„Wielka Rezygnacja” doprowadzi do automatyzacji pracy

Opublikowano: 24.01.2022 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1487

Pandemii koronawirusa w Stanach Zjednoczonych towarzyszy zjawisko „Wielkiej Rezygnacji”, czyli porzucania przez Amerykanów dotychczasowych miejsc pracy. Anthony Klotz, twórca wspomnianego pojęcia, przewiduje więc, że w związku z tym trendem w Ameryce przedsiębiorstwa będą musiały w większym stopniu postawić na elastyczną organizację pracy oraz jej automatyzację.

Nie tylko w USA ma zresztą miejsce „Wielka Rezygnacja”, choć tam uczestniczyło w niej blisko 35 milionów osób. Praktycznie na całym świecie, w mniejszym lub większym natężeniu, pojawiła się tendencja do zmiany dotychczasowego miejsca zatrudnienia. Wielu pracowników podczas COVID-19 [postanowiło przewartościować zwłaszcza swoje życie zawodowe, oceniając swoją dotychczasową pracę jako niesatysfakcjonującą.

Chodzi w tym kontekście nie tylko o zarobki, ale także o wypalenie zawodowe, dobrostan psychiczny, czas na wypoczynek, rozwój czy o robienie rzeczy rzeczywiście przydatnych społecznie. Lockdowny uzasadniane pandemią koronawirusa służyły podobnym refleksjom, bo u osób pracujących zdalnie doszło do zatarcia się różnic pomiędzy światem pracy a życiem domowym.

Klotz jako pierwszy użył terminu „Wielka Rezygnacja” w wywiadzie z maja 2021 roku. W ten sposób opisał on wspomnianą falę odejść Amerykanów z pracy, mówiąc o dojściu przez nich do wniosku, że nie chcą dalej wykonywać dotychczasowego zawodu. Zdaniem ekonomisty dodatkowo przyczyniło się do tego wzmocnienie pozycji pracowników, choć powoli tendencja do rezygnacji z pracy będzie się zmniejszać.

Jednak nie na tyle, aby zahamować zmiany na amerykańskim rynku pracy i w podejściu przedsiębiorstw do ich funkcjonowania. Klotz twierdzi, że firmy będą musiały zmienić chociażby organizację pracy. Jej większa elastyczność uwzględni więc konieczność zachowania przez pracowników równowagi między życiem zawodowym i osobistym. Najbardziej pożądana w czasie pandemii była zresztą możliwość pracy zdalnej.

Dodatkowo ważny dla tegorocznego rynku pracy będzie postępujący proces automatyzacji. Trudności ze znalezieniem nowych ludzi spowodują, że przedsiębiorstwa zaczną zwiększać swoje inwestycje w roboty oraz sztuczną inteligencję. Przy tej okazji amerykańskie firmy mają również konkurować o zagranicznych pracowników, którzy będą mogli wykonywać swoją pracę zdalnie.

Na podstawie: Praca.interia.pl, Spidersweb.pl
Źródło: Autonom.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Dandi1981 24.01.2022 13:30

    Przeciez nie zmusi sie do robotyzacji ktora nie stoi na wysikim poziomie i potrzebuje ogromnych inwestycji zeby ja wdrazac poprzez pandemie i podnoszenie cen energi redukujac sile robocza ktora po podwyzkach energi bedzie bardziej oplacalna od maszyn.
    Najlepszy kraj bialorus, bezyna kosztuje 2,50 zl a covida tam nie ma.
    Reszta krajow to jakas zmowa zeby uderzyc globalnie w zwyklych zjadaczy chleba poprzez pandemie i podnoszenie ceny energi.

  2. Murphy 24.01.2022 13:59

    Jeszcze co ciekawsze wszystkie te podwyżki wprowadza się w zimę, tak jakby sprawić, by więcej osób chorowało z braku odpowiedniej temperatury w mieszkaniu.

  3. Rozbi 26.01.2022 17:08

    @Dandi 1981 W warunkach panującej inflancji jest większa presja płacowa, a wystarczy zmiana polityka banków żeby nagle w chwilę znalazły się pieniądze na inwestycje w automatyzację. Tak samo jak zmieniła się polityka w kontekście inwestowania w sektor wydobywczy, górniczy i “konserwatywny” energetyczny, instytucje finansowe przestały inwestować w ten sektor, dlatego mamy teraz podwyżki energii, bo sektor jest niedofinansowany na nowe inwestycje, zwiększenie wydobycia i podaży energii. W zamian za to wszystkie wysiłki finansowe odgórnie skupiły się na wspieraniu transformacji energetycznej i zielonej energii, która w obecnej formie jest zawodna technologicznie i nie jest w stanie wypełnić luki.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.