We współpracy siła

Opublikowano: 07.01.2012 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 789

W woj. warmińsko-mazurskim w roku 2011 powstało kolejnych 14 grup producenckich, zrzeszających rolników lub hodowców. Taka formuła umożliwia stosunkowo niewielkim gospodarstwom konkurowanie z dużymi firmami.

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, w woj. warmińsko-mazurskim działa już 56 rolnych grup producenckich oraz trzy grupy producentów warzyw i owoców. 14 z nich powstało w ubiegłym roku, co oznacza dość znaczący wzrost. Systematyczny i znaczny wzrost liczby grup dotyczy przede wszystkim producentów drobiu, trzody chlewnej, zbóż i rzepaku. Producenci drobiu, zwłaszcza hodowcy indyków, stanowią w tej chwili niemal połowę wszystkich zarejestrowanych grup.

W 2011 r. urząd marszałkowski w Olsztynie – za pośrednictwem podległego mu Warmińsko-Mazurskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego – zaangażował się we wzmacnianie konkurencyjności i lokalnego rynku poprzez wspieranie tworzenia nowych grup. Pod patronatem samorządu przeprowadzono cykl szkoleń dla rolników zainteresowanych taką tematyką.

Grupy producentów, po zarejestrowaniu przez urząd marszałkowski, mogą starać się o pomoc finansową ze środków UE. Łączenie się rolników w grupy ma zwiększyć ich szanse na rynku poprzez m.in. centralizację zamówień, zmniejszenie liczby pośredników i lepszą możliwość sprzedaży produktów, wspólne inwestycje i promocję, zwolnienia podatkowe oraz dostosowanie produkcji do wymogów rynku.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. Il 07.01.2012 18:04

    no to twórzmy wspólnoty i rajskie ogrody

  2. maleczka 07.01.2012 18:59

    byleby to nie byly wspolnoty lobbingowe za GMO i anybiotykami i hormonami panie!!!!
    zeby to wpolnoty zdrowej zywnosci nie pedzonej i nie chemicznej byly.bo tak koncerny dzialaja i korporacje jednocza sie zeby ssssac prostego czlowieka.jojojojoj

  3. 8pasanger 07.01.2012 20:57

    Ten ekstremalny brak sympatii do współdziałania zadziwia-czy komuś przyszło do głowy ,że udział w takiej grupie producenckiej może się rolnikom opłacać-w negocjacjach z zakładami przetwórczymi,wspólnym użyczaniu sprzętu,czy wynajęciu prawnika w sporach?Bardzo często zamawiający dają korzystniejsze warunki jeśli dostarczy się dużo produktu-więcej niż może wytworzyć pojedynczy rolnik. Jakoś spółdzielnie produkcyjne w rolnictwie w wielu krajach EU funkcjonują i dotąd skutecznie i konkurencyjnie wycinały naszych małych producentów z rynku.

  4. Czejna 08.01.2012 01:07

    8pasanger,
    racja. Spoldzielnie takowe funkcjonuja bardzo dobrze i stale ich przybywa.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.