Liczba wyświetleń: 609
Chińska państwowa agencja prasowa Xinhua wyjaśnia, że podwójne weto Rosji i Chin wobec arabsko-europejskiego projektu rezolucji ws. Syrii miało na celu dalsze poszukiwania pokojowego rozwiązania permanentnego kryzysu w Syrii i zapobieżeniu możliwym drastycznym i ryzykownym próbom jego rozwiązania.
Był to drugi od października ubiegłego roku podwójny sprzeciw Rosji i Chin blokujący projekt Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Syrii, który zdaniem tych państw nie jest najlepszym rozwiązaniem, jeśli chodzi o promocję pokoju w tym bliskowschodnim kraju. Nieprzyjęcie szkicu wynikało z tego, że RB ONZ „w pełni popiera” plan Ligii Arabskiej z 22 stycznia, zakładający ustąpienie syryjskiego prezydenta Bashara al-Asada, co było jedną z głównych przeszkód w konsultacjach przed głosowaniem. Weto Rosji i Chin oznacza, że potrzeba więcej czasu i cierpliwości dla politycznego rozwiązania syryjskiego kryzysu, które uchroniłoby Syryjczyków od dodatkowych turbulencji i niepotrzebnych ofiar. Nie długa przed głosowaniem Rady Bezpieczeństwa nad projektem ws. Syrii, Rosja powiadomiła o swoim uzupełnieniu do rezolucji, które „zakładało poprawkę w dwóch podstawowych kwestiach”. Pierwsza dotyczyła wprowadzenia warunków dialogu, druga zakładała, że należy podjąć środki, aby wpłynąć nie tylko na rząd, ale też na zbrojne grupy antyrządowe.
„Projekt uchwały, który został poddany pod głosowanie nie odzwierciedla rzeczywistego stanu rzeczy w Syrii i wysyła niewyważony sygnał dla stron syryjskiego konfliktu” – powiedział po głosowaniu rosyjski ambasador przy ONZ Witalij Czurkin.
Ze swojej strony Li Baodong ambasador Chin przy ONZ, żałował, że rosyjskie poprawki zostały zignorowane. „Chiny popierają poprawki zaproponowane przez Rosję” – powiedział chiński dyplomata, dodając, że prośba o kontynuację konsultacji na temat projektu przez niektórych członków Rady jest uzasadniona. „Przeforsowanie głosowania w sytuacji, gdy strony są nadal poważnie podzielone w tej kwestii nie pomoże utrzymać jedności i autorytetu Radzie Bezpieczeństwa, ani pomóc rozwiązać ten problem” – podkreślił Baodong.
ONZ podaje całkowitą liczbę ofiar podczas długich miesięcy niepokojów na ponad 5400, podczas gdy rząd syryjski twierdzi, że zginęło ponad 2000 żołnierzy i pracowników służb bezpieczeństwa.
Opracowanie: ECAG
Na podstawie: news.xinhuanet.com
Źródło: Geopolityka.org
tak za chinami nie przepadam jakos ale dobrze ze kos protestuje dla rownowagi,
a do rosji mialam i mam sentyment i nic tego nie zmieni 😉
Po prostu, bardzo dobrze się stało. Niech Chiny z Rosją choć tyle się zrehabilitują za olanie Libii…
Bardzo dobrze. Jak Izrael równał z ziemią Strefę Gazy to jakoś nikt nie potępiał USA, że wetowały rezolucje w tej kwestii, a teraz ta sama klika zachodnich klakierów pieni się i pieni jakie to Chiny i Rosja złe, a sami mają krew na rękach w bombardowaniu Libii!!!
Lepiej późno niż wcale. Rosja i Chiny zobaczyły co NATO-pachołki zrobiły z Libią, a wcześniej z Irakiem. Husaina i Kadafiego zlinczowano za zabicie kilkuset rebeliantów, ale za ludobójstwo amerykańsko-natowskie na Irakijczykach i Libijczykach nikt nie odpowiada. W wyniku “pokojowej
misji w Iraku” zginęło ponad 100 tys. Irakijczyków od kul i bomb made in USA i NATO. W Libii też coś koło 20 tys. poszło do grobu w wyniku “NATO obrony” niesionej pod skrzydłami francuskich, angielskich i włoskich samolotów.