Na Ukrainie walczą kadyrowcy?

Opublikowano: 01.06.2014 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 564

Sekretarz stanu USA John Kerry wyraził zaniepokojenie doniesieniami, według których z Rosji na Ukrainę przedostają się zagraniczni bojownicy, szczególnie z Czeczenii. “Są to siejący przemoc terroryści-kadyrowcy. Naród czeczeński potępia ich działania” – ogłosili przedstawiciele diaspory czeczeńskiej na Zachodzie, pisze „Gazeta Polska Codziennie”.

Swoje zaniepokojenie udziałem w konflikcie na Ukrainie tzw. kadyrowców (uzbrojonych bojowników Ramzana Kadyrowa, który z poparciem Putina włada Czeczenią) Kerry wyraził podczas czwartkowej rozmowy telefonicznej z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowym.

Doniesienia o obecności na południowym wschodzie Ukrainy „kadyrowców” stale pojawiają się w ukraińskich mediach oraz oświadczeniach przedstawicieli ukraińskich struktur siłowych.

Jak pisał w marcu br. portal niezalezna.pl, rosyjskimi jednostkami, które miały za zadanie okupować ukraiński Krym, kierował zastępca szefa Południowego Okręgu Wojskowego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej generał dywizji Igor Turczeniuk. Jego podwładni w latach 1999-2000 w trakcie drugiej wojny czeczeńskiej byli odpowiedzialni za porwanie i zabicie cywilów w Czeczenii.

Na początku lutego 2000 roku 138. samodzielna brygada strzelców, którą dowodził Turczeniuk, wzięła udział w operacji rosyjskich wojsk w Czeczenii „Polowanie na wilków”. W ramach tej operacji brygada Turczeniuka blokowała wieś Katyr-Jurt. Wioska ta 4 lutego 2000 r. została zbombardowana przez rosyjskie samoloty; zginąć miało ponad 350 cywilów – mężczyzn, kobiet i dzieci. Wówczas rosyjskie wojska użyły przeciwko Czeczenom tzw. „bomby próżniowe”, czyli paliwowo-powietrzne, które wykorzystują w chwili wybuchu tlen atmosferyczny, „wysysając” powietrze z dużego obszaru, a powstała fala uderzeniowa jest o wiele większa niż przy wybuchu konwencjonalnej bomby o tej samej masie. Bomby te zabijają ludzi, rozrywając im płuca. Konwencja Genewska zabrania ich używania przeciwko cywilom.

Z kolei jak potwierdził na początku maja główny redaktor lokalnej donbaskiej agencji informacyjnej „OstroW” Siergiej Garmasz, na wschód Ukrainy władze rosyjskie przysłały o batalion Kadyrowa „Wostok”. Jego bojownicy brali udział m.in. w operacjach w Libanie w 2006 r. oraz w wojnie rosyjsko-gruzińskiej w 2008 r. i są podporządkowani rosyjskiemu wywiadowi wojskowemu GRU. Późnie pojawiły się liczne potwierdzenia słów Garmasza.

Przedstawicielka diaspory czeczeńskiej na Zachodzie, korespondentka rozgłośni Głos Ameryki Fatima Tlisowa zwróciła się do mediów z prośbą, by określać działających przeciwko ukraińskim władzom bojowników jako „terrorystów-kadyrowców”. Bowiem jak podkreśliła, naród czeczeński potępia działania tych ludzi na Ukrainie. “Kadyrowcy to ludzie, którzy faktycznie dorastali na wojnie z karabinem maszynowym w ręku. Często są żołnierzami rosyjskich struktur wojskowych i za pieniądze realizują zadania stawiane im przez Kadyrowa i jego otoczenie. Czeczeńcy także boją się kadyrowców, którzy w samej Czeczenii sieją przemoc oraz bezprawie, i które teraz przenieśli na Ukrainę” – stwierdziła Tlisowa.

Tymczasem Krym od 1 czerwca przestawia się na rosyjskie ruble. Ukraińska hrywna od dzisiaj na półwyspie staje się obcą walutą. Ze sklepów poznikały podwójne ceny, a za bilet w komunikacji miejskiej i podmiejskiej można płacić jedynie w rublach. Wynagrodzenia, emerytury i zasiłki socjalne również będą wypłacane w rosyjskiej walucie. Wymiana hrywny będzie dokonywana zgodnie z kursem, który ustalają instytucje kredytowe na Krymie. Rubel stał się jedyną legalną walutą, w której powinny być przeprowadzana rozliczenia gotówkowe i bezgotówkowe.

Autorzy: Olga Alehno (akapit 1-7), redakcja GR (8)
Źródła: Niezależna.pl, Głos Rosji


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.