Wąchanie skarpet omal go nie zabiło

Chińczyk zapłacił zdrowiem za regularne wąchanie skarpet – trafił do szpitala z grzybicą płuc. Niezwykły przypadek medyczny został opisanym w chińskim czasopiśmie „Apple Daily”.

Mężczyzna o nazwisku Peng, z Fujianu, zwrócił się do lekarzy z kaszlem i bólem w klatce piersiowej. Zaproponowane leczenie nie pomogło — po tygodniu stan mężczyzny się pogorszył, więc trafił do szpitala. Po zrobieniu zdjęcia rentgenowskiego lekarze zauważyli, że jego płuca są zarażone grzybicą.

Immunitet mężczyzny osłabł z powodu nieprzespanych nocy (jego żona niedawno urodziła dziecko). Jego nawyk wąchania skarpet źle się na nim odbił — osadzone na nich zarodniki grzybicy przedostały się do płuc i rozwinęły się tam, powodując ból i kaszel. Lekarze przepisali mężczyźnie odpowiednie leczenie. Według nich już czuje się lepiej, choć do końca jeszcze nie wyzdrowiał.

Zdjęcie: stevepb (CC0)
Źródło: pl.SputnikNews.com