Walka z narkotykami to porażka

Opublikowano: 10.01.2013 | Kategorie: Prawo, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 990

Wartość czarnego rynku narkotykowego na świecie wyceniana jest na setki miliardów dolarów. Największym zyskiem cieszy się oczywiście przemytnik. U źródła zaobserwujemy zwykłych ludzi, którzy żyją z uprawy pól, które to pod hasłem prohibicji narkotykowej są palone i niszczone w najróżniejszych zakątkach globu (Kolumbia, Afganistan).

Ofiarą walki z uzależnieniem od marihuany, kokainy, heroiny jest uzależniony. Taki człowiek zastraszony perspektywą aresztu, pobytu w więzieniu i innych drastycznych kar ucieka się do przestępczości, przemocy a przede wszystkim zagłębia się w swoim nałogu.

W Stanach Zjednoczonych walka z narkotykami to konserwatywna kampania prohibicji i pompowanie trzy i czterokrotnie większych pieniędzy w policję niż prewencję, służbę zdrowia, nie wspominając o resocjalizacji. Kolejni prezydenci i osoby decyzyjne w Państwie nie chcąc się narazić opinii społecznej nie zmieniają działań w walce z narkotykami.

W USA więzi się więcej przestępców niż w jakimkolwiek innym kraju. Nawet w Chinach, których populacja znacząco przewyższą tę z Ameryki Północnej, procent osób zatrzymanych i aresztowanych jest dużo mniejszy. W ciągu około 30 lat ilość więźniów w USA wzrosła o milion! Zatrudnia się tam więcej strażników więziennych niż żołnierzy Marines.

Resocjalizacja i pomoc socjalna, psychologiczna to zastosowane rozwiązanie na przykład w Portugalii. Od 2001 roku ilość osób uzależnionych od narkotyków stale spada. Właśnie wtedy zalegalizowano tam nie tylko marihuanę ale także twardsze narkotyki. Karą za przyłapanie na handlu lub spożyciu nie jest ulokowanie w zamknięciu ani inne bolesne represje. Taką osobę przyprowadza się do grona ekspertów w zakresie opieki socjalnej, resocjalizacji, psychologii, której zadaniem jest rozwiązanie problemu lub odpowiednie pokierowanie przyszłymi wyborami.

Podobna sytuacja ma miejsce w Holandii. W popularnych coffee shopach możemy kupić cannabis do 5 g dziennie i posiadać na własny użytek. Efektem jest dużo mniejsza przestępczość. Sam będąc w Amsterdamie byłem świadkiem jak pracownik coffee shopu karci handlującego na ulicy nastolatka.

Wojna narkotykowa prowadzi donikąd. Jej koszty dotkliwie obciążają budżety państw. W Stanach Zjednoczonych liczba osób uzależnionych, zatrzymanych drastycznie wzrosła. Kwitnie przestępczość, nielegalny handel, gangi, mafie. W Meksyku do wojny angażuje się wojsko. Kartele prowadząc wojny między sobą są w stanie odeprzeć w krwawy sposób interwencje policji a także armii. Liczba osób zamordowanych w tym kraju w związku z handlem narkotykami sięga kilkudziesięciu tysięcy! Należy pamiętać, że bardzo często śmierć ponoszą osoby niewinne. Dzieje się tak na przykład w Rio w Brazylii. Zabłąkane kule w prywatnych porachunkach sięgają dzieci i przechodniów. W Afganistanie żołnierze USA w walce z handlem heroiną na ogromną światową skalę, palą pola maku z którego utrzymuje się znaczna część społeczeństwa. Prowadzi to do podziału i już spowodowało niekontrolowany bałagan.

Zastraszenie, przemoc, użycie broni i grożenie aresztem uzależnionym od narkotyków podsyca konflikt. Nasze kieszenie na tym tracą. Nasi najbliżsi na tym tracą. Nielegalny zysk z czarnego rynku odnosi przemytnik. Zysk liczony w ogromnych kwotach. Może właśnie to jest powodem nie wprowadzania zmian w wojnie z narkotykiem, ale to już inny temat. Podejmowanie rozwiązań w myśl starożytnej formuły – oko za oko, ząb za ząb – zaprowadzi obie strony w przysłowiowy kozi róg.

Autor: Bartosz Borkowski
Nadesłano do “Wolnych Mediów”


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. goldencja 10.01.2013 12:32

    Cyt. “Taki człowiek [uzależniony] zastraszony perspektywą aresztu, pobytu w więzieniu i innych drastycznych kar ucieka się do przestępczości, przemocy a przede wszystkim zagłębia się w swoim nałogu.” Jeśli ktoś jest uzależniony i jest na głodzie, to areszt i więzienie go nie obchodzą. Zrobi wszystko, by zaspokoić głód narkotykowy. Ciekawe też, że autor zauważył, że w Portugalii spadła liczba narkomanów od chwili legalizacji narkotyków i wyciągnął dziwne wnioski. Czy na pewno to resocjalizacja itp. obniżyła tak znacząco liczbę narkomanów? Wojna narkotykowa służy bogaceniu się mafii, czyli polityków i handlarzy narkotyków. W przypadku legalizacji narkotyków ich cena diametralnie spada i przestaje się opłacać tym grupom. W związku z tym obniża się przestępczość i strategia pchania towaru. Przestaje się opłacać wysyłanie małolatów do promowania używek na dyskotekach i w szkołach. Dlatego spada liczba narkomanów.

  2. Bartosz Borkowski 10.01.2013 13:59

    Zgadzam się jak najbardziej. Nie mniej jednak jest to inny temat. Tak jak wspomniałem w ostatnim akapicie. Niektórym państwom i osobom wysoko postawionym prawdopodobnie opłaca się nie ingerować w środowisko mafii, karteli i gangów ponieważ mogą czerpać z tego zyski. Wartość czarnego rynku jest olbrzymia i umówmy się, są łapówki, pseudo politycy itd. Także nie rozpisując się w tej kwestii zgadzamy się. Na przykładzie Portugalii widać jak przestępczość i liczba uzależnionych spada. Nie napisałem, że rozwiązaniem była resocjalizacja. Miałem na myśli raczej zastosowanie, pomysł, inne wykonanie. Z drugiej strony liczby mówią same za siebie. (http://cia.media.pl/files/portugal595.gif) Myślą tego krótkiego artykułu jest to żeby zalegalizować i pomagać a nie strzelać i zamykać.

    Pozdrawiam,

  3. bXXs 11.01.2013 11:34

    Bzdury pomieszane z prawda.
    Legalne narkotyki to mniejsza przestępczość i wpływy z podatków, to fakt. Rząd USA walczący z kartelami i niszczący uprawy to bzdura i propaganda. USA walczy nad kontrolą produkcji narkotyków na świecie. To przynosi potężne zyski po za kontrolą kongresu. Tam gdzie CIA ( KOLUMBIA) tam wzrost produkcji kokajny i spadek światowych cen. Tam gdzie amerykańska armia tam wzrost produkcji heroiny i pełna kontrola… armia USA jest też największym światowym przemytnikiem, narkotyków, krwawych diamentów, zrabowanych dzieł sztuki z terenów okupywanych. To tylko FAKTY, LICZBY I STATYSTYKI a nie tempa propaganda i powielanie bzdur.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.