Wiek bezpłatnej komunikacji

Opublikowano: 11.07.2013 | Kategorie: Gospodarka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 807

Na początku artykułu zaznaczę, że bardzo cieszy mnie zainteresowanie kampanią na rzecz bezpłatnej komunikacji miejskiej. Poparcie jakim cieszy się ten pomysł w całej Polsce jest dla mnie wprost zaskakujący. Gdy wraz z WZZ “Sierpień 80” i Polską Partią Pracy – “Sierpień 80” startowaliśmy z tą kampanią w 2012 roku nie spodziewaliśmy się, że trafiliśmy w dziesiątkę i ten temat eksploduje w całej Polsce. Od tamtej pory coraz więcej miast decyduje się na jakiś rodzaj bezpłatnej komunikacji miejskiej. Tuż po naszym “Śląskim Powstaniu Komunikacyjnym” na wprowadzenie tego pomysłu zdecydowały się śląskie Żory. Od tamtej pory różne ugrupowania lokalne, partie, czy pojedyncze osoby z rad miast poparły ten pomysł w niemal każdym województwie. Niektóre nawet przygotowały uchwały pod ten pomysł i mają zamiar ją wprowadzić. Częstochowa i Szczecin chcą dla kierowców. W Elblągu zapowiada się jej wprowadzenie w najbliższym czasie, a w wielu innych miastach działa się w kierunku jej wprowadzenia.

Choć pomysł bezpłatnej komunikacji miejskiej budzi wielkie emocje, rzadko spotykam się z merytoryczną krytyką. Jedną z nich jest tekst polemiczny Szymona Andrzejewskiego. Opublikowany na portalu lewica.pl oraz wolnemedia.net. Do tych argumentów chciałbym w szczególności się odnieść. Na pierwszy plan wysuwa się argument, że cena biletu nie jest najistotniejsza. Nie będę polemizował, który z czynników jest najważniejszy, bo zarówno częstotliwość kursów, ceny biletów, odległość do przystanków oraz rozbudowanie sieci komunikacyjnej jest bardzo ważne, ale badania takie jak przeprowadzone przez gdyński Zarząd Komunikacji Miejskiej pozostawiają wiele do życzenia (wykazało ono, że cena biletu jest na 5 miejscu z cech najważniejszych w komunikacji miejskiej). Gdyby takie badanie przeprowadzać zaraz po podwyżkach cen biletów (np. dzień po) cena biletu byłaby najistotniejszym lub jednym z najistotniejszych problemów. Co więcej w takich badaniach ankietowani odpowiadają według ich własnych wyobrażeń – czy zmiana danego problemu jest realna, czy nie. Świetnym przykładem są badania przeprowadzane w czasach kryzysu PRLu, tj. w latach 1980 i 1981. W roku 1980 jednym z najważniejszych problemów obywateli naszego kraju były problemy z dostępnością do mieszkań. W roku 1981 ten problem jest już daleko w tyle. Czy nagle wybudowano tyle mieszkań, że przestało to być wielkim problemem? Nie. Po prostu respondenci uznali, że ze względu na kryzys ten problem jest nierealny do rozwiązania. Tak samo dzisiaj mało kto oczekuje od władz swoich miast, że nagle obniży im ceny biletów, a co dopiero wprowadzi bezpłatną komunikację miejską.

Nie postulujemy także polityki dzielenia związków komunikacji miejskiej w gminach, które ściśle przylegają do innych gmin. My postulujemy by bezpłatna komunikacja miejska funkcjonowała w całych miastach i aglomeracjach. Stąd dziwi mnie argument, że wprowadzanie bezpłatnej komunikacji miejskiej doprowadzi do większych podziałów w związkach komunikacyjnych.

Jednym z najważniejszych argumentów jakie użyto w tym polemicznym tekście jest fakt, że być może od 1 stycznia 2014 w Hasselt nie będzie już bezpłatnej komunikacji miejskiej. Piszę “być może”, bo zapowiedzi o próbie likwidacji bezpłatnych przejazdów spowodowały wielkie oburzenie mieszkańców miasta i już teraz organizacje społeczne wraz z mieszkańcami protestują przeciwko próbie likwidacji bezpłatnych przejazdów. Jak widać pomysł wprowadzenia z powrotem odpłatności za przejazdy lekko nie przejdzie. Nie można też podważać w ten sposób samego faktu, że polityka “taryfy zero” w Hasselt zakończyła się ogromnym sukcesem. I choć jest to jedno z najbardziej znanych przykładów takich miast, to nie jest ono jedyne, które odniosło tak wielki sukces. Pierwsze miasto w Europie, które wprowadziło bezpłatną komunikację miejską jest francuskie Colomiers. Stało się to w 1971 roku i ta komunikacja funkcjonuje tam do dzisiaj! Od tamtej pory bezpłatną komunikację miejską w różnych wariantach wprowadziło kilkadziesiąt miast na całym świecie.

Nie możemy także zapominać, że żyjemy w czasach neoliberalizmu i odpłatność wprowadzana jest we wszystkich usługach publicznych, tj. w szkolnictwie i w służbie zdrowia. Hasselt wpisuje się w tą neoliberalną tendencję. W przeciwnym kierunku poszło miasto Tallin. Argument, że pomysł wprowadzenia bezpłatnej komunikacji miejskiej dla mieszkańców miasta się nie sprawdzi z powodu suburbanizacji miast jest nieprzemyślany. Ta polityka ma na celu wymuszenie zameldowania się w mieście osób, które i tak w nim mieszkają. Przykładowo polskie miasto Ząbki wprowadziło bezpłatną komunikację miejską właśnie w tym samym celu co Tallin. Posiada ono 20 tys. zameldowanych mieszkańców, podczas gdy mieszka w nim prawie 50 tysięcy. Sam fakt tego, że mieszkańcy przeprowadzają się z centrów miast na jego obrzeża nie spowoduje, że ktoś zostanie wykluczony z możliwości korzystania z bezpłatnej komunikacji. Obrzeże miasta nadal administracyjnie do niego należy.

Idea bezpłatnej komunikacji miejskiej, choć budzi u wielu ludzi pobłażliwy uśmiech i podchodzi się do niej bardzo sceptycznie jest przyszłością wszystkich miast na całym świecie. Wielu ludzi tego nie dostrzega tak samo jak nie dostrzegało się dwieście lat temu, że bezpłatne szkolnictwo jak i bezpłatna służba zdrowia jest możliwa. Że możliwy jest 8-godzinny dzień pracy. Śmiem twierdzić, że wiek XXI będzie wiekiem bezpłatnej komunikacji. I choć teraz niewyobrażalnym dla wielu jest fakt funkcjonowania bezpłatnej komunikacji w miastach, w przyszłości bezpłatnie będziemy mogli poruszać się po całej Polsce, a także Europie. To jest przyszłość, która nas czeka. Bezpłatność we wszystkich usługach publicznych! Dziś ofensywa ultraliberalna usiłuje przeprowadzić kontrreformy i cofnąć czas odbierając wiele z tych cywilizacyjnych zdobyczy, ale prowadzi to do katastrof, których skutki widzimy w wielu europejskich krajach.

Autor: Łukasz Ługowski
Źródło: Lewica


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. jj44 11.07.2013 12:09

    A miesięczny w Warszawie na strefę podmiejską 200zł.

  2. Rozbi 11.07.2013 12:46

    bezpłatna komunikacja skończy się tak samo jak bezpłatne szkolnictwo i bezpłatna służba zdrowia – będziemy za to płącić 2 razy więcej w podatkach (Niektóre szkoły są tak kosztowne że przeliczając na jednego ucznia to utrzymanie jednego ucznia wynosi ponad 17 tys rocznie !!!)
    A oprócz tego że będziemy płacić de facto więcej za “bezpłatną” służbę zdrowia to będzie ona gorszej jakości.

    Uwolnijmy rynek transportu publicznego i pozwólmy na nieskrępowane działanie przewoźników prywatnych to cena biletów nie będzie żadnym problemem.

    JA tylko powiem tyle – boże chroń nas od bezpłatnej komunikacji.

    Zresztą czy widzieliście kiedyś żeby bezpłatna usługa była lepsza jakościowo od tej płatnej?

  3. Il 11.07.2013 21:54

    Nawet piesza pielgrzymkowa komunikacja nie jest bezpłatna. Płaci się za pożywienie, za noclegi, za obuwie, itd.

    Za wszystko każdy w jakiś sposób płaci a to, że nie płaci się pieniędzmi nie oznacza, że coś jest bezpłatne. Płatność pieniężna jest ukryta w innych opłatach. Jedną z tych innych opłat jest współczesne niewolnictwo różnego rodzaju.

  4. cetes 12.07.2013 13:15

    Najgorsza kolej w Europie to kolej brytyjska. Sprywatyzowana.
    Od czasu prywatyzacji ilość wypadków kolejowych w Wlk Brytanii się podwoiła.

    Najlepsze i najbezpieczniejsze w Europie są są koleje francuskie. Państwowe.

  5. ares 12.07.2013 16:14

    Ktoś wyżej powiedział, że w każdym nowoczesnym kraju kolej jest państwowa. Racja. Choć ja powiedziałbym odrobinkę inaczej, a mianowicie że w każdym EUROPEJSKIM kraju kolej jest państwowa (tym samym wykluczając z Europy Wlk. Brytanię). Bo rzeczywiście, w Niemczech, Francji, Italii – czyli podstawie Europy – kolej jest państwowa, nowoczesna i stanowi podstawowy rodzaj transportu.

  6. saal 12.07.2013 19:39

    Dziwię się, że ludzie po okresie 50 lat socjalizmu wciąż wracają do jego zwyczajów. Czy tak ciężko jest zrozumieć, że nie ma NIC za darmo? Absolutnie NIC. Każdy system opiera się na wymianie, konkurencji i każdy powraca do stabilności po zmianie. Jeśli komunikacja będzie za darmo, to trzeba będzie do niej dopłacać – kto dopłaci? Społeczeństwo w podatkach. Czyli my – koło się zamyka, tylko problem jest tego typu, że jeśli komunikacja będzie za darmo, to dopłacać będą do niej ci, którzy z niej nie korzystają. Natomiast póki jest płatna, płacą ci, którzy używają.

  7. NoamAbramowski 12.07.2013 21:15

    @saal i reszta… i co z tego że w kapitalizmie nic nie jest za darmo?
    W wielu krajach wprowadza się takie rozwiązania, które mają zachęcić do korzystania z komunikacji miejskiej i zrezygnowania z samochodów w ruchu miejskim. Dzieki temu usprawnia się ruch (brak korków i konieczność częstych kursów komunikacji sprawiłyby że ta musiałaby kursować co chwilę a co za tym idzie, czas przejazdu, również z przesiadkami znacząco by się skrócił), jest ciszej, mniej spalin, dzieki mniejszej ilości samochodów i korków nie trzeba tak często naprawiać dróg etc. wiec idzie za tym ogromna poprawa jakości życia w mieście…
    Czy trzeba za to zapłacić z podatków? Oczywiście że tak, ale to tylko niewielki procent tego co chcąc nie chcąc i tak wydajemy na mordowanie cywilów w egzotycznych krajach, po to by amerykańskie firmy zbrojeniowe i naftowe miały większe zyski.
    Na co lepiej wydawać?
    Dla zdrowego psychicznie człowieka odpowiedź jest oczywista.

  8. Il 12.07.2013 23:35

    Wróćmy do kołodziejstwa, wozownictwa i twórzmy wozy konne i/albo sadźmy przy drogach pieszych pielgrzymek rajskie drzewa owocowe i inne rośliny jadalne.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.