Wiadomości w TVP są odgórnie sterowane
Czy media publiczne można dziś uznać za bezstronne? Pytanie jest dość istotne bo reforma abonamentu RTV może nas zmusić do płacenia na te media. Opublikowana wczoraj ekspertyza KRRiT dotycząca monitoringu audycji informacyjnych sugeruje, że niestety TVP ma problemy z bezstronnością.
Raport dotyczy trzech audycji informacyjnych – „Wiadomości” (TVP), „Faktów” (TVN) oraz „Wydarzeń” (Polsat) w okresie od 4 do 11 lutego 2016. Proponuję zwrócić szczególną uwagę właśnie na „Wiadomościach”, gdyż jest to program telewizji publicznej finansowanej także z abonamentu RTV. TVP wejdzie w skład tworzonych właśnie mediów narodowych. Jak zatem radzi sobie z pełnieniem funkcji niezależnego źródła informacji? To naprawdę medium publiczne, czy tylko propagandowa tuba?
Z ustaleń KRRiT wynika, że TVP bardziej niż TVN i Polsat koncentruje się na tematach dotyczących wpływu działań rządu na sytuację polityczną w kraju. Ponadto newsy w TVP są bardziej niż w innych stacjach nastawione na:
– rozliczenia z dalszą i bliższą przeszłością – szczególnie w kontekście Rosji;
– opisywanie kryzysu imigracyjnego, przedstawianego jako postępująca katastrofa humanitarna, która może nam zagrozić.
Zdaniem KRRiT TVP prezentuje monocentryczną wizję świata, w której występuje silna tendencja budowania poczucia zagrożenia ze strony sił zewnętrznych (imigranci, Rosja) jak i wewnętrznych (opozycja, „poprzedni rząd”) co w sumie stwarza obraz „podwójnie oblężonej twierdzy”.
KRRiT miała zastrzeżenia co do pluralizmu z TVP. W „Wiadomościach” opozycja jest ukazywana jako grupa ludzi, którzy po prostu atakują rząd. W raporcie KRRiT czytamy: „Ograniczenie pluralizmu informacji w analizowanym okresie charakteryzuje m.in. sposób relacjonowania protestu przed pałacem prezydenta RP przeciwko nowelizacji ustawy o policji . Protest pokazano poprawnie, ale relacja reportera starała się odwrócić uwagę od jego istoty i zdyskredytować protestujących. W efekcie widz nie uzyskał rzeczowej informacji o celach protestujących.”
Akurat sporo pisaliśmy o „Ustawie o policji”. Oglądaliśmy też materiały telewizyjne na ten temat i musimy przyznać, że KRRiT ma rację – ten materiał z TVP w ogóle nie wyjaśniał o co chodziło krytykom. O ile nas pamięć nie myli to przedstawiono bardzo szczątkowe informacje o krytyce ustawy i zrobiono to po stwierdzeniu, że „opozycja pisze czarne scenariusze” (albo coś w tym rodzaju). W reportażu TVP na temat „Ustawy o policji” podkreślano też, że PO również miała problemy z tą ustawą. Słusznie, ale to wcale nie tłumaczy wszystkich błędów następców PO.
KRRIT miała też zastrzeżenia do bezstronności TVP. Przykładowo relacja z powołania przez ministra. Macierewicza tzw. podkomisji smoleńskiej została zrealizowana całkowicie z perspektywy ministra. Pomijała i ukrywała wszelkie okoliczności, które mogłyby podważyć wiarygodność jego deklaracji (były one wytknięte TVN i Polsacie).
Wymóg niezależności został naruszony – zdaniem KRRiT – przynajmniej w dwóch przypadkach. Pierwszy dotyczył insynuacji pod adresem Donalda Tuska (w zawiązku z wizytą Camerona w Warszawie), drugi relacji na temat wywiadu T. Arabskiego. Zdaniem KRRiT „w niektórych przypadkach łatwo można zauważyć odgórne sterowanie polityką redakcyjną i tworzenie newsów na polityczne zamówienie bądź dla zamanifestowania politycznej służalczości”.
W raporcie KRRiT znajdziemy transkrypcje newsów, które ilustrują omawiane problemy. Sugeruję zajrzeć na stronę 101 raportu i dalsze.
Zdaję sobie sprawę, że dyskutowanie o dziennikarstwie może ciągnąć się godzinami i nie zawsze będzie jasne co jest obiektywnością czy bezstronnością. Redakcje mają prawo do swojej linii programowej, ale telewizja publiczna jest utrzymywana częściowo przez obywateli. Powinna oferować informację maksymalnie bezstronną, a staje się to szczególnie istotne w obliczu możliwej reformy abonamentu RTV.
Dodajmy jeszcze, że ostatnio bardzo spadała oglądalność TVP, ale przedstawiciele TVP przekonują, że oglądalność mogła być „sztucznie zaniżana”.
Autorstwo: Marcin Maj
Źródło: DI.com.pl