Liczba wyświetleń: 780
Otwarte Fundusze Emerytalne pobrały w 2012 r. od przyszłych emerytów ponad 1,3 mld zł opłat. Od początku działalności – przeszło 16 mld zł.
O tyle mniej pieniędzy trafiło na konta emerytalne – informuje Wyborcza.biz, przytaczając dane z najnowszego raportu Komisji Nadzoru Finansowego. Po odliczeniu kosztów (m.in. rachunków telefonicznych, wynagrodzeń pracowników i czynszów w biurowcach) w kasie zarządzających OFE w 2012 r. zostało aż 715 mln zł czystego zysku – o 16 proc. więcej niż rok wcześniej. Cała branża od wprowadzenia reformy emerytalnej zarobiła „na czysto” już ponad 6 mld zł.
„Ubiegłoroczny wynik oznacza, że rentowność tego biznesu przekracza 50 proc. Proszę mi wskazać inną branżę, w której jest taka wysoka” – mówi wysoki urzędnik Ministerstwa Finansów, pragnący zachować anonimowość. „Dla porównania w przypadku banków rentowność wynosi średnio kilkanaście procent” – wskazuje z kolei Sebastian Buczek z Quercus TFI.
Mimo wysokich zysków towarzystwa emerytalne nie zamierzają obniżyć prowizji pobieranych od przyszłych emerytów. Z każdej wpłacanej przez klientów składki zabierają 3,5 proc. (Polsat i Allianz – 3,4 proc.). Początkowo prowizje sięgały nawet 10 proc., jednak w następstwie długotrwałego nacisku społecznego parlament odgórnie je zmniejszył: w 2004 r. do 7 proc., a w 2010 r. do wspomnianych 3,5 proc. Przy każdej obniżce towarzystwa straszyły przyszłych emerytów groźbą bankructwa. Jak widać, do niczego takiego nie doszło, a instytucje finansowe nadal zarabiają krocie na oszczędnościach Polaków. Z roku na rok dochody firm emerytalnych rosną, m.in. dzięki wzrostowi aktywów, którymi zarządzają. Poza opłatą od składki towarzystwa pobierają bowiem również opłatę za zarządzanie – do 0,54 proc. rocznie od wszystkich zgromadzonych w OFE oszczędności.
Źródło: Nowy Obywatel
A pieniędzy i tak nikt nie dostanie. Tak w krajach, w których 30 lat temu ten system wszedł….
Ale się wkurzyłem jak niedawno przyszło mi pisemko z ZUS, o tym że MUSZĘ sobie wybrać jakiś OFE. Tragedia, to jawna kradzież. Wolałbym sobie sam kilka procent każdej wypłaty gdzieś odłożyć, przynajmniej miałbym dowolny dostęp do tych pieniędzy i oczywiście bym je widział. ZUS powinien być wybierany dobrowolnie, a nie przymusowo dawać pieniądze złodziejom.
Mnie najbardziej martwi nieuchronność śmierci… Większość ludzi przez prawie całe życie od swojej szóstej wiosny, robi wszystko, żeby zarabiać pieniądze. W szkole trening… “Jak najniższym kosztem nauczymy Cię wszystkiego co potrzebne,abyś w przyszłości zwrócił nam to z nawiązką” (i to jaka nawiązką). W pracy… Na przykładzie naszego kraju z momentem podjęcia pracy, życie “kończy się” dla większości jego obywateli. W pewnym sensie tak?:) Pracują i oddają swój dług zaciągnięty jeszcze w szkole. Pod warunkiem, że znajdą pracę, ale ten bolesny fakt pomińmy, ponieważ bunty społeczne podobno wywołuje bezrobocie powyżej 40-45% (zakładając, że lenie wyjdą z domów zobaczyć, kto tak wrzeszczy na tej ulicy:)) Elity spią spokojnie, ponieważ nadal jest z czego “ssać”. Dzielni budowniczowie Rzeczypospolitej Trzeciej…,1/3…, …i pół. Żyją po to, by pracować, a pracują i pracują, i nic z tego nie mają, a niechybnie umierają.
A ja lecę z “filarkiem” do ZUS-u. Od zakończenia edukacji (trochę później niż XXIRapax :P) przy działalności gospodarczej uzbierało mi się ze 2 dychy… do emerytury (której nie zobaczę) lat ponad 20… wiec doszedłem do wniosku, że jak ktoś się ma na mojej trawce paść to niech to będą (prawie) nasi. A może ktoś ma lepszy pomysł?
Uważam,że już przed laty każdy myślący mieszkaniec tego kraju mógł natychmiast zorientować się jaki na jaki to szatański pomysł wpadli Ci na górnych półkach władzy. Zrobiono coś kuriozalnego ; mianowicie wmówiono ogółowi ,że wyłącznie prywaciarze jakim są te fundusze będą dbały nie o swoje interesy. To jest dopiero przekręt, i super interes : zarabia, ten, który nic nie wnosi do interesu.
@beth Ponadto kiedyś z takimi procederami walczono, a samy łupiących nazywano mafią. Teraz jest legalne płacenie haraczu za “ochronę”.