Większość rebeliantów to radykalni islamiści

Opublikowano: 21.09.2013 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 700

Broń chemiczna przedostała się w ręce fundamentalistów, walczących przeciwko rządowi syryjskiemu, ze strony Libii po upadku rządu Muammara Kaddafiego w 2011 roku – oznajmił zastępca syryjskiego premiera ds. gospodarki Qadri Jamil w wywiadzie dla brytyjskiej gazety “Guardian”. Po wojnie 2011 w roku w Libii panuje chaos – piszą zachodni eksperci. Nowe władze nie mogą objąć kontroli nad uzbrojonymi ugrupowaniami, które odmówiły zawieszenia broni. W warunkach kryzysu bezpieczeństwa zostały wykryte tam zapasy broni chemicznej, ukryte w czasach rządów Kaddafiego przed Organizacją ds. Zakazu Broni Chemicznej.

Dwie syryjskie grupy bojowników – Wolnej Armii Syryjskiej i powiązanego z Al-Kaidą Frontu Obrony Ludności Lewantu, zawiesiły broń w graniczącym z Turcją mieście Azaz. Do otwartego konfliktu doszło przed kilkoma miesiącami, kiedy to dżihadyści zamordowali reprezentanta Wolnej Armii Syryjskiej. Wcześniej dochodziło do walk między dżihadystami, a ludnością cywilną w co starała się nie ingerować Wolna Armia Syryjska. Islamiści zaangażowani w walki są również odpowiedzialni za zamordowani 13 elektryków, którzy podnieśli strajk przeciwko zbrodni armii Assada w Huli gdzie zginęło 108 osób (w tym kobiety i dzieci). O ile WAS jest ugrupowanie liberalno-demokratycznym o tyle FOLL dąży do ustanowienia po obaleniu Assada nowej dyktatury opartej na prawie szariatu.

Obie grupy bojowników porozumiały się w sprawie wymiany jeńców i skonfiskowanej własności. Wcześniej organizacja terrorystyczna Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie przejęła kontrolę nad miastem Azaz na północy Syrii, które znajdowało się w rękach Wolnej Armii Syrii. Przez miasto to przebiegała ważna dla opozycji trasa zaopatrywania z Turcji.

Kilkuset bojowników syryjskiej opozycji poinformowało o przyłączeniu się do organizacji związanych z Al-Kaidą. Według danych agencji Reuters, o zamiarze wejścia w szeregi ekstremistycznego Jabhat al-Nusra poinformowały w ostatnich dniach co najmniej dwie „brygady” działające w prowincji Raqqah. Na portalu YouTube umieszczone zostało wideo, na którym widać kolumnę bojowników w samochodach z bronią maszynową i działami z czarnymi flagami Al-Kaidy. W komentarzu do filmu napisano, że zarejestrowano na nim zjednoczone siły Jabhat al-Nusra i ugrupowań, które niedawno się do niej przyłączyły.

Operujący w Syrii uzbrojeni, m.in. przez państwa zachodnie, rebelianci są w zdecydowanej większości zwolennikami radykalnych prądów w islamie. Takie wnioski, po przeprowadzeniu badań, opublikował brytyjski dziennik Daily Telegraph. Badanie zostało przeprowadzone przez analityków z grupy badawczej IHS Jane. Rezultaty pokazują, że obecnie w szeregach syryjskiej opozycji, działa około 100 tys. członków, którzy przynależą do około tysiąca grup zbrojnych.

10 tys. bojowników to zwolennicy globalnego dżihadu. Wśród nich znajdują się bojownicy Al-Kaidy zza granicy (o których wielokrotnie mówili przedstawiciele syryjskiego rządu). Kolejne 30 do 35 tys. bojowników to zwolennicy radykalnego islamu. Reprezentują również skrajne poglądy, jednak postulują zakończenie dżihadu na Syrii, a nie rozszerzenie go na cały świat. Około 30 tys. rebeliantów to zwolennicy relatywnie umiarkowanego islamu. Ideologia tych grup zawiera elementy radykalnego islamu. Według analityków, wnioski płynące z badań IHS Jane są „smutne”. Źródła dyplomatyczne przekazały gazecie, że tylko jedna trzecia z opozycji byłaby zdolna do dialogu z Wielką Brytanią. Amerykańska ocena liczebności „zdolnych do dialogu” przeciwników reżimu jest jeszcze niższa podaje Daily Telegraph.

Początkowo syryjska opozycja skupiała rozmaite grupy ludzi o najróżniejszych poglądach. Jednak od początku powstania zbrojnego największą i najważniejszą, grupą byli islamiści, otrzymujący broń i pieniądze z Kataru i Arabii Saudyjskiej.

W ostatnim roku liczba bojowników dżihadu w Syrii radykalnie wzrosła. Nie tylko przejęli oni kontrolę nad całymi regionami, ale również zaczęli atakować swoich kolegów z opozycji. Przykładowo w połowie września na północy Aleppo, doszło do kilku starć między islamistami a zwolennikami Wolnej Armii Syryjskiej. Starcia były spowodowane faktem, że populacja w dużych ośrodkach miejskich, odmówiła posłuszeństwa prawom szariatu, które próbowali narzucić jej islamiści.

W Syrii po stronie opozycji w charakterze najemników walczy 300-400 wychodźców z Rosji – poinformował wicedyrektor FSB Siergiej Smirnow. „Oni wrócą, co oczywiście stanowi duże zagrożenie” – powiedział Smirnow, podkreślając, że w rosyjskim prawie nie ma konkretnego pojęcia walki z najemnikami. „Dlatego powinniśmy jeszcze nad tym popracować” – podkreślił. Według niego, taki problem istnieje nie tylko w Rosji, lecz również w innych krajach Szanghajskiej Organizacji Współpracy (oprócz Rosji w jej skład wchodzi Kazachstan, Chiny, Kirgistan, Tadżykistan i Uzbekistan). „Specjalnie tego zagadnienia nie omawialiśmy. Jednak w wąskim gronie wymieniliśmy opinie na temat rozwoju sytuacji i stwierdziliśmy, że problem ten dotyczy wszystkich krajów Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Werbowanie najemników rzeczywiście istnieje” – powiedział Smirnow po zakończeniu posiedzenia rady regionalnej struktury antyterrorystycznej SzOW. Smirnow stoi na czele rosyjskiej delegacji na odbywającym się w Jarosławiu posiedzeniu regionalnej struktury antyterrorystycznej SzOW.

Brak jedności w syryjskiej opozycji utrudnia rozmowy na temat dostarczania pomocy humanitarnej do przeżywającego wewnętrzny konflikt kraju – poinformował przedstawiciel Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża Pierre Kraehenbuehl. Powiedział, że na 360-kilometrowej drodze od Damaszku do Aleppo trzeba przejść przez 50-60 posterunków, z których jedna część kontrolowana jest przez rząd, druga część – przez opozycję, a trzecia – przez struktury kryminalne. „Rośnie liczba ugrupowań, z którymi należy prowadzić rozmowy” – poinformował Kraehenbuehl. Przedstawiciel Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża dodał, że dostęp do Syrii poprawił się w porównaniu z poprzednim rokiem.

Organizacja ds. Zakazu Broni Chemicznej otrzymała od Syrii dane na temat arsenałów broni chemicznej. Organizacji przekazano, że w najbliższych dniach Damaszek dostarczy dodatkowe informacje. Posiedzenie OPCW w sprawie Syrii, którego przeprowadzenie planowane było na 22 września, zostało odłożone na czas nieokreślony. W ubiegłym tygodniu Damaszek poinformował o dołączeniu do OPCW. Konwencja o zakazie broni chemicznej zacznie obowiązywać Syrię od 14 października. Pierwsze kontrole syryjskich arsenałów planuje się przeprowadzić do listopada, a całkowite zniszczenie broni ma się odbyć w pierwszej połowie 2014 roku.

Sekretariat ONZ kontynuuje rozmowy z Damaszkiem w celu jak najszybszego powrotu do Syrii inspektorów ds. broni chemicznej – powiedział oficjalny przedstawiciel sekretarza generalnego ONZ, Martin Nesirky. Zespół aktywnie przygotowuje się do jak najszybszego powrotu do Syrii i do kontynuowania dochodzenia – powiedział. Eksperci planują odwiedzić trzy miejsca, w tym przedmieścia Aleppo, gdzie według władz bojownicy użyli w marcu paralitycznego gazu sarin. Potwierdziła to ekspertyza przeprowadzona przez rosyjskich specjalistów.

Autorstwo: Głos Rosji (akapity 1, 3-4, 9-12), Wiatrak (2) , ECAG (5-8)
Źródła: Głos Rosji, CIA, Geopolityka
Kompilacja 9 wiadomości na potrzeby “Wolnych Mediów”


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Juna 21.09.2013 22:21

    Rasistą nie jestem ale patrząc na to co się dzieje na świecie to moim zdaniem Europa powinna być tylko dla rdzennych mieszkańców a nie tych z miejsc o innej kulturze czy religii. Tzn jeżeli ktoś się dostosuje to ok ale jeżeli chce wprowadzać swoje własne “prawo” to powinien dostać wilczy bilet.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.