Warszawa pamięta!

Opublikowano: 02.03.2012 | Kategorie: Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 863

Odbył się marsz z okazji Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.

Do Placu na Rozdrożu, skąd ma wyruszyć warszawski marsz, docieram o 19:10. Jest już, rozproszona wzdłuż Alej Ujazdowskich, blisko setka osób. Na ogół w kilkuosobowych, pogrążonych w cichej rozmowie grupkach, wśród których w podobnej wielkości oddziałach spacerują policjanci.

Kwadrans później tłum jest kilka razy większy. Ruch uliczny odbywa się normalnie, tak że w kolejnych rzutach na zielonym świetle uczestnicy przechodzą na tę stronę Alej, przy której stoi pomnik Dmowskiego.

Stopniowo formuje się czoło pochodu z transparentami „NOP”, „Nacjonalizm jest wszędzie, był i zawsze będzie” i stojącym na czele największym „Ich hasłem było śmierć wrogom ojczyzny – nasi bohaterowie żołnierze wyklęci”. Rozdawane są pochodnie. Przed dwudziestą zostają zapalone i wreszcie, w eskorcie policji, marsz rusza.

Jest blisko tysiąc osób, niemal wyłącznie młodych. Zaskakująco dużo dziewcząt. Widać wiele czapek i szalików w barwach klubów piłkarskich.

Idziemy Alejami wzdłuż budynków Kancelarii Premiera, potem w prawo w Klonową i dalej, meandrując Spacerową, Goworka i Puławską, wchodzimy w Rakowiecką. Po drodze oczywiście skandowane i śpiewane są hasła: „Niezależne Siły Zbrojne eN-eS-Zet!”, „raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”, „a na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści”, „Michnik kłamie, wolnych ludzi nie złamie”. Ale trudno nie zauważyć, że większość uczestników komunizmu przecież już nie pamięta…

Po drodze rzucane są petardy, część w stronę eskortujących skrzydła kolumny, idących pojedynczo policjantów. Niektóre petardy są z rodzaju tych na trzy palce grubych, których detonacja w odległości kilku metrów to nie tylko huk, ale i wyczuwalny na skórze i ubraniu podmuch. W stronę idącego parę metrów przede mną policjanta leci zapalona petarda, chwilę później druga. Wybuchają mu niemal równocześnie pod nogami, ale nie robi to na nim żadnego wrażenia. Robi za to na mnie. Podchodzę bliżej i rzucam żartobliwą uwagę w rodzaju „widzę, że pan zachowuje spokój”. Odwraca się do mnie i odpowiada, że to przyzwyczajenie. A ja zdaję sobie sprawę, że policjant jest równolatkiem rzucających petardy kibiców.

Dochodzimy do celu marszu – więzienia na Rakowieckiej. Naprzeciwko stoi samotny wóz transmisyjny Polsatu. Akurat dopalają się pierwsze pochodnie. „Pozdrowienia do więzienia” – pojawia się nowe hasło. Potem odśpiewany zostaje hymn, jedna zwrotka. Okazuje się, że zapowiadany wcześniej gość, kombatant, nie przybył. Organizator prosi o minutę ciszy – nieodpalanie petard.

Z całego marszu właśnie ta chwila ciszy robi największe wrażenie.

Potem marsz zostaje oficjalnie zakończony, rozwiązany. Jest 20:45. Uczestnicy stopniowo rozchodzą się. Jeszcze fotografowie zbierają ostatnie ujęcia dogasających na asfalcie pochodni. Oddziały policji nadal stosunkowo dyskretne, ale w gotowości, na obwodzie – z tarczami, w czarnych wzmacnianych kombinezonach. Jednak nie ma żadnych burd. Jedyna „interwencja” polega na dogaszeniu niewielką gaśnicą wciąż jeszcze płonących na środku jezdni, zrzuconych na stos resztek pochodni.

Jeśli mogę pozwolić sobie na kilka słów komentarza: dobrze, że marsz się odbył. Że pamięć młodych nie jest ugorem, nie zarosła chwastami propagandy.

Ale szkoda, że nie było żadnego przemówienia. Żadnej, choćby najkrótszej, modlitwy. Żadnej pieśni, poza jedną zwrotką Hymnu. Szkoda, że oddzielne uroczystości odbywały się równolegle przy Grobie Nieznanego Żołnierza i w Archikatedrze.

Łączy nas pamięć. Ale czy potrafimy razem działać?

Autor: MT
Nadesłano do “Wolnych Mediów”


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

24 komentarze

  1. pasanger8 02.03.2012 08:22

    Nie wiem co kto pamięta ja pamiętam dobrze ,że co poniektórzy niby to ,,żołnierze wyklęci”(nie zasługują zresztą na ten tytuł) to zwyczajni zbrodniarze i sadyści często mordujący ludzi tylko dlatego,że byli niewłaściwej narodowości.Tak postępował niesławny ,,Ogień”-kazał rozstrzeliwać Słowaków(o Żydach może nie wypada wspominać)-Związek Słowaków protestował gdy Kaczyński odsłaniał jego pomnik-świadectwo hańby,wstydu i żenującego kultu zbrodniarzy.

    Ten kult zbrodniarzy powinien zresztą uświadomić wielu do czego są zdolni obecni ,,patrioci”-do przemocy i zbrodni a może nawet nowej wojenki światowej coś się dawno nie wyżynaliśmy z sąsiadami paru ,,zdrajców” też by się chętnie nożem potraktowało. Troszkę odtrutki na nacjonalistyczne zaślepienie:
    http://www.youtube.com/watch?v=lb76u-qsDZI -knajpa morderców Kult
    i Limeryki o Narodach Kaczmarskiego
    http://www.youtube.com/watch?v=tAyS162QpZY
    Pamiętajmy ,że dla dobra kraju działa nie ten co najgłośniej krzyczy ,że jest patriotą ale ten kto działa na rzecz jego dobra np.:pracuje organicznie albo zwyczajnie robi swoje.
    Był kiedyś taki niemiecki ,,patriota” Adolf H.Niemcy kiedyś mu się dali przekonać i ginęli w sprawie ,,Wielkich Niemiec”i zdobywania przestrzeni życiowej na wschodzie -człowiek ten osiągnął ciekawy skutek:Jego naród poniósł w II wojnie światowej największe straty ludzkie(żołnierze i cywile) i materialne(bombardowania alianckie zwłaszcza)a na dodatek nikt Niemcom nie współczuł(zresztą bardzo słusznie)-gdyż byli agresorami

  2. MT 02.03.2012 08:48

    @pasanger8
    Szkoda słów. Albo się naczytałeś Wyborczej, albo jesteś ze zbliżonego środowiska.
    Pozdrawiam Polaków! I wszystkich rozsądnych, nie zlewaczałych ludzi.

  3. Aaron Schwartzkopf 02.03.2012 09:53

    @MT
    To że za tzw. “komuny” historia była jednostronnie “naciągana” (delikatnie mówiąc), nie oznacza wcale, że obecnie promowana jej wersja jest “cacy”. Historia ma w ogóle to do siebie, że zajmują się nią, a przynajmniej najgłośniej o tym krzyczą, nie historycy a “politycy od historii”. W przypadku “żołnierzy wyklętych” wrzucono do jednego worka zarówno bohaterów i rzeczywistych patriotów, jak i ludzi, których działalność wzbudza wątpliwości. Wiele wskazuje na tu, że los represjonowanych i mordowanych przez NKWD żołnierzy Polski Podziemnej mógłby być inny, gdyby nie bezsensowna, krókowzroczna i szkodliwa działalność kanapowców zwanych “rządem londyńskim”, którego niektóre co bardziej paranoiczne posunięcia były często przez samych aliantów (głównie Brytyjczyków) hamowane. A co do “zlewaczałych” – historia nie ma, a przynajmniej nie powinna mieć, barwy politycznej. Najważniejsza jest prawda – nawet niewygodna.

  4. MT 02.03.2012 09:56

    @Aaron
    Historię piszą zwycięzcy, oraz mistrzowie narracji z okolic Wyborczej.
    Może umówmy się, że Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych dotyczy właśnie tych “rzeczywistych patriotów”, jak Pan to ujął, bo szkoda czasu i zasobów na prostowanie zlewaczałych zwojów.
    Pozdrawiam Polaków! http://polacy.eu.org/

  5. Aaron Schwartzkopf 02.03.2012 10:17

    @MT
    Coście sie tak przyczepili do tej wybiórczej. “Kosher Nachrichten” jaka jest każdy widzi. Ani to wróg, ani partner do dyskusji, ani ośrodek opiniotwórczy, ani źródło informacji, więc po kiego łechtać dumę szechtera ciągłym wspominaniem jego latorośli.

  6. pasanger8 02.03.2012 10:34

    @ MT Czuję się Polakiem i mi nawet nie próbuj tego odebrać.Dobrem dla tego kraju jest dbanie o rzetelną pamięć-również o zbrodniarzach.Może UB i MBP to nie byli szlachetni bojownicy ale ,,żołnierze wyklęci”liczyli na wybuch III wojny światowej -ostatnie zakonspirowane grupy likwidowano w 1952r.A jeśli chodzi o bycie zlewaczałym złogiem -może nieprawdę napisałem o ,,Ogniu”. Co do czytania ,,Wybiórczej”-czytam raczej z obowiązku ale jeśli chodzi o stosunek tej gazety do historii najnowszej to jest on śmieszny-zwłaszcza mierzi mnie zachwyt tej gazety wobec Ukraińskiej Powstańczej Armii i zgorszenie wobec metod stosowanych w akcji ,,Wisła”-metody może i ostre ale UPA to naprawdę byli rzeźnicy a wojny to zawsze chwila świetna dla szumowin i socjopatów-małe grupy partyzanckie trudno odróżnić od band rabunkowych.Podobnie partyzantkę od mafii -Hashim Thaci na ten przykład okazał się nie bohaterskim przywódcą Wyzwoleńczej Armii Kosowa ale handlarzem organami zabijanych Serbów. Każdy dba o dobro kraju i jego społeczeństwa tak jak je rozumie. A prawica nie ma monopolu na prawdę i patriotyzm.

  7. pasanger8 02.03.2012 10:47

    http://polacy.eu.org/1802/syndykalisci-polscy-oskarzaja-narodowcow-o-jakoby-nasze-zwiazki-z-ich-ideologicznymi-poprzednikami-z-nsdap-oraz-z-nkwd/

    Fajna stronka -oczywiście dla autora tego tekstu NSDAP to nie zbrodniczy niemieccy nacjonaliści ale zbrodniczy socjaliści.Może jednak to nacjonalizm i nacjonaliści w różnych krajach są odpowiedzialni za wybuch I i II wojny światowej?A polski ONR czy MW prowadziły w dwudziestoleciu międzywojennym akcje w stylu getto ławkowe czy nie kupuj u Żyda.Żadnych podobieństw do poglądów Adolfa H.?Nie było w Polsce międzywojnia haseł ,,Żydzi na Madagaskar” Dmowski był zdaje się szczególnie filosemitą? Takie poglądy to wstyd dla uczciwego Polaka i naplucie na groby ofiar nazistów. Tak to widzę.

  8. devilan1410 02.03.2012 12:38

    @pasanger8

    To co myśleli i myślą Polacy o Żydach to ich sprawa, ja tam jestem dumny że nie każdy im jeszcze dupę liże jak reszta świata. Wcale na to nie zasługują (chodzi mi o syjonistów, bo Żydzi którzy mieszkali w Polsce przed wojną wcale nie byli ‘typowymi bankierami’. Można chociażby spojrzeć na sytuację Łodzi – dzięki Żydom była to kraina dobrobytu.

    Politycy syjonistyczni zrobili z nas morderców, obozy gdzie Polacy ginęli nazwali swoimi, czerpią korzyści z tego, że syjoniści wymordowali polskich Żydów i generalnie żydów na terenach słowiańskich. Nazywają się narodem wybranym, a zostali wybrani tylko dlatego, że nie potrafili się pohamować w swoim bałwochwalstwie.

    Brzydzę się syjonizmem, w którym jesteśmy jak zwierzęta i powinniśmy być ciągle pod butem syjonisty. Czemu jesteśmy zwierzętami? Dlatego, że nasza doskonałość przejawiała się poprzez inkarnację na wielu poziomach, od kryształów, przez królestwo zwierząt, ludzi aż po formy dużo bardziej okazałe. A oni? Z prochu powstali i w proch się obrócą, z żebra Adama ich bezpłciowy bożek stworzył im klonowaną kobietę.

    Przyjdzie jeszcze czas kiedy to nie będzie wywoływało śmiechu i zgorszenia, wtedy niektórym mózg się zagotuje od nadmiaru faktów.

  9. frasobliwy 02.03.2012 12:54

    pasager8 piszesz o bojkocie żydów i słusznie. Były powody dla, których to robili. Wtedy była inna sytuacja w Polsce, wystarczy poczytać o okresie międzywojennym. Jednak sam się gubisz w swojej propagandzie porównując to do mordowania żydów przez nazistów. Również polecam ci zapoznać się z definicją nacjonalizmu, bo dla ciebie jest chyba taka sama jak nazizmu. nazizm był narodowym socjalizmem (jakoś dziwnie w historii tyrani zawsze prą do socjalizmu). O żołnierzach wyklętych szkoda nawet komentować. Piszesz, że kogoś zabił zapominając za co. No ale czego można się spodziewać po oddelegowanym na tą stronę ….

  10. devilan1410 02.03.2012 13:18

    Nacjonalizm to umiłowanie narodu-nacji… a każdy to myli z szowinizmem.

  11. bro 02.03.2012 13:26

    Autor opisuje marsz z pod pomnika Dmowskiego, nazwałbym go “marszem NOP zokazji dnia żołnierzy wyklętych”, a nie marszem “z okazji dnia zołnierzy wyklętych”. Ja uczetniczyłem w raczej apolitycznym marszu rodzin, który na rakowiecką dotarł jakieś półtorej godziny wcześniej, auczestniczyłow nim około 150 osób.
    Nie podoba mi się że NOP itp organizacje starają się przywłaszczyć sobie każde patriotyczne święto, Warszawa Pamięta, i to wystarczy, Chwała Poległym, jedność w szacunku, a nie afiszowanie się organizacji przy każdej mozliwej okazji

  12. devilan1410 02.03.2012 13:57

    W takim razie wszyscy powinni się zjednoczyć i wyrzucić flagi, które dzielą. Naród przede wszystkim, nie flagi.

  13. pasanger8 02.03.2012 14:15

    @ drodzy devilanie1410 i frasobliwy nie jestem filosemitą -po prostu kwestie narodowe mnie nie interesują.Patrząc natomiast co robią Izraelczycy w Izraelu (Palestynie) z Palestyńczykami raczej przeraża mnie siła nacjonalistycznej ideologii i to jak łatwo byłe ofiary teraz odgrywają rolę katów. Po prostu uważam ,że w każdym narodzie są ludzie dobrzy i źli wszyscy jesteśmy ludźmi a podkreślanie narodowych różnic ma w sobie niebezpieczny ładunek wielu nacjonalistów nie tylko umiłowało sobie swój naród ale uważa inne narody za gorsze -zatem być może godne wysłania na Madagaskar lub do Auschwitz. Można żyć w pokoju obok innych narodów w pokoju w Jugosławii się udawało.Po jej upadku sąsiedzi potrafili mordować sąsiadów bo ten był Chorwatem ,Serbem ,czy Bośniakiem.

    A tak napisałem o ,,Ogniu” ,że zabijał Słowaków -owszem jest dużo świadectw,że kazał mordować ludzi tylko za to ,że byli Słowakami-dla mnie to ohydne-kazać zamordować człowieka tylko za to ,że jest innej narodowości. NAPISAŁEM PRAWDĘ -jeśli za to macie mnie posądzać o bycie jakimś oddelegowanym na tę stronę agentem czy kimś tam to wasz problem. Jako harcerz po prostu poważnie podchodzę do 4 punktu prawa harcerskiego:Harcerz w każdym widzi bliźniego, a za brata uważa każdego innego harcerza. Jeśli macie z tym problem jest to problem waszej zwichrowanej psychiki -nic więcej.

  14. devilan1410 02.03.2012 17:52

    Jak ukażą się dowody na syjonistyczne powiązania Hitlera z Wall Street to co, okaże się że ofiary zawsze były takie same i kat ten sam.

    Jak to możliwe, że w czasie wojny naziści traktowali jednych Żydów inaczej niż innych? Dlaczego niektórzy, którzy do dziś żyją wychodzili na wspaniałomyślne L4 z Auschwitz… nie będę pokazywał palcem kto…

    To nie ludzie są dobrzy i źli, to świat tak pięknie jest sterowany. nawet słowo historia ma w sobie syjonistyczne przesłanie… IZ-TORIA.
    My mamy się kłócić… wmawiajmy sobie dalej, że nie potrafimy żyć wspólnie… jakoś w Palestynie żyli wszyscy wspólnie dopóki syjoniści nie położyli łapy. Dziwny zbieg okoliczności? Ludzie są dobrzy, tylko często mają sprane mózgi od urodzenia… albo trafiają na takie sytuacje, które nie pozostawiają im wyboru.

    dziękuję pozdrawiam

  15. J-23 02.03.2012 18:42

    Dekalog obowiązuje wszystkich bezwarunkowo. To jakiej byli orientacji politycznej, jakiej religii, o jakie cele walczyli i w jakich powiązaniach towarzyskich- to wszystko nie ma znaczenia. Liczy się tylko ile wyrządzili dobra lub zła zarówno Ci po jednej stronie jak i Ci po drugiej. Chwała wszystkim uczciwym, honorowym i niezłomnym, którzy do końca byli dobrymi ludźmi.

  16. pasanger8 02.03.2012 18:44

    (Komentarz usunięty – naruszenie regulaminu punkt 8 – wklejka cudzego wiersza, w dodatku bez podania autora, czyli także plagiat – naruszenie praw autorskich)

  17. Janusz Korczynski 02.03.2012 23:34

    Świetny wiersz Passanger8

  18. Il 03.03.2012 01:33

    z Warsa i Sawy zrobiła się ona czyli warszawa – zasyfiała aglomeracja zatruta spalinami, zagłuszona hałasem, zasmrodzona odorami, zabetonowany, zaasfaltowany nowotwór współczesnej cywilizacji pasożytniczo żerujący na osadach społeczeństw Polan z polami, Górali z górami, Jezioran z jeziorami, Leśnian z lasami, Nadmorzan z morzem itd

    NIE WARTO BYŁO POŚWIĘCAĆ LUDZKIEGO ŻYCIA W OBRONIE TAKICH TWORÓW JAK warszawa – nacjonalistyczne scentralizowane skupisko w większości leserów, leni, obiboków, pasożytów i niewolników.

    Czym jest teraz warszawa zwana stolicą podobno Niepodległej Polski?
    Miejscem krajowych, euro- i globalnych przekrętów, machlojek, czarnych decyzji itp. m.in. na szczytach bezprawnie wybudowanych wieżowców.

    Podobno żołnierze wyklęci to między innymi chłopi z wiejskich gospodarstw walczący o wolność na swoich ziemiach. Prawda to?

  19. pasanger8 03.03.2012 12:02

    Ten wiersz to Limeryki o Narodach -znana piosenka Jacka Kaczmarskiego nieżyjącego niestety. Udostępnione kawał czasu temu.

    http://www.tekstowo.pl/piosenka,jacek_kaczmarski,limeryki_o_narodach.html

    http://www.youtube.com/watch?v=tAyS162QpZY

    Przepraszam adminie -będę podawał oczywiście autorów na przyszłość i zapoznam się dokładniej z regulaminem.Pozdrawiam.

  20. frasobliwy 03.03.2012 19:18

    pasager8 póki co to ty masz problemy ze swoją psychiką. Jak coś piszesz to udokumentuj to. Tak się składa że “ogień” prowadził dokładną dokumentację ludzi na których zostały wydane wyroki. Podaj więc daty, miejsca, kto i dlaczego został zabity. Chętnie zapoznamy się z tym. Ogólnikami to pomyliłeś strony, to nie onet.

  21. pasanger8 03.03.2012 22:41

    A co z byłymi żołnierzami AK uważającymi ,,Ognia” za bandytę?Po 89 esbecja ich zastraszała?Śmiech na sali.

    Kpt. Jan Kacwin, ostatni z ośmiu mężczyzn składających przysięgę, były żołnierz IV batalionu 1. Pułku Strzelców Podhalańskich AK, po wojnie aresztowany i więziony, długoletni prezes koła Światowego Związku Żołnierzy AK, został odprowadzony na cmentarz 2 grudnia 2011 r. Nie doczekał sesji Rady Powiatu Nowotarskiego, na której miała być omawiana sprawa postawienia w Waksmundzie koło Nowego Targu pomnika Józefa Kurasia “Ognia”. Wolał widocznie odejść wcześniej.

    O tym, co kpt. Kacwin mógł sądzić o planach postawienia pomnika Józefowi Kurasiowi, można tylko wnioskować z jego wcześniejszych wywiadów udzielonych miejscowej prasie, gdzie o “Ogniu” mówił: “bandyta”, “negatywna postać”, “dezerter AK działający na własną rękę”, “my walczyliśmy o Polskę wolną, demokratyczną, wielu z nas było na Sybirze, w więzieniach stalinowskich, jednak nie mordowaliśmy, nie grabiliśmy zwykłych ludzi”.

    Byli akowcy z Podhala od wielu lat protestowali przeciwko wszelkim formom gloryfikowania postaci “Ognia” po 1989 r., słali liczne pisma do gazet, do IPN, domagali się wyjaśnienia pospolitych zbrodni popełnionych przez oddział “Ognia”. Oraz podanie źródła owszem onet
    http://m.onet.pl/prasa/5045123,detal.html
    szef koła Światowego Związku Żołnierzy AK to z pewnością nie komuch Zatem jeśli byli AK-owcy uważali go za bandytę-dla mnie te świadectwa są wiarygodne -na jakich podstawach twierdzisz ,że było inaczej?

  22. maleczka 03.03.2012 22:53

    a dla mnie najsmutniejsze jest to ze historia jak widze prowadzi tylko do podzialow i niczego nie uczy!!!Tyle lat walczylismy o wolnosc i nasza i wasza a teraz okazuje sie skaczemy sobie do gardel kto byl wazny a kto podly.mamy wolnosc ale miec wolnosc a UMIEC z niej korzystac to dwie rozne rzeczy.i jezeli ja sie z toba nie umiem dogadac a ty ze mna to jak politycy i cale narody maja sie dogadac???!!!

  23. pasanger8 04.03.2012 15:22

    Żeby się dogadać to obie strony musiałyby chcieć się dogadać.Zawsze próbuję rozmawiać ale życie mnie nauczyło aby przypadkiem nie nadstawiać drugiego policzka gdyż można dostać bejsbolem w twarz.Są granice kompromisu np.:dbanie o bezpieczeństwo-dyskutować można jeśli obie strony obiecają brak agresji.Tego nie ma -z tego pesymistyczny wniosek ,że zmierzamy do konfliktu globalnego-jak do tej pory kryzys przeludnienia w historii ludzkości zawsze znajdował takie rozwiązanie.Patrząc na zachowania elit tzw. Zachodu i wydatki zbrojeniowe badane przez SIPRI-widać ,że nic się z historii nie nauczyliśmy a nad beczką prochu stoi kolejka już nie z zapałkami a z miotaczami ognia.Takie dyskusje też pokazują jak blisko do bratobójczych walk-jak w latach powojennych przecież były podziały nawet w rodzinach -jedni szli do lasu inni zapisywali się do partii. Smutne to i brutalne ale lepsze to oszukiwania się ,że jest inaczej.

  24. frasobliwy 05.03.2012 10:07

    pasanger8 chcesz prowadzić dyskusje pytanie za pytanie? Ponawiam prośbę o dowody. Pomawianie o zabijanie kogoś bez poznania przyczyn jest zwykłym pomówieniem. Ogień nie wydawał wyroków sam, a specjalny organ w jego oddziałach. Pomawiają żołnierza o zabijanie? Dobrze to w końcu robił, zabijał wrogów Polski. Jeśli zabił kogoś bezpodstawnie do proszę o dowody, konkrety. Ogień np. nie zabijał MO bo uważał, że są potrzebni do pilnowania ludności cywilnej przed napadami bandytów.
    Jak go tak ludność nie lubiła to dlaczego przychodzili do niego z prośbami o rozwiązanie problemów sąsiedzkich. Ślub brał całkowicie oficjalnie w jednej ze wsi, na którym bawili się lokalni

    Oddziały „Ognia” prowadziły też cały szereg akcji wymierzonych w Słowaków opowiadających się za przyłączeniem polskich części Spiszu i Orawy do państwa słowackiego.

    O tym że Ogień troszczył się o to żeby jego ludzie nie zabijali byle kogo, niech posłuży przykład wykonania wyroku śmierci na Janie Wąchale „Łaziku”. Egzekucja Wąchały z wyroku „Ognia” za morderstwo popełnione w celach rabunkowych na dwóch kupcach.

    Faktem jest, że Kuraś to osoba kontrowersyjna. Mająca epizod z komunistami, i problemy z AK. Jednak nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy poznaje się człowieka. Ten skończył jak prawdziwy bohater w pełni zasługujący na chwałę. Świadczy o tym fakt jak ogromne siły musieli komuniści włożyć w rozbije jego oddziałów i jakie straty ponieśli przez cały okres walk.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.