Węgry wprowadzają kolejne podatki

Opublikowano: 20.05.2012 | Kategorie: Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 824

Posłowie z centroprawicowego ugrupowania Fidesz przegłosowali ustawę o podatku od rozmów telefonicznych, której projekt przedstawił rząd w ramach swych działań na rzecz zmniejszenia deficytu budżetowego. Opozycja głosowała przeciw temu projektowi.

Zgodnie z ustawą od 1 sierpnia spółki telekomunikacyjne za każdą rozpoczętą minutę rozmowy w telefonii przewodowej lub komórkowej będą musiały odprowadzić podatek w wysokości 2 forintów (3 groszy). W przypadku klientów indywidualnych nie zostanie opodatkowane pierwsze dziesięć minut rozmowy w miesiącu, a maksymalny podatek nie może przekroczyć 700 forintów (10 złotych) miesięcznie. Natomiast podatek dla firm nie może być wyższy niż 2,5 tysiąca forintów (około 35 złotych).

Węgierskie Ministerstwo Gospodarki zakłada, że wpływy państwa z podatku telefonicznego wyniosą 44 mld forintów rocznie czyli kilkaset milionów polskich złotych. Węgierski minister zapowiedział również, że Węgry zamierzają także wprowadzić od przyszłego roku podatek od transakcji finansowych. Transakcje giełdowe i transakcje na rynku obligacji zostaną obciążone stawką 0,1 procent.

Podatek ten miałby zapewnić partycypowanie sektora finansowego w kosztach walki z kryzysem. Pomógłby również utrzymać przyszłoroczny deficyt budżetowy na poziomie poniżej 3 proc. produktu krajowego brutto, co jest jednym z warunków wznowienia negocjacji z Unią Europejską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym w sprawie pomocy kredytowej dla Węgier.

Źródło: Władza Rad


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. davidoski 20.05.2012 09:33

    Wzrośnie popularność rozmów przez Internet…

  2. mr_craftsman 20.05.2012 17:10

    teoretycznie Węgry mają gorzej od nas – środkowy palec który Orban pokazał korporacjom zaowocował mafijnymi sankcjami.
    ceny są droższe, zarobki niższe…

    niemniej – spacerując po Budapeszcie – praktycznie co 5 metrów napotykamy inny mały biznes – a to specjalistyczny sklep, a to zakład usługowy.
    rzecz się ma nie tylko w centrum – ale praktycznie w każdej dzielnicy.
    tych małych biznesów jest tak dużo, że odnosi się wrażenie, że tradycyjne szkodniki gentryfikacji – banki i sieciówki – praktycznie tam nie istnieją.

    w Budapeszcie mamy kilka galerii handlowych, ale praktycznie przy każdej jest nowoczesny, wielopiętrowy kryty targ – gdzie znajdziemy nawet handlujących na szczękach.
    w centrum – w galeriach – zauważcie – można kupić produkty bezpośrednio od rolnika z prowincji.

    o ile pamiętam ostatni spacer po Warszawie, to centrum to prawie wyłącznie duże sieci, galerie, banki, a im dalej od centrum tym bardziej widać śmierć i rozkład przedsiębiorczości – pustynia po prostu.

    idąc po dowolnej mieszkalnej dzielnicy Budapesztu – widać, że miasto żyje.
    idąc po dowolnej mieszkalnej dzielnicy Warszawy – widać, że to tylko sypialnia.

    co jak co – ale wolę drogę węgierską. przynajmniej wiedziałbym, że przedsiębiorca który dostanie pieniądze opłaci podatki w kraju i większość tych pieniędzy zostanie w kraju.

    protekcjonizm to droga która doprowadziła Chiny to statusu potęgi gospodarczej.

  3. bogdzio 20.05.2012 17:10

    Noo, tylko patrzeć kiedy u nas taki podatek wprowadzą, a co.

  4. MamDosc 20.05.2012 21:49

    Bravo…u nas nie realne ,za bardzo umaczane polityczne psy w korporacjach.

  5. tow. bolek 22.05.2012 22:52

    @mr_craftsman
    “protekcjonizm to droga która doprowadziła Chiny to statusu potęgi gospodarczej”

    to nie państwo zbudowało tą potęgę, tylko zagraniczny kapitał

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.