających norm.

  7. kozik 01.09.2016 11:05

    Lex Retro Non Agit – personalnie urzędasom nic nie można zrobić, bo w momencie niszczenia TFL nie obowiązywała ustawa z 20 stycznia 2011 (po 17 maja 2011 mozna potrącić maks. 12 pensji urzędasowi), ale można zmienić zasady wypłacania odszkodowań.

    Ja tu widzę proste rozwiązanie – z życia: budżet urzędu, który doprowadził do strat ulega na dany rok obniżeniu o kwotę odszkodowań.
    Jeśli pracownik firmy prywatnej coś sknoci, to właścisiel (firma) odpowiada swoim majątkiem (nawet “sp. z o.o.”). Dlaczego urząd, który doprowadził do strat nie może również odpowiadać swoim budżetem za straty?
    Np. koszt funkcjonowania izb i urzędów skarbowych w 2011 wyniósł ok. 3,4mld.
    W ustawie można wpisać ograniczenie, że np. można wejść na maks. 20% budżetu rocznego, co skutkuje np. obniżeniem pensji, a zaległość będzie rozłożona na raty, czyli rocznie możnaby potrącić ok. 700mln z budżetu skarbówek.

    Albo urzędy służą Polakom, albo służą sobie!!!

    Optimus, NTT systems, TFL, sprawa Ryszarda Opary, itp. złodziejskie praktyki – ile jeszcze???
    Szczepionka przeciw HPV, fluoryzacja itp.- ile jeszcze???

    To nie jest jednorazowa kwestia odpowiedzialności urzędasa, tylko kwestia chorego systemu!
    Mam nadzieję, że Kukiz będzie mieć jaja i wytrwałość, żeby wyleczyć chorobę toczącą Polskę, bo od 1938-1939 decyzje aparatu państwowego przede wszystkim służą obcym interesom!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.